szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Matki, żony, kochanki (problemy z dziećmi, mężami i niemężami, teściowymi, pracą, plotki, rady, itp)
temat - POMÓŻMY BITYM DZIECIOM!!! zróbmy akcję


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Napisano: Treść:
anaisia
2005-11-06
Email
Dziewczyny! Coraz częściej słyszymy o przypadkach znęcania się nad dziećmi, a te ujawnione tragedie to czubek góry lodowej. na szczęscie nie zawsze kończy się tak jak w przypadku Agatki, ale przecież i mniej traumatyczne doświadczenia odbijają się w późniejszym życiu. Przyszło mi do głowy, żeby zrobić jakąś akcję, ochronić dzieci przed bestialstwem dorosłych, pomóc choćby jednemu dziecku. Myślę, ze w tej kwestii trzebaby zmienić nastawienie sąsiadów, którzy najczęsciej wiedzą, ze dziecko jest bite ale boją się/wstydzą/ nie chce im się interweniować. Możnaby zorganizować jakiś nr telefonu dla takich świadków przemocy. (Wielu sąsiadów wiedziało, ze Agatka jest bita ale NIKT nie odważył się obronić malutkiej ani nawet zadzwonić na policję! Dlaczego!!!??) Poza tym stanowczo jedna wizyta położnej po porodzie to za mało. Położna/ opieka społeczna powinna w miarę systematycznie odwiedzać rodziny, szczególnie te z podejrzeniem patologii.
Zróbmy burzę mózgów, na pewno macie pomysły, jak będzie trzeba to zbierajmy podpisy, przyciskajmy naszych polityków, którzy zawsze mają ważniejsze sprawy i wydatki. Pamietacie akcję "stop przemocy domowej"? W końcu ktoś złamał tabu, wiele kobiet odważyło się zadzwonić i prosić o pomoc. Na pewno możemy coś zrobić! napiszcie co myślicie!
Aśka
2005-11-08
19:41:18
Email
pomysł niezły... jeśli tylko przyjdzie mi coś do głowy zaraz napiszę
Asteria
2005-11-09
15:07:19
Email
Swietny pomysl, jestem jak najbardziej za!!! Trzeba sie tylko czegos uchwycic, ale tak serio i powaznie... obiecuje ze zrobie dzis w domu z mezem burze mozgow i cos znajdziemy... A propos, wlasnie o tym grzebie, chcemy z mezem zadoptowac murzynskiego dzieciaczka, oczywiscie nie mozemy choc narazie wziac go do domu, ale jest akcja w ktorej miesiecznie pewna czesc pieniedzy przesylasz na jedno dziecko z afryki. Nie trzeba miec wiele kazdy grosz jest wazny, postanowilam naprawde reagowac, moze to nie wiele ale dobre na poczatek :)
Agata
2005-11-09
18:55:17
Email
Dziewczyny z całym sercem przyłączę się do Was...i obiecuje, że dzis pomyslę jakby tu rozruszać tę akcję....do dzieła!!!!!
andzia
2005-11-09
19:10:57
Email
Ja tez uwazam ze to genialny pomysl.Asteria super.My z moim mezem mamy tekie dzidzi w Afryce znalaz je nam ksiadz ktory jest tam na misji.Maly wysylam na zdejecia, listy pisze o szkole ocenach i swoich problemach my miesiecznie wysylam mu naprawde dla nas symboliczna sume (100zl)a tam to kupa kasy. Spokojnie wystarcza dla niego i jego mlodszego brata.Naprawde pomelecam.Moj maz jest z Afryki czasami jak opowiada jak tam jest na wsiach to az ciarki przechodza.On mial szczescie wychowal sie w rodzinie mieszczanskiej wiec tam jest calkiem inny swiat. Pozdrawiam
Michalina
2005-11-10
14:20:51
Email
Dzisiaj kolejny przypadek pobicia 14-miesięcznego dziecka :(( I to o ironio w moim mieście- Koszalinie. Nie potrafię sobie wyobrazić, jak można uderzyć takie małe dziecko. Co my możemy zrobić? Myślę, że za każdym razem gdy zauważymy przypadek szturchania dziecka przez matkę na ulicy powinniśmy zareagować i zwrócić uwagę. A gdy matka odburknie, że to nie nasza sprawa to trzeba jej uświadomić, że nasza, ponieważ to co ona robi jest karalne, a naszym obywatelskim obowiązkiem jest zgłoszenie jakiegokolwiek przejawu agresji wobec dziecka odpowiednim władzom. Kiedyś czytałam też wypowiedź psychologa, jak reagować na powyższe zachowania rodziców. Najlepiej jest odwrócić uwagę krzyczącej matki od dziecka zadając jej jakiekolwiek pytanie, np. jak dojść na pocztę, czy która jest godzina. Uwaga rozkrzyczanego rodzica jest wtedy skierowana w naszą stronę, umysł musi skupić się na nowym zadaniu czyli pomyśleniu gdzie jest poczta i agresja słabnie.
Julia
2005-11-10
20:05:32
Email
Właśnie też przeczytałam o tym biednym 14 mies chlopczyku z Koszalina :o(((( Serce mi się kraje, jak to czytam i potem długo nie mogę przestac o tym myśleć. Czuję ścisk w żołądku, jak pomyślę, że siedzę sobie zadowolona w domku i mam się dobrze, a gdzieś tam w tej samej chwili wiele dzieci cierpi, bo jacyś debile je katują :o(( Zresztą nie tylko takie rzeczy się dzieją na świecie, pełno jest przecież gwałtów, pobić, morderstw, ludzie w każdej sekundzie zadają sobie ból. Nigdy chyba nie zrozumiem, dlaczego tak musi być. I nigdy chyba nie uda się tego zmienić :o(( A wracając do bitych dzieci, zgadzam się z Michaliną. Powinniśmy zawsze reagować, kiedy tylko widzimy lub słyszymy, że dzieje się coś złego. Nie rozumiem np. jak sąsiedzi zmarłej niedawno Agatki mogli nie reagować, słysząc takie placze?? Przecież ja sobie nawet nie wyobrażam, jak strasznie musi płakać takie dziecko i jak można sobie siedzieć w domu za ścianą i słuchać tego bez żadnej reakcji i wyrzutów sumienia?? Dla mnie tacy ludzie są współwinni. Dlatego najważniejsze jest, żeby reagować. Przecież wszyscy ci zwyrodnialcy, katujący dzieci, mają jakichś sąsiadów, te tragedie nie dzieją się na odludziach. Powinniśmy więc mieć oczy i uszy otwarte i interesować się nie tylko własnymi sprawami, ale też zwracać uwagę na innych. A przede wszystkim na dzieci z naszej okolicy. Myśle, że to jest najważniejsze. Pojedyncze akcje owszem, są dobre, ale są głosne przez chwilę a potem i tak wszystko cichnie. Oczywiście nie uważam, że nie należy takich akcji podejmować, jestem jak najbardziej za tym, ale sądzę, że najważniejsza jest nasza postawa wobec innych ludzi na co dzień.
Aśka
2005-11-16
12:14:25
Email
myslę, że pewnym rozwiązaniem byłoby duże (ale takie poważnie duże) zaostrzenie kary, nie kilka lat więzienia, ale poważny wyrok!!! (pewna kara pownna tez sięgnąć sąiadów którzy milczeli, Julia ma rację oni są współwinni).

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum