szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Matki, żony, kochanki (problemy z dziećmi, mężami i niemężami, teściowymi, pracą, plotki, rady, itp)
temat - Oj niedobrze...


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Napisano: Treść:
samalandra
2006-02-27
Email
Mam małe wątpliwości. Otóż karmię piersią już 11 miesięcy i jeszcze nie dostałam okresu. Pozatym ostatnio schudłam przez niezłą nerwówkę jaką przechodziłam w moim związku. Ogólnie to mało jem, zęby mi się zaczynają sypać. Nadomiar tego wszystkiego przeżyłam ostatnio ze swoim mężem niezłą przygodę w wyniku której doszło do stosunku w którym się nie zabezpieczyliśmy. Zaskoczył mnie bo stwierdził ,że chce syneczka itd. Wszystko by było dobrze tylko ja nie za bardzo wierzę w to że wszystko się ułoży i obawiam się ,że może to zaszkodzić dziecku jeśli jestem w ciąży. Dlatego wolałabym nie być(chociaż w glębi duszy pragnę tego). Jak myślicie czy jest to możliwe żebym zaszła akurat przez ten jeden raz? Pozatym pytanko kiedy mogę użyć testu ciążowego? Może któraś z was miała podobny dylemat w czasie karmienia. Tylko że moje karmienie to teraz dodatek do pokarmów stałych. Mała ciągnie cyca zwłaszcza w nocy.
Goga66
2006-02-27
12:53:58
Email
Salamndro, teoretycznie jest możliwe, że zaszłaś w ciążę. Ale chyba jednak większa chyba szansa, że nie zaszłaś. Zrobiłabym test po 3 tygodniach od przygody z mężem. I nie martw się. Główka do góry. Że też życie z facetami musi zawzse na jakimś etapie być takie ... (nie wyrażę się brzydko :()
samalandra
2006-02-27
13:04:21
Email
Tak tylko mnie teraz trochę męczy fakt, iż jestem nieodpowiedzialna, i że nic mnie to wszystko co się stało nie nauczyło. W razie czego kupię sobie kwas foliowy witaminy itd. Ależ mnie to dobija już nigdy nie dam się ponieść emocjom:(
Goga66
2006-02-27
13:09:56
Email
Jesteś człowiekiem a człowiek tak ma! Potrzebujemy ciepła, bliskości, odrobiny złudzeń. Potrzebujemy oparcia w kimś. A, że ten ktoś się nie sprawdza, nie dorósł a może i nigdy nie dorośnie... Życzę żeby Ci się ułożyło w życiu. Jeżeli nie wyjdzie na pewno spotkasz kogoś, kto będzie ciepłym odpowiedzialnym, wspaniałym człowiekim i pokocha Ciebie i dziecko. Są tacy faceci - sama takiego niedawno spotkałam, tyle, że ja jestem zajęta jakby, chociaż nasze koleje też nie obyły bez czarnego okresu
samalandra
2006-02-27
15:11:41
Email
Zgadzam się to była chęć bliskości bo tego mi ostatnio brakuje. Kupiłam już witaminki bedę zażywać przynajmniej tyle zrobie dla tego małego szkraba jeśli już jest. Przykro mi że przez wszystkie takie beznadziejne sytuacje życiowe muszą cierpieć dzieci. Rozumiem to bo między moimi rodzicami jak byłam mała też nie było dobrze (i oczywiście znowu z winy faceta). Patrzyłam na to a nikt nie chciał się postawić na moim miejscu nie wiedzieli co czuję.To okropne nie muc stworzyć dziecku normalnej rodziny:(
Goga66
2006-02-27
16:37:11
Email
Myślę, że jeszcze tę rodzinę w taki, czy inny sposób stworzysz.A próbowaliście problemy rozwiązać przy pomocy psychologa? To często naprawdę pomaga
Goga66
2006-02-27
16:41:35
Email
A.. I zadbaj generalnie o siebie, znam to z autopsji, ale to do niczego nie prowadzi. Musisz poprawiać sobie poczucie własnej wartości choćby dbałością o swoje ciało. Poczujesz się lepiej. Jeżeli kiedys będziesz chciała pogadać, to w topiku kontakty jest moje gg.
samalandra
2006-03-18
12:45:05
Email
Teraz mogę powiedzieć że w ciąży nie jestem a mój związek sięga dna to już chyba nigdy nie bedzie dobrze... Jestem zrozpaczona, nie mogę sobie znaleźć miejsca, czuję po kościach że mój mąż już nie chce być ze mną. Brak mi słów nie wiem co mam ze sobą zrobić. Jeśli to prawda że ma jakieś swoje inne zaplecze i któraś pięknisia się w buciorach wepchała pomiędzy nas i zamieszała mu w głowie to... Dziewczyny nie wiem jak mam się pozbierać jeszcze On zareagował przeciwnie niż myślałam poprostu odciął się zmienił nawet nr gg. Ja zwariuję ja już nie wiem co mam zrobić z tą pustką i beznadziejnością, bólem, strachem, To mnie teraz przerasta i nikt nie może mi w tym pomuc. Kiedy patrzę na nasze dzieciątko to czuję potworny ból nie mogąc jej zapewnić pełnej rodziny. Głowa mówi mi co innego a serce tworzy nadzieję i chociaż wiem że to pewnie już koniec. Poprostu nie wiem co mam ze sobą zrobić. Nie mogę się na niczym skupić, Wszystkie plany itd. Nic nie idzie po drodze którą miało iść. Rano nie chcę otwierać oczu bo wiem że dzień mnie niszczy, czas dobija, to jest jak jakiś horror. Nerwy mnie porzerają a ja nie moę się temu sprzeciwić. CO to za życie, czy ten świat nie może być lepszy, dlaczego właśnie ja te pytania krążą mi po głowie a z mojego słabego serca to nie wiem co po tym wszystkim zostanie. Jakby nie mogło być normalnie tak jak kiedyś:((( Mam uczucie jakbym żałowała że się urodziłam. Cios cios dlaczego ja tak bardzo kocham że zrobiłabym wszystko by było dobrze a teraz nie wiem co mam robić bo co zrobie to jest źle. Paranoja chyba nigdy się tak nie czułam.Pewnie teraz to dopiero atmosfere zrobiłam na forum. Wśród tych waszych sporów. Dziewczyny nie ma sensu się kłócić trzymajmy się razem tylko to nam pomoże. Ale mnie to już chyba dobry psycholog nie wyciągnie z tego dołka.
Opuszczona
2006-03-18
15:31:00
Email
Salamandro droga...nie możesz tak mówić, że psycholog Ci nie pomoże..Ja gdyby nie to , że w końcu odważyłam się skorzystać z pomocy psychologa mogę normalnie funkcjonować i wychowywać moje dzieci. Rozumiem Cie doskonale..ja tez mam nadzieje, że mój nieodpowiedzialny mąż wróci. Rozum podpowiada cos innego...Z takim bólem nie mozna zamykac się w sobie bo narobisz sobie jeszcze wiekszej krzywdy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1 Zrób to dla swojego dziecka i dla siebie. walcz o swoje szczęscie!!!!!! Nie poddawaj się samotności.!!!!!!!!!!!!!!!!!!!11111
****
2006-03-18
15:37:10
Email
monika wiem ze ty to napisałaś
samalandra
2006-03-18
17:02:45
Email
Zastanawiam się dlaczego wszyscy tu robią się tacy tajemniczy.
anonimowa
2006-03-18
18:30:43
Email
czyżbyś amerykę odkryła?
Opuszczona
2006-03-19
13:31:25
Email
Nie jestem żadną Moniką..pani****Mam na imię Olga...Jestem po rozwodzie i wychowuję sama dwójkę dzieci w wieku 5 latek i 3,5.Nik :Opuszczona wydał mi się przekonywujący po prostu bo jest zresztą żywcem wzięty z mojego życia...Pozdrawiam...
sylwia
2006-03-19
15:28:04
Email
Według mnie nick opuszczona jest jak najbardziej na miejscu, ale ostatnio na forum było wiele przykrych sytuacji i anonimowości, więc może dlatego taka reakcja. Chyba łatwiej sie mozna wczuc w sytuację, gdy wie się do kogo się pisze. Olgi chyba nie mamy, a to takie piękne imię. Pozdrawiam serdecznie!
setka
2006-03-19
20:47:40
Email
Przez to wszystko zrobilysmy sie bardzo podejrzane i na prawde mozna tym kogos niepotrzebnie skrzywdzic. Pora na usmiech przy komputerze a nie szukanie intryg:))

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum