szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Matki, żony, kochanki (problemy z dziećmi, mężami i niemężami, teściowymi, pracą, plotki, rady, itp)
temat - co przygotować na obiad świąteczny?


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Napisano: Treść:
21Aneta
2006-04-12
Email
Dziewczyny. Mam pytanko: co robicie na świąteczny obiadek, i wogóle jakie pieczecie ciasta itd itp. Ja zawsze spędzałam święta w domu, z rodzicami, i to moja mama wszystko przygotowywała. W tym roku jestem już na swoim, nie idziemy do rodziców bo wyjeżdżają, i moje rodzeństwo przyjdzie na święta do mnie do domu. No i musze coś dobrego przygotować na obiadek. Myślałam o de volajach, karkówce ze śliwką i schabie z ananasem, do tego młode ziemniaczki i surówki. Na kolajce chce zrobic sałatkę warzywną (tradycyjna z majonezem) i pieczeń rzymską (z miesa mielonego z jajkiem gotowanym w środku). No i jakieś tam wędliny i cała reszta. Z ciast to chciałam babkę upiec i makowca. A co wy w domkach robicie na święta??? Może ściągnę jakiś pomysł - wiecie - musze sie sprawdzić jako pani domu :)
Migotka
2006-04-12
11:19:47
Email
U mnie na swiątecznym sniadaniu będzie około 25 osób:[ juz na sama myśl robi mi sie słabo.Dylemat mam ogromny,bo muszę wymyslic menu na cały dzień.Rano stół obsypany będzie jajkami,w róznej postaci:na twardo,miękko i obowiązkowo jajecznica z 30 jaj,bo mój tatko i teść tylko taką lubią-grubasy:]Lekka sałateczka z makleli i kukurydzy,i wiosenna sałatka z pomidorów,ogórków,żodkiewek, i innych wiosennych warzyw.Koniecznie biała kiełbaska z pieczarkami.No i jakieś tam twarozki,bo teściowa zaczęła się odchudzać....wreszcie:)Do tego,ziarniste pieczywo i wielkanocna babka.A co o obiadu to nie mam jeszcze ustalonych dań,poza żurkiem,który na wiekanocnym obiadku być musi:)Pewnie zrobię kilka zrazów,de volai,kotlecików,aha schab ze śliwką i łosoś w rękawie i kilka dzwonków pstrąga,bo moja siostra nie je mięsa.Do tego jakieś surówki,buraczki,cebulki marynowe...Ciasta zamawiam w cukierni,bo nie wystarczy mi czasu,na upieczenie min.5 ciast.Na kolacje wystawię wszystkie mięsa,które zbiegły z obiadu i dodatko kotleciki mielone,z serem i borowikami.Na taką ilośc ludzi to muszę przygotowac 2 kaczki i kurczaka na ostro.Boże właśnie uświadomiłam sobie ile muszę przygotawać...hmmmto może ja juz zacznę...:[

MoNiSiA
2006-04-12
11:29:25
Email
Migotka i Ty wszystko sama musisz to przygotować??? U nas przeważnie każdy coś przynosi od siebie...Jeden przyniesie sałatkę, drugi ciasta i tak wielkanocny stół robi się pełny. Ale podziwiam, że bierzesz się za to. Pozdrawiam ciepło.
Migotka
2006-04-12
11:36:03
Email
Tak Monisiu,niestety muszę to wszystko zrobić sama i boje sie okropnie,że i tak bedzie za mało jedzenia:(
mati81
2006-04-12
11:43:32
Email
Migotka kurcze aż mi ciarki przeszły na samą mysl ze bedziesz siedzieć w kuchni od rana do nocy i to wszystko robić:(( gdybym mieszkała blisko ciebie to bym podskoczyła i Ci pomogła ;-) biedactwo ehh wiem ile jest pracy przy przygotowaniu świat dla 15 osób (świeta są u mojej mamy i jade jej pomoc już w piatek) a co dopiero przy takiej liczbie gosci jak u ciebie!!! dlaczego nikt Ci nie pomaga tylko wszyscy przyjeżdzają na gotowe???:(((

Goga66
2006-04-12
11:58:55
Email
Mnie też ciarki przeszły. Gospodynią domową jestem co najmniej mierną. Chociaż... Jak się wysilę, to podobno dobrze gotuję. Tyle, ze naprawdę nie przepadam. Nie wyobrażam sobie przygotowania dużych świąt przy ruchliwej Zuzi. Wigilia była u nas ale składkowa. Porozdzielałam zadania. Ja robiłam dania gorące. Kiedy nie było dziecka, to na te 8 osób sama przygotowywałam. Ale teraz... Śniadanko wielkanocne jemy jak zwykle u mojej mamy a potem właśnie składkowy obiad u siostry Roberta. Przecież to nie dość, że praca, to jeszcze jakie koszty, taki cały dzień żywienia 25 osób!!!
MoNiSiA
2006-04-12
13:05:47
Email
Migotka, naprawdę mi szkoda Ciebie :( Bidna tyle musisz zrobić i nikt z rodziny nawet nie zaoferował pomocy :( Ja pomagam mamie, ale u nas będzie tylko ok. 12 osób. Mimo wszystko i tak jest trochę roboty. Ehhh...życzę Ci, aby wszystko ładnie wypaliło i żeby nie zabrakło jedzenia. I jeszcze raz powiem : podziwiam Cię!!!
Migotka
2006-04-12
14:09:18
Email
Ech,ja to właściwie jestem sama sobie winna i nie ma co mnie żałować.Moja mama z siostrą zaproponowały swoją pomoc,ale ja abitnie powiedziałąm,ze dam sobie radę bez nich,że tylko by mi przeszkadzały:)Tak naprawdę ja bardzo lubię gotować,tylko chyba miałam jakieś zaćmienie umysłu w tamtej chwili,bo nie pomyslałam o liczbie zaproszonych gości...A teraz zwyczajnie mi głupio przyjąć wcześniej odrzucona pomoc.A to tam,posiedze sobie w kochnie jedna dobe i raczej sie wyrobię.A jaby zabrakło mi jedzenia to coś tam zamówię:)
Migotka
2006-04-12
14:20:19
Email
Aha Jacuś jest w domu,więc na czas moich kucharskich zadań zaopiekuje się synusiem:)Wysyłam dziś,lub jutro męża do supermarketu po produkty,nawet nie zapytam ile za wszystko zapłacił.Nie chcę poprzypalać dań ze złości:)
Ania24
2006-04-12
18:35:59
Email
witajcie.ja też cię podziwiam Migotko :) Aneto mam takie pytanie odnośnie pieczeni rzymskiej - możesz mi podać skrócony przepis na nią? chciałabym zrobić taką.ile czasu powinna się piec?z góry dziękuje za odp.pozdrawiam świątecznie :))
Kamila
2006-04-12
21:03:13
Email
Migotko podziwiam! Szczerze to też lubię gotować, ale na tyle osób! Przeraziła mnie ta liczba! Też robię u siebie święta, ale tylko pierwszy dzień i będzie w sumie 6. osób... w porównaniu do Ciebie... i już się zaczęłam zastanawiać kiedy zacząć :) i wiesz... myslę, że jak poprosisz o pomoc mamę i siostrę to wcale to nie będzie źle odebrane przez nie.. jeśli nie czujesz się na siłach to pal licho urażoną dumę :))) a myślę, że mama z przyjemnością Ci pomoże! A co do pieczeni rzymskiej, to ja też poproszę o przepis :) pozdrawiam!
21Aneta
2006-04-13
00:04:17
Email
Jeżeli chodzi o tą pieczeń rzymską to w sumie zrobię ją na oko, tak jak mi mama powiedziała :) Przygotowuje się mięso mielone tak jak na klopsy: mięsko, jajko, cebula, rozmoczona i odciśnięta bułka, sól i pieprz. Zagniatamy mięsko ze składnikami. Jeśli wyjdzie za mokre dodajemy trochę bułki tartej. Teraz tak: bierzemy połowę mięsa i wykładamy ją na dnie blaszki (takiej do babki - wielkość w zależności od ochoty). Na to układamy, obok siebie na całej długości blaszki, gotowane całe jajka. Przykrywamy resztą mięsa i wyrównujemy górę. Aha, ta blaszka to powinna byc najpierw posmarowana tłuszczem i wysypana bułką tartą. Pieczemy w piekarniku w około 190-200 stopniach. A jak długo... No nie wiem. Można sprawdzić drewnianym patykiem czy już jest upieczone (tak jak zwykłą babkę). Gotową pieczeń podajemy na zimno do chlebka. U mnie będzie na kolację :) Szczerze mówiąc, nie wiem czy ten przepis jest prawidłowy, mama mi powiedziała, jak się ją robi. Kiedyś moja babcia zawsze miała pieczeń rzymską na święta i była wyśmienita. Ja jeszcze jej sama nie robiłam, to mój pierwszy raz :) Ale przepis jest łatwy i mam nadzieję, że mi wyjdzie smaczna. I Wam dziewczyny również tego życzę!
21Aneta
2006-04-13
00:07:57
Email
Mięsko po rozrobieniu ze składnikami nie może być za mokre, powinno byc raczej bardziej ścisłe (dodać bułki tartej). W przeciwnym wypadku po upieczeniu rozleci się jak będziecie próbowały ukroić plastry na chlebek
Ania24
2006-04-13
10:51:48
Email
dzięki Anetko.domyślałam się sposobu zrobienia tej pieczeni ale chciałam się upewnić.życzę smacznego wszystkim.już od jutra się biorę za robotę, eh ... jakoś to będzie dziewczyny.pozdrowionka :))
kyja
2006-04-13
19:52:09
Email
Migotka, jestem pod wrażeniem;-))szczerze podziwiam Cię za chęć zrobienia tego i umiejętności kulinarne.Ja raczej nie przepadam za gotowaniem, ale, tak jak Goga, jak się przyłożę,to ponoć jest bardzo dobre;-))))wolę jednak sprzątać;-)))na jutro wzięłam 1 dzień urlopu,żeby posprzatac, zrobić zakupy, dziś będę ustalać menu-Święta spędzimy w domu, w niedzielę pójdziemy do teściowej.Życzę wszystkim,aby frykasy się udały;-))))zrobiłam sie potwornie głodna jak przeczytałam menu Migotki-mniam;-))

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum