wybrano: dział - Ciąża (zdrowie i samopoczucie w ciąży, przebieg ciąży, wątpliwości, szpitale itp.) temat - nacięcie krocza Dodaj nowy wpis Powrót do wybranego działu Powrót do strony głównej forum |
Napisano: | Treść: |
---|---|
Beth 2005-06-25 |
Witajcie kobietki! Za dwa miesiące i siłą rzeczy myslę bardzo dużo o porodzie. Boję się straszliwie, ale, mimo wszechogarniającej modzie na cesarki i zbiorowej histerii, zdecydowałam się rodzić naturalnie. W porodzie naturalnym przeraża mnie chyba najbardziej to nacięcie krocza. Czy da się jakość tego uniknąć?Podobno teraz taki zabieg robi się rutynowo, ale ja wolałabym spróbować urodzić sama. Ćwiczę mięśnie Kegla non stop, robię wszystko co mogę, ale ciekawi mnie czy to w ogóle ma sens, skoro lekarze podobno upierają się przy tym nacięciu. Jak mogę tego uniknąć? Czy któraś z Was rodziła bez nacinania? |
punta 2005-06-25 22:32:25 |
Nacięcie krocza robione podczas skórczu więc wcale nie czujesz bólu, a nawet może się zdarzyć, że nie zauważysz kiedy cię nacięto. Rodziąłm już 2 razy i 2 razy miałam nacinane krocze. Są gorsze rzeczy od tego (nie chcę cię straszyć- po prostu porównuję). Dla mnie gorsze były np. bóle obkurczającej się macicy po 2 ciąży (po każdej następnej podobno bardziej boli) podczas karmienia piersi boli tak jak bolący okres, ale ja chyba jestem zbyt delikatna na ból i to dla mnie było po prostu niemiłe. Szycie krocza natomiast jest po podaniu środka znieczulającego, więc też bezbolesne. Tylko niestety kilka dni siada się gorzej i najlepiej jest wtedy siadać na poduszce (mnie to pomagało!!!). Nic się nie mart na zapas. Najważniejsze żebyś ty i dziecko byli zdrowi. A resztę pal licho!!!! Trzymam kciuki. |
Agata 2005-06-25 23:16:06 |
Beth...nie bój się nacięcia krocza, bo naprawdę nawet tego nie poczujesz....Ja wclae nie czułam,a do zszycia dostałam zastrzyk znieczulający i wcale nic nie czułam. Naprawdę. Fakt, że potem kilka dni czułam lekki dyskomfort, ale nie przeszkadzało mi to w normalnym korzystaniu z toalety. Bałam się bardzo pierwszego pójścia do toalety po porodzie i zupełnie niepotrzebnie - bo nic mnie nie bolało. Tylko przez kilka dni 3-4 po porodzie troszkę utrudniało normalne siedzenie, więc dla mnie wygodniejsze było siedzenie na boku - na jednej stronie poSladka - pczywiście z tej nie naciętej strony Beth naprawdę nie bój się tego...nacięcie ułatwia poród i napewno tego momentu nacinania nie poczujesz. Pozdrawiam |
Julia 2005-06-26 10:01:05 |
Ja miałam dokładnie tak samo jak Agata :o) |
kyja 2005-06-26 10:37:26 |
ja też miałam nacinane krocze-nic nie bolało, zszycie też nie-zastrzyk znieczulający.Nie miałam problemów z siadaniem po porodzie-wszystko było ok, trochę bałam się wizyty w toalecie-bezpodstawnie.Nie bój się-naprawdę to nie jest bolesne |
Asteria 2005-06-26 17:57:53 |
No to teraz ja sie wypowiem. Z tym nacieciem to jest tak, ze robi sie je profilaktycznie. Zeby porod odbyl sie latwiej, zeby uniknac komplikacji i pekniec, ktore sa duzo gorsze :) Ja naciecie niestety czulam i tylko to mnie zabolalo w fazie porodu dzieciaczka. Choc nie tragicznie, bol sie da zniesc, tak jakbys sie przeciela. Zastrzyk dostalam, szycie naciecia mnie nie bolalo, ale pekniecia tak. Niestety okazalo sie ze moje drogi rodne sa waskie i maluszek troszke mnie uszkodzil. Samego pekniecia nia czulam, za to mimo znieczulenia jak mi to zaczeli zszywac, patrzylam w sufit i smialam sie z zartow gina ze lazami w oczach. W sumie to troszke jego wina, slyszalam ze przy przeprowadzonym poprawnie porodzie cos takiego jak pekniecie nie moze miec miejsca :) Ale teoria a praktyka czasem bywa bardzo rozna. Nie mam do niego pretensji, bo bardzo mi pomagal i okazal sie mily. Jeden szew dodatkowo niczego nie zmienia. |
Beth 2005-06-27 18:14:24 |
Bardzo Wam dziękuję za odpowiedzi. Wygląda na to, że jednak powinnam się nastawić na to, że będzie nacięcie i już...No nic, będę dzielna.:-) |
Nusia 2005-06-28 13:01:26 |
Większość szpitali robi nacięcie krocza, ale nie wszystkie. Zobacz statystyki w szpitalach na stronie fundacji rodzić po ludzku. Np. szpital na Żelaznej w Warszawie cięcia krocza rutynowo nie wykonuje. Pozdrawiam |
Joasia 2005-07-17 19:42:57 |
Dziewczyny na stronie "Rodzić po ludzku" jest artykuł pt. NACIĘCIE KROCZA - OCHRONA CZY OKALECZENIE? Mnie nacięli, nie czulam momentu nacięcia ani szycia bo dostałam znieczulenie. ale rana dokuczała bardzo, miałam szwy rozpuszczalne i ostatni odpadł miesiac po porodzie. Mowiłam, ze wolalabym urodzic jeszcze raz niz mieć to nacięcie tak bolała rana. Moja kolezanka ma 3 dzieci: 1 rodzila z nacięciem a dwojkę nastepnych bez nacięcia. Mówi, że nawet nie ma porównania, bez problemu można siadać itd. radzi abym nie zgodziła sie na naciecie krocza. Podaję wam link do tego artykułu: http://www.rodzicpoludzku.pl/dyskusja/dyskusja_2.html |
Anula 2005-07-17 22:22:15 |
Ja podobnie jak większość dziewczyn nacięca nie czułam (lekarz spytał czy wyrażam zgodę a mi juz było wszystko jedno co zrobią byle tylko jak najszybciej sie skończyło).Zszywania nie czułam, jedynie ukłucie od zastrzyku znieczulającego. Przy drugiej ciąży przy bólach partych sama darłam się aby mnie nacięli, bo wydawało mi się że wtedy główka łatwiej przejdzie.Ale powiedzieli że nie trzeba i zaraz odwrócili moją uwagę i powtarzali, ze musze wziąść się w garść, bo lekko odleciałam. Urodziłam bez nacięcia, ale mała rodziła się z rączką przy buźce, więc szyjka trochę pękła. Zszywanie szyjki niestety bolało bardziej, niż szycie krocza (może dlatego, że zamiast zastrzyku tylko mnie czymś znieczulającym popsikali w areozolu).Jak sama widzisz nacięcie jest lepsze niż pęknięcie.Nie bój się, naprawdę nawet nie poczujesz (robi się to w chwili skurczu). |
Dodaj nowy wpis
Powrót do wybranego działu
Powrót do strony gwnej forum |