szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Ciąża (zdrowie i samopoczucie w ciąży, przebieg ciąży, wątpliwości, szpitale itp.)
temat - znieczulenie


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Napisano: Treść:
Eve
2005-03-10
Email
Drogie Mamusie! Jestem w siódmym miesiącu ciąży i coraz więcej myśle o porodzie. Jestem straszną panikarą i boję się, że ból bedzie nie do wytrzymania. Wiem, że każdy poród jest inny ale czy możecie mi powiedzieć co jest lepsze: wziąć znieczulenie czy wytrzymać ból? Proszę poopowiadajcie mi troche na ten temat
kiti
2005-03-10
17:54:15
Email
Nie martw się. Moja siostra jest największą panikarą na ziemi. Mdlała na widok krwi, a nawet jak koleżanka wyciskała jej pryszcze brrr... Jak zaszła w ciążę to chciała żeby ją uspali i zrobili cesarkę-tak się bała. Poród trwał 15 minut. Teraz mówi że woli rodzić niż iść do dentysty. Nie bój się!!! wszystko będzie dobrze. Ps.Dużo spaceruj.
Agata
2005-03-10
18:17:11
Email
Eve rodziłam 2,5 miesiąca temu Bałam się okropnie. Od zawsze wiedziałam, że jak będę rodzić to tylko ze znieczuleniem...bo inaczej nie przeżyję. Jak pojechałam na porodówkę, miałam załatwionego anestezjologa i znieczulenie. Niestety po trzech wkłuciach i trzech próbach założenia cewnika lekarka stwierdził, że coś tam mi się zwęża w kręgosłupie i nie może mi zrobić znieczulenia. Moje nadzieje na bezbólowy poród pękły jak bańka mydlana. Ale wiesz co...wclae nie żałuję, że rodziłam bez znieczulenia. Ten ból nie był tak straszny i jest naprawdę do wytrzymania. Dostałam tylko jakiś zastzryk przeciwbólowy, który mnie trochę otumanił i zmniejszył ból. Eve decyzja należy do Ciebie. Jeśli boisz się bólu to przecież po to są znieczulenia żeby z nich korzystać. Widzisz ja gdybym mogła to napewno rodziłabym w znieczuleniu, los sprawił inaczej i co śmieszne...stwierdzam, że wolę drugi raz urodzić, niż iść do dentysty he he. Pozdrawiam.
Jagoda
2005-03-11
10:30:22
Email
Poszukaj w archiwum, tam jest mnóstwo na ten temat. Ja tylko króciutko: znieczulenie polecam. Przyjemniejsze jest zewnątrzoponowe, podpajęczynówkowe mija z nieprzyjemnymi wrażeniami z nóg. Nie pozwól sobie podać Dolarganu szczególnie domięśniowo. Zajrzyj na stronę: http://morfeusz2001.webpark.pl/znieczulenie.html -prowadzi ją anestezjolog.
Agata
2005-03-11
13:57:13
Email
Ja dostałam zastrzyk przeciwbólowy Dolcoltran a nie Dolargan jak myślałam. Nie wiem czy się różni od Dolarganu? Może Jagoda nam wytłumaczy...bo sama jestem ciekawa? W każdym bądź razie po tym zastrzyku byłam otumaniona i wszystko docierało do mnie z dużym opóźnieniem i strasznie chciało mi się spać.
Jagoda
2005-03-11
15:44:20
Email
Dolcontral i Dolargan to to samo - dwa preparaty handlowe narkotyku - petydyny.
Agata
2005-03-11
18:33:34
Email
Drążę dalej, bo mnie ta sprawa zainteresowała. Wybacz Jagódko, że Cię tak męczę pytaniami...ale co wiedza eksperta to wiedza eksperta. Powiedz mi, jeśli możesz dlaczego odradzasz branie tych zastrzyków? Czy ze względu na niekorzystne skutki? Powiem Ci szczerze, że dając mi ten zastrzyk, nikt mnie nie poinformował o ewentualnych ujemnych skutkach, oprócz tego, że będzie mi się chciało spać. Z góry serdecznie dziękuje.
kyja
2005-03-11
21:29:19
Email
ja też bardzo bałam się bólu porodowego, moja mama poważnie zastanawiała się czy nie zasieję na porodówce paniki:-)) Nie zasiałam-nastawiłam się na bardzo silny ból, a teraz sobie myślę,że też wolę rodzić niż iść do dentysty:-)).Eve,ból nie jest taki straszny jak go sobie wyobrażamy:-) zresztą, po to są znieczulenia,żeby z nich korzystać.Też dostałam Dolargan-byłam oszołomiona i śnięta.Wydaje mi się,że Misio miał przytłumiony odruch ssania po Dolarganie-w 2 dobie życia zgłodniał i nie wiedział jak ssać-to był mały koszmar, pierwsze jedzenie dostał z butelki-sztuczne:-((
Julia
2005-03-12
08:08:05
Email
Eve, napisze to samo co dziewczyny: nie bój się, ból nie jest aż taki straszny jak sobie wyobrażamy. Ja jak jechałam do szpitala, to sobie myślałam Boże co to będzie dalej teraz już dość mocno boli, a okazało się, że miałam już wtedy prawie całkowite rozwarcie. Jak już leżałam na łóżku porodowym i musiałam przeć, to byłam tak oszołomiona, że prawie w ogóle nie czułam bólu, tylko to, jak dziecko przeciska się przez mnie. Adrenalina działa! Nie martw się. Sama się zdziwiłam, że prawie nie czułam bólu przy parciu. Tylko podczas skurczów rozwierających ból był nieprzyjemny. Ale polecam chodzenie cały czas, do końca. Niesamowicie pomaga. Chyba dzięki niemu na łóżku leżałam 10 min :o) Może Tobie też się poszczęści. Życzę powodzenia!
Agata
2005-03-12
10:00:51
Email
Właśnie Eve jeśli będziesz mogła to dużo spaceruj..to bardzo pomaga na ból i przyspiesza rozwarcie. Kyja widzisz ja dostałam Dolcotral i Jagoda wyjaśniła mi, że to to samo co Dolargan i moja mała też nie umiała ssać. dwie odby nic nie jadła...ciągle spała no i pierwsze jej karmienie polegałao na wlewaniu jej do ust mojego mleka z łyżeczki, a potem dostała butle. Zresztą wiecie jakie mialam z nią problemy jeśli chodzi o karmienie piersią. A teraz...zero problemów. Musiałyśmy się pomęczyc ponad 1,5 miesiąca, żeby było dobrze.
Eve
2005-03-14
11:23:55
Email
Dziewczyny bardzo dziękuję za wsparcie, jesteście kochane. Mam jeszcze jedno pytanie: Czy ten okropny masaż szyjki macicy jest zawsze stosowany czy tylko wtedy gdy nie chce sie ona rozwierać?
a
2005-03-14
12:43:50
Email
Eve, u mnie moja gin robiła mi masaż aby przyspieszyć rozwarcie. Nie będę Cię owijać w bawełnę...boli jak cholera!!! Już same skurcze tak nie bolą jak masaż...no ale jak widzisz wszystko da się przetrzymać. Sam masaż to tylko chwilka - może ok.20-30 sekund. Ja miałam masowaną szyjkę aż (o zgrozo!!) pięć razy...no i efekt był bardzo dobry. Myślę, że jak szyjka sama się ładnie rozwiera to nie trzeba stosować masażu. Aha i jeszcze jedno. Mnie to tak bolało, bo ja rodziłam bez znieczulenia. A jeśli Ty zdecydujesz się na znieczulenie, to nie powinnaś odczuwać żadnego dyskomfortu podczas masażu. Pozdrawiam
Agata
2005-03-14
12:44:23
Email
To wyżej to ode mnie...znów mi nie wpisał całego nicka.
Agata
2005-03-14
12:46:02
Email
Aha i jeszcze coś. Poszukaj sobie w archiwum...tam jest dużo postów o tematyce masażu szyjki
Jagoda
2005-03-14
14:24:34
Email
Agata: Dolargan odradzam z kilku powodów. 1. Na dziecko też działa - tak samo ono jest po narkotyku senne i oszołomione. Najgroźniejszym jednak działaniem jest hamowanie ośrodka oddechowego w mózgu (dlatego moja mała nie chciała oddychać sama). Oczywiście istnieje odtrutka - nalokson - na szczęście! 2. Ginekolodzy podają go dożylnie lub domięśniowo, z preferencją podawania domięśniowego. Dolargan podany domięśniowo wchłania się nie wiadomo w jakim stopniu (osobniczo zmienne), z różną szybkością i w efekcie nie wiadomo jak długo działa (u danej osoby). Efekt przeciwbólowy nie do określenia - u jednych większy, u innych mniejszy. Podany dożylnie działa szybko i jeśli już nie ma innego wyjścia, to można go tak podać. Wiadomo przynajmniej, jaką dawkę dostała pacjentka. 3. Norpetydyna, produkt metabolizmu Dolarganu ma działanie drgawkotwórcze u dziecka. Metabolit ten też jest aktywny i mogą pogłębiać depresję oddechową u noworodka. Dodatkowo, jego czas połowicznej eliminacji z organizmu wynosi od 14 do 21h. Przy wystąpieniu drgawek sam nalokson do ich opanowania nie wystarcza, trzeba podać kolejne leki, tym razem przeciwdrgawkowe. Norpetydyna teoretycznie może się kumulować w organizmie dziecka (mniej wydolna wątroba). 4. Dolargan można podać najpóźniej na 3 godziny przed porodem. Jeśli poród sam się szybciej skończy lub zostanie wcześniej kończony zabiegowo, dziecko będzie pod dużym wpływem narkotyku. 5. Przy przedłużającym się porodzie nie można podać dodatkowej dawki, bo jest to niebezpieczne dla dziecka. 6. Dolargan podaje się w przeliczeniu na kg masy ciała. Inna dawka dożylnie, inna (większa) domięśniowo. Ginekolodzy nie znają dawek maksymalnych... Wyobraźcie sobie sytuację: kobieta 100kg i kobieta 60kg - i obie dostają tę samą dawkę... Dla jednej może być za mała, dla drugiej - za duża. 7. To chyba nie wszystkie wady takiego "znieczulenia", a po co podawać coś, co ma tyle działań szkodliwych, skoro jest znieczulenie zewnątrzoponowe??? Warto odpowiedzieć sobie na pytanie: w jakiej sytuacji pozwolłabym na podanie mojemu dziecku narkotyku?

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum