szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Matki, żony, kochanki (problemy z dziećmi, mężami i niemężami, teściowymi, pracą, plotki, rady, itp)
temat - Baby Blues


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Napisano: Treść:
Magdalenka
2006-03-09
Email
dziewczyny, jak dlugo trwal u was babyblues, jezeli go wogole mialyscie? od porodu minely juz 3 miesiace, a ja wciaz sie czuje beznadziejnie, przez jakis czas bylo dobrze, ale znow jest beznadziejnie. kiedy to minie, do cholery. nie rozumiem, julia jest zrowa, usmiechnieta, rosnie. a ja sie czyje okropnie, chodze po domu i rycze, nie wiem o co chodzi?
Kajka
2006-03-09
15:17:24
Email
a ja nie wiem czy to baby blues ale jakies cos... wszystko mnie denerwoje, niewazne jak posprzatam dom itak uwazam ze jest brudna, nie moge patrzec w lustro bo wkurza mnie jak wygladam, dzidzia nie daje spac ale to normalne choc tez mnie w kurza, czuje sie gruba, brzytka:( a w dodatku b ola mnie piersi:( a sutki to juz wogule maskra... wiem ze nie chodzilo ci by sie inne mamy zalily ale moze cie pocieszy ze nie tylko ty masz taki nastroj...
21Aneta
2006-03-09
15:40:15
Email
ja miałam baby blues w czwartym dniu po porodzie. Leżałam w szpitalu po cc, urodziłam w środę. W sobote miałam pełno gości, zajeli się małym a ja mogłam odpocząć. ale kiedy wszyscy poszli a ja zostałam na sali sama z dzieckiem poryczałam sie jak małe dziecko. i tak ryczałam chyba trzy godziny... az zasnęłam. gdy się obudziłąm i spojrzałam na syna, który też akurat oczka otworzył przesżło mi momentalnie. tyle jesli chodzi o wtedy. teraz... moje ciało przypomina siekana marchewkę, same rozstepy, 20 kilo więcej... i też łapie doła za dołem. ale wiem że najważniejsze jest dziecko i moje brzydkie ciało rekompensuje mi fakt ze jest zdrowe i bardzo wesołe.
Kajka
2006-03-09
15:43:50
Email
w szpitalu to ja caly czas plakalam, nawet majac dziecko w reku ktore tez plakalo ... a plakalam bo on placze a on pewnie na odwrot... tragedyja... teraz juz mi troche przeszlo, ale tez mam rostepy smaruje je ale dalej sa i jakby nie chcialy znikac... dobpry ponoc mam prparat (mustela) dobrze ze jest zima bo mam tragedie na glowie... kurcze kiedy to minie...
Magdalenka
2006-03-09
16:41:36
Email
ja tez mialam cc. tez dol zaczal sie w szpitalu, apogeum siegnal kiedy maz wrocil do pracy po tygodniu a ja zostalam sama z dzieckiem. bylo mi bardzo ciezko, przez cale dnie bylam sama, on wrcala i o 22. nie mialam mleka, ale malej i tak dawalam piers, bolalo mnie wszystko, najbardziej sutki. jak sciagalam laktatorem zeby pobudzic laktacje (tak mi poradzily dziewczyny na fomum), to byla walka o kazda krople, staralam sie zeby nie uronic nawet jednej, a one kapaly, kapaly. nie bylo mowy o mleku plynacym z piersi. nie mieszkam w polsce, wiec kolezanek czy znjomych zero, a przynajmniej takich, do ktorych mozna zadzwonic i powiedziec "zle za mna pomoz". potem troche sie poprawilo, i myslalam ze to juz koniec, ale nie, znow mnie nachodza te nastroje. nie jem, pije kawe i pale fajury. zla jestem na siebie, ale tylko to mi zostalo. no i bardzo tesknie do domu. piszcie, piszcie, dobrze sie wygadac. o tym jak wygladam nawet niepisze, ale to dla mnie sprawa drugorzedna. tez mam rozstepy, do zrzucenia zostalo mi jakies 7 kilo.
Doti
2006-03-09
23:12:36
Email
Mnie trzymało 3 miesiące.Najpierw brak pokarmu-ściągałam laktatorem i też jak Magda walka o każdą kroplę a było ciężko. Mleko płynące samo, nawały mleczne...nie u mnie. Zaczęło się już w szpitalu, Greta darła się dzień i pół nocy, postawiła na nogi cały oddział i "konsylium" lekarskie orzekło, że dziecko jest głodne. Zapodali jej mleko a ona zjadła i zwyczajnie zasnęła a ja i tak ryczałam. Przychodziła do mnie mądra położna, podnosiła na duchu, mówiła jak niema mleka karm sztucznie i pobudzaj laktację laktatorem. Więc ściągałam a było tego co kot napłakał. Dwa tygodnie po porodzie zaczęły się kolki. No, niemowlęta miewają kolki to wiedziałam ale co z nimi robić??Pojechałam do szpitala bo Greta zaczęła się zanosić od płaczu a tam przyjął mnie "bardzo miły" pediatra. Pierwsze pytanie czy karmi pani piersią ja że nie. O, to już ma pani u mnie minus, mleko krowie jest dla krów!!To od psychiki kobiety zależy czy ma pokarm czy nie, zmierzył mnie wzrokiem i mówi: z takim biustem mogłaby pani wykarmić dwójkę dzieci. Kurde tak mnie wyprowadził z równowagi, że wyszłam z gabinetu. Jak wróciłam doktorek postawił diagnozę: kolka niemowlęca. Kazał karmić piersią. I tak siedziałam w domu, Greta ciągle ryczała a ja razem z nią, chyba że Krzysiek był w domu to wtedy ryczałam po kątach. Dobrze, że moja mama przyjechała do Polski na okoliczność mojego porodu. Gotowała, sprzątała poprostu była ze mną, dodawała otuchy. Oj straszne to było i całe szczęście, że już za mną!!!
polishgirl
2006-03-11
19:03:41
Email
O rany, dziewczyny , powiem ze troche mi ulżyło , bo myslałam , ze tylko mnie to dopadło. Jestem tydzień po porodzie i tez źle sie czuję. Nie śpie czwarta z rzędu noc - tylko po jakieś 3-4 godziny. Karmie małego piersią. W nocy jak się budzi to karmie około pól godziny, czasem godzine , przebieram, kłade spać, on zasypia. Poloże się zeby zasnąć, nawet nie zdarze usnąc bo on juz się budzi i nadal jest głodny, chyba nie najada się porządnie. I tak mija godzina za godziną. Dlatego jak przychodzi wieczór to łapie mnie przygnebienie i płaczę. Zastanawiam sie czy jestem i czy będę dobra matką, przeraza mnie , to że moga zacząc sie kolki i nie będe wiedziała jak pomóc synkowi. Tez czuje sie nieatrakcyjna, włosy mam niefarbowane od ciązy, boli mnie krocze i sutki, choć nie są jeszcze zgryzione. Mam nadzieje ze to szybko minie, żeby było ciepło, troche słońca by nam dobrze zrobiło, spacer itp, bo tak to siędze już tydzień w domu i nigdzie nie wychodzę.
bela
2006-03-11
22:01:33
Email
moje Drogie.Trudne sa te chwile.ja juz jestem po....Trwalo to do ok 2 tygodni.Ale wyczailam malca, wiem czego potrzebuje.Przestawilam sie i dostosowalam do niego.Jest dobrze a mija miesiac....Glowy do gory.Jestesmy matkami.Dobrymi matkami!
Magdalenka
2006-03-12
00:38:23
Email
dziewczynym nie dajmy sie! jak juz bedzie naprawde zle, chyba trzeba powiedziec o tym lekarzowi, musza jakos pomoc, przeciez niemozliwe zebysmy tylko my sie tak zle czuly. mnie jakos odstapil dol, moze dlatego ze od 3 dni jest piekna pogoda, swieci sloneczko, jest ok 15stopni, wiec od razu zyc sie chce. ale jak sobie przypomne te tygodnie zaraz po porodzie, to byl koszmar. nakladalo sie wszystko: ze mialam cesarke (chcialm normalnie) bo julka zle znosila porod, nie mialam pokarmu, nie moglam jesc ani spac, pogryzione sutki bo sie uparlam zeby karmic naturalnie a i tak nic z tego nie wychodzlio a julia potrafila mnie doic godzinami. do tego poczucie nieatrakcyjnosci, bol rany po cesarce, wrazenie uwiezienia itd. ale wiecie co, to mija, powoli, ale mija. jak patrze na moja coreczke, to serce mi rosnie. w srode powiedziala pierwszy raz mama. wiem ze to nieswiadomie i wyrwalo sie jej (od tego czasu juz 2 razy powtorzyla, choc dosc czesto mowi "nniiie!), ale to sa takie male momenty, ktore podnosza na duchu. no i moj maz, powiedzial ze mnie podziwia, bo on by po pierwszym dniu uciekl, a ja sama ja wychowuje juz 3 miesiace, nie mam z niego wielkiego pozytku, bo wraca bardzo pozno jak julka juz spi, a wychodzi jak jeszcze spi. jestesmy wspaniale, dajemy sobie rade, wychowujemy nowego czlowieka i to jest najwazniejsze. hormony szaleja, ale to sie powoli unormuje. ja bralam jakis czas temu perzez 2 tygodnie persen. troche mnie uspokajal. spytajcie lekarza co zrobic z tym pieskim samopoczuciem, moze cos poradzi. pozdrawiam cieplo i pamietajcie ze nie jestescie same!
Eryka
2006-03-12
15:15:27
Email
Dziewczyny przyłączam się do Waszych "objawów", bo doświadczyłam ich na własnej skórze. Wszystko powoli wróci do normy. Jestem już ponad 5 miesięcy po porodzie i jakoś idzie do przodu. Raz jest lepiej, raz gorzej, raz jestem bardziej wyspana, to znów lecę na twarz, ale doły mijają. Starajcie się w miarę mozliwości "wyszarpnąć" z dnia chwilkę dla siebie, choćby maleńką. Kawałek przeczytanej lekturki, sen, wizyta dobrej koleżanki, rozmowa z bratnią duszą, sracerek, moze jakiś drobny zakup na poprawę humoru. To pomaga. Z biegiem czasu będzie lepiej. Początki macierzyństwa są bardzo trudne. Trzymajmy się wszystkie cieplutko:)
21Aneta
2006-03-13
00:36:49
Email
Pamiętam wieczór jak byłam w szpitalu... Urodziłam w środę, miałam cc. W sobotę mąż zaprosił znajomych na "opijanie" dzidziusia, najpierw imprezowali w domu, potem na mieście. A ja leżałam w szpitalu, ruszać sie nie mogłam. Tego wieczoru, to był wrzesień zeszłego roku, stałam w szpitalnym oknie i wyglądałam na swoje miasto... Było tak gorąco... Mały spał... A ja płakałam.. bo oni się bawią kiedy ja ruszać się nie mogę, nie spałam... To było okropne. Karmienie piersią to był koszmar, sutki bolały mnie tak bardzo że byłam gotowa zrezygnować z naturalnego karmienia, a mój mały chciał cyca na okrągło. Powrót do domu... Mieszkam na 4 piętrze. W dniu mojego wypisu w domu czekała moja mama i siostra mojego męża, on przyjechał po mnie i po dziecko do szpitala z siostrą. No i ok... Tylko jak wchodziliśmy po schodach na górę nikt się za mną nawet nie obejrzał. Najważniejsze bylo dziecko. A ja sie źle czułam, rana piekła, ja nieprzytomna prawie... a wszyscy widzieli tylko mojego syna! Czułam się jak maszyna do rodzenia.. i nic poza tym. Po miesiącu zaczeło robić sie lepiej. Rana się zagoiła, dziecko zdrowe, bez kolek, w nocy pobudki co 2 godziny żeby karmić przez godzinę... Od mojego porodu minęło przeszło 6 miesięcy. Jest już dobrze. Nic mnie nie boli, trochę lepiej śpię (bo mały dłużej w nocy przesypia). Codziennie rano robie sobie kawkę, maluję się. Co kilka tygodni wychodzę z przyjaciółkami do baru posiedzieć i pogadać. To mi naprawdę pomaga. Tylko boję się lata... Te rozebrane dziewczyny na ulicach podczas gdy ja wyglądam jak Freedie Kruger... Mam same rozstępy, cellulit, jestem potwornie gruba.. Boję się, że mąż zacznie interesować się innymi dziewczynami, zgrabnymi i wogóle... A ja taka... fuj.
21Aneta
2006-03-13
00:38:20
Email
Ale to chaotyczne co napisałam. Ale to chyba jest właśnie baby blues...

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum