szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Ciąża (zdrowie i samopoczucie w ciąży, przebieg ciąży, wątpliwości, szpitale itp.)
temat - Jak sobie radzicie w upały?


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Napisano: Treść:
gigabyte
2005-05-28
Email
Witam wszystkie brzuchatki i mamusie , jestem ciekawa jak sobie radzicie w upalne dni z duzymi brzuszkami ja juz nie wyrabiam tak duszno i goraco ze nawet z domu nie idzie wyjsc czekam na wsze odpowiedzi i z gory dziekuje pozdrawiam.
renya
2005-05-28
18:10:45
Email
Zawsze bardzo lubiłam słońce i ciepełko, ale w tym roku z pewną obawą czekałam na upały. Straciłam kondycję, ogólnie zwolniłam tempo... Nie powiem, że jest mi lekko! Szybko się męczę, a duszne powietrze nie ułatwia oddychania... Czasami puchną mi palce u rąk i bywa, że robi mi się słabo... Staram się nigdzie nie spieszyć, chodzę powolutku, ubieram się jak najlżej (a to nie takie proste, bo ciuchów w obecnym rozmiarze mam niewiele), zawsze mam przy sobie butelkę z mineralką... A w domu najlepiej zamontować wiatraczek tam gdzie najczęściej przebywasz, albo "wskakiwać" pod letni prysznic, żeby się ochłodzić. W sumie czuję się dobrze - myślałam, że będzie gorzej (oby to się nie zmieniło ;)). Najważniejsze, że brzusio rośnie, maleństwo fika... Przyszło nam dźwigać brzuszki latem - musimy sobie jakoś z tym poradzić ;) Serdecznie pozdrawiam i życzę jak najlepszego samopoczucia!
gigabyte
2005-05-28
19:13:32
Email
Dziekuje Tobie Reniu za odpowiedz no tak masz racje przyszlo nam dzwigadz ale tak jak mowisz wazne ze zdrowe dzidzi i ze rosnie rowniez zycze Tobie dobrego samopoczucia i zdrowka do narodzin pozdrawiam:)
rysia111
2005-05-29
16:32:43
Email
Muszę powiedzieć że ciężko jest. Raczej nie puchne ale czasami się zdarza ale za to trudno się oddycha i to jest najgorsze.Najlepiej siedzieć w domu
Agucha
2005-05-29
17:29:48
Email
Uff właśnie wróciłąm z 2-dniowego wypadu za miasto, było gorąco nawet bardzo zwłaszcza w sobotę. Nózie troche spuchły i nabawiłam sie obtarć, mam nauczkę że czas odłożyć zgrabniutkie klapeczki na półkę i zakładac może mniej efektowne ale za to wygodne człapcie :))Chyba zacznę się od dzisiaj modlić o chłodne i deszczowe lato :D:D Buziaczki dla Was
Kornela
2005-05-30
07:08:52
Email
Ja staram się wychodzić na spacer dopiero wieczorem, gdy jest juz chłodniej. Z tego ciepła bardzo puchną mi dłonie i stopy- boję się trochę czy to nie będzie miało złego wpływu na maluszka. Mam nadzieje ze te 2,5 tygodnie przeleci szybko a pożniej to już z górki i z maleństwem na spacerki bede chodziła.
brydzia30
2005-05-30
10:37:38
Email
Wiecie jak ja sobie radze z upalami?? Nie radze sobie!!! Jest tak potwornie goracoa ze dzisiaj spac sie nie dalo, wszystko pootwierane na osciez, a duchota nadal sie utrzymuje. Nie mowie o tym ze jak sie wyjdzie z mieszkania to uderzenie goraca jest tak wielkie ze dziecko moje w brzuszku zaczyna szalec. Tu chyba pomoze tylko chmura deszczu na zamowienie:o)
Dorka
2005-05-30
10:46:06
Email
Ja też wróciłam z wypadu i to 4-dniowego w Sudety. Powiem wam, że brzusio mam spore, ale dawałam sobie jakoś radę łażąc po tych górach ze wszystkimi. Pewnie, że w większosci przypadków wychodziałam ostatnia, w swoim tempie, ale w piatek udało nam się z Maleństwem zdobyć nawet Śnieżkę (oczywiście po wyjechaniu wczesniej wyciągiem krzesełkowym na Kopę :))Za to w sobote i niedzielę było coraz gorzej. Wczoraj spuchły mi stopy i trochę nogi, ale dziś już prawie normalne. I niestety po powrocie stwierdziliśmy, że tutaj jest okropnie, bo u mnie dalej upał. Macie rację spać się nie da - ja już od kilku dni nie przespałam normalnie nocy, a u mnie dopiero 5 miesiąc. Współczuję tym w 7, 8 i 9 :)Przypomniało mi się jak dawniej w nocy radziliśmy sobie w upały i chyba dzisiaj to zastosuję. Otóż nalezy namoczyc ręczniki, wykręcić mocno i powiesić przy łóżku. Można też stosować to w dzień. I polecam pościel satynową. Pozdrawiam wszystkie brzuchatki :)
Nusia
2005-05-30
11:37:36
Email
Hej brzuchatki. Ja wczoraj wróciłam z czterodniowego pobytu na działce. Te dni przeleżałam na materacu na trawie w cieniu i ledwo żyłam. Teraz jestem w domu i też mi ciężko. Mamy małe mieszkanie i okna są tylko na południowy wschód - koszmar. Budzi nas ukrop - słońce walące prosto na nas i tak jest do godz 13. Siedzę więc sobie z zasłoniętymi zasłonami w tej duchocie ale jakoś żyję. Gorzej jest moim pieskom - one mają futerko, którego nie mogą zrzucić.
Eryka
2005-05-30
20:16:07
Email
U mnie jest trochę lepiej. Mam dość spory domek, a wokół ogród, dużo lasów i przestrzeni (mieszkam na wsi). Upał jak do tej pory aż tak mi nie przeszkadza. Może wynika to z faktu, że wysokie temperatury nigdy mi za bardzo nie dokuczały przed ciążą (jestem strasznym zmarzluchem). Teraz leci 5 miesiąc i narazie dobrze się trzymam. Pozdrawiam Was serdecznie, pogłaszczcie swoje brzuszki:)
MAPET
2006-06-06
14:03:23
Email
podciagam,bo idzie lato,bez upałów,ale kto wie....

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum