wybrano: dział - Niemowlę (pielęgnacja niemowlaczków, karmienie piersią, rozwój, wychowanie, choroby tfu tfu, itp) temat - Truskawki Dodaj nowy wpis Powrót do wybranego działu Powrót do strony głównej forum |
Napisano: | Treść: |
---|---|
andzia 2005-06-18 |
Czy moge jesc truskawki jak karmie piersia?slyszalam ze niestety nie a jak nietolerancja tego objawia sie u maluszka (wysypka czy bol brzuszka)? a co z nabialem? |
Agata 2005-06-18 16:43:47 |
Andzia odradzałabym ci jedzenie treuskawek podczas karmienia. Moja bratowa zjadła jedną truskaweczkę jak karmiła i bratanica dostała okropnej czerwonej wysypki. A z nabiałem to jest różnie. ja osobiście przez 2 miesiące nie jadałam nabiału.....ale na zdrowie mi to nie wyszło (zęby!!!)a moja mała nie jest na nic uczulona i teraz wiem, że te 2 miesiące niejedzenia nabiału były niepotrzebne...ale cóż....mała miała kolki i dlatego pediatra nie kazała mi jeść nabiału. teraz się zastanawiam czy faktycznie nabiał może mieć wpływ na kolki? |
punta 2005-06-19 09:56:58 |
Kiedy zaczął się sezon na truskawki mój synek miał 2 miesiące. Spróbowałam: zjadłam jedną i obserwowałam, a na drugi dzień dwie, widząc, że nic mu nie jest zjadłam pięć, ale starałam się, aby raczej zaspokoić tzw. "głód smakowy" niż się najeść. Jednak decyzję o jedzeniu, bądź też niejedzeniu musisz niestety podjąć sama. Pozdrawiam. |
Aśka 2005-06-20 14:11:41 |
a ja jeszcze raz swoje - od początku jadłam i nadal jem wszystko. Oli nigdy nic nie było. Rodziłam w szpitalu gdzie są właśnie za tym, pediatra również polecała mi jeść normalnie. Odstawiłam tylko napoje gazowane a soki rozcieńczam wodą mineralną. Acha no i jem również truskawki. |
Aśka 2005-06-20 14:31:28 |
muszę to napisać: do szpitala mąż przynosił mi obiadki (gotowała mama męża i jadłam to co reszta domownikow) jednego dnia smażona ryba, innego kotlet, sznycel itd. w pierwszy dzień po powrocie do domu były pieczone ziemniaki. Uwierzcie nic małej nie było, ja uważam ze dlatego iz od początku jadałam normalnie i do tego właśnie się przyzwyczaiła. |
emka 2005-06-21 16:22:07 |
Asiu Tylko pogratulować :) Ja też tak zaczęłam i niestety skonczyło się wysypką :( Mam alergika i raczej muszę uważać. Ale na mleko, nabił i jajka. Truskawkami sie opycham (dosłownie :) i dzięki Bogu wszysytko jest ok. Bardzo sie ciesze z tego powodu, bo przez ten nabiał i jajka żadnych ciast, czekolady i innych słodkości nie mogę jeść. Mój deserek to głownie rodzynki. A i czasem sojowy budyń waniliowy. Więc jak teraz jem truskawki to jestem b szczęśliwa:))) Oczywiście najpierw próbowałam ostrożnie , dopiero po sprawdzeniu zaczęłam się objadać :) |
kyja 2005-06-21 17:18:20 |
Emka, dodałaś mi odwagi z jedzeniem truskawek;-)mój mały, podobnie jak Twoja Ania, jest alergikiem ( idzie mu 11 m-c).Na początku, jak okazało sie ,że ma azs, bałam się cokolwiek innego jeść niż ryż, ziemnaki i drób.Boje się tez truskawek-sama ponoć miałam uczulenie jak byłam mała.Ale chyba spróbuję zjeśc parę i zobaczymy...Też czasem jem desery sojowe;-))piję codziennie mleko sojowe z płatkami kukurydzianymi i staram się ciągle pić wapno.Co jakiś czas jem przez parę dni żółty ser-żeby sprawadzić jak miewa się alergia u małego-niestety, pojawia się wysypka;-(Ale i tak sie cieszę,że Misiutek na soję nie ma uczulenia;-))) |
andzia 2005-06-22 10:34:40 |
Hej zjadlam ostatnio kilka truskawek i Wiki nie miala zadnej wysypki ani plamek wiec wychodzi na to ze uczulenia nie ma Nabial tez jem jeszcze nie probowalam jaj ale powoli dojde do tego Pozdrawiam |
emka 2005-06-22 11:49:42 |
Hej Kyja ja jeszcze jem ser owczy - oscypek. Zawsze jakiś ser w końcu - i nic się nie dzieje, wszystko ok :)) Okropnie słony - ale jeśli lubisz to polecam. Tylko ze sprawdzonego miejsca, bo czasem oszukuja i robią na mleku krowim. Na opakowaniu przezroczystym jest napisane: FHU "MARFOR" 34-120 Andrychów ul. Lenartowicza... Produkt regionalny wyprodukowany przez górali podhalańskich. Jem ze świeżym ogórkiem :). Smacznego :) |
kyja 2005-06-25 11:20:06 |
zjadłam przedwczoraj 5 truskawek, wczoraj 15-mały ma lekką wysypkę:-((a i tak były kwaśne;-)Dobrze,że zbliża się sezon na wiśnie-mogę je jeść, maliny też-jem dżemy malinowe, Misiut je kaszki malinowe i jest ok, brzoskwinie i gruszki też mogę jeść.Teraz zamierzam testować banany-od razu na Misiu;-)spróbuję też dać mu deser jabłkowy-zobaczymy co będzie.Pozdrawiam wszystkie mamusie:-)) |
emka 2005-06-26 02:24:41 |
szkoda.. ale na sczęście mamy wiele owoców :))) pozdrowionka |
Dodaj nowy wpis
Powrót do wybranego działu
Powrót do strony gwnej forum |