szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Ciąża (zdrowie i samopoczucie w ciąży, przebieg ciąży, wątpliwości, szpitale itp.)
temat - Pytanie od mojej mamy


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Napisano: Treść:
klaudia
2005-08-30
Email
Sluchajcie kobietki ,moja mama wypytuje sie mnie co ona bedzie mogla wziasc do zjedzenia dla mnie do szpitala,bo przeciez nie wszystko bede mogla jesc.Prosze napiszcie mi co moze jesc kobieta od razu po porodzie,a czego jesc nie powinna.
mati81
2005-08-30
18:57:04
Email
Klaudia jeśli będziesz miała poród naturalny to możesz jeść owoce np. jabłko banan- nie wolno ci jeść zadnych cytrusów ani owoców uczulajacych takich jak maliny czy truskawki, ze słodyczy herbatniki biszkopty sucharki ale wszytko w małych ilosciach, jeśli zamierzasz karmić piersia to nie możesz jeść nic co zawiera kakao, czekoladę czy orzechy. Do napicia się dużo wody mineralnej niegazowanej najlepiej żywiec (woda pita w duzych ilosciach przyspiesza laktację)i naturalny sok jabłkowy bez konserwantów, może też być herbata miętowa rumiankowa lub Hipp dla kobiet karmiących. Natomiast jesli będziesz miała cesarskie cięcie to czeka cię ostra dieta i przynajmniej przez trzy dni lepiej zebyś nie jadła nic poza dieta szpitalną, wode mineralną możesz pić bez ograniczeń:) to mniej więcej wszystko co mi przyszlo do głowy, u nas na pokoju bardzo modne były sucharki;) Pozdrowionka i zyczę szczęsliwego rozwiązania:))))
renya
2005-08-30
23:00:59
Email
Nam w szpitalu nie pozwolili jeść surowych owoców (nawet jabłek i bananów). Moja mama gotowała mi więc jabłka i takie wcinałam + domowy kompocik. Czekolady, które przynosili znajomi rozdawałam pielęgniarkom ;))) Jadłam jeszcze drożdżówki i gotowanego kurczaka (szpitalny wikt był tak wypaśny, że po ciążowym obżarstwie brakowało przynajmniej jednego konkretnego posiłku dziennie ;))) Poza tym - tak jak pisze Mati - biszkopty, sucharki... W razie czego zapytaj po prostu położne na oddziale. Pozdrawiam serdecznie!
abc
2005-08-31
13:33:56
Email
ja nie moglam jesc zadnych owocow, nawet jablek i zadnego nabialu (jogutrtow), maly byl jakis nadwrazliwy (tak mi powiedzialy pielegniary a, ze to moje 1 dziecko to sluchalam naboznie i dzis stwierdzam , ze choc gotowanych jablek moglam zjesc)z drugiej strony, to bylam tak glodna w szpitalu (mialam cc), ze gdyby mi mama cos do jedzenia przyniosla to bym pozarla i to wszelkie ilosci i malemu to by dopiero zaszkodzilo.

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum