szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Ciąża (zdrowie i samopoczucie w ciąży, przebieg ciąży, wątpliwości, szpitale itp.)
temat - Styczeń - Luty 2010


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Strona 22 - poprzednia, 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85, 86, 87, 88, 89, 90, 91, 92, następna
Napisano: Treść:
FK
2009-07-29
Email
Witajcie :) Czy są jakieś mamusie z terminem na styczeń lub luty 2010? Ja mam termin na 26 lutego. Mam już synka Krzysia (2 latka i 10 miesięcy). Czuje się dobrze. Po jedzeniu mnie trochę mdli, ale nie jest źle. A Wy jak się czujecie? Mam nadzieję, że wątek się rozkręci. Piszcie koniecznie! Pozdrawiam.
kyja
2010-01-17
17:39:38
Email
dziewczyny, co za cisza:)chyba kupię ten alantan plus, przy Miśku smarowałam bephantenem popękane brodawki, też słyszałam,że sudocrem jest dla większych bobasków.Gdy rodziłam Miśka, w tym szpitalu nie dawali żadnych próbek kosmetyków dla dzieci, nawet nie wiem czy w ogóle gdzieś we Wrocławiu dają.Rodziłam w szpitalu klinicznym i pamiętam,że miałam cykora,że studenci będą asystować-to,że był to sierpień i studentów nie ma, jakoś umknęło mojej uwadze:)wymiękam z bólem-brzuch mnie boli, tak jakbym się zdenerwowała-jakby kolka, do tego krzyż i nerka:((czuję się, jak wrak,buuu.Ewa, a Ty jak się czujesz z Pawełkiem?Aniu, daj znać, jak będziesz mieć wyniki badania moczu Natalki.Odzywajcie się dziewczyny:)
Angella132
2010-01-17
17:51:53
Email
Jestem jestem.Tylko wczoraj nerowowy dzien bo na zakupy musielismy jechac - wiec to cal wyprawa, potem robilam slatki bo dzisiaj gosci mielismy. Mocz Natalka ma oki. U mnei przyszly wyniki magnezu i mam w normie...wiec juz nie wiem od czefgo to jej spadki:(((( A dzisiaj przyjechala w odwiedziny do na smoja siora cioteczna z mezem i dwojka doroslych juz dzieci - bo jedno 19 a drugie 17 lat. Bylo milo tylko moj maz jak zwykle ma to w zwyczaju popsul mi humor....Ale olac go i juz:)
Angella132
2010-01-17
17:52:50
Email
Krysiu trn alantanplus jest naparwde dobry! Kup sobie jak nie masz aufania jedno opakowanie - to tylko 7 zl. Wyprubujesz i sama zobaczysz. A i dobrze miec tez tormentiol w zapasie.
FK
2010-01-17
21:22:43
Email
Hej :) Nie odzywałam się, bo czasu jakos nie było. Krzyś chory niestety. Katar ma do pasa, kaszle i po południu miał gorączkę. Tak więc pewnie cały tydzień do przedszkola nie bedzie chodził. Ja też nadal się zdrowa nie czuję i do tego boję się, żeby teraz od Krzysia znów czegoś nie złapać. No ale co mam zrobić. Jak dostał gorączki, to zaraz się tulić do mnie zaczął... Ja się czuje nieźle, ale sama się wczoraj troche załatwiłam... Chciałam usiąść na takim niskim stołeczku, straciłam równowagę i upadłam na kość ogonową. Złamana raczej nie jest i tak sama z sibie mnie boli, ale jak usiądę tak jakos, że ją ucisne, to jakby mi prąd przez całe ciało przechodził. Brr... Mam nadzieję, że to szybko minie. Jeśli chodzi o Alantan Plus, to ja stosowałam przy Krzysiu i też mam o nim dobre zdanie.
FK
2010-01-17
21:35:37
Email
W szpitali, w którym rodziłam Krzysia dawali podkłady na łóżko. Nie wiem, jak jest teraz. Ale ja do domu sobie kupiłam wtedy podkłady Seni 60x60 i byłam z nich zadowolona. Zaczynam mysleć o tym jak w tym szpitalu będzie. Ja będę na dziwnym oddziale. Idę tam tylko ze względu na to, że tam pracuje mój lekarz. ten oddział to taki relikt. Dzieci nie są razem z matkami. Nie wspominam tego wszystkiego dobrze, ale trudno; jakoś to przetrzymamy. Ja miałam cięcie w znieczuleniu ogólnym, bo neurolog nie wyraził zgodny na znieczulenie zewnątrzoponowe. Krzysia widział w dniu porodu tylko na zdjęciach zrobionych przez męża. Mogłam do niego pójść dopiero nastepnego dnia. No i potem był horror, bo tam trzeba było chodzic na karmienie co 3 godziny około 60metrów, a ja niedość, że po cięciu, to jeszcze z jedna noga bezwładną chodzilam zaciskając zęby z bólu i 3mając sie ściany :( Pierwsze karmienie było 0 6 rano, a ostatnie o północy, więc w nocy oczywiscie dokarmiali dzieci butelką. Na szczęście mimo tego udało mi się potem karmić wyłącznie piersią. Ciężkie były te dni w szpitalu, ale jakos wytrzymaliśmy i mam nadzieje, że tym razem też damy radę. Decyduje się na to, bo gdyby cos było nie tak, to chcę żebyśmy byli pod opieka mojego lekarza, bo do nikogo innego nie mam takiego zaufania.
FK
2010-01-17
21:43:42
Email
Krysiu współczuje tego bólu. Ja teraz naprawdę nieźle się czuję. Duzo lepiej niż miesiąc temu. Może dlatego, że ten stres związany z obroną juz ze mnie zszedł. No i do pracy już nie chodzę. Stres jednak na pewno też ma na to wszystko wpływ. Ja miewam takie bóle w dole brzucha podobne do miesiączkowych, ale nie trwaja długo i jak poleżę to zazyczaj mijają, więc nie mam na co narzekać. 3maj się dzielnie Krysiu. Pamiętaj, że juz niedługo tak jak Ania bedziemy tulić w ramionach nasze Maleństwa :) Ja mam już prawie wszystko dla Pawełka poprane i poprasowane. Tylko jakos do spakowania tej torby do szpitala nie mogę się zebrać :) Kupić muszę też jeszcze staniki do karmienia i parę rzeczy z kosmetyków. Mam nadzieję, że zdążę :) We wtorek mam usg. jak się okaże, że Pawełek jest nadal wiekszy o jakieś półtora tygodnia (tak wychodziło poprzednio), to się pewnie zmobilizuję :)
kyja
2010-01-18
08:39:41
Email
super,że wynik moczu Natalki jest ok:)a mój Misiasty dzisiaj znowu w domu-ma kaszel i katar, chcę go trochę przetrzymać w domu,żeby nie ominął go bal przebierańców w piątek.A w sobotę przylatuje moja siostra z mężem i maleńką (skończyła 7m-cy) do nas:)trochę się martwię pogodą i ich lotem,mam nadzieję,że będzie wszystko ok.Ewa, ja właśnie boję się,że będę mieć znieczulenie ogólne i nie zobaczę od razu dziecka:((dziewczyny, nie macie wrażenia,że czas w 2 ciąży leci o wiele szybciej niż w pierwszej?niedawno byłam w pierwszych tygodniach, a tu już powoli zbliża się koniec, potem dziecko pewnie błyskawicznie stanie się przedszkolakiem i znowu człowiek będzie mieć ciągoty na kolejne:)ja się tego boję ze swojej strony:)jeszcze z 8 lat temu nie sądziłam,że w ogóle będę mieć dzieci-ten temat w ogóle mnie nie interesował, a dzieci tym bardziej.Nie wyobrażałam sobie siebie w roli matki. A tu proszę-zaskoczyłam się:)chociaż mam obawy czy pamiętam to wszystko...jeszcze dochodzi do tego Michał i jego reakcja na nowego lokatora...rocznikowo będzie między dziećmi 6 lat różnicy.Eh, pożyjemy, zobaczymy.
Angella132
2010-01-18
18:47:19
Email
Dziewczyny bedzie dobrze:))) A ja znowu jestem pod grozba szpitala. Dzisiajz adzownila do nas lekarka z przychodni- ze zna ordynatora patologii dzieciecej w jednym ze spzitali i sie tak dogadala,ze ona wystawi nam skierowanie do niego a ona nas przyjmie i mala przebada. Maz zadzownild o niego i jutro mamy sie zglosic do szpitala miedzy 9 a 11 - malej zrobia wstepnie badania i jak wyjda oki to pojdziemy do domu i z ajakis meisiac do kontroli.A jak cos bedzie nei tak to bede musiala z mala zostac:((( Pewnei magnez znowu jest z aniski i czeka mnei kolejny pobyt w spzitalu:( Trzymajcie kciuki zebys ei tak nie stalo!!!
FK
2010-01-18
21:46:20
Email
Ania 3mam kciuki! Mam nadzieję, że wszystko bedzie ok! Jeszcze raz powtórzę: najważniejsze, że Natalka jest pod kontrolą! Będzie dobrze!
kyja
2010-01-19
07:01:24
Email
Aniu, będzie wszystko dobrze!daj znać potem co i jak!
FK
2010-01-19
10:52:52
Email
Aniu myslę o Was od rana. mam nadzieję, że po badaniach wrócicie do domu. Odezwij się koniecznie. A u nas kiepska nocka. Krzyś bardzo kaszle. Katar ma gigantyczny i w nocy mu to wszystko spływa :( No ale póki co walczymy bez antybiotyku. Ja jestem zdania, że jeśli sam to zwalczy, to bedzie odporniejszy. No chyba, że się pogorszy, to zadzwonimy po lekarza. Krysiu, ja mam odwrotne wrażenia niż Ty, co do trwania drugiej ciąży :) Mam wrażenie, że pierwsza mi duzo szybciej zleciała :) A dziś po południu usg. Nie mogę sie doczekac, żeby znów zobaczyć Pawełka :)
Angella132
2010-01-19
12:59:02
Email
CZesc . Chwilowo jestem w domu. Na wyniki mielismy czeka ponad 2 h wiec maz mnie do domu przywizl.O 13 mamy dzwonic co dalej czy szpital czy wszystko oki.
Angella132
2010-01-19
13:01:15
Email
A co do ciazy to mi ta driga zleciala nawet nie wiem kidy.Ale pewnie dlatego,ze z Kamilem w ciazy bylam na zwolnieniu od 2,5 miesiaca i w sumie siedzilalam w domu a z mala to na zwolnienie poszlam w 7 miesiacu a do tego do ostatnich chwil chodzilam na kurs.Mialam zajecie z Kamilem wiec ciagle nie myslalam o ciazy i dlatego zlecialo:)
Angella132
2010-01-19
13:03:44
Email
A mam niusa...teraz sie nie przemywa pepuszka noworodka spirytusem....od jakiegos czasu dopoki strup nie odpadnie nie moczy sie go i nie przemywa.To nowe jakies badania sa ktore potwierdzaja,ze stosowanie alkoholu wydluza czas gojenia pepuszka. Wiec ja sie np zdziwilam jak mi w szpitalu powiedzieli,ze sie niczym tera zni eprzemywa tylko na sucho. Polozna, ktora byla u mnie w domu nie znalal jesczez tych nowosci bo mi kazal spirytem przemywac ..ale na szczescie w dniu, w ktorym przyszla strupek odlecial. Wlasnei dzisiaj przegladajac gazete znalazlam wzmianke o tym,ze to nowa metoda na sucho...
Angella132
2010-01-19
15:52:59
Email
Dziewczyny mamy wyniki! Sa wszystkie w normie. Magnez troche ponad najnizsza norme wiec jest oki:)))) Teraz zostaje nam tylko kontrola u kardiologa i ortopedy no i usg stawow biodrowych!!! A potem szczepienia../.trzeba lapac sie z akas ei placic..bo nei wiem czy przegladalyscie kalendarz szczepien tera zobowiazujacy - szczepi sie maluchy co 6 tygodni chyba 4 razy - oczywiscie namawiaja lekarze na szczepienia platne...a u nas w przychodni minimalny koszt to 120 zl a max 180:(((
kyja
2010-01-19
17:13:35
Email
Aniu, wiedziałam,że będzie dobrze:)))!!!rzeczywiście jest teraz tyle szczepień?kurcze, biedne maluszki...ostatnio czytałam artykuł dot właśnie szczepień i ich zasadności oraz tego,że szczepionki w Polsce przeciwko HIB zawierają szkodliwą dla mózgu dziecka rtęć...Misiek dobrze reagował na szczepionki-szczepiony był wg obowiązującego schematu i szczepionkami, które zapewniała przychodnia, gdy miał 13 m-cy i był szczepiony przeciwko odrze,śwince i różyczce, za poradą pediatry (mały właśnie miał iść do żłobka) wykupiłam mu szczepionkę przeciwko HIB ( wtedy była zalecana, ale nie obowiązkowa)-mały dostał wtedy 2 injekcje, a w nocy strasznie wymiotował.To była jedyna, jak na razie, negatywna reakcja na szczepienie, ciekawe czy to nie właśnie na tę szczepionkę HIB...gdzieś przed pójściem do przedszkola pediatra zachęcał nas do zaszczepienia dziecka przeciwko pneumokokom (chyba Prevenarem), kupiłam szczepionkę, była droga jak cholera, mały był wtedy przeziębiony, więc szczepionka czekała w lodówce.Jednak, po naradzie z mężem, nie zdecydowaliśmy się na zaszczepienie Miśka.Nie wiem co sądzić o tych wszystkich szczepieniach... słyszy o uszkodzeniach, jakie szczepionki wyrządzają,a o epidemiach tych wszystkich chorób jakoś nie.No, oprócz rozdmuchanej pandemii na nową grypę;)co sądzicie o szczepieniach?generalnie szczepionki nie chronią przed zachorowaniem, mogą sprawić,że ewentualne zachorowanie będzie łagodniej przebiegać.Pamiętam jazdę medialną, gdy w opolskim parę lat temu grasowały agresywne bakterie menigokoki chyba-zabrakło szczepionek, ludzie sprowadzali sobie je z Czech,a tak naprawdę sepsę może wywołać każda bakteria, grzyb czy wirus.Oczywiście pediatra rekomendował nam zakup szczepionki przeciwko tej bakterii...
kyja
2010-01-19
17:16:45
Email
aa i niektóre szczepy bakterii hodowane są na białku kurzym, więc przy dzieciach z alergią trzeba uważać...
FK
2010-01-20
07:16:23
Email
Hej. Aniu bardzo cieszę się, że wyniki Natalki są w porządku i że szpital Was ominął.
FK
2010-01-20
07:27:35
Email
Ja niestety nie mam dobrych wieści :( Znów się lekka arytmia u Pawełka pojawiła. Lekarz mówi, że we mnie musi siedzieć jakaś bakteria i stąd to wszystko. Szkoda tylko, że nikt nie umie mi pomóc. Idę na własna rękę zrobic wymaz z gardła - może coś wyjdzie. Do tego Krzyś ma gorączkę i wymiotował w nocy. Zaraz dzwonię do przychodni zamówić wizytę domową...
Angella132
2010-01-20
10:21:57
Email
Ewciu trzymamy kciuki. Wiesz po tych przebojach z Natlaka to moze kurde jak u twojego bobaska cos wyskakuje z serduszkiem to moze jakas infekcja albo wlasnie magnez? Dopytaj sie lekarza swojego czy przy np spadku magnezu u Ciebie - a wlasnie czesto kobiety w ciazy maja zbyt niski poziom magnezu i potasu - moze wystapic takie zaburzenia rytmu!!! Ja w ciazy lykalam potas z magnezem i potem podwojne dawki magnezu do konca ciazy. Tak mi lekarz kazal. W sumie jestes juz na finiszu wiec trzymamy kciuki. Daj znac co sie dowiedzialas!
Angella132
2010-01-20
10:30:43
Email
A odnosnie szczepien to teraz na HIB szczepienia sa juz zalecane wiec nie sa dodatkowe. Poza tym nas przy Kamilu tez namawiali na zaszczepienie przeciwko menigokokom i pneumokom ...drogie jak cholera szczepienia i moja siora (jest na medycnie na ostatanim roku) podpowiedzial nam,ze to nei ma sensu. Np lekarze swoich dzieci nie szczepi ana te szczepienia bo wiedza,ze to i tak zbedne wydatek kasy. Tylko media to naglosnily do tego stopnia. Prawda jest taka ,ze tych bakterii (menigokoki to wlasnei bakterie) jest bardzo wiele rodzajow a szczepienie jest tylko na bakterie typu C....ktora powoduje niegrozne skutki choroby, A na te najbardziej zjadliwe B i inne nie ma szczepien. Wiec wywalic kupe kasy i zaszcepic sie na jedne rodzaj to tak jakby isc do lasu i szukac okreslonego drzewa. Wiec to zupelna glupota. podobnie z pneumokokami. Nas odwiodla od tego siora - chcoia zjuzmialam kase naszykowan ana ten cel. Tera zszepien jest duzo i z tego co wiem to warto zaszczepic przeciw rotawirusm...glownie te najmniejsez dzieci bo biegunka u niemowlaka - taka spowodowana choroba to cos okropnego. Wiem bo jak Kamil mial okolo rok to wyladowalam z nimw szpitalu wlasnie z podejrzeniem rotawirusa. Na szczecie dl anas to byla salmonella...ktora sie niczym nie leczy. W kazdym razie teraz na pewno zaszcepie mala przeciwko rotawirusom. A co do innych szczepien to wezmiemy pewnie ta posdroku. czyli ta za 120 zl - gdzie szczepienia sa w jednym zastrzyku oprocz WZW. Bo te za 180 zl u nas to wszystko w jednym lacznie z WZW. A z tego co sie dowiedzalam to przeciw WZW zawsze jest tak samo robiona iwec to tylko dodatwkoe 60 zl ....a placenie tylko za to by mala miala jedo uklucie anie dwa 60 zl to chybaprzesada. Rozumiem ograniczyc ,ze zamisat 4 czt 5 dostaje 1....Poza tym te platne s alepiej oczyszczone i dziecko je lepiej toleruje. Wiec chyba warto.
Angella132
2010-01-20
10:34:57
Email
A Ewciu co do pawelka i jego arytmi to mysle,ze powinnas si e udac do kardiologa od noworodkow!!! Czasmi u nienarodzonych dzieci - zwlaszcza pod koniec ciazy wystepuje arytmia -a albo serce zwalnia albo przyspiesza pomad norme - i to jest spowodowane dziurka w sercu, kora po porodzie sie zrasta. Mysle,ze dla swietego spokoju powinnas zasiegnac opinii specjalisty od serca!!! Wtedy na pewno fachowa opinia cie uspokoi.
FK
2010-01-20
11:40:06
Email
Ten lekarz, do którego chodzę jest specjalistą od usg i własnie od serduszek, więc myslę, że nie ma potrzeby dodatkowej konsultacji. Za tydzień mam kolejne badanie i zobaczymy. Kazał mi też zrobić crp, zeby sprawdzić, czy u mnie w organiźmie nie ma przewlekłego stanu zapalnego. W piątek idę te badania porobić. A tak poza tym, to Pawełek jest wielkoludem-tłuścioszkiem :) Orientacyjna waga, to już ponad 3kg. Lekarz zrobił mu zdjęcie w 3D i jest tak wyraźne jak normalne :) Wiem już jak Pawełek wyglada :) Pucki ma gigantyczne. Krzys też się z takimi puckami urodził. Nie będę panikować z tymi wynikami. Wierzę, że wszystko będzie ok :) Jesteśmy pod dobrą opieką. A poza tym u Krzysia była lekarka przed chwilą. Nie jest źle.Powiedziała, że walczy z chorobą i daje sobie radę. Receptę na antybiotyk zostawiła, ale mam podać tylko wtedy, gdyby się pogarszało.
Angella132
2010-01-20
12:41:12
Email
Ewciu to w takim razie bedzie wszystko w normie - zobaczysz! Nawet jesli OPawelek urodzi sie z jakas infekcja to szybko ja zwlaczy. A serdyszko pewnie bedzie mial w porzadku!!! Trzymamy za was kciuki!
Angella132
2010-01-20
12:45:58
Email
A to filmik z mala Natlaka:) http://s219.photobucket.com/home/Angella132
Angella132
2010-01-20
12:46:25
Email
Angella132
2010-01-20
12:47:28
Email
Photobucket
Angella132
2010-01-20
12:47:42
Email
Photobucket
kyja
2010-01-20
14:11:50
Email
Ewa, wyobrażam sobie, jak się denerwujesz-będzie wszystko dobrze z serduszkiem, zobaczysz:))może po prostu, tak jak pisze Ania pod koniec ciąży tak bywa, albo to jest cecha Pawełka bez żadnych dalszych konsekwencji.Tak samo, jak są dzidziusie spokojniejsze w brzuszku i są rozrabiaki.Grunt, że masz dobrego lekarza i jesteś pod dobrą kontrolą.Będzie dobrze!!!! Fajnie, że widziałaś Pawełka:)-a jaki już duży klusio kochany:)!!!idę pojutrze do lekarza i będę mieć wreszcie to usg-może młode ujawni swoją płeć.Teraz mówimy na dzidziusia ocelot:)nie pytajcie dlaczego:)) I dzisiaj znowu sen kosmiczny-śniło mi się, że zaczęła się akcja porodowa, a ja nie wiedzieć dlaczego akurat siedziałam (we śnie) na kłębie siatki drucianej, chyba,żeby było straszniej i jak to w takich snach bywa, męża ani widu, ani słychu, ani żywej duszy dookoła.Taa...chyba bardziej przeżywam tę ciążę niż pierwszą.I denerwuję się przed tym usg-oby z ocelotem było ok.Aniu, a Natalka rośnie w oczach!!!, jaka ona już duża-nie wygląda już na noworodka:))ile teraz waży:)?obejrzałam aktualny harmonogram szczepień-wygląda na to, że doszedł tylko Hib-będę lecieć wg harmonogramu, chyba nic ponad obowiązkowe, boję się też szczepionek skojarzonych.
Angella132
2010-01-20
19:40:18
Email
Krysiu mala wazy juz ponad 4 kg:)
Angella132
2010-01-21
11:03:55
Email
Ewa i cos wiesz wiecej??? U nas oki. Kamil troche sie smarka ale moze mu przejdzie ...Dzisiaj mam urwanie glowy bo mala nie chce spac...
kyja
2010-01-22
07:38:23
Email
Ewa jak się czujesz?jak Krzyś? u nas dzisiaj wielki dzień-w przedszkolu bal przebierańców:))
Angella132
2010-01-22
09:12:51
Email
Lol Krysiu to brdzie sie dzialo. U nas w przedszkplu byl dzien babci i dzien dziadka. Kamil nie chodzil duzo doprzedszkola ostatanio i nie znal slow wierszykow...smutno mu bylo ale na szcescie wszystko poszlo oki. Tesc krecil filmik ale nie mam go u siebie. Fotek nie ma wiec nie mama co wstawic.
Angella132
2010-01-22
09:14:01
Email
Mi natomiast jakies 4 dni temu w palcu zrobils ie zastrzal. Kurde boli, podeszlo ropa i obiera. Przykladam mascia z antybiotykiem, rivanolem i ogolnie dalej rosnie. Chyba czeka mnie wizyta u chirurga...bleeeeee
Angella132
2010-01-22
09:16:18
Email
Atak moje dzieci wczoraj zasnely i spaly ponad godzine:)Photobucket
Angella132
2010-01-22
09:17:02
Email
Photobucket
Angella132
2010-01-22
12:15:40
Email
i podczas werandowania

kyja
2010-01-22
16:54:19
Email
rozkoszne śpioszki:) ładnie razem wyglądają:)))a z tym palcem -oby się zrobiło się gorzej,lepiej może,żeby lekarz go obejrzał. Byłam dzisiaj u gina-wygląda na to,że z ocelotem jest ok, waży 1,7 kg plus minus 0,25 kg, ułożony poprzecznie-stąd ten mój pękaty po bokach brzuch, heheh. Aaa, i wszystko wskazuje na to,że ocelot to ocelociczka:)Pooglądaliśmy to i owo i nie było widać klejnocików:), widziałam na 3D buzię maleństwa,a raczej pół twarzy- zasłaniała się rączką-policzek już pełny i nos mojego męża (mam chyba prorocze sny;))Będę mieć cesarkę i wyglądać ma to tak,że w chwili, gdy się zacznie akcja mam zgłosić się do szpitala.Kurcze, gdzieś czytałam w necie,że należy się umówić na konkretny termin w szpitalu na cc.Może teraz się zmieniły zasady?chyba zadzwonię do 2 szpitali, które biorę pod uwagę i dowiem się co i jak.Ewa, co u Ciebie?skrobnij słówko!!
kyja
2010-01-22
17:00:30
Email
Misiek zadowolony -więc bal się musiał udać:)mówił,że było mnóstwo batmanów i spidermanów (Misiek też był spidermanem), nawet 1 dziewczynka była spidermanem:) jak będą zdjęcia postaram się coś wkleić:) u nas w przedszkolu Dzień Babci i Dziadka będzie w pon-u Miska będzie teściowa, może i ja się wkręcę:))moja mama i jej mąż (jest dziadkiem dla Misia) nie mogą-pracują i mieszkają 130 km stąd, mój ojciec też mieszka daleko, pracuje i mamy sporadyczny kontakt-na tyle-że Misiek mówi o moim ojcu per wujek...;)
kyja
2010-01-23
09:42:08
Email
Ewa, mam nadzieję,że wszystko u Ciebie ok-daj znać!
Angella132
2010-01-23
15:01:07
Email
Krysiu a mala sie jeszcze moz eodwroci?? Czy chcesz cesarke? W kazdym razie mam nadzieje,ze pojdzie wszystko sprawnie:) Cod o balu to tak myslalam,ze batman i supermen beda na pierwszym planie i pewnie ksiezniczki. Kamil chce byc strazakiem Samem...ciekawe czy taki stroj mus ie kupi. Jak nie to tez bedzie batmanem:) Ewa czemu nic nie piszesz? Wszystko gra????????????
FK
2010-01-23
22:13:04
Email
Hej Dziewczyny. Nie odzywałam się, bo Krzysiowi się pogorszyło i jakos tak czasu i głowy nie miałam. Miał przez półtorej doby bardzo wysoką gorączkę, którą ciężko było zbić. Co troche spadła, to znów zaczynała rosnąć. Krzyś był półprzytomny, a ja sie bałam, zeby leków za duzo nie podać. Jednej nocy wstawałam co pół godziny mierzyc mu gorączkę, bo w dzień dużo leków dostał i bałam sie podać kolejnych a temperaturę miał 38 z kreskami i musiałam kontrolować czy nie rośnie. Na szczęście utrzymała się całą noc na tym poziomie a rano spadła i od tej pory jest juz ok. Może trochziny mierzyc mu gorączkę panikowałam, ale Krzys do tej pory raczej bezgorączkowo przechodził wszystkie infekcje, więc nie wiedziałam jak reaguje na taka gorączkę i stąd się denerwowałam. No ale mamy to już za sobą. Antybiotyk jednak dostał, bedzie brał do środy, więc cały przyszły tydzień posiedzi jeszcze w domu. Mąż wziął na niego zwolnienie. A co do mnie, to załapałam od Krzysia gigantyczny katar i dokładnie w tym momencie skończył mi się ten niesczęsny kaszel. Dziwne to co? No ale katar lepszy niz kaszel i chyba mi odpuszczać zaczyna, więc może to bedzie koniec tego wszystkiego u mnie. badań w piatek nie zrobiłam, bo wymazu w piatki nie pobieraja, więc się wstrzymałam do poniedziałku, żeby dwa razy nie chodzić. Co do serduszka Pawełka, to zobaczymy we wtorek co i jak. Przez tę Krzysia chorobę jakos o tym za duzo nie myslałam. Może to i dobrze, bo przecież nic nie wymyslę, a dodatkowy stres na pewno nie jest wskazany. Wierzę, że bedzie wszystko ok.
FK
2010-01-23
22:16:49
Email
Aniu, Natalka ma pierwszego wielbiciela :) Pokazałam Krzysiowi ten filmik. Obejrzał z usmiechem i poprosił, żeby włączyć jeszcze raz :) A te zdjęcia jak sobie rodzeństwo razem śpi są super!
FK
2010-01-23
22:27:44
Email
Krysiu fajnie, że widziałas Maleństwo na usg :) Czyli chyba jednak dziewczynka. Fajniutko :) Piszesz, że będziesz miała cc. Ja się zastanawiam, czy u mnie tez się to tak nie skończy. We wtorek porozmawiam z lekarzem i dowiem się jak on to wszystko widzi. No ale sprawa wygląda tak: po pierwsze te problemy z serduszkiem, po drugie Pawełek jest duży i lekarz powiedział, że jak ta tendencja się utrzyma, to na pewno w terminie porodu bedzie miał ponad 4 kg; a do tych dwóch rzeczy dokłada się to, że to byłby mój pierwszy poród siłami natury. Tak więc nie wiem, czy jednak nie zapadnie decyzja o cc. Ale tak jak pisałam wcześniej ja sie tu zdaję na decyzje mojego lekarza i ufam, że bedzie słuszna. A tak w ogóle to wciąż nie spakowałam tej torby do szpitala :) Nie mogę się za to zabrac i już. Czyżby to podświadomy strach? Pewnie tak :)
basienka25
2010-01-23
22:48:32
Email
Fajnie Was tak podczytywać dziewczyny:) Dokładnie rok temu przeżywałam podobne problemy do Waszych. Moje drugie szczęście 5 lutego skończy roczek. Ech, jak ten czas pędzi. Trzymam za Was kciuki, żeby wszystko poszło po Waszej myśli:)
kyja
2010-01-24
08:29:53
Email
Ewa, dobrze,że się odezwałaś-bałam się,że trafiłaś do szpital:(Biedny Krzyś!!bidulek namęczył się z gorączką, Misiek parę tygodni temu miał gorączkę wieczorem przed snem-ponad 38 st-dostał nurofen i zasnął, po niecałej godzinie obudził się jeszcze bardziej gorący, bałam się mierzyć temp, daliśmy jeszcze jedną dawkę nurofenu i chłodny okład na głowę, po pół godzinie zasnął i temp zeszła.Też się baliśmy jak minie reszta nocy.Rano miał lekką temp.Będę mieć cesarkę z powodu dyskopatii, trochę mam cykora przed znieczuleniem-nigdy nie miałam operacji. Mam już wózek dla maleństwa, kupiliśmy łóżeczko i resztę brakujących rzeczy-śmiałam się do męża,że teraz mogę spokojnie rodzić:)Basiu,dzieci rosną bardzo szybko-ani się obejrzymy, a nasze skarby pójdą do przedszkola:)))
Angella132
2010-01-24
12:35:52
Email
Ewa szkoda mi Krzysia. Kurde ja wiem co to wysoka goraczka u dziecka i jakw tedy sie czlowiek martwi. Kamil zazwyczaj ma okolo 38 stopni a jak kilka razy mial ponad 39 to z nerwow dostawalam rozwolnienia. Tylko chyba ja wiem jak sie wtedy balam o niego:( Mam nadzieje,ze antybiotyki szybko pomoga i maly dojdzie do siebie. Z jednejs trony dobrze,ze sie nei stresujesz serduszkiem Pawelka. Mam nadzieje,ze to jakies przejsciowe szumy i minie po porodzie. Ciekawe co lekarz ci zaleci- no jak bedzie ponad 4 kg wazyl to niezle:))) Ja ledo urodzilam mala a miala 3100:) Ale kazda z nas jest inna i inaczej wszystko przechodzi. Ja sie balam cesarki i ciesze sie,ze poszlo tak a nie inaczej. Chociaz tez mialam pietra przed samym porodem bo puls malej sie obnizyl i lekarz mnie straszyl,ze jak spadnie ponizej 100 to albo wywolaja porod albo cesarka. na szcescie urodzilams zybko i malej nic nie bylo. Tylko ten magnez. Trzymam kciuki zeby Ewciu poszlo po towjej mysli. No i pakuj ta torbe!! Potem jeszcze tym sie bedziesz stresowac:)
Angella132
2010-01-24
12:37:58
Email
Krysiu widze,ze jestes juz przyszykowana:) Mam nadzieje,ze Tobie tez pojfdzie lekko!!! A wogole sie zastanawiam co byc chciala synka czy coreczke? Basiu milo nam ,ze ktos nas podczytuje - moze sie przylaczysz i podzielisz sie radami swoimi z nami:) Kurcze rok szybko pewnei zlecial. Moje starsze dziecko juz skonczylo 3 lata a dopiero pamietam jak sie urodzil. Normlanei wierzyc sie nie chce. Zreszta Natalka konczy dzisiaj 4 tygodnie!! Czujecie??
Angella132
2010-01-24
12:42:26
Email
Troche mnei niepokoi u niej jedna rzecz - ostatanio zaczelo jej sue ulewac. W sumie chyba sie za bardzo najada...zje za chwile znowu je i tak robi dosc czesto. Potem ja pionizuje i jej sie odbija a z apol godziny potrafi jej sie ulac...czasmi nawet serek juz jejw yleci z buzi. Musze poczytac czy to nie swiadczy o poczatkach nietolerancji np nabialu - bo wyczytalam,ze u takich niemowlakow alergia pojawia sie zazwyczaj dopiero miedzy 2 A 3 MIESIACEM.i chyba wlasnie pisalo,ze nagle jak dziecko nie ulewalo a zaczyna ulewac to pierwsze oznaki nietoleranzji laktozy. A tak mala ksiezniczka wyglada zazwyczaj wieczorem..chodzi spac kolo 23- Kamil o 20 ..wiec mamy teraz rozrywke do pozna...

kyja
2010-01-24
20:51:45
Email
Aniu, na razie nie martw się ulewaniem-może parę razy maleńka "podjadła"sobie więcej? z tego,co dziewczyny gdzieś pisały nietolerancja laktozy u ich maluszków objawiała się problemami z kupkami i bólami brzuszka (coś jak kolka) Córeczka mojej siostry niedługo skończy 8 miesięcy, od 3 miesiąca życia jest na butli, wcina już niemleczne posiłki i nadal zdarzy jej się ulać,a mój Misiek był na cycu, miał alergię i przestało mu się ulewać ok 6 miesiąca. Co do płci dziecka, jakoś na początku zafiksowaliśmy się,że będzie na bank chłopczyk,ale w miarę upływu czasu dopuściliśmy myśl, że może być dziewczynka:)w sumie obojętnie jaka będzie płeć-byleby maluszek był zdrowy.Chociaż przy dziewczynce pewnie za parę lat pojawi się kłopot z jej własnym pokojem, będziemy musieli coś wymyślić-ale jest jeszcze na to czas. Wózek cosatto mam 3 w 1 (gondola, spacerówka-taka głębsza i fotelik)-z czego bardzo się cieszę, gdybym go nie miała, to chyba kupiłabym chicco, chociaż zastanawiałam się też nad jakimś modelem deltima, łóżeczko kupiliśmy turystyczne z poziomem dla noworodka, dokupiliśmy piankowy materacyk, zostało malowanie pokoju dziecięcego.Jakoś tak jestem podekscytowana tym czekaniem na maluszka, przy Miśku chyba wszystko brałam spokojniej:)pewnie to szał hormonalny:)A Natalka już kończy miesiąc! szybko czas leci:)będzie mieć 3 miesiące jak urodzi się moja maleńka:)Ewa, jak Krzyś?
FK
2010-01-24
23:24:30
Email
Krzyś zdecydowanie zdrowieje. Jeszcze kaszle i ma katar, ale już nie gorączkuje i apetyt mu powoli wraca, więc myslę, że będzie ok. Aniu, nie martw sie tym ulewaniem na zapas. Krzys też ulewał i też nie od poczatku i wcale nie było to związane z nietolerancją laktozy. Rety, te dzieci naprawdę niesamowicie szybko rosną. Jak napisałaś Aniu, że Natalka juz kończy 4 tygodnie, to przezyłam szok :) Leci ten czas jak szalony. Jutro spakuje tę torbe wreszcie :) A tak w ogóle, to pamietam jak teściowa trzymala na rękach takiego maleńkiego Krzysia, chyba zaraz po wyjściu ze szpitala i mówiła, że byłoby dobrze, żeby chociaz miesiąc miał, to już by sie mniej martwiła. To było tak niedawno :) A on juz przedszkolakiem jest; trudno uwierzyć. Co do wagi dzieci, to ja mam widocznie jakąś skłonność do "hodowania" w brzuchu wielkoludów :) Krzyś urodził sie w 38 tygodniu z wagą 3600, a przecież wcale jeszcze nie spieszył się na świat, więc gdybyśmy czekali na poród naturalny, to tez nie wiadomo ile by jeszcze urósł.
FK
2010-01-24
23:28:03
Email
Basiu dzieki za 3manie kciuków :) 3maj i nie puszczaj aż wszystkie urodzimy zdrowe dzieciaczki :) A Twojemu Maleństwu już teraz wszystkiego naj naj z okazji pierwszych urodzin!
kyja
2010-01-25
07:31:30
Email
Ewa, super,że z Krzysiem już lepiej:), pewnie ta pamiętna noc z gorączką to było przesilenie.Rzeczywiście duże maluszki "hodujesz":), ja z kolei jestem chyba od hodowli kurdupelków-Misiek urodził się w 39 tc z wagą 2850 g, ja urodziłam się w 42 tc z wagą 2800 g heheh;)Misiek właśnie odkaszlnął-niby jest zdrowy, ale kaszel ma:(Dzisiaj jest Dzień Babci w przedszkolu, Misiowy nie chce założyć białej koszuli (będzie przedstawienie), jakoś muszę go namówić, dobrze,że do przedszkola mam bliziutko, uff
Angella132
2010-01-25
13:06:30
Email
Diewczyny jestem chyba przewrazliwiona na punkcie alergii bo Kamil od malego mial ciagle na cos i od razu jak widze jakas kropke to mnie pot oblewa. Dobrze,ze z Krzysiem juz lepiej - teraz szybko wroci do zdrowia. Ewa faktycznie hodowle mas zniezla:) Kurcze pierwsze dzieckpo 3600 w 38 tyg to niezle. Krysiu ty mas maluszki a u mnie chyba takie srediaki - Kamil mial 3250 - ale w 42 tyg. a Natalka 3100 w 38 tyg.. Mopze moglyby wazyc wiecej ale ja tams ie ciesze,ze nie bylyz a wielkie:) Z drugiej strony ,oje dzieci znpwu szybko przybieraja na wadze. Kamil jak mial 6 tyg i poszlismy na szczepienie to wazyl 6300 i urosl 9 cm- jak sie urodzil mial 55 a przy szczepieniu 64. Lekarka mi wierzyc nie chciala ,ze ma 6 tygodni. Klucha z niego byla straszna i bardzo duzy byl. I taka tendencja - zostala - tzn co do wagi to potem stopniowo po roku wazyl juz malo ale wzrostem zawsze gorowal. Teraz zakladam mu rzeczy na 116 a ma przeciez dopiero 3 lata i 3 miesiace. Teraz tesc go wazyl to wazy 18 kg - o wroscie nie wspomne . W kazdym razie dla porownania jak miala 2 lata - na bilasnie 2 latka to wazyl 13 kg i mial 94 cm. Ogolnie jest wielki i nie wyglada na swoj wiek. Natalka tez ma taka widze tendencje - jak trafilismy do lekarki do przychodni i zwazyla mala to oczy jej sie szerokie zrobily - po 2,5 tyg mala wzyla 3960 g a wychodzac ze spzitala 3200:))) Czyli w sumie po 1 dniach przybylo jek 760 g:))) Teraz wczoraj wazylismy mala to wazy kolo 5 kg. Normlanie moje dzieci rosna jak na drozdzach. Duza tez jest bo kupilam jej ciuszki do spzitala na rozmiar 62 i juz sie nogawki w nich ciagna - dobrze,ze nie wzielam rozmiary 56 bo na bank od razu by byly za male. W kazdym razie z 2 par spioszkow juz wyrosla:) Przy chlopaku duzy wzrost to pikus ale ja sama mam 177 cm i wiem,ze to troche przeszkadza w zyciu dziewczyny.W podstawowce byam najwieksza z klasy - ba druga co do wielkosci w szkole - po jeszcze wyzszej dziewczynie. Zawsze mnie bylo widac , w liceum na poczatku wszyscy faceci byli nozsi - dopiero jakos w drugiej klasie mnei przerosli..ale tez niewielu:) Mam prob;lem z kupieniem spodni i swetrow - wszystkie nogawki i rekawy zawsze za krotkie, stope mam rozmiar 41 wiec moge zapomniec o wymarzonych butach - kupuje to co pasuje na moja nopge...bo nie dosc,ze mam dluga stope to waska wiec mam big problem. No i glupio zalozyc buty na wysokim obcasie i gorowac nad wszystkimi. Moj maz ma 182 cm wiec dzieci w sumie nie beda niskie..ale Kamila wzrost narazie mnei troche doluje. Jak kupuje mu ciuchy i patrze na matce dla 5-6 latkow to dostaje lekkiego zawirowania. Stope ma tez wielka bo mu kupilismy ostatanio ciapcie w rozmiarze 29/30:((
Angella132
2010-01-25
13:07:30
Email
A co do Natalki to mialo byc,ze po 10 dniach przybrala 790 gram.
Angella132
2010-01-25
13:26:27
Email
DZiewczyny poczytajie sobie ten blog..laska, ktora go pisze ma nizely talent:))) Pamietam,ze czytalam jej wpisy przed porodem i sie usmialam do lez:) http://www.dzieciowo.pl/2009/12/czterdziesty-tydzien-ciazy-jak-wyglada.html
kyja
2010-01-25
15:32:19
Email
Aniu, mój Misiek ma 5 i pól roku i kupuje mu właśnie ubrania na 116:) a waży gdzieś z 17 kg:))Przez pierwsze pół roku życia pięknie przybierał mi na wadze-był spory i grubaśny, potem zaczął bardzo powoli rosnąć-pewnie przez alergię:(ja mam 160 cm, odkąd pamiętam byłam kurduplowata i wyglądałam szczeniacko, teraz już z tym szczeniackim wyglądem jest lepiej:), ostatnio kupiłam sobie w ccc wygodne wkładane botki-w dziale dla dziewczynek:) (rozm.36), dla babek były tylko na obcasie,a zależało mi na płaskich.Mąż jest wysoki-182 cm i liczę, że Misiek kiedyś wyskoczy ze wzrostem. Ciekawe jaka będzie mała:)ponoć drugie dzieci są większe niż pierworodne-zobaczymy:)Aniu, wiem,że masz obawy dot alergii-miałaś przeboje z Kamilem, ja też mam obawy co do maleństwa-już teraz pilnuję się z jedzeniem ryb, twarogu i jogurtów, prawdę mówiąc nawet nie mam na to ochoty, no może czasem na jakąś pyszną rybkę:) i wiem,że przy laktacji będzie mnie czekać mnie sporo wyrzeczeń, buu.U Miśka alergia zaczęła się od kolek, potem od razu nadrywające się uszka i paskudna skóra na buzi, potem na całym ciałku.Ostatnio przeglądałam zdjęcia Miśka z okresu 3-4 miesięcy-skóra wyglądała strasznie i przyrzekłam sobie,że nie dopuszczę do tego, żeby drugie dziecko też to miało.Jeszcze przy tym azs małemu wyskoczyły wtedy wybroczyny na całym ciele i okazało się, że miał sporą nadpłytkowość spowodowaną chyba właśnie tym stanem zapalnym.Przez rok,co parę miesięcy zasuwałam z nim na hematologię na kontrolne badania krwi.Teraz ma nieznaczną nadpłytkowość-pediatra mówi,że jest w miarę ok.Właśnie, znowu muszę mu zrobić badanie-poczekam, aż będzie zupełnie zdrowy.Mąż jest już w domu, więc skorzystam z okazji i przejdę się chwilę po tym mrozie ( chłopaki zostaną w domu)
kyja
2010-01-25
15:42:19
Email
a blog boski:)!!!
FK
2010-01-25
22:07:36
Email
Widzisz Aniu, Twoje dzieci rodzą się mniejsze a potem szybko rosna i przybierają na wadze. U nas z Krzysiem było tak, że jak poszłam z nim po 4 tygodniach na ważenie, to okazało się, że przybrał tylko 200 gram. Do tej pory nie wiem dlaczego... On dosc dlugo spal w nocy bez jedzenia a ja go nie budzilam i pewnie stad to wszystko. Kazali mi go wtedy dokarmiać, tzn. po podaniu piersi dawać jeszcze mieszankę. Robiłam tak przez jakis tydzień, może dwa. A potem koleżanka mi powiedziała, żebym polozyla sie z nim na dwa dni do lozka i karmila jak najwiecej sie da i ze wtedy ilosc pokarmu sie ureguluje. Tak tez zrobilam i odnioslo skutek. Butelke odstawilam i potem Krzys bzl tylko na piersi. Zaczal tak przybierac ze z kolei wszyscy mi mówili, że jest za gruby. teściowa szczególnie się martwiła, że jest za ciężki i dlatego mimo skończonego roku nie chodzi. A Krzyś wszystko robił w swoim tempie. Zaczął raczkować jak miał rok a chodzić jak miał 15 miesięcy. No i od tego czasu zaczął się wyciagać i teraz jest szczupłym zgrabnym chłopcem :) Waży 16,5kg a wzrostu ma 105cm, więc proporcjonalnie. Zobaczymy jak bedzie z Pawełkiem. Trochę się boje jak bedzie z tym przybieraniem na wadze na poczatku, ale mam nadzieję, że ok. Po prostu muszę być bardziej czujna.
FK
2010-01-25
22:10:01
Email
Jutro wieczorem mam wizyte u lekarza. Trochę się boję, czy wszystko w porządku :( 3majcie za nas kciuki!
kyja
2010-01-26
07:35:42
Email
Ewa, trzymam kciuki-będzie dobrze,zobaczysz!!daj koniecznie znać potem co i jak!!! poparz, u naszych synków było troszkę podobnie z tym raczkowaniem i chodzeniem:Misiek zaczął samodzielnie siadać w 10 miesiącu, raczkować w 11, a samodzielnie chodzić w 16-z tym,że on miał zdiagnozowanie obniżone napięcie mięśniowe, był wiotki jak trzcina.Od momentu diagnozy (4 miesiąc) do momentu raczkowania był rehabilitowany m.Vojty. Do tej pory nie wiem czy i jaki wpływ miała rehabilitacja na dziecko, czy też dziecko po prostu rozwijało się w swoim tempie.Ale generalnie 1 rok Miska to jakaś makabra była:latanie do alergologa, na hematologię (napatrzyłam się na chore dzieci, oj:(() i rehabilitacja, no i powrót do pracy. Potem przez 2 lata 2 żłobki małego, do których nie było blisko (pierwszy koło mojej pracy czyli jakieś 8 km od domu, do drugiego dojeżdżałam z małym autobusem, a stamtąd do pracy tramwajem), odetchnęliśmy jak poszedł do przedszkola-wystarczy przejść przez ulicę:)Jak teraz pomyślę, to trochę wierzyć mi się nie chce,że jakoś to przeszliśmy we 3:) a może rozleniwiłam się już:)?a ciekawostką jest to,że mam tu teściową na emeryturze (owszem, przez pierwsze 5 miesięcy po moim powrocie do pracy opiekowała się małym)...tak, coś czuję, że wstałam chyba lewą nogą...aa, i brzuch znowu mi urósł.
Angella132
2010-01-26
10:32:33
Email
Ewa trzymam kciuki juz od teraz!!! A Krysiu masz prawo na zmiane nastroju - przeciez jestes w ciazy:))) U nas znowu choroba. kamil ma zapalenie gardla!! Zaczelo sie wczoraj od...WYSYPKI. Mowie wam opadna mi w koncu rece i sie poddam chyba. Popoludniu dostal kropek na calym ciele - na stopach nawet i pod stopami. Wygladalo to troche jak gesia skorka..a wieczorem oprocz tego temperatura. Dawalam juz mu leki od soboty na krat i sie troche przerazilam. Dzisiaj byli z mezem u lekarki i doagnoza zaplenie gardla.Obeszlo sie bez antybiotykow ale i tak syropow dostal mase i te leki co ja mu podaje tez. Dostal na to uczulenie clemastinium i eurespal. Niestety moje dziecko ciagle cos ma na tle alregicznym - jak nie krtan to wysypki i tak ciagle. A co do lekarzy to ja jak Kamil byl maly jezdzilam tylko do pediatry prywatnie - mialam diety rozne i ograniczenia...troche pomagalo ale i tak ciagle byl wysypanuy. Jak skonczyl 2 lata to wtedy poejchalismy do alergologa i niestety lekrka wyslala nas do dermatologa. A ta po serri badan i roznych debilnych diagnozach odeslala nas do alergologa. I tak wkolko. Az poslzismy po raz kolejny prywatnie i wtedy lekarka powiedziala,ze on jest typowym atopowcem i zeby przestac meczyc go lekami. Jak bedzie chory to przy kazdym porzeziebieniu dawac cos odczulajacego i bedzie spokoj. I taks ie sparwdza. teraz jak go cos zaczelo brac nie mialam nic w apteczce na odczulenie wiec pewnei po jakims leku dostal tej wysypki. Mam tylko nadzieje,ze mala nie zarazi. A co do chodzenia to u Kamila mimo,ze rozwijal sie prawidlowo tez przyszlo topozno. On siadal jak mial 8 misiecy, potem pelzal , potem raczkowal a chodzic zaczl majac 16 miesiecy. Mowic tez w sumie zaczl pozno bo na dobra sprawe okolo 2,5 roku. Wczesniejw alil sylabami np Ka - to Kamil, ma - mama ...w przedszkolu podszlifowal mowe szybko...a tera zod jakiego czasu zaczl mowic strasznie neiwyraznie i sepleni:((( Oj te dzieci ciagle cos. Mam nadzieje,ze drugie dzieci nie beda juz alergikami u nas wszystkich rzecz jasna:)
Angella132
2010-01-26
10:32:48
Email
mala baletnica

Angella132
2010-01-26
10:33:03
Email
:)

Angella132
2010-01-26
13:50:27
Email
A dziewczyny moze Wam sie przyda ta informacja... Do lekarza soecjalisty teraz beda wymagac nie legitymacji ubezpieczeniowych tylko zaswiadczen - poczytajcie bo pewnie bedziecie biegac z maluszkami http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,81048,7412354,ZUS_przestaje_wydawac_papierowe_legitymacje_ubezpieczeniowe.html
FK
2010-01-26
23:27:22
Email
Hej :) Ale ulga :) Dzis z serduszkiem było wszystko ok. Cieszę się jak nie wiem. W przyszłym tygodniu jeszcze raz na wszelki wypadek skontrolujemy, ale lekarz powiedział, że mam sie nie martwic i na pewno wszystko bedzie ok. Moje wyniki badań tez sa w porządku. No i czuję, że kończę wreszcie tę dziwna infekcję. Mam już tylko niewielki katar :) Poza tym lekarz po badaniu powiedział, że poród na razie mi nie grozi i że nie ma w tej chwili wskazań do cc. Skoro Pawełek sie jeszcze na świat nie spieszy, to pewnie przekroczy te 4 kg i potem się wykończę... Trochę się boję jak ja sobie poradzę...
kyja
2010-01-27
07:20:34
Email
Ewuś, cieszę się,że wszystko gra:)! wiedziałam, że będzie dobrze:)))to teraz spokojnie czekaj, a Pawełek będzie rósł:)))Aniu, współczuję chorego Kamila!!!urwanie głowy masz w domu-maluszek i chory Kamil!!a jak Twój palec-zagoił się?kurcze, muszę poczytać o tych zaświadczeniach wszelakich-jak byłam ostatnio w kadrach, to powiedziano mi,że jest możliwość,ze mogę na czas macierzyńskiego otrzymywać druki zus rmua do domu pocztą-nie muszę co miesiąc latać do kadr po druk, ale czy ten druk wystarczy?właśnie Aniu, załapałaś się na nowe zasady przyznawania becikowego?wg nowych zasad jest mowa o zaświadczeniu od lekarza,że ciąża była prowadzona od co najmniej 10 tc, a ostatnio natknęłam się na info,że zamiast tego, może być książeczka ciążowa ( chyba ją zabierają w szpitalu???) i/lub zaświadczenie,że były robione badania min raz w trymestrze.A może mi się coś pomyliło i my nie łapiemy się na nowe zasady?10 tc każda z nas miała przed wejściem tej zmiany.Mówię Wam, jestem ostatnio tak zakręcona-o wszystkim zapominam, dzielę włos na czworo i wszystko leci mi z rąk-chyba w ciągu całego życia nie natłukłam tyle talerzy co w ciągu tej ciąży:)Aniu, a co podajesz Kamilowi na tę wysypkę?
kyja
2010-01-27
07:28:06
Email
a Natalka wygląda kapitalnie w tej sukieneczce-na pierwszym zdjęciu jak wkurzona baletnica:)))a na drugim już luzik:))
Angella132
2010-01-27
21:17:29
Email
Ewa super, ze z serduszkiem maluszka oki. Urodzisz spokojnie...Musisz:) Krysiu co do nowych zasad becikowego to my sie lapiemy jak najbardziej.Ja tez czytalam gdziez, ze moze byc ksero ksiazeczki ciazowej (bo oryginal zabieraja w szpitalu) i tak zrobilam...ale niestety to bzdet - musi byc zaswiadczenie od lekarza ! Mam w formie elektronocznej tp zaswiadczenie i inne potrzebne wnioski - jak cos to piszcie na maila to wam przesle - angella132@poczta.onet.pl
Angella132
2010-01-27
21:18:48
Email
Krysiu Rmua powinna wystarczyc - zreszta dzwonilam do Zusu i pani mi powiedziala, ze da;ej pracodawcy podbijaja ksiazeczki tylko niektorzy lekarze chca wlasnie dodatkowo potwierdzenia.
Angella132
2010-01-27
21:30:44
Email
Moj palec ma sie lepiej - wymoczylam w rivanolu i opuchliznazeszla - tylko trovhe boli jeszcze - ale sie goi.Tylko teraz mnie gardlo znowu zaczyna bolec:( A Kamykowi lekarka przepisala na wysypke - Clemastinum syrop
Angella132
2010-01-27
21:32:41
Email
A co do becikowego to tu ,acie wszystko http://www.becikowe.com/ - dokumenty tez.
Angella132
2010-01-27
21:33:13
Email
http://www.becikowe.com/?sr=wzorypism.html tu sa dokumenty
FK
2010-01-27
23:25:38
Email
Aniu zdrówka dla Was wszystkich a przede wszystkim dla Kamila! U nas coraz lepiej na sczęście. No i torbę wreszcie spakowałam :)
Angella132
2010-01-28
21:25:02
Email
Czesc. Dzisiaj mialam dzien fatalny. Ale od poczatku. W nocy znowu lazilam miedzy Kamilem a mala..ale nawet rano bylam wyspana. Ale za to mala jak sie obudzila o 8 tak nie spala do 11. W sumie zasypiala na chwile i najpierw 3 razy ja Kamil obudzil a potem budzila sie co chwile i wyla. Do tego Kamil ciagle cos chcial - albo zrobil kupe do nocnika i natychmiast trzeba mu bylo pupe wycierac, ablo go gardlo bolalo i darl sie rowno z mala, albo co chwile chcial ogladac inna bajke...jak wstalam rano tak do 12 godziny nawet siku nie mialam jak zrobic..A dzisiaj mialam to rozdanie certyfikatow wiec chcialm chociaz wlosy ulozyc...W koncu kolo 12 moje dzieci sie uspokoily- mala zasnela a Kamil zjadl i poszedl spac . Ale dlugo nie musialam czekac na nastepna niespodzianke - wstali oboje o tej samej porze - mala od razu jesc a Kamil mi wola, ze sie spocil i wyje.I wez tu sie teraz rozdwój.Mala nakarmilam troche i do Kamila poszlam a ten zlany...spompowal chyba z 4 litry w lozko...wszystko mokre on zwyty i mala sie zaczela drzec.Normalnie opanowala mnie niemoc. Ale maz wrocil o 14.30 i dalismy rade. Dzieci zawiezlismy do tesciow a mnie maz zawiozl na kurs. I oplacaly sie meki po calym dniu bo dostalam 6:)))))))))))) Mila mnie wiec czekala na sam koniec niespodzianka. Newry odeszly gdzies na bok. Dostalam certyfikat samodzielnej ksiegowej i dwa zaswiadczenia - jedno o ukonczeniu kursu a drugie o uzyskaniu wlasnie oceny celujacej :)
kyja
2010-01-29
07:20:52
Email
Aniu, pięknie!!! gratuluję oceny:))!!!!opłacało się rano przejść ten sajgon;)powinnaś teraz sobie kupić lub dostać za tę ocenę nagrodę:)torebkę lub fajny ciuch, itp.Gratuluję:)!!!!!ja myślałam nad zrobieniem kursu prawa jazdy jesienią, ale nie miałam na to kasy, teraz niby mam, ale teraz już nie poważę się na lekcje za kółkiem, może bliżej lata... popatrz, niby między dziećmi jest różnica 3 lat, ale idealnie się zsynchronizowały jeśli chodzi o spanie i wołanie mamy,hihihi:) a moja mała przemieszcza się w brzuchu jak szalona-jak ona to robi, ma już mało miejsca!czkawkę wczoraj czułam gdzieś na dole brzucha, przedwczoraj wysoko, a w tej chwili czuję z boku, mości się maleńka:)ostatnio w rodzinie męża urodziła się dziewczynka-ma na imię Ania, więc zmieniłam pierwsze imię dla maleńkiej-wymyśliłam sobie Jagodę:), a na drugie będzie mieć Anna.Mąż trochę sceptycznie podchodzi do tego imienia-mam nadzieję,że nie zmieni go w usc, hihihi:)Ewa, melduj co u Was-pewnie już z Krzysiem o niebo lepiej, co:)?
Angella132
2010-01-29
14:25:49
Email
Hejka. Dzieki Krysiu za mile slowa:) Kupie sobie cos..ale przez allegro bo raczej na miasto szans wyjscia nie mam chwilowo - z mala od czasu do czasu zostawiamy tesciowa - ale nei dluzej niz na 2 godziny. A zanim wyjde do miasta i wroce to juz jest godzina a co dopiero chodzenie po sklepach. Dzisiaj moje dzieci nawet grzeczne byly. Kamil o 12 pojechal do tesciowej , mala werandowalam okolo 30 minut i potemz asnela i spi do tej pory. Kurde chcialabym wyjsc na dwor ale najpierw mrozy byly a teraz sniezyce:((( Myslalam,ze moze w wekeend z mezem wyskoczymy na spacer po osoedlu ale raz,ze Kamil chory wiec ktos z nimw domus iedziec musi a dwa,ze tyle sniegu nawalilo,ze ledow mozna przejsc a co mowic dopiero o pchaniu wozka.
Angella132
2010-01-29
14:26:46
Email
Jagoda ladne imie...Ale musicie zdecydowac oboje. U nas maz wybral Natalke. najpierw sie upieralam,ze nie..ale moja rodzina nagle zaczela do brzucha mojego mowic Natalka..i tak zostalo.Wiec nei bylo sensu sie upierac przy innym.
FK
2010-01-29
18:04:36
Email
Melduje się Krysiu, melduję :) Wszystko ok. Krzys zdrowieje. Ponieważ mrozisko odpuściło, więc bylismy wczoraj i dziś na krótkich spacerkach. Ja moge powiedzieć po tym, że czułam się świetnie, bo siedziałam w domu. Jak troche połaziłam po tym śniegu, to jednak kręgosłup znów troche dokucza. Nie wiem czy dam rade Krzysia od poniedziałku do tego przedszkola zaprowadzać. Chciałabym, ale tam jest jednak potwornie daleko. No i dochodzi to ubieranie i jego i siebie. A brzuch na tyle duzy, że ciężko mi buty zakładać. Zobaczymy. pewnie spróbuje w poniedziałek, ale jak bedę bardzo padnięta to odpuszczę i już. Zresztą zależy też jak będzie pogoda.
FK
2010-01-29
18:06:38
Email
Aniu GRATULACJE!!! Możesz być z siebie dumna! Ale z dziećmi wczoraj to rzeczywiście niezły sajgon miałaś. Rety, jak tu sobie radzić... Pewnie wszystkie nas takie dni od czasu do czasu czekają. Ale damy rade, prawda? :)
FK
2010-01-29
18:08:34
Email
A tak w ogóle to bardzo już myslę o porodzie. Dziś zaczęłam 37 tydzień. nastroje mam różne: od euforii po strach... Ale sen dzis miałam cudny. Śniło mi się, że trzymalam juz na rekach tego mojego tłuścioszka :) Cudne uczucie :) Aniu, zazdroszczę Ci jak nie wiem, że masz to już za sobą.
FK
2010-01-29
18:10:07
Email
Krysiu, imię Jagoda tez mi się podoba. Ciekawe czy uda Ci się męża przekonać. Myslę, że to ważne, żeby imię podobało się obojgu rodzicom.
Angella132
2010-01-30
14:55:28
Email
Czesc dziewczyny. Ewciu ja wczesniej tez zazdroscialam dziewczynom, ktore urodzily..ale na kazdego przyjdzie pora. Wiec jedyne co moge ci radzic to sie wyspij kiedy mozesz:)))) A ja dzisiaj bylam na pierwszym spacerku z mala....wybralam super date - pamietna - bo to urodziny mojej mamy:))) Wstawie kilak fotek i jak mis ie uda filmik.

Angella132
2010-01-30
14:56:03
Email
z mama - czyli ze mna..troche mi trudno byloz robic fotke:)

Angella132
2010-01-30
14:56:33
Email
Sorki to nie to zdjecie:) Teraz z mama

Angella132
2010-01-30
14:57:37
Email
z bliska...

Angella132
2010-01-30
14:58:26
Email
i sekundowe przebudzenie:)

Angella132
2010-01-30
15:00:13
Email
Mala byla bardzo grzczna. Lazilam z na godzine a ona caly czas spala. Tylko w jednej chwili jak fotke robilam to sie obudzila..ale za chwile zasnale.a W sumie to nawet sie nie krecila:) Widac space jej odpowiadal. A ja sie wymeczylam na maska..ciezko wozek sie pcha po tym sniegu ...ale dalysmy rade. Wiec to pierwszy maly krok moj do wolnosci:)) Tzn bede dalej uziemiona ale juz nie w domu:)
kyja
2010-01-30
17:07:21
Email
a to się Natalka przewietrzyła:))a u nas w dużym pokoju na środku stoi wózek:)-sprawdzaliśmy jak montuje się gondolę na stelaż, muszę go spakować-jak wszystko pójdzie zgodnie z planem , to użyję go za 2 miesiące:)mąż raczej jest pogodzony z imieniem dla małej-też zaczyna mówić tak do brzucha:)u nas dzisiaj piękna pogoda-nie jest mroźno, słońce, zrobiliśmy sobie spacer nad rzekę za parkiem, pięknie było. I dni coraz dłuższe-powiew optymizmu:)Ewa, już niedługo będziesz mieć Pawełka po drugiej stronie, a ja zostanę tu sama w dwupaku:(podpytałam koleżanki, które rodziły przez cc we Wrocławiu-jest tak, jak mówi lekarz-jak się zacznie to dopiero wtedy do szpitala.Męczy mnie jedno:a jak nie zdążę?a jak nie rozpoznam początku? kurczę, przy Miśku miałam jeden objaw:pęknięcie pęcherza, żadnych skurczów.Teraz to u mnie jest na topie, heh.Robi mi się chyba rozstęp na biodrze-taki mały czerwony, ale o dziwo skóra w tym miejscu nie jest naciągnięta.Pierwszy rozstęp od czasów dorastania, pewnie na brzuchu też się pojawią:(
Angella132
2010-01-31
10:25:19
Email
Krysiu zdarzysz:) Zobaczysz. Ja z Kamilem tez nie mialam skurczy - mialam wywolywany porod i od razu czulam jedynie bol plecow - zero skurczy. Teraz jak pamietacie mialam pietra,ze wlasnie nie bede wiedziala kiedy to sie zacznie. I w sumie zaczelo sie dopiero w spzitalu - juz teraz normlanie mnie skurcze zlapaly i narastaly. Mysle,ze tego nie da sie przegapic. A co do braku skurczy to i tak pewnie kobieta czuje,ze cos sie z nia zaczyna dziac. Ja w drugi dzien swiat od rana bylam taka poddenerwowana. Nie moglam na miejscu siedziec i wogole dpstalam lekkiej sraczki....czyli organizm sam juz sie czyscil do porodu:))) Nasze ciala nie sa glupie....zobaczysz Krysiu,ze bedzie oki:)
Angella132
2010-01-31
10:28:03
Email
Co do rozstepow to mi sie zrobil jeden na brzuchu jak z Kamilem bylam w ciazy - ponizej pepka . Jak bylamw ciazy to mial z 3 cm - potem stal sie prawie neiwidoczny - mial kilka milimetrow i zbladl.Z Natalka w ciazy balams ie,ze sie teraz posypia rozstepy..ale o dziwo nie zrobily si enowe a ten wcale sie nie powiekszyl.Mialam mniejszy brzuch niz przy pierwszej ciazy i moze dlatego. Teraz ten rozstep zrobil sie znowu malutki.W sumie nawet nie jest czerwony. Oczywiscie rozstepy mam na piersiach..pod spodem i w sumie ich nie widac. Ale nie ma sie co dziwic z miseczki malej B do duzego C mi urosly piersi. Tylko szkoda,ze to nie na stale:)))
kyja
2010-01-31
13:26:25
Email
heh mam nadzieję,że jakoś rozpoznam objawy porodu:) i że zdążę (torby mam już popakowane)!!!Co do rozpoznania początków porodu, to moja ciotka (nota bene wielka hipochondryczka) chyba pobiła rekord :) : w okolicach terminu wg jej relacji od rana bolał ją brzuch-bolał coraz bardziej i intensywniej (znaczy skurcze miała:)), ciotka była święcie przekonana,że zatruła się winogronami, które zjadła dzień wcześniej, gdy nie dawała już rady, pojechała z mężem do swojej lekarki, która na szczęście przyjmowała w szpitalu-po 2 godzinach dziecko już było na świecie:) a rzecz działa się nie tak dawno, bo 12 lat temu:))aa, gdy zaszła w ciążę i przestała miesiączkować, to była święcie przekonana, że jest bardzo chora i przez chorobę już nie miesiączkuje-zorientowała się po 3 miesiącach, że to nie żadna choroba tylko 3 miesiąc ciąży:)tak, teraz becikowego by nie dostała.I wszystko przez hipochondrię:)))) Dzisiaj znowu miałam psycho-sen:tym razem urodziłam...małego szczeniaczka!ubierałam go w pampersy, koszulkę i jakieś galotki.Szczeniak oczywiście bronił się przed założeniem pieluchy:)ale dawał się wozić w wózku.We śnie spotkałam dziewczynę, która urodziła, dla odmiany, małego koguta...Nie wiem skąd takie sny, naprawdę.A potem śniło mi się,że wspinałam się gdzieś po skale i spadałam.Taa, ciekawe co czeka mnie kolejnej nocy:))))
Angella132
2010-01-31
14:15:19
Email
Krysiu niezle masz sny:))) Poszukaj w necie jakieghos sennika i zobacz co to oznacza:) z twoja ciotka to niezly numer:)))))))))))) My dzisiaj poszlismy na spacer w czworke..wiec wstawie kilka fotek- maz moj nie zyczy sobie zebym umieszczala jego fotki w swoich portalach wiec bez niego bedzie.,...Photobucket
Angella132
2010-01-31
14:15:48
Email
Photobucket
Angella132
2010-01-31
14:16:04
Email
Photobucket
Angella132
2010-01-31
14:16:39
Email
A ru fota jak mala gapi sie na kaczki..ale sie usmialismy bo gruchala tez do nich:) Photobucket
Angella132
2010-01-31
15:08:11
Email
I filmik...maz mowil tylko o zdjeciach:)))
kyja
2010-02-01
09:28:39
Email
fajne zimowe fotki:) z Kamila to kawał chłopaczka:)i podobny jest do Ciebie,a Natalka to córeczka taty:)już głuży malutka:)!u nas chyba mała też będzie podobna do taty-ma po nim duży nos:)tak przynajmniej wynika z podglądań na usg:)Aniu,a w tym photobuckecie jak umieszczasz fotki, to potem tylko kopiujesz link na forum i już?mam program do zmniejszania fotek, ale przy 35 Kb to już nic na nich nie widać:( Misiek podpytuje mnie,kiedy dzidziuś wyjdzie,ostrożnie powiedziałam ( na raty),że wszystko wskazuje,że będzie miał siostrzyczkę-jakoś, o dziwo, to przełknął:) zobaczymy, jak to będzie, gdy już młode się pojawi:)
kyja
2010-02-01
09:39:34
Email
ach i muszę pochwalić się Misiowym:)jeszcze do niedawna, młody czekał wieczorem,aż położę się obok niego-wtedy zasypiał.Dodatkowo nie chciał zasypiać o normalnej porze, tylko przeciągał sprawę na maxa.Od jakiegoś czasu, o przyzwoitej dla dziecka porze, po bajkach, kolacji i myciu, idzie grzecznie do pokoju, nakrywa się kołdrą (czasami prosi,żebym go ja przykryła) i sam zasypia-luksus:)sam dojrzał do takiego zachowania, jakiego superniania uczy mniejsze dzieci, hihihi.Chyba mi dziecko powoli dorośleje:)))no tak, to teraz apiać od nowa:)))nic w przyrodzie nie ginie:)))
FK
2010-02-01
13:16:14
Email
Ale fajne fotki z zimowego rodzinnego spacerku. My w sobotę pojechaliśmy do teściów (30km od Łodzi) i też mielismy super spacer. Pogoda dopisała: lekki mrozik i piękne słońce. Krzys jeździł na sankach i karmił kaczki na rzeczce. Szczęśliwy był jak nie wiem :) No a dzis jest w przedszkolu. Trochę rano marudził ze wstawaniem, ale nie było tak źle. Ja też jakoś dałam radę go zaprowadzić. Zmęczyłam się owszem, ale nie padłam na nos, więc wszystko ok. Tylko koszmarnie niewyspana jestem. Jakos sobie pozycji nie mogłam znaleźć. Wszystko mnie w nocy bolało i ciągle mi się chciało do toalety. A poza tym, to uczymy od tygodnia Krzysia spania bez pampersa. Pewnie się za głowę zlapałyście, że tak późno. Ale my z tym odzwyczajaniem od pieluch od początku problemy mamy. Zaczęliśmy jak Krzys miał 2,5 roku od porzucenia pampersa w dzień. Wszyscy mówili, że dłużej niz 2 tygodnie to trwać nie będzie a u nas chyba ze 2 miesiace to trwało albo lepiej. Potem wszyscy mówili, że spanie bez pieluchy trzeba zacząć jak przez kilka dni się z suchą obudzi. Problem w tym, że to się ani razu nie wydarzyło. On po prostu sika w nocy i to wcale niemało. Teraz niby śpi bez pampersa, ale całą noc jest wyścig, tzn. kwestia tego czy zdążę go wysadzić zanim zrobi siku. Nie dość, że nie woła, to nawet jak zrobi to śpi dalej i w ogóle mu to nie przeszkadza, że jest cały mokry :( Nie wiem z czego to wynika i nie wiem co na to porzadzić. Teraz nie mam problemów z obudzeniem sie i wysadzaniem go, bo sama wstaje kilka razy do toalety, ale jak bedzie potem? Tzn. bedę wstawac karmić Pawełka, to wtedy pewnie Krzysia będę wysadzać... Ciężko to widzę. Macie jakieś rady?
kyja
2010-02-01
13:56:46
Email
hmm, może ograniczyć Krzysiowi picie przed snem?i jakoś go "wytresować", żeby budził się np o stałej porze w nocy na siku?u nas to jakoś w miarę gładko poszło, chociaż wcale nie bardzo szybko-jakoś, jak Misiek miał skończone 2,5 roku to zaczął spać bez pieluchy, ale zdarzały się mokre wpadki (nie budził się nawet po zsikaniu).Nawet pamiętam,że latem (miał już 3 lata)-gdy pojechaliśmy nad morze i wynajęliśmy domek, to zakładałam mu na noc pieluchę-bałam się wpadki w wynajętym wyrku:).Teraz, raz na parę miesięcy, zdarzy mu się wpadka-ale od razu budzi się i żąda natychmiastowej zmiany piżamy.Ale to się zazwyczaj dzieje wtedy, gdy nieopatrznie opije się jak bąk przed snem,albo jest chory.Hmm, może u Krzysia to jeszcze nie do końca jego czas na definitywne pozbycie się pieluchy na noc?Syn mojej koleżanki-rówieśnik Miśka (nawet starszy o prawie 2 miesiące) do niedawna potrafił kilka razy w ciągu nocy siknąć do łóżka.Koleżanka była załamana.I nagle,z dnia na dzień problem się rozwiązał sam.Nie wiem, może to ograniczenie picia przed snem ( ale z drugiej strony jest sezon grzewczy i pić się chce) i wypracowanie jakiejś stałej pory na siusianie w nocy?aa i pilnowanie,żeby przed samym snem Krzyś zrobił siusiu do toalety.Zawsze przypominam Miśkowi o tym przed snem, sama mam na tym tle hopla:)Może Ania zna jeszcze jakiś sposób?
Angella132
2010-02-01
19:43:19
Email
Krysiu gratulacje z powodu usypiania Miska:)) Rany ja tez tak chce..ale moze kiedys przyjdzie samo. Co do problemu z sikaniem to ja nie wiem. Kamila jak zaczelam odzwyczajac to mial 2 lata. Najpierw bylo trudno i bez sukcesow, a potem z dnia na dzien zaczal wolacsiku. W sumie w krotkim czasie przestal robic w pampersa wiec zdecydowalam , ze bedzie tez spal bez.I udalo sie. Ale moje dziecko chyba jak skonczyl rok to w nocy przestal pampersa moczyc - sikal zawsze rano - wiem bo po nocy pielucha byla sucha.Czasami mu sie zdarzy wpadka - jak jest chory.Ostatnio nawet kupe zrobil w majtki - po lekach brzuch go bolal i nie dopilnowalam zeby kupe zrobil przed spaniem. A moja rada to podobna do Krzysi .Ograniczac picie - od godziny 17 i wysadzac przed samym spaniem.Nawet jak mu sie troche chce to niech zrobi. Kamil ma nawyk sikania przed snem.A jak zapomni i mi z glowy wyleci to czasami budzi sie i wola, zesie spocil.....czyli sie zsikal:(U nas jeszcze beda przejscia z odzwyczajaniem zalatwiania sie do nocnika.Chociaz w przedszkolu robi do kibela bez problemu.
Angella132
2010-02-01
19:44:51
Email
Dzisiaj mialam super dzien - rodzice mnie odwiedzili i tesviowa potem przyszla.Cos sie dzialo:))) Wstawie fotki jutro.A jutro tez mam gosci - 3 kolezanki z kursu przyjda - te co urodzily podobnie jak ja:))))))))))
Angella132
2010-02-01
19:49:26
Email
Krysiu z photobucketa kopiuje HTML Code i wstawiam na forum i juz:)))))))))))
Angella132
2010-02-02
10:45:58
Email
I obiecane foty z pobytu dziadkow- w domu

Angella132
2010-02-02
10:48:26
Email
z Kamilem

Angella132
2010-02-02
10:48:53
Email
na spacerku

Angella132
2010-02-02
10:49:17
Email
i ze mna:)

Angella132
2010-02-02
10:49:42
Email
i mala w kapieli:)

FK
2010-02-02
13:43:28
Email
Aniu, zdjęcia jak zwykle super! Natalka chyba lubi się kąpać? Jaka ona juz jest duża :) Swoją drogą ciekawe czy któras z nas urodzi w lutym zgodnie z nazwa naszego wątku :) Ty się Aniu pospieszyłaś, Krysia ma termin później, a ja, cóż... Nic sie nie zapowiada, a przecież termin mam na 26 lutego, więc wystarczą 3 dni po terminie i bedzie marzec :) Aniu, Krzyś jak widzi, że jestem na forum, to zawsze prosi o filmik z Natalką :)
FK
2010-02-02
13:48:48
Email
A co do zmagań z nocnym sikaniem Krzysia... Wypił wczoraj kubek herbaty na jakieś 2,5h przed pójściem spać. Oczywiście robił potem siku i przed samym pójściem do łóżka też (zawsze go do tego przymuszamy, choćby tylko parę kropelek miał zrobić). Mało tego, jak kładlismy sie spać, tzn. koło 23 wysadziliśmy go na nocnik i zrobił dużo siku. Obudziłam się po pierwszej, sprawdziłam, żema sucho i uznałam, że nie będę go wysadzać, bo przecież niewiele czasu minęło. Zresztą muszę przecież dać mu szansę, żeby sam się obudził i zawołał. Niestety po kolejnych dwóch godzinach jak sprawdziłam, to Krzyś był calutki mokry i oczywiście spał w najlepsze :( Ja już nie wiem... Pocieszam się, że nikt dorosły w łóżko nie robi, więc pewnie kiedys się nauczy. Tylko czy sił mi starczy? Tak czy inaczej do pampersów już nie wracam. Koniec kropka!
FK
2010-02-02
13:55:29
Email
A tak poza tym, to sie wczoraj nieźle zestresowałam :( Po południu parę razy strzyknęło mi z lewej strony w krzyżu. Stamtąd ból promieniuje na całe biodro i do kolana. Jakby prąd przez nogę przechodził. Dokladnie w taki sposób zaczęły się u mnie problemy z noga w końcówce poprzedniej ciąży, które doprowadziły do kompletnej utraty władzy w nodze. Przeraziłam się, że znów bedzie to samo... Na szczęście dziś nic takiego sie nie dzieje, ale jestem w niezłym strachu. To wszystko wtedy ciągnęło się jeszcze miesiącami po porodzie. Wolałabym przez to po raz kolejny nie przechodzić...
Angella132
2010-02-03
08:22:36
Email
Ewciu nie wiem juz co o Krzysiu napisac. Chyba wlasnie musisz przeczekac i sie nie poddawac. Moze on wlasnie tak ma. Nie wiem bo nie interesowalams ie tym tematem zbytnio. Kamil przestal sikac w nocy dawno i u nas nie bylo tego problemu. Ale kazde dziecko jest inne i rozwija sie swoim rytmem. Co do nogi to mam anadzieje,ze to tylko strzykniecie nieglozne bylo i nic ci nie bedzie. Ale jak juz mialas przeboje w pierwszej ciazy to teraz musisz uwazac..zwlaszcza przy tej zimie gdzie jest slisko i mozna latwo sie wywalic.Milo mi ,ze Krzysiowi Natalaks ie pdoba. Jak mi sie uda to bede wstawiala wiecej filmikow:))) A u mnie wczoraj kolezanki byly z kursu. Dotarly tylko 2 bo jedna nie mogla. Ale bylo super. Jedna przyszla z synkiem poltora miesiaca starszym od Natalki. Pogadalysmy i bylo naparwde sympatycznie. Tera zmusimy czesciej sie spotykac - poki laski jeszcze sa na macierzynskim:)
kyja
2010-02-03
09:11:17
Email
Ewuś, to już końcówka-oszczędzaj się i odpoczywaj dużo-oby Cię to ominęło! a z tym sikaniem, to chyba tylko trzeba czekać cierpliwie,aż nadejdą suche noce.Jak Misiek się odzwyczajał, to parę dni było sucho, potem 1 dzień mokry i tak trwało przez jakiś czas.Mam bardzo fajną podkładkę na łóżko-rewelacyjnie się sprawdzała w "mokrych" awariach.A zdjęcia super-dziadkowie widać wniebowzięci wnusią:)) Misiek z kolei przybiega do kompa ,gdy mówię,że jest chłopczyk z siostrzyczką-czyli zdjęcie Kamila z Natalką:)U nas sypie śnieg, a u mojej mamy w Górach Izerskich drogi są nieprzejezdne, zaspy na drogach po 1,5 metra wys., mama z mężem nie pojechali do pracy. Mąż chciał jutro jechać do naszej chałupy (w Izerach), żeby powywozić trochę rzeczy-żeby w pokoju dzieci było miejsce na łóżeczko i chyba nici z wyjazdu:(nie pamiętam, kiedy ostatnio była taka zima, szok:)w tym roku dopiero kupiliśmy sanki dla młodego-wcześniej nie było we Wrocławiu normalnej zimy, troszkę śniegu przez parę dni i koniec.
kyja
2010-02-03
09:23:47
Email
przy takiej pogodzie-niskie ciśnienie-głowa mnie strasznie boli, nie chcę pić drugiej kawy, ani faszerować się apapem, kota już dostaję!wczoraj zainwestowałam w pierwszy kosmetyk dla ciężarnych-krem do nóg:)))rano i wieczorem chodzę na sztywnych "łapkach", jak kot po mokrej nawierzchni, hehe.Rano nogi mnie bolą z powodu zwyrodnień ( pewnie moja masa też ma na to wpływ), a wieczorem bolą z powodu masy:)dzisiaj z podziwem wpatrywałam się rano w wagę:66 kg, nigdy w życiu tyle nie ważyłam:)!od początku ciąży przytyłam 13 kg, niezły słonik:)brzuch mam taki śmieszny-wypchany do przodu i w boki, przy młodym był inny.Ewa, u Ciebie też jest inaczej niż za pierwszym razem?
Angella132
2010-02-03
16:35:46
Email
Krysiu 66 to pikus...ja normalnie waze 60 kg...:) ale moze wieksza jestem bo mam 177 cm. A pogoda faktycznie od lat niespotykana..ja tez takiej zimy nie pamietam.
Angella132
2010-02-03
16:37:59
Email
ja dzisiaj bylam z mala prawie 2 godziny na dworzu. Fajnie bylo bo cieplo..troche padalo ale mam folie na wozek. Poszlam tez po Kamila do przedszkola z mala po 14. Malo ludzi wtedy po dzieci przychodzi wiec szybko malwego odebralam i poszlismy jeszcze na spacer. Az sie chce zyc:) Ale jutro znopwu ma snieg spasc wiec pewnie nei wyjde bo nie ujade wozkiem. A teraz Natala..musialam ta fotke cyknac:)

FK
2010-02-03
21:33:00
Email
Krysiu, u mnie też jest troche inaczej niż w poprzedniej ciąży. Brzuch mam znacznie większy, ale kształt chyba podobny. Co do wagi, to mam na plusie 14kg a poprzednio na finiszu było chyba 12. U nas śniegu fura. Ciężko się przedostać w niektórych miejscach, nie mówiąc o parkowaniu samochodem. Ale jakos dziś mi sie nieźle Krzysia do przedszkola prowadziło. Ten ból się nie powtórzył od przedwczoraj, więc jestem dobrej myśli. Martwie sie tylko jedna rzeczą. Miałam się wczoraj skontaktować z moim lekarzem, żeby ustalic termin kontroli serduszka Pawełka. Nie mogłam się dodzwonić, więc wyslałam sms-a, bo tak prosił. Zero odzewu, więc znów wysłałam po kilkunastu godzinach i nadal nic :( Problem w tym, że on w przyszłym tygodniu bedzie na urlopie. No i nie wiem co mam zrobić. Atakować go jeszcze czy odpuścić... Tak sobie myslę, że chyba nie ma co panikować, bo przeciez tydzień temu znów było wszystko ok, a ta infekcja u mnie się skończyła. Ruchy czuję super, więc chyba nie ma się, co martwić.
FK
2010-02-03
21:36:19
Email
Aniu fajnie, że już z Natalką możesz takie długie spacerki robić. Od siedzenia w domu bez przerwy, to rzeczywiście można ogłupieć. Oby tylko śniegu Wam za dużo nie napadało, bo będzie ciężko wózek pchać. U nas chyba by było kiepsko teraz. dawno tyle śniegu nie było, co teraz.
Angella132
2010-02-04
09:07:34
Email
Ewciu atakuj ;lekarza jeszcze dzisiaj. Wiesz zawsze lepiej sprawdzic! Moze byl bardzo zajety i nie mogl oddzownic. Moim zdaniem powinnas jeszcze dzisiaj i moze nawet jutro probowac. A co do brzucha i tycia...to ja przy was jestem czolg:)) Tzn bylam. W pierwszej ciazy z Kamilem przytylam 23 kg a teraz chyba dobilam do 18:)))) W kazdym razie do starej wagi po Kamilu wrocilam chyba po 8 miesiacach, tera zmam jeszcze z 6 kg do przodu i widze,ze rozmiar wiecej musze kupowac. No ale mam nadzieje,ze tym razem tez uda mi sie schudnac!!! Poza tym u mnie znowu pod gorke:((( Wczoraj mala zrobila kupe - znowu wodnista (nie pisalam chyba al eona robi takie bardzo wodniste kupy i ze sluzem odkad zaczela ulewac) i do tego z pasemkami krwi!!:( Od razu chcialam jechac do szpitala - ale poczytlam w necie i wychodzi to na typowy objaw alergii na laktoze:(((Szlak mnie trafil!!!!!! Znowu sie zacztyna to co u Kamila. A myslalam,ze moze jednak bedzie inaczej. mala sie prezy wieczorami - wiec ma delikatne kolki, ulewa i kupy robi brzydkie ...do tego teraz z krwia. Dzisiaj mamy zadzowonic do tej lekarki naszej i zobaczymy co powie. Pewnie skonczy sie na podawaniu probiotyku i mojej ostrej diecie...no i w odstawke pojdzie nawet kawa inka z mlekiem....o serkach nawet moge pomarzyc. Coz moze predzej schudne:(((
FK
2010-02-04
11:11:28
Email
No to nieciekawie u Was Aniu :( Lepiej się skontaktuj z lekarzem jak najszybciej. Brzydkie kupy, to brzydkie, ale z pasemkami krwi, to juz moim zdaniem poważna sprawa. Nie chce Cię straszyć, ale Krzys mając 2 miesiące zaczął robić pieniste i strzelajace kupy. Też zrzucalismy to na alergię, bo miał też objawy na skórze, ale jak moja dieta nie pomagała, to oddaliśmy kupę do badania i okazało się, że to bakteria. Leczylismy go w domu antybiotykiem, ale nie pomogło i jak krew sie w kupie pojawiła, to nam do szpitala kazali iść i dopiero tam się z tym uporaliśmy. Mam nadzieję, że u Natalki inna przyczyna i nic złego się nie dzieje, ale lepiej sprawdź. Ja też Cie posłuchałam i wyslałam jeszcze raz smsa do lekarza, ale na razie nie ma odzewu :( 3maj się!
Angella132
2010-02-04
11:32:10
Email
Ewa na pewno z lekarka sie skontaktuje - tylko kolo 13 ma maz podjechac. Wiec narazie nei wiem co robic. Wczoraj juz zaczelam jesc bezmlecznie i dzisiaj mala zrobila kupe zolciotka, mniejw odnista , bez krwi!!!! Ja napewno tez bede chciala oddac krew na posiew - tymbardziej ,ze Kmail mial salmonelle jak mial rok i w sumie to do konca nie wiemy czy juz mu przeszlo czy nie. Niby gdyby to byla salmonella to na bank by miala goraczke...no ale nigdy nic nie wiadomo. Ja zaraz smigam na spacer bo u nas dzisiaj piekna sloneczna pogoda. Mala troche sie teraz kreci wiec akurat zasnie znowu na spacerku:) Ewciu a ty probuj dalej!
kyja
2010-02-04
14:26:55
Email
oj, przeczytałam o tych kupkach z krwią-biedna maleńka.Aniu, ponoć z tą nietolerancją laktoza to troszkę inaczej wygląda-dobrze nie wiem, bo Misiek miał z kolei alergię na białka.Laktoza to cukier mleczny, który występuje w każdym mleku, naszym też i ponoć objawy to kupki grudkowate, problemy z gazami-bóle brzuszka, itp.A przy alergii, oprócz kolek,mogą być zielone, nawet pieniste kupy z pasmami śluzu i krwi.Wiem, bo takie coś miał Misiek w 2 i 3 miesiącu życia.Najpierw miał kolki-zaczęły się gdzieś w 5 tygodniu i trwały ze 4 tygodnie, przy czym brzuszek miał miękki, nie miał problemów z gazami, a kolka objawiała się płaczem dość intensywnym codziennie od godz. 17 do godz 20.Wtedy odstawiłam definitywnie nabiał, kolki nadal były, doszła do tego ciemieniucha i nadrywające się uszka i zaczęły pojawiać się zielone, pieniste kupki, w których parę razy zauważyłam kropki krwi-pediatra zalecił dietę bezmleczną ( co już stosowałam) i chyba jakiś probiotyk i że to minie.Pamiętam mój stres przy każdym przewijaniu małego-jaka będzie kupka. Skończyły się kolki (mały cały czas bardzo ładnie przybierał na wadze) w 3 miesiącu i od razu zaczęła małemu parszywieć buzia, z czasem brzuszek, plecki, nóżki, małego kąpałam w oilatum, balenum, dostał robioną maść z antybiotykiem (niewiele pomogła) i lekarz zalecił stosowanie maści ze sterydem-przez parę dni go smarowałam i oczywiście skórka była lepsza, odstawiłam- wszystko wróciło.Pediatra zaczął coś przebąkiwać,że dziecko ma uczulenie na moje mleko-żebym przestała karmić piersią, zmieniłam od razu pediatrę-ten dał nam skierowanie do alergologa, a alergolog do szpitala na badanie pod kątem alergii, która w tych badaniach wyszła.W szpitalu zajęła się nami bardzo fajna pani alergolog, dala mi dużo cennych rad o moje diecie, małego, gdy będę rozszerzać, itp.Leczenie małego zaczęliśmy równocześnie na kilku frontach (a jego skórka wyglądała już strasznie):pielęgnacja skóry dziecka emolientami, do tego niesterydowy krem Elidel ( zamiast szkodliwych sterydów), oraz niestety moja dieta ( na początku 2-3 składnikowa).I co się okazało? nabiału już nie jadłam,a skóra małego nadal była brzydka, ale czasami jadałam ryby, codziennie jadłam surowe marchewki, piłam sok jabłkowy, jadłam jabłka, itp.Gdy odstawiłam te rzeczy z mojej diety skóra dziecka z dnia na dzień się poprawiała.Tak, więc u nas nie tylko białka mleka czy ryb uczulały młodego na początku, też jabłka i marchewka.Tylko że i ja i mąż jesteśmy alergikami, więc młody miał od urodzenia dosyć pod górkę. Przy małej nastawiam się na podobne reakcje, a chcę karmić ją piersią, więc wiem,że czeka mnie przez dobrych parę miesięcy dość monotonna dieta.Aniu, może Natalka ma alergię na białka krowiego mleka,więc może wystarczy wyeliminować je z Twojej diety i obserwować małą.Ale z tymi kupkami z krwią powinnaś iść do pediatry-niech oceni co można zrobić.Przy okazji probiotyków,w ulotce do dicoflor 30 przeczytałam, że np.w moim przypadku (czyli dużym ryzyku,że dziecko może mieć azs) zalecanie jest pod koniec ciąży spożywanie probiotyków, a dziecku podawanie ich przez pierwsze pół roku życia.Oczywiście w postaci leku, nie jakiś actimeli:))Gdzieś jeszcze na necie przeczytałam,że amerykańscy naukowcy zdaje się (chyba tylko w USA są pieniądze na projekty badawcze, niestety) przebadali wybraną grupę niemowląt z kolkami i u większości z nich wykryto w jelitach obecność bakterii Klebis-coś tam, nie pamiętam dobrze nazwy, ale wniosek jest taki,że podawanie probiotyków maluszkowi może pomóc przy kolce.Może coś w tym jest?Mam nadzieję,że te kupki u Natalki szybko miną i będzie wszystko ok.Wyobrażam sobie, jak się tym denerwujesz. Ewuś, bombarduj lekarza ile wlezie:)!trzymam kciuki,żeby się udało!A ja zostałam sama-tzn bez męża-jednak pojechał w góry powywozić trochę maneli.Tylko,żeby trasa była dobra-denerwuję się tym. W tej ciąży przytyłam już teraz tyle, ile w pierwszej, a tu jeszcze zostało mi z 6-7 tygodni wg planu.Jutro wybieram się na badania (cmv, próby wątrobowe, itp)-trochę tego dużo jest, kiedy to się skończy?jestem już tymi badaniami zmęczona. A Natalka w tych rajtkach i butkach jest rozkoszna! jaka ona już duża, jakie spojrzenie:)!!!pewnie już sprzedaje pierwsze uśmiechy:)))
kyja
2010-02-04
14:52:23
Email
znalazłam coś o nietolerancji laktozy i jakie badania przy tym można zrobić: http://www.food-info.net/pl/intol/lact.htm
kyja
2010-02-04
19:25:56
Email
oo i jeszcze znalazłam info o szczepach, które zawiera dicoflor 30: http://www.mp.pl/artykuly/?aid=34945
Angella132
2010-02-04
21:46:48
Email
Krysiu dzieki za te linki. Zle chyba napisalam bo wlasnie mi chodzilo o alergie na mleko krowie. Laktoza swoja droga i gluten. Ale ja odstawilam zupelnie nabial...a to jest dosc trudne bo poza rzeczami, ktore wiem,ze nabial maja typu mleko, serki, jogurty itp..nabial jest nawet w margarynach, landrynkach, sladowe ilosci w paluszkach itp...wiec jest to dieta masakryczna. Krysiu ja przy Kamilu mialam tez podobne przeboje. Od razu mleko odstawilam i trafilam do lekarki,ktora mi ulozyla super diete i wyprowadzila malego na prosta..oczywsice potem wysypki byly ciagle ale jak zaczelam wprowadzac nowe rzeczy do jego menu. Ja zaczelam jesc tak jak ty 2-3skladnikowo...z tym,ze moja dieta to mieso gotowane na parze i ryz, potem dodalam ziemniaka, potem marchewke..i wyszlo ,ze maly dostal wlasnie wysypki po marchewce..podobnie zareagowal jak potem chcialam wprowadzic sloiczki z marchewka. . Ale po kolejnych probach w koncu marechewka przeszla pozytywnie:) W kazdym razie nie jadlam nic surowego chyba do 8 miesiaca Kamila albo 9. Juz nie pamietam . Bo wlasnie surowe rzeczy powoduja kwasne kupy. W kazdym razie Natala ma luzne, zielone kupy - ze sluzem a wczoraj i dzisiaj z pasemkami krwi i krostki. Narazie te krostki sa troche na pupce i troche na buzi i wygladaja jak male potowki..ale juz sa. Balam sie pamietam zeby Kamil nie mial nietolerancji glutenu..na szczescie nie mial. Co do diety to potem wprowadzalam ziemniaka, brokuly, potem jajko - oczywiscie najpierw chyba zoltko potem bialko albo odwrotnie. Nie chce was wprowadzca w blad - ta diete gdzies mam zapisana i teraz musze ja odszukac.Wiem,ze lekarka nie kazala mi jesc wegety i starac sie unikac konserwantow. Pilam czarna herbate, potem kompot z jablek, pozniej jadlam gotowane jablka. Wiem,ze uczulaja banany, cytrusy, pomidory, seler...Nie pamietam juz dokladnie. Ale wiem od czego musze zaczc. Moja mama wlasnie przy ostataniej wizycie zrobila mi mieso - gotowany schab i taka pieczen z indyka...wlasnie to musze teraz jesc z ryzem, potem wprowadze ziemniaka , pozniej zobacze marchewke. Wedliny tez nie jem tylko te miesa kroje sobie na chleb. Chleb najlepiej pszenny bez maku! Poza tym pije herbate ale kawe inke tez raz dziennie bez mleka:( Po jednym dniu takiej diety czuje sie poprostu przybita. Najbardziej brakuje mi inki z mlekiem i chyba czegos slodkiego. Musze zjesc jednego landrynka bo chyba padne.Albo moze oslodze herbate...W kazdym razie z lekarka dzisiaj sie kontaktowalismy. Powiedziala ,ze jej to wyglada wlasnei na poczatki alergii. Wiem o probiotykach wiec jej od razu powiedzialam o dicoflorze 30 .Powiedziala,ze malej dawac przez 3 dni po 2 saszetki a potem po jednej. Mamograniczyc nabial - co juz zrobilam i pokazac sie z mala w srode. Pocieszyla mnie,ze nie ma tragedii - jesli dziecko nie goraczkuje to na 99% jest to alergia a nie inne swinstwo.
Angella132
2010-02-04
21:51:45
Email
Poczytalam o nietolerancji laktozy i mam nadzieje,ze to nie to!!!!!!!!!! Juz wole alergie na mleko krowie...
Angella132
2010-02-04
21:53:14
Email
A ja parwde mowiac to sie marwtie ne tyle tera zkolkami i kupami...tylko sie zaczynam bac,ze mala bedzie takim alergikiem jak Kamil. Kamil to chlopczyc i nie musi zawsze wygladac pieknie./..a wiecie jakie sa dziewczynki - jakby Natala miala miec takie ciagle krostki na calym ciele i twarzy to juz jej wspolczuje!
kyja
2010-02-05
09:28:16
Email
Aniu, nie martw się-będzie wszystko dobrze.Maluszki na początku mają niedojrzały układ trawienny i stąd pewnie większość tych wszystkich problemów.Popatrz, jaką mamy żywność w sklepach-wszystko coraz bardziej jest przetworzone i nie ma siły -pewnie to się przekłada właśnie na te coraz powszechniejsze kłopoty z alergiami, niestety. Na pewno Twoja dieta (współczuję, ale pociesz się,że mnie czeka to samo) dobrze wpłynie na maleńką. Ze słodyczy to wiem,że na pewno Delicje nie mają dodatku mleka, ani serwatki ( łącznie z czekoladą oblewającą ciastka)- to były nieliczne słodycze, które Misiek długo jadł.Przez jego alergię wyrobiłam sobie nawyk oglądania etykietki każdego produktu, nim wrzucę go do koszyka, hehe.Jakie cuda można znaleźć w pieczywie!Margaryna (czyli cudowne izomery trans), różniste polepszacze, jakieś słody, itp.Po prostu chleb to już nie chleb, masakra. Pamiętam,że też przez jakiś czas jadłam indyka i ryż, potem doszły brokuły (ale Misiek już miał wtedy z 6 miesięcy),jakieś kaszki kukurydziane dla dzieci,piłam nutramigen, bebilon pepti(co za smak i zapach, hehe), pieczywo ( bez margaryn i innych cudów), pieczone samodzielnie mięsa i tak powoli jadłam już coraz więcej rzeczy, za wyjątkiem wszelkich orzechów, mleka i przetworów (oprócz żółtego sera-najmniej alergizuje z nabiału) oraz ryb i owoców morza.Misiek pierwszy raz jabłko i marchewkę spróbował po skończeniu roku-już było ok.Pisałaś o jajkach-jednym z popularnych alergenów jest białko jajka, żółtko tak mocno nie uczula.Ja miałam w dzieciństwie uczulenia na jajka-wg mamy objawiało się to wysypką, ale uwielbiałam je jeść, do tej pory je lubię, tylko trawię je cały dzień (niezależnie od tego czy to jajecznica, czy na twardo, itp), no i pościel z pierzem nie dla mnie-od razu migrena, popuchnięte oczy i woda z nosa.2 lata temu pojechaliśmy w góry, nocleg mieliśmy w gospodarstwie agroturystycznym, gdzie była pościel z pierzem-cały czas byłam na zyrtecu, który wzięłam dla Miśka na wszelki wypadek:)eh, już nie będę smucić o tym:)zamierzam brać dicoflor 60 w ostatnich 4 tygodniach ciąży-nie wiem czy to coś da, ale nie zaszkodzi.Teraz daję młodemu dicoflor 30-lubi to pić:)dzisiaj rano trochę kaszlał-dobrze,że już piątek. A na te badania zapomniałam się zarejestrować-w pon pójdę.Ewa, i jak-udało Ci się skontaktować z lekarzem??
kyja
2010-02-05
09:38:36
Email
jeszcze wkleję jeden link dot alergii: http://www.forumzdrowia.pl/index.php?id=331&art=1119
FK
2010-02-05
09:43:48
Email
Niestety nie udało mi się skontaktować z lekarzem :( A cały przyszły tydzień go nie bedzie - wyjeżdża na urlop, więc klops. Wizytę mam w nastepny poniedziałek, tzn. 15 lutego. Ale wiecie co, ja zazwyczaj się bardzo wszystkim denerwuję i panikuję a tym razem jakos jestem spokojna. Na pewno bedzie wszystko ok! A tak poza tym troche gorzej się czuję. Jednak po tygodniu prowadzania Krzysia do przedszkola znów mnie wszystko boli a szczególnie pachwiny. No ale weekend przed nami, więc troche odpocznę. No i nocki coraz gorsze się robią. Dziś mi się taki twardy brzuch robił, w ogóle nie mogłam leżeć. Próbowałam jakoś wyżej poduszki sobie ułożyć, ale i tak mi było ciagle niewygodnie. Do tego to wstawanie siku... Ech... Zresztą same wiecie jak to jest. Dziś 38 tydzień zaczęłam, więc teoretycznie mogłabym juz rodzić, ale mam nadzieję, że doczekam aż mój lekarz z urlopu wróci.
FK
2010-02-05
09:49:43
Email
A co do alergii i diety, to współczuję. Też wiem co to znaczy. Jak sobie przypomnę w kółko ten ryż z indykiem i marchewką, to mi się slabo robi. Zobaczymy jak bedzie tym razem. A ja muszę przyznać, że Krzysia alergię zaniedbałam. Pewnie dlatego, że teraz przycichła. Skóre ma ładną. Od czasu do czasu w jednym miejscu na nóżce mu się lekko szorstka robi, ale to szybko mija. Miałam z nim wizytę u alergologa na 15 października, ale był wtedy chory i nie poszłam no i, wstyd przyznać, do tej pory nie wyznaczyłam następnej. A powinnam, bo Krzys na pyłki rózne jest uczulony, więc jak wiosna przyjdzie, to znów się mogą różne rzeczy dziać. No ale teraz bez sensu się umawiac, bo w każdej chwili mogę przecież urodzić.
kyja
2010-02-05
10:25:11
Email
Ewa, to Ty już na walizkach:)))!!!zazdroszczę Ci:)a mnie ciągle biodra bolą i też pachwiny, no i bolesne są ruchy maleństwa-wypina pupę chyba albo głowę:)chyba ,że to taka pulchna nóżka:)?!? Ewuś, mój Misiowy też ma stwierdzone początki alergii na pyłki i alergolog zaleciła przy objawach (jak katar alergiczny, popuchnięte oczka) dawać małemu Zyrtec w kropelkach i tyle.Może zaopatrz się w jakieś kropelki antyhistaminowe-może to wystarczy?Melduj się tu często teraz:)))
FK
2010-02-05
11:36:07
Email
Będę się meldować :) Chociaż szczerze mówiąc czuję, że raczej przenoszę tę ciążę niż urodze wcześniej :) Podobno najgorsze jest czekanie po terminie... Zobaczymy. A co do zyrtecu, to Krzys od ponad dwóch lat bierze codziennie - tak zalecił alergolog.
Angella132
2010-02-05
12:17:51
Email
Ewciu to ty uwazaj bo teraz to w kazdej chwili moze sie zaczac:) Piszesz,ze zle sie ostatnio czujes z- ja nie chce gderac ale ja przed samym porodem wlasnei mialam taki zly dzien ..zle sie czulam, opadalam z sil i bylam bardzo poddenerwowana i brzuch mi twardys ie walsnei robil. Ale kazda z nas jest inan wiec u kazdej moze to wygladac zupelnie inaczej. W kazdym razie mam nadzieje,ze jaks ie juz zacznie to pojdzier ci szybko i w miare niebolesnie:)
Angella132
2010-02-05
12:23:40
Email
Jesli chodzi o alergie to i tak u was jest oki bo macie cos zdjagnozowane..u nas wyszlo niby na jablka, truskawki i cytrusy...ale sama alergolog byla zaskoczona..jej zdaniemt o co Kamil ma na skirze to nie alergia...wiec odeslala nas do dermatologa, ( w sumie i tak na wlasna reke chodzilismy do kilku) a dermatolodzyz awziecie twierdzili,ze to alergia - oprocz jednej, ktora wspolpracowala z ta alergolog i wymyslala choroby skory Kamilowi. Niestety zadna choroba sie nei potwierdzial i dermatolog odeslala nas znowu do alergologa. W sumie wiec nie wiemy co uczula Kamila...mozewoda, moze to jakas reakcja krzyzowa i nigdy sie nie dowiemy.Oby z mala nie bylo tak samo.Cdo nutramigenu ti ja pilam go przez 8 miesiecy:)) Dla mnie walil obora..hehe.Po zirtecu moje starsze dziecko dostaje biegunki wiec nie moze go brac i zostaja leki typu loratan i inne.Nie znam sie dokladnie ale dostaje zawsze jakis syrop na uczulenie przy alergii.Kamil ogolnie czesto reaguje biegunka na leki...jak byl mniejszy to nie moglam mu dawac nurofeny bo od razy sraka.Teraz bierze ale i tak kupy sa takie lejace.Podobnie jest z antybiotykami - chociaz zawsze dostaje priobiotyk. Szkoda slow.
Angella132
2010-02-05
12:27:42
Email
Widze,ze temat alergii to temat rzeka...ja np. mam uczulenie na slonce...jak sie pojawi pierwsze slonce takie ostre - w kwietniu ub maju to od razu mam zsypabne dlonie, potem lokcie, kolana i stopy. ?To takie male czerwone krosteczki, ktoreswedza jak cholera.Przechodzi po okolo 2 tyg. - niezaleznie czy cos na to biore czy nie...a potem skora sie goi przez 2 miechy....czsami zsypuje mnie jeszcze drugi raz w lato.Nikomu tego nie zycze. Poza tym nieraz dostaje uczulenia od chemicznych rzeczy..np uczul;aja mnie plyny do zmywania - wysuszaja mi tak skore na dloniach ze moge smialo uzywac ich jako ppaieru sciernego. Teraz dostalam w ciazy pod konie cuczulenia na twarzy...najparwdopodobniej krzyzowa reakcja - od wirusa i kosmetyku.Wlacze z tym do tej pory - sa duze efekty ale i tak na ryjku coiagle mam:((( Czasmi mysle,ze tera znie ma ;ludzi bez alergii...
kyja
2010-02-05
14:10:51
Email
co z tymi alergiami jest?ja normalnie używam do mycia naczyń balsam taki biały Pur-ale od paru tygodni nie mogę już go używać-na dłoniach mam skórę -tarkę, to samo co Ty Aniu, tak samo mam ze środkiem do mycia podłóg-wcześniej nie uczulał, a w ciąży i owszem.A z kosmetykami do buzi (kremy, peelingi, jakieś mleczka) ograniczam ich używanie do minimum-miałam parę razy zapalenie skóry na twarzy (okropieństwo, taka swędząca skorupa), toleruję kremy Ziaja (te z oliwką z oliwek i masłem kakaowym), seria AA Oceanic i dla skóry wrażliwej z Yves Roche (są robione tylko ze składników roślinnych).Właściwie to tylko kremy regularnie stosuję, a peeling twarzy robię domowym sposobem (polecam:)!): łycha cukru+łycha oliwy z oliwek i heja na buzię:), na resztę ciała też dobre, tylko trzeba więcej "wyprodukować" tego specyfiku:)Aniu, tego uczulenia na słońce to ogromnie Ci współczuję!A Kamil z tymi biegunkami to bidulek!!!jak Misiek był młodszy, to przy infekcjach lekarz zawsze dopisywał albo Diphergan syrop albo Ketotifen-też mają działanie antyhistaminowe,ale nigdy nie miewał biegunek czy wysypek. Skóra atopowa jest dosyć podatna na "łapanie" bakterii lub grzybów- robiłaś może mu wymazy ze skóry na grzyby i bakterie?Oby te drugie dzieciaczki nie przechodziły tego samego co nasi pierworodni!ja ciągle boję się astmy-że się rozwinie u małego, to chyba najbardziej "męcząca" choroba alergiczna:(
kyja
2010-02-05
14:18:49
Email
dziewczyny, znalazłam 1 pozytywną stronę restrykcyjnej diety matki karmiącej: szybkie zrzucenie kilogramów, hehehe:) i w zasadzie to tyle...;)
Angella132
2010-02-05
17:06:34
Email
Kamil Superman:)

Angella132
2010-02-05
17:12:29
Email
Krysiu wymazu nie robilismy...lekarze mi mowili o wymazie ale z gardla i nosa na bakterie - wykluczyli u niego na skorze grzyba..no ale nigdy nic niewiadomo na 100 bez badan. A co do dipherganu to Krysiu ja dawalam malemu tez czesto ostatnio i wlasnie teraz tesciowej w aptece baba powiedziala,ze to swinstwo.Poczytalam w necie i sie przerazilam...poczytajcie http://www.przedszkolak.pl/forum/index.php?dzial=0&kategoria=6&query=2&grupa=3&ktory_id=910
kyja
2010-02-05
18:44:08
Email
Kamil jako Superman rewelacyjny:)!!!!miał bal przebierańców?poczytałam o dipherganie-rzeczywiście cieszy się złą sławą:(Tak jak Bactrim...Misiek dostawał to na noc-jakaś minimalna ilość, lekarka uczulała mnie,żeby dawać mu rzeczywiście małą dawkę i że usypia.Już jest wycofany ze sprzedaży? a jak reagujecie na zwykły gripex?pytam, bo ja dostaję po nim takiego powera, takiej euforii, bezsenność i nerwowość,mogę od razu myć okna:), no oczywiście nos od razu odetkany,gorączki brak, nic nie boli, super:), z kolei mojego męża dokumentnie usypia.Parę razy go stosowałam (nie w ciąży) i za każdym razem miałam takie dziwne reakcje,lepszy niż kawa-siekiera:))))
Angella132
2010-02-06
09:06:50
Email
Krysiu Kamil mial bal wczoraj. Cod o diperganu to mieli wycofac ale jednak jest w sprzedazy dalej i do tego jest jeszcze polski odpowiednik.... w kazdym razie niby mala dawka ale lepiej chyba nie podawac. Gadalam z siora i ona mi powiedziala,ze nawet jej na medycynie jak miala o lekach to im mowila profesorka ,ze diphergan jej dobry na kaszel , uspokojenie i alergie...a w sumie to nie leczy tylko chwilowo usypia objawy. Po jego odstawieniu objawy wracaja - czasami nawet jest gorzej. Na bank ten lek nie powinien byc stosowany na zlagodzenie kaszlu ani na wymioty niewiadomo jakiego pochodzenia. U nas tak bylo. Jak Kamil zaczal wymiotowac i pojechalismy do leakarki to dostal diphergan w zastrzyku a potem syrop do domu..pozniej lekarka mi go przepisala na kaszel na noc:((( Teraz wiem,ze lepiej podac jakis syrop na kaszel i zrobic inhalacje niz dawac dziecku takie specyfiki:((( W kazdym arzie Bactrim Kamil tez dostal jak mial salmonelle - na poacztku w spzitalu jak jeszcze nie wiedzielic o to jest. Dostal po tym uczulenia - tak,ze meczylismy sie z nim przez chyba 3 miechy. Co do gripexu to nie wiem. Stosowalam go chyba raz w zyciu. Do tej pory raczej zadko chorowalam- dopoki Kamil nie poszedl do przedszkola..A jak poszedl to znowu w ciaze zaszlam i juz nie moglam stosowac. W kazdym razie moja tesciow anp dostala uczulenia po nurofenie w plynnych tabletkach!!! Wyszlo jej na dloniach (od wewnetrznej strony i stopach - od spodu) - czegos takiego co ona miala w zyciu nie widzialam. Dlatego chyba zostane przy apapie.
FK
2010-02-06
22:03:13
Email
Super Superman :) Krzyś ma bal w czwartek. Mąż pozyczył dla niego strój rycerza. Niestety nie wiem, czy pójdzie, bo znów mamy kłopoty. Niedawno wrócilismy z izby przyjęć ze szpitala. Krzysiowi oko strasznie zaropiało i napuchło. Z godziny na godzinę robiło sie coraz gorzej. Był po południu u moich rodziców i jak go tata przywiózł wieczorem, to mnie przerażenie wzięło jak to oko wygląda i zdecydowalismy się pojechać do szpitala. Lekarz zapisał jakieś krople z antybiotykiem (prawie 50zł!!) i kazał go obserwować, bo powiedział, że tak się często zaczynają infekcje górnych dróg oddechowych u dzieci. Nie jest więc wykluczone, że cos się z tego rozwinie. Przy infekcji, którą Krzyś w grudniu przechodził też się zaczęło od oka, z tym, ze nie było to aż tak nasilone. Tak więc czekamy co z tego wyniknie. A u mnie ok. Nocka jakby ciut lepsza była i po południu sobie troche kimnęłam jak Krzyś był u rodziców. Lekko zaczęły mi puchnąć nogi w kostkach, ale nie dokucza mi to jakos nadmiernie. Pawełek się wierci tak, że cały brzuch mi się rusza :) Już bym chciała przytulic tego Skarba Kochanego :) 3majcie się ciepło. Miłej niedzieli!
Angella132
2010-02-07
07:44:51
Email
Ewa to faktycznie fatality! mam nadzieje,ze przejdzie Krzysiowi oko bez infekcji !!! Kurcze nawet nie wiedzialam, ze od oka moze sie zaczac! Co do puchniecia stop to mi tez puchly pod koniec ciazy....nawet nie wiem czy pamietacie ,ze sie obawialam czy to nie zatrucie ciazowe bo takie mialam bambuly. Ale po porodziemi opuchlizna zeszla po 2 dniach. W kazdym razie Ewciu zycze ci zebys szybciutka Pawelka przytulila:))) A u nas nudy. Wczoraj tylko bylismy na zakupach i u tesciow na obiedzie....Dzisiaj to nie wiem co bedziemy robic. Milej niedzieli laseczki....
kyja
2010-02-07
08:36:27
Email
biedny Krzyś! oby na oku to się zakończyło!Ewa, chyba bez torby szpitalnej się nie ruszasz dalej poza dom:)?zazdroszczę Ci,że masz już tak blisko!ja już też bym chciała tulić moją długonosą panienkę:) ach, wiecie, jakoś miałam zakodowane,że będę matką od chłopaków,a tu szykuje się mała niunia:)nadal kokosi się w poprzek, Piotruś ułożony jest już jak trzeba?
Angella132
2010-02-07
16:07:04
Email
Krysiu ja tez myslalam,ze bede otoczona chlopami:))) I w sumie bym sie nie pogniewala..Wszyscy byli porpostu wniebowzieci jaks ie dowiedzielismy,ze bedzie Natalka..maz, babcie , dziadkowie , ciocie..a ja chyba lekko poczulam rozczarowanie. Ale tak jak to jest w przypadku matki szybko mi przeszlo i zaakceptowalam,ze bedzie cora. Balam sie...co ja mowie boje sie dalej,ze nie bede umiala jej stroic..zawsze bylam chlopaczara i zawsze wolalam meskie towarzystwo..a tu teraz corcia:))) Kurcze jak mi kiedys przyjdzie robic jej warkocze albo ja sroic w sukieneczki to mam anzdieje,ze bede wiedziala jak:)))))))))))
FK
2010-02-07
20:37:11
Email
Ja chciałam mieć córeczkę, ale tak jak Ty Aniu, jak się dowiedziałam, że jest inaczej, to natychmiast się przestawiłam i jestem szczęśliwa, że mam dwóch synków :) Tak to juz jest :) Zresztą do trzech razy sztuka :) Gdybysmy mieli wieksze mieszkanie, to ja bardzo bym chciała mieć trzecie dziecko. No ale na tych 43 metrach to nie ma o czym mówić...
FK
2010-02-07
20:41:53
Email
A co do Krzysia, to lekarz chyba miał rację. Raczej zaczyna się jakaś infekcja. Póki co, to nic poważnego: lekki katarek i chrypka. Mam nadzieję, że na tym się zakończy. A z okiem jest o niebo lepiej. Juz mi nie żal tych 50zł na krople, bo rzeczywiście działają rewelacyjnie. Rano Krzys miał tak zaropiałe oko, że nie mógł go wcale otworzyć - kompletnie sklejone. Od rana mu zakrapiałam co 4 godziny i po każdym zakropieniu było lepiej. Jest jeszcze czerwone i lekko załzawione, ale ropa się już nie zbiera. W stosunku do stanu wczorajszego jest bardzo wyraźna poprawa :)
FK
2010-02-07
20:44:39
Email
Krysiu, Pawełek jest ułożony główką w dół. Ułożył sie tak w 30-tym tygodniu. Nieźle mi tam główką uciska pęcherz :) A Ty się nie przejmuj ułożeniem Malutkiej, bo skoro i tak masz mieć cc, to przecież nie ma to większego znaczenia.
kyja
2010-02-08
07:21:51
Email
Ewa, pomyliłam imię-myślałam o moim niedoszłym Piotrusiu:), miałam oczywiście na myśli Pawełka:)))dobrze,że już lepiej z oczkiem, oby na tym się zakończyło, przed Krzysiem bal:)!Aniu, co do dziewczynki, mam takie same obawy jak Ty:)))))pewnie wyrosną nam chłopaczary-starsi bracia będą je indoktrynować spidermanami, autami itp.:)zaraz budzę Miśka i zbieram się do przedszkola i na badania lab.Pa!
Angella132
2010-02-08
11:09:35
Email
Dbrze,ze z Krzysia oczkiem lepiej - pewnie te krople maja jakis antybiotyk albo nawet sterydy i dlatego tak szybko podzialalo. U mnie troche pod gorke. Od wczoraj jestem polamana - znowu dopadla mnie rwa kulszowa. Na szczescie narazie moge chodzic ale zgieta w pol jestem i sparwia mi to bol...mam nadzieje,ze nie bedzie gorzej!!! Czasmi lamalo mnie tak,ze nie moglam w lozkus ieprzekrecic z boku na bok...jak mnie tak polamie to nie wiem co bedzie. Poza tym mala wysypana jest konkretnie - cala twarz, glowa, z auszmai i uszy..i widze,ze na szyjce sie pojawiaja pierwsze krosty. Ja nabialu juz nie jem ale jak sie wysyp zaczl to pewnie z miesiac potrwa zanimz acznie schodzic. W srode idziemy na szczepienie to ja lekarka zobaczy. Mam w domu sterydy co Kamila smarowalam - i caly system jak samrowac nuiemowalaka tez znam. Al enei chce tego robic..sterydy to swinstwo i narazi emoze obejdzie sie bez nich. Przy Kamilu nie mialam takiejw iedzy i zawierzalam lekarzom bez reszty...teraz juz wiem,ze tak sie nei robi. Np dlekarka teraz kazala nam stosowac witamine D i K dla malej...dala nam recepte na leki - maz wykupil i zaplacil ponad 50 zl...Sparwdzam ostatanio i mnei szlak trafil bo te wiytaminy i taks a bez recepty - te co lekarka przepisala - VITA D i VITA K - kosztuja sporo bo sa w takich ampulkach do stosowania 1 dziennie. A zwykly vigantol w kropelkach kosztuje kolo 5 zl!!! Tyle tylko,ze jest na recepte bo lejraz musi wyierzyc dawke:(( Podobnie z witamina K . tera zjak pojde na szczepienie to musze zmienic. Bo po co placic 50 zl za wygodne opakowanie. Ja bez porblemu moge odmierzac malej kropelki...zaden problem. A z tej ampulki i tak czasmi mala polowe wypluje wiec i tak dziennej dawki czasmi nie dostanie. Tak wiec dziewczyny po porodzie tez bedziecie pewnie to przechodzic. tera zwyszlo sporo specyfikow ulatwiajacyh niby rodzicom zycie..tyle tylko,ze sa drogie i w sumie czasmi lepiej zaplacic mniej i zrobic jedna czynnosc wiecej.
kyja
2010-02-08
11:25:47
Email
biedna maleńka! kąpiesz ją w jakiś emolientach.Co do witamin, to będę u pediatry obstawać za vigantolem-czasami mam wrażenie,że jednak niektórzy lekarze naprawdę "sprzedają" się firmom farmaceutycznym!eh, a ja zostawiłam w laboratorium 190 zł... Miśka kiedyś smarowałam Elidelem-to była maść na receptę, bezsterydowa, ale niestety droga, słyszałam,że jest jeszcze jedna na rynku-też bez sterydów i tańsza niż Elidel, nie pamiętam nazwy ( Pro-coś tam chyba).Do natłuszczania skóry Miśka stosowałam maść robioną (koszt 5 zł) najpierw z antybiotykiem, a potem bez albo zwykła natłuszczająca, chyba Dermobaza czy jakoś tak, kosztowała 5 lat temu chyba jakoś 12 zł?bez recepty oczywiście.Aniu, nie daj się wkręcić w kąpiele maleńkiej w krochmalu-krochmal wysusza skórkę, jest dobry owszem, ale na potówki,a nie na suchą skórkę. Oby te krostki zeszły szybko!!
kyja
2010-02-08
11:27:02
Email
a z rwą to się oszczędzaj w dźwiganiu czegokolwiek!jak nie urok, to...:(
FK
2010-02-08
13:45:01
Email
No to u Ciebie Aniu rzeczywiście kiepsko :( Nie dość, że Natalkę wysypało, to jeszcze Ciebie rwa dopadła :( A u nas bez zmian właściwie. Infekcja się nie rozwija. nadal lekki katarek i chrypka. Za to drugie oko zaczęło troche ropieć. zapuściłam odrazu te krople i sądze, że nie dojdzie do takiego stanu jak z tym drugim. te krople, tak jak przypuszczasz Aniu, są z antybiotykiem. Co do maści Elidel, o której piszecie, to my tez próbowaliśmy, ale u nas wcale nie działała, a droga bardzo. Ale sterydów to ja też się boję. Co jest z tymi alergiami? Przecież to się jakiś horror robi. Gdzie się nie obejrzysz, to czyjes dziecko ma alergię. najgorsze, że człowiek się taki bezradny wobec tego czuje. Dobrze jeszcze jak jakiegoś alergologa się ma, któremu mozna ufać. Ja temu Krzysiowemu średnio ufam. Kiedyś - jeden raz Krzysiowi coś zapiszczało w klatce piersiowej jak płakał. ten lekarz od razu stwierdził, że to poczatek astmy i zapisał silny lek Singular. kazał go cały czas podawać, że niby ma zapobiec rozwojowi tej astmy. dawaliśmy go Krzysiowi przez tydzień, ale się takich rzeczy naczytaliśmy i nasłuchaliśmy o tym leku, że odstawiliśmy samowolnie. To było ponad 2 lata temu i jakoś nic się u Krzysia w związku z astmą nie dzieje. I po co było taki silny lek dawać po jednorazowym incydencie? Bo te piski w klatce piersiowej więcej się nie powtórzyły. Zamiast poobserwować chociaz trochę, to on od razu z takim lekiem wyskoczył i nas astmą nastraszył. Tacy Ci lekarze są niestety.
Angella132
2010-02-08
18:02:08
Email
Ewa to u na bylo podobnie.Kamil jak go wysypalo pierwszy raz dostal od razu steryd i musialam tube kupic taka dla dzieci - babyhaler - zeby podawac lek...na astme.Bo pani doktor po osluchaniu malego powiedziala nam,ze slyszy niepokojace szmery.Wtedy niedoswiadczeni rodzice dalismy sie podpuscic.Tez ten lek po 1 dniu przestalam podawac. Co do Elidelu to tez nie zadzialal u Kamila.Stosowalam dermobaze, cutibaze, linoeparol (na ktory Kamil okazal sie uczulony bo wskladzie ma olej z wiesiolka - po posmarowaniu Kamil wygladal jak poparzony), hydrocortisonum i inne znane masci na rynku...i nic.Kapalismy w roznych plynach (np topialyse za 74 zl, emolium, olitalum i juz nawet nie pamietam nazw ), stosowalismy rozne emolienty i nic. Tylko sterydy dawaly poprawe...ale na chwile.Ogolnie wtedy bylam podlamana bo moja dieta dawala marne efekty....ale bylam wytrwala i jakos zlecialo do roku.Potem juz nie karmilam a Kamil mimo diety nie przestawal byc wysypany...teraz tez mu cos wylazlo ale juz sie tym nie przejmuje...moze wyrosnie..jak nie to zaczniemy dzialac jeszcze raz jak pojdzie do szkoly. Stosowalam wiele masci robionych i kupowanych...nawet rozne sterydy - o krochmalu to wiem,ze pomaga tylko na podraznienia nie na skore atopowa...i przyznam, ze go nigdy nie stosowalam/Ogolnie teraz czekam.Mala ma wysypke tylko na glowie i kupy zle co wskazuje na zarcie a nie na uczulenie kontaktowe - wiec nie zmieniam kosmetykow - kapiemy ja w plynie hipp - ktory mozna uzywac od 1 dnia zycia, smaruje ja kremem bambino pielegnacyjnym i wloski oliwka nivea hipoalergiczna, oczy przemywam woda przegotowana a do noska wlewam po 1 kropli soli fizjologicznej.Piore ubrania w dzidziusiu - lovella uczulila nawet mnie, a po jelpie Kamil mial czerwona skore - tak podraznil.Dzidzius okazal sie dla nas zbawienny - chociaz o nim tez sa opinie,ze uczula..mysle,ze to zalezy od danej osoby co go uczula.
Angella132
2010-02-08
18:03:03
Email
A ja staram sie oszczedzac...ale to trudne przy malym dziecku. W srode idziemy do lekarki..ciekawe co powie.
kyja
2010-02-09
07:38:54
Email
ojej, oby malutka szybko wyszła z tej wysypki!!Aniu,a kupki trochę się poprawiły? nie ma już w nich krwi?a mój młody kicha i ciągnie nosem,wyślę go jeszcze dzisiaj do przedszkola, ale od jutra zostawię w domu, tylko co mu gotować,żeby jadł?mam już trochę dość tej zimy,nawet się nią nie nacieszę:(chodzę powoli jak żółw, jest ślisko ( już wyrżnęłam orła pod blokiem, na szczęście padłam na kolana), dzisiaj zaczynam 35 tydzień, szybko leci czas...
Angella132
2010-02-09
09:28:40
Email
Kurcze Krysiu uwazaj na te "orly" - upadki sa dosc niebezpieczne w ciazy!!! Ja wlasnie w ostatanich tygidniach sie balam,zeby nie upasc - dlatego mniej chodzilam. Tez mam juz dosc tej zimy! Co do Natalki to kupy sa lepsze - niema krwi tylko sam sluz - nie s ajuz takie wodniste - tzn sa zadkie ale sa jakby gestsze i kolor maja ladniejszy. Ale nie zmienia to faktu,ze wysypka jest i to okropna. Wychodzi zwlaszcza na wieczor - wtedymala wyglada jakby miala tradzik :(
Angella132
2010-02-09
09:30:14
Email
Do tego zaczyna miec tez krostki na dloniach:(
FK
2010-02-09
12:48:58
Email
Biedna Natalka :( A myslisz Aniu, że ją to swędzi? A Jak Ty się czujesz? Mam nadzieję, że nie połamało Cię jeszcze bardziej. Krysiu ja tez sądzę, że z tymi "orłami" to trzeba wyjatkowo uważać. Ja jak z Krzysiem chodzę do przedszkola, to też się ciagle obawiam upadku. Niestety są tzw. fragmenty "drogi niczyjej", tzn. nie odśnieżone i nie posypane. Krzyś się parę razy przewrócił, ja na szczęście nie.
FK
2010-02-09
12:51:03
Email
A u nas super. Oczy juz wygladaja normalnie. Zakrapiam jeszcze, bo lekarz kazał przez tydzień, żeby nie wróciło. Chrypka zniknęła. Nos tylko po nocy był zawalony, ale w dzień czyścuitki. Jeszcze jutro Krzysia poobserwuję i jak bedzie ok, to pójdzie w czwartek na bal :)
FK
2010-02-09
13:38:56
Email
Właśnie zaczęli malowanie naszej klatki schodowej. Wyobrażacie sobie jaki będzie bałagan wszędzie? :( Załamałam się, bo powiedzieli, ze potrwa to około miesiąca. Jak ja w ten pył i te zapachy farb tu Pawełka przywiozę... Ech...
kyja
2010-02-10
08:28:51
Email
oo z tym remontem to makabra!-współczuję Ewa!U nas też trochę kują-wymieniają drzwi do zsypów, tylko,że pewnie skończą, nim się rozdwoję, chyba.Aniu, daj znać co lekarka powie!a ja siedzę w domu z Misiastym i już zastanawiam się, co mu zrobić na obiad...wczoraj zrobiłam danie z sosem curry wg przepisu Makłowicza, o dziwi jest to ponoć bardzo popularne danie w Islandii.Ostatnio widziałam, jak robił w tv, niedrogie i proste-pycha:)!Maleńka siedzi w poprzek i nieźle daje mi czadu, wczoraj czułam małe stópki z boku brzucha:)))czkawki trochę mnie denerwują-chciałabym ją już przytulić do piersi:)oj, to chyba hormony szaleją:)piszcie co u Was!
Angella132
2010-02-10
10:25:05
Email
Ewa moze ten remont tak dlugo nie potrwa! Przesrane kuzwa w zime takie rzeczy robia jak czlowiek nie moze okien pootwierac:( A co do swedzenia u Natalaki to chyba ja nie swedzi...tak mi sie przynajmniej wydaje - bo raczej po twarzy sie nie smaruje raczkami i jakos specjalnie sie nie drapie. Kupilam wlasnei dermobaze i ja smaruje. Moze to jej ulzy. Dzisiaj ide na szczepienie to moze lekarka cos innego wymysli...chociaz po przebojach z Kamilem to chyba ja mam wieksza wiedza od niej:))) Ja sie cos zaczelo dziac to napisalam mezowi na kartce co ewentulanie mam dawac i zeby lekarki spytal - a ona powiedziala,ze wlasnei dokladnie tak mam podawac:)
majka25
2010-02-10
12:35:31
Email
Czesc:) Ja mam termin na 22 lutego jest to moje pierwsze malensto.A jesli chodzi o samopoczucie to jest swietne,nie narzekam poniewaz od samego zajscia w ciaze nie mialam zadnych dolegliwosci. pozdrawiam
FK
2010-02-10
16:49:14
Email
Witaj Majka :) Szkoda, że na samą końcówkę nas odnalazłaś. Mam nadzieję, że dołączysz do nas na dłużej. Masz termin o 4 dni wcześniej niż ja. Ciekawe, która z nas wczesniej urodzi. A znasz płeć Maleństwa?
FK
2010-02-10
16:51:14
Email
A z tym remonetm u nas , to chyba szybciej nie będzie. W tamtej klatce się bujali ponad 3 tygodnie, więc pewnie tu bedzie tak samo. A brud jest już taki, że szkoda gadać i śmierdzi czymś do tego wszystkiego :(
FK
2010-02-10
16:53:31
Email
A Krzyś jest w świetnej formie. Zakasłał dziś ze dwa razy i nic więcej. Oczy super, kataru nie ma :) Tak więc jutro idzie na bal :) A jak Aniu bal u Kamila? Pisałaś chyba, że dziś miał mieć. No i napisz koniecznie, co z Natalką?
Angella132
2010-02-10
18:52:10
Email
Majka super, ze nas znalazlas.Mam nadzieje, ze dolaczysz do nas.Ewa Kamil mial bal tydzien temu w piatek.A z Natalka oki - dostala szczepienie.Zrobila kupe u lekarki i dobrze bo nie musialam tlumaczyc jakie robi .Lekarka powiedziala,.ze te kupy to sam sluz i dlatego po wybraniu probiotyku mam zrobic 5 dni przerwy i podacenterol 250 w saszetkach na biegunki - moze to jej jelitka wygoi. Poza tym kupilam infacol na kolki co ja moze trovhr uspokoi. A na to uczulenie to narazie dermobaza i masc robiona z witaminy a i e. No i moja dieta.A ja mam ku[pic preparat dla siebie z wapniem bo mleka nie pije i nabialu nie jem.
kyja
2010-02-10
19:36:26
Email
oo, kolejna ciężarówka w naszym gronie:))!!mam nadzieję Maju,że zostaniesz z nami po urodzeniu maleństwa:)))wiesz już kogo nosisz pod sercem:)?skąd jesteś:)? Aniu, dobrze,że będziesz uzupełniać wapń, nie chciałaś recepty na pyszny nutramigen;)?mam nadzieję, ze maści złagodzą krostki Maleńkiej i Twoja dieta da efekty. W przeciwieństwie do Ciebie Ewa, mam Misiowego w domu do końca tygodnia.Udało mi się dzisiaj z obiadem dla niego (pomidorowa i przysmażone kawałeczki mięsa w typie gyrosa).Jutro wielki dzień Krzysia:))
Angella132
2010-02-11
08:46:06
Email
A to mala w rozuPhotobucket
Angella132
2010-02-11
08:46:19
Email
Photobucket
Angella132
2010-02-11
08:58:03
Email
A jeszcze odnosnie witamin to poprosilam lekarke o witaminy w kropelkach - dala mi recepte na witamine D - devikap - zaplacilam zamiast 16-18 zl za VITA D nie zgadniecie....3,30 zl!!!!!!!!!!!!!! Z tym,ze witamina K w kropelkach czy w tych twistach jest po tyle samo . Wiec oszczednosci tu nie mozan zrobic. W kazdym razie mozna kupic VITA k + D - w jednym . Wczoraj w patece sie dochodzilam bo widzialam w internecie,ze zrobili te dwie witaminy w jednej kapsulce...i mialam racje - Pani z apteki zadzownila do hurtowni i sie okazlo,ze maja taki lek ...zamiast dwoch oddzielnych witamin kupuje sie wtedy jedna. Oszczedza sie w zaleznosci od apteki od 15 do 20 zl- przypominam Vta D kosztuje od 16 do 18 zl a Vita K od 35 do nawet 43 zl. A Vita k + D to koszt okolo 40 - 45 zl. Pamietajcie laski o tym bo na pewno bedziecie musialy podawac te witaminy swoim dzieciom - od razu mozecie na witamine D recepte od lekarki poprosic- bo akurat ta witamina w kropelkach jest na recepte. Witamina K i Vita D sa bez recepty.
FK
2010-02-11
09:55:56
Email
Prześliczne te zdjęcia Natalki Aniu :) Krzyś w przedszkolu, ale niestety wstał w złym humorze i nie chciał iść :( Mam nadzieję, że jakoś się tam rozkręci i że bal mu sie spodoba. Zaczyna się o 12, czyli w porze kiedy maluchy zazwyczaj idą spać. Ciekawe, czy będą na tyle podekscytowane, że senność minie, czy też będą marudzić. Krzyś w przedszkolu zazwyczaj zasypia, ale w domu w dzień bardzo bardzo rzadko śpi. A ja w nocy spedziłam godzinkę w fotelu zamiast w łóżku, bo tak mi niewygodnie było, że szok. A poza tym weszłam na wagę i w sumie mam juz ponad 15kg na plusie. Problem w tym, że jeść mi się chce bez przerwy. Staram się głónie owoce jeść, ale i tak tyję. Pewnie podświadomie przeczuwam, że czeka mnie to, co Ciebie Aniu i robię zapasy, żeby mieć z czego chudnąć. A jak u Ciebie z apetytem Krysiu? Majka, koniecznie odezwij się jeszcze :)
Angella132
2010-02-11
10:54:00
Email
Ewa Krzys jak zobaczy przebrane dzieci to bedzie tak podekscytowany,ze pewnie nie bedzie nawet myslal o spaniu. Twoj synek zasypia w przedszkolu a w domu nie a u nas odwrotnie. kamil w przedszkolu spi chyba tylko wtedy jak sie jakas choroba zbliza..albo i nie. A w domu spi codziennie popoludniu. Tzn zasypia po przyjsciu z przedszkola okolo 15 - 16 i wstaje po 2 a nawet 3 godzinach. Potem okolo 20 juz jest padniety...chyba ze spaniem wrodzil sie do mojego meza:(( Ja spie czasmi 4 godziny na dobe i w zupelnosci mi to starcza. Popoludniu nie umiem spac - jak czasmiz asne to zle sie potem czuje. Ale to u mnie rodzinne:))) Tak samo jak spanie jest rodzinne u mojego meza:)
Angella132
2010-02-11
10:57:32
Email
Ewa twoj organizm robi zapasy przed porodem. Czytalam gdzies ,ze na dwa tygodnie przed porodem zwieksza sie apetyt i wiecej sie spi bo organizm wlasnie przygotowywuje sie do porodu. Ja tmialam wiekszy apetyt w sumie nawet meisiac przed porodem. Wtedy chyba najwiecej kg mi wpadlo - mimo strasznej zgagi i wracaniu tresci zoladka. Ewa nie martw sie 15 kg to pikus. Urodzisz maluszka i juz stracisz pewnie z 6 . A reszta to zleci szybko jak bedziesz karmila..U mnie teraz pewnie spadna kg bo jem jednorodnie i beznabailowo - wiec mam ograniczona mozliwosc siegania po slodycze - tylko lamndrynki od czasu do czasu. Najgorsze to podjadanie:) Kurde boli mnie od wczoraj gardlo. Normlanie w nocy spac nie moglam tak mnie drapalo. A jeszcze lekow nie mam zadnych. Maz kupi ale dopiero po 16:( Czuje sie fatalnie. Chyba dzisiaj na spacer nie wyjde. Raz,ze sypie snieg bardzo a dwa,ze ledo zyje.
FK
2010-02-11
11:06:46
Email
Jak Cię cos rozkłada Aniu, to lepiej nie wychodź na spacer. Ech te choróbska :( A jak ta rwa? Przeszło Ci? U nas też śnieg sypie. Podobno tak ma być przez 3 dni. Mam już dość tej zimy. Mój mąż dojeżdża do pracy 30km. Cały czas się stresuję, ża zacznę rodzić a on nie bedzie mógł dojechać :(
Angella132
2010-02-11
14:15:23
Email
Ewa z ta mmija rwa to jakos dziwnie jest. Na drugi dzien niby mi przeszlo ale jak siedze i chce wstac to przez chwile nei moge sie wyprostowac. Boli mnie tez jak leze i chce wstac. Chyba jeszcze zupelnie mi nie przeszlo. Kurecze mam dosc tej zimy. Ja jade w sobote do Piotrkowa - tam nie mam netu wiec nie bedzie mnie przez tydzien na forum.
Angella132
2010-02-11
14:16:11
Email
Ewa a maz dojedzie. Nic sie nie martw. 30 km to znowu nie tak duzo. Zobaczysz,ze bedzie wszystko oki.
kyja
2010-02-11
14:30:28
Email
Ale Natalka już duża:)!! i z każdym zdjęciem śliczniejsza:)!długa jest, nie?pewnie będzie wysoka jak Kamil:)u mnie z apetytem bez zmian-czyli jem nadal dużo:)ciągle chce mi się słodkiego-ale nie ciastek czy czekolady, pociągają mnie pączki ( dzisiaj mój dzień-zjadłam jednego i 2 mini:)) lub ptysie, lub kisiel, lub owoce:)nie mam ochoty w ogóle na wędlinę, mięso też średnio mnie pociąga-co jest, dziwne:)bo zawsze byłam bardzo mięsożerna,z kolei słodkości mogły dla mnie nie istnieć:)walczę z tą chęcią na słodycze-od początku ciąży pożarłam gdzieś ze 12-14 pączków, ale chęci mam na ogromne ilości:)Ewuś, chyba faktycznie robisz "zapasy"-już niedługo czas na wyjście Pawełka:))ja się zastanawiam co zrobimy z Miśkiem, gdyby okazało się,że do szpitala trzeba jechać w nocy, mam teściową tu we Wrocławiu, ale mieszka ok. 7-8 km od nas i nie wiem czy zdążyłaby dojechać do nas.Hmm, najlepiej byłoby gdyby cała akcja rozwinęła się w dzień, kiedy Misiek byłby w przedszkolu:)wiecie, czuję się zmęczona tym stanem, czuję się trochę jak osoba nie do końca sprawna-zakładanie butów, mycie, schylanie się, ciągłe zmęczenie,ból krzyża i stóp,budzenie się w nocy przy każdym przekręcie, spuchnięte kończyny,w ogóle w lustrze widzę jakąś Pyzę, włosy garściami mi wypadają, przetłuszczają się jak wściekłe, paznokcie muszę przycinać co 4 dni, na obcinanie paznokci u stóp coś nie mogę umówić się z mężem:) byle co wyprowadza mnie z równowagi, czuję się bez sił i energii, marzy mi się np mocna kawa z koglem-moglem lub ze 2-3 lampki wytrawnego czerwonego wina lub pyszne zimne piwo:) gdy jestem głodna (czyli co 2 godziny to się dzieje), to nie czuję głodu, tylko ból głowy i nudności,żołądek nie daje znaków, dopiero jak zacznę jeść to się odzywa.Zgagi miewam, ale tylko po określonych posiłkach.Ale gigantycznie namarudziłam, co:)?nie wiem, może dzisiaj mam wyjątkowo paskudny dzień...eh.A Misiek zasmarkany łypie na kreskówki dla dzieciaków.Jutro wieczorem odwiedzi nas moja mama-to przynajmniej mam motywację do ogarnięcia mieszkania rano przed jej przyjazdem.Sorry za marudzenie...
Angella132
2010-02-11
16:37:29
Email
Krysiu nie marudzisz..ja czulams ie chyba jeszcze gorzej. Mialam apetyt a jednoczesnie jak cos zjadlam to mnie zgaga mordowala...co ja mowie nawet po piciu mialam zgage. Schylac si enie moglam..nawet chpdzic. Ogolnie tak od 30 tygodnia czulam sie jak kaleka. Ale wierz potem to minie:)))) Kurcze zapomnialam,ze dzisiaj tlusty czwartek. Ja i tak paczkow nie lubie - zrszta przy diecie mojej i tak nie moge ich jesc...ale kurcze moze chociaz paluszki zjem! Tylko musze wyjsc sobie kupic..moj maz kupil 2 paczki...i oba zjadl:((
FK
2010-02-11
22:34:57
Email
Też myslę Krysiu, że wcale nie marudzisz. Masz prawo tak się czuć. Ja dzisiaj tez mam się na wieczór kiepsko, ale na własną prośbę. Stwierdziłam, że z okazji tłustego czwrtku upiekę ciasteczka, które Krzyś lubi. No i nastałam się w kuchni. Pod koniec myślałam, że padnę. No ale Krzyś był szczęśliwy, więc warto było. No i co najważniejsze na balu też mu się bardzo podobało. Mówił, że tańczył kaczuszki i pociąg i że lubi bal :) Ale padnięty był taki po tym wszystkim, że nawet myć się dziś nie chciał. Prosił, że od razu w piżamkę się przebierze, więc mu prysznic dzis odpuściłam :) Zasnął błyskawicznie. A ja przy tym pieczeniu przekonałam się, że puchna mi nie tylko stopy. Chciałam zdjąć do zagniatania ciasta obrączkę i pierścionek i nie mogłam. Dopiero na mydło mi się udało, ale włożyć z powrotem ani rusz. A wcale wczesniej nie zauważyłam, że mam spuchniete palce. Chyba chcę już urodzić... Jutro 39 tydzień się zaczyna, a tu żadnych symptomów... Ech... Coraz częściej myślę, że przenoszę i że będę bardzo ciężko rodzić... Będzie jak ma być. Widzisz Krysiu, ja też marudzę. Tylko to nam zostało :)
kyja
2010-02-12
12:29:21
Email
Ewa, super,że Krzyś zadowolony z balu:)))ja już poodkurzałam ( i od razu migrenka od kurzu:(), jeszcze muszę wyjść z Miśkiem po składniki na zupę, ugotować, pomyć podłogi i powycierać kurze i oby nie urodzić po całym takim dniu, hihi:)chyba wczoraj miałam kumulację doła, dzisiaj już lepiej, a może odkurzanie mi pomogło:)?za to Misiek brnie chyba w jakieś przeziębienie, najpierw katar, a w nocy taki duszący kaszel-pewnie mu spływają glutki z nosa, daję mu teraz mucosolvan-zobaczymy czy coś pomoże, najwyżej ponudzi się ze mną w domu jeszcze parę dni po weekendzie.
kyja
2010-02-12
12:37:47
Email
Ewa, pocieszę Cię,że nie noszę obrączki od końca grudnia-sama nie wiem czy łapki mi tak puchną czy też po prostu utuczyłam paluszki:)))jak byłam jakoś w styczniu z Miśkiem u pediatry, to gdy czekałam w poczekalni, jakaś starsza pani-pacjentka, zaczęła mnie zagadywać,że ja taka młoda jestem, a mam już takie duże dziecko, zdębiałam trochę-wydawało mi się,że już minęły czasy, kiedy wyglądałam szczeniacko.Ta babka jeszcze walnęła,że myślała,że to Misiek to mój braciszek, dopóki nie usłyszała,że mówi do mnie "mamo"!!czujecie?!?chyba utuczenie ciążowe wygładziło mi zmarszczki na buzi, hehehe. A tymczasem w tym roku skończę 32, a Wy?
FK
2010-02-12
13:39:10
Email
Widzę Krysiu, że energii dostałaś :) Mam nadzieję, że Michaś zwalczy infekcję w zarodku. A ja wreszcie absolutnie wszystko przygotowałam przed porodem, tzn. przygotowałam kartki dla męża, babć i dziadków co, gdzie jest, co trzeba przygotować jak bedziemy wracać ze szpitala itd. itp. Tak więc moge rodzić :) Czuję, że brzuch mam coraz niżej, więc może jednak nie będę aż tak długo czekać. W poniedziałek mam wizytę, to zobaczymy co lekarz powie. A co do wieku, to mnie w czerwcu stuknie 34.
Angella132
2010-02-12
23:36:44
Email
Dziewczyny opuchlizna zejdzie po porodzie wiec nie warto sie nia przejmowac:) Pamietacie jak mi puchnely stopy...jakos to bedzie. Mam nadzieje,ze urodzicie obie szybko i bedziemy mogly sie dzielic swpimi codziennymi sprawami...A ja jutro jade na tydzien do rodzicow. Wiec odezwe sie dopiero pewnie w przyszly poniedzialek. U mnie urwanie glowy..Nocke mielismy koszmarna..Mala cudowala pol nocy, mnie znowu zaatakowala rwa, do tego gardlo rozbolalo mnie na maksa i jeszcze zrobil mi sie stan zapalny w piersi co spowodowalo wysoka goraczke...mowie wam zyc nie umierac:((( W kazdym razie narazie piers przykladam kapusta..ale dalej boli wiec pewnie skonczy sie na antybiotyku. Co do wieku to ja posrodku...we wrzesbiu skoncze 33 lata....PA.
Angella132
2010-02-12
23:37:45
Email
Ewa mam nadzieje,ze jakw roce to ty juz urodzisz:)))
kyja
2010-02-14
08:41:59
Email
o z tym zapaleniem piersi to paskudztwo:(Ewa, jesteś? coś mi się zdaje,że TO JUŻ u Ciebie...:)))
FK
2010-02-14
16:31:17
Email
Nie nie Krysiu, jeszcze jestem w dwupaku :) I nic się nie dzieje, chociaż robię co mogę, żeby się zaczęło :) Wczoraj bylismy na zakupach. Ponad 3 godziny łażenia po centrum handlowym. Staram się dużo ruszać i mam nadzieję, że to przyniesie jakis efekt. Ogólnie czuję sie dobrze, chociaż Pawełek z całą pewnością jest już bardzo nisko. Zobaczymy co lekarz jutro powie. 3maj się ciepło.
Angella132
2010-02-14
16:48:55
Email
Hejka. Jeszcze mi się udało wejść z kompa siory. Dzisiaj jedzie do Lodzi wiec w tygodniu na bank się nie odezwę. Co do piersi to mi przeszlo... Poza tym u rodzicow super.Mala zasnela o 24 ale dajemy rade.Ewa trzymam za Was kciuki:)))) Pa
FK
2010-02-14
23:19:34
Email
Fajnie Aniu, że minęło to zapalenie piersi. Dzięki dziewczyny za 3manie kciuków. Będę się codziennie odzywać, a gdybym milczała, to znaczy, że poszłam rodzić :) W tej chwili jestem do porodu optymistycznie nastawiona i mam nadzieję, że tak mi zostanie. Podobno właściwe nastawienie psychiczne, to pół sukcesu. Krysiu, a jak zdrówko u Was? Krzys coś znów pokasłuje w czasie snu, ale to raczej nie infekcja.
kyja
2010-02-15
09:10:51
Email
u nas przeziębienie:Misiek ma katar i kaszel (mokry), ja mam katar:(i czekam aż mi minie.Maleńka nadal w poprzek-ciekawe czy jej jest wygodnie? i ma po 4 czkawki dziennie, w nocy chyba cały czas śpi-bo nie czuję wtedy żadnych ruchów, ciekawe czy po drugiej stronie brzucha też będzie w nocy spać:)?dzisiejszej nocy nie mogłam zasnąć do 4 nad ranem-najpierw wciągnęłam się w książkę, potem chyba jakoś z nerwów nie mogłam zasnąć, eh.Ewa, zazdroszczę Ci tego,że już lada dzień będziesz miała swój Skarb po drugiej stronie brzucha!Hmm, może jakiś masaż sutków (uwalnia się oksytocyna) trochę przyspieszy sprawę? melduj się, póki możesz:)
FK
2010-02-15
10:53:46
Email
No to zdrowiejcie Krysiu! Ja się wprawiam w nocnym wstawaniu. Z tym sikaniem Krzysia zamiast lepiej jest gorzej. Brak mi sił i pomysłów :( Wysadziłam go wieczorem po 2 godzinach od zaśnięcia, a po kolejnych dwóch całe łóżko było mokre a on spał w najlepsze. Po następnych dwóch już miał spodenki mokre; na szczęście tylko trochę, więc obyło się bez zmiany prześcieradła. Fakt, że wczoraj sporo wypił. Nie wiem czemu miał aż tak duże pragnienie. No ale niezależnie od tego czy wypije dużo czy mało zawsze w nocy robi siku i jak go nie zdążę w odpowiednim momencie wysadzić, to jest przebieranie wszystkiego. A Krzyś śpi w tym mokrym w najlepsze i w ogóle mu to nie przeszkadza dopóki go nie obudzę :( Nie wiem, gdzie popełniam błąd. Przecież on ma już 3 lata i 5 miesięcy, więc powinien sobie z tym radzić. Rozumiem, że wpadki mogą się zdarzać, ale to nie są wpadki tylko reguła. W przedszkolu też ciągle piżamkę dostaję do prania :( No nic... Odezwę się jeszcze wieczorem jak wrócę od lekarza. Zdrówka!
kyja
2010-02-15
12:10:17
Email
Ewa, nie popełniasz błędu, może Krzyś potrzebuje jeszcze czasu na opanowanie tej umiejętności?a w ciągu dnia często siusia? pytam, bo Misiek parę razy miał takie sytuacje,że w ciągu dnia biegał siusiu, po kropelce co 15 min-nic go nie piekło, nie szczypało, nic nie było zaczerwienione, robiłam badanie moczu-ok, usg pęcherza, nerek itp-ok.Takich epizodów miał kilka, badania nic nie wykazały, nie wiem co to mogło być.Daj koniecznie znać po wizycie u lekarza, ja idę w piątek
FK
2010-02-15
22:52:42
Email
No jestem. Miałam popołudnie pełne emocji :) Zauważyłam na wkładce śluz podbarwiony na brązowo. Od razu pomyslałam, że to czop śluzowy zaczyna schodzić. Do lekarza pojechalismy na wszelki wypadek z torbą do szpitala, bo ta przychodnia jest blisko szpitala, w którym mam rodzić. Po badaniu jednak lekarz wykluczył, że to czop. Szyjka nadal zamknięta i zagieta do tyłu. Raczej mam się szykowac na poczatek marca. W przyszłą środę mam się zgłosic na badanie w szpitalu i wtedy zapadnie decyzja, kiedy mam do szpitala iść jesli nadal nic nie bedzie sie działo. Tak więc jeszcze przyszło mi czekać. No ale najważniejsze, że z serduszkiem Pawełka wszystko ok. Nic sie tym razem złego nie działo, więc cieszymy się. Znikam lulu, bo jakoś bardzo padnięta jestem. Dobrej nocki.
kyja
2010-02-16
07:22:43
Email
no to będziemy obie marcówki:))chyba,że ja się przesunę na kwiecień, hihi. Ale chyba najgorsze to jest to czekanie, nie?Ja czuję się jak kwoka na jaju, chociaż nie chciałabym, żeby maleńka już wyszła.Dzisiaj zaczynam 36 tc, i zaraz lecę wbić się w kolejkę do laboratorium,wrr...
kyja
2010-02-16
09:29:42
Email
już jestem:)a mnie chyba rozbiera wirusik od Miśka:((na razie nie biorę leków, ale przy temp powyżej 38 st chyba wezmę apap ( po raz pierwszy w ciąży), Misiek ma katar, kaszel odrywający i chyba jutro pójdę z nim do pediatry...
FK
2010-02-16
11:08:37
Email
Oj :( Współczuję wirusa :( Teraz na pewno nie jest Wam to potrzebne, ale cóż zrobić... A ja strasznie senna dziś jestem. Dosłownie zasypiam na stojąco. Nie wiem czy to kwestia ciśnienia, czy tego nocnego wstawania do toalety. Dziś u Krzysia z siusianiem lepiej, tzn. nie zmoczył łóżka, bo udało mi sie go w porę wysadzić. Próbujemy dalej. Tak jak pisałam wczesniej: do pampersów już nie wracam i koniec. Pytałas Krysiu jak jest u Krzysia z siusianiem w dzień. Też bywa różnie, ale ogólniw wydaje mi się, że dośc często siusia. Zdarza mu sie też popuszczać, ale wydaje mi się, że wynika to raczej z faktu, że jak jest czyms zajęty, to mu szkoda czasu na siusianie i wstrzymuje zbyt długo. No ale może powinnam rzeczywiście mu to badanie moczu zrobić. Przecież nie zaszkodzi. W piatek idę do laboratorium swoje badania zrobić, to mogę przy okazji i Krzysia oddać do badania. 3majcie się Krysiu. Dużo zdrówka Wam życzę!
FK
2010-02-16
22:42:29
Email
No i jak u was zdrówko Krysiu? Mam nadzieję, że się nie pogarsza. Ja czuję się dziś dziwnie. Bardzo napina mi sie brzuch. Nie jest to bolesne, ale taki porządnie twrady się robi często i 3ma tak kilkadziesiąt sekund. No i ten brązowawy śluz się też utzrymuje. Zastanawiam się, co to jest skoro lekarz powiedział, że to z całą pewnością nie czop śluzowy. No ale nie martwię się. Wychodzę z założenia, że skoro wczoraj byłam zbadana i lekarz uznał, że jest wszystko ok, to tak jest i już.
kyja
2010-02-17
09:30:43
Email
na pewno wszystko jest dobrze, a ten śluz to może troszkę jednak ten czop się odkleja, pomalutku.Też mam te skurcze bezbolesne ( niemiesiączkowe)-czasami aż się spinam ,bo bywają nieprzyjemne:(maleńka ma po 4-5 czkawek dziennie i lubi się wiercić wieczorem-20-22, potem jest cisza, do czasu aż się obudzę:)-chyba głosy ją budzą.Oglądam sobie czasem filmik z ostatniego usg i utwierdzam się w pewności,że jest to na 100% dziewczynka:)A ten wirus nas trzyma-nie jest jakoś bardzo źle, ale katar, kaszel i lekki ból gardła:(pożeram kiwi i wyciskam sok z cytryny, wczoraj czułam wzięłam 1 apap.Misio siedzi ze mną w domu, wczoraj miał wyjątkowo dobry apetyt, oby to był dobry znak:)
FK
2010-02-17
17:57:18
Email
Nie wiem, czy u nas też się jakaś infekcja nie szykuje :( Ja się dobrze czuję, ale Krzyś pokasłuje i w jakims takim złym humorze wrócił z przedszkola. Zobaczymy jak to się rozwinie. A ja rano miałam więcej tego brunatnego plamienia. Myslę, że to jednak musi być ten czop, no bo co innego. Tak więc czekamy co z tego wyniknie. Brzuch się nadal napina bezboleśnie. No ale jakbym sie nie odzywała, to bedzie znaczyło, że się zaczęło :)
FK
2010-02-18
00:42:13
Email
Teraz juz jestem pewna, że to czop. Zdecydowanie jest to śluz w kolorze brunatnym i jest go coraz więcej. W dodatku miałam 3 lekko bolesne skurcze w odstępie ok 20-25 minut. Teraz przestały się pojawiać. Idę spać, ale sądzę, że finał już blisko...
kyja
2010-02-18
08:11:54
Email
Ewa, pewnie już jesteś w szpitalu-trzymam kciuki za Was:)!!!!!
kyja
2010-02-21
00:35:31
Email
Ewa, nie mogę się doczekać wieści od Was:)))
FK
2010-02-22
20:52:01
Email
Jesteśmy w domu :) Pawełek urodził się 18 lutego o godz.13:50 przez cc. Waga 4090g, dł. 56cm, Apg 10. Sorry ale nie mam siły dzis więcej napisać. Jak ochłonę to zaczne się znów odzywać. Serduszko Pawełka zdrowe :) Konsultacja kardiologiczna na wszelki wypadek w końcu maja. Pawełek kochany i sliczny :) Krysiu teraz kolej na Ciebie. Juz teraz 3mam kciuki!
kyja
2010-02-23
07:56:15
Email
Ewuś, gratulacje:)!!!!!!!!tak się cieszę,że jesteście już razem w domku:))wklej zdjęcie Pawełka-jeśli możesz:) jak będziesz mieć więcej sił napisz jak to wszystko przebiegło, cesarska przez wagę Maleńkiego?odpoczywajcie i niech Pawełek zdrowo rośnie:)! a mnie bez zmian-rosnę, w styczniu kupiłam kurtkę, taką dosyćluźną w pasie,żeby brzuch się zmieścił, teraz ledwo się dopinam:(dzisiaj zaczynam 37 tc, i marzy mi się,żeby urodzić Maleńką w 38 tc.
Joanna26
2010-02-23
15:11:45
Email
Efka, gratulacje:)))
Angella132
2010-02-23
21:47:13
Email
Dziewczyny juz jestem w domu. Dzisiaj wrocilam od rodzicow popoludniu ...zagladam teraz n FORUM TU TAKIE WIESCI!!! Ewa gratuluje!!!! Pawelek wielki i dlugi:)))))))) Kochana ponad 4 kg to masz wielkoluda w domu:))) Super! Ciesze sie,ze nastepna z Was dolaczyla do mojego grona:))) Krysiu teraz czas na ciebie:) Co do mnie to pobyt udals ie znakomicie. Jutro naskrobe co i jak. FOtek narazie nie mam bo rodzicow aparatem cykalam....Kurcze Ewciu al;e sie ciesze:)))))))))))))))))))))))))
Angella132
2010-02-23
21:48:34
Email
A ja tytlko dodam,ze Natalka ma nowy sposob usypiania..okazuje sie,ze wcale nie lubi noszenia i bujania..przez przypadek odkrylam,ze wystarczy jej pieluszke na oczy polozyc i zasypia w kilka sekund:))) Poza tym urosla i przytyla..no i zaczela gugac i sie usmiecha:)
kyja
2010-02-24
07:44:23
Email
Aniu, w końcu jesteś:)!no, jesteśmy w komplecie, tylko jeszcze ja na jaju;)dawaj fotki Natalki:)!wczoraj miałam dość regularne skurcze ( ale niemiesiączkowe) przez ok godzinę-ale to był trening:(w nocy miałam sen,że byłam w szpitalu,pustym, zero pacjentek, zero pielęgniarek, tylko ja i lekarz:)ten sen nie może być proroczy, bo trąbią w radiu,że porodówki we Wrocławiu są przepełnione:( http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,7573503,Rodzic_po_ludzku__Tylko_gdzie__Szpitale_sa_pelne.html dzisiaj planuję wybrać się do szpitala i podpytać co mam ze sobą wziąć, gdy wybije godzina zero, ale nie wiem czy w tej sytuacji to jest dobry pomysł (pewnie trafię do innego szpitala, niż sobie wybrałam),eh...
kyja
2010-02-24
07:53:11
Email
jak czytam o tym,że brzuch powinien mi opaść, że dziecko powinno już być ułożone głową w dół,że lepiej będzie mi się oddychać, to złość mnie bierze.Mała nadal jest w poprzek, nadal brakuje mi tchu, brzuch mam bardzo wysoko ( biust opiera się na nim),skóra powoli nie daje rady-chyba zaczynają mi się robić z boku gigantyczne rozstępy, buuu...już chcę urodzić!
Angella132
2010-02-24
22:36:28
Email
Czesc. Sorki ,ze nie pisalam nic dzisiaj ale nie mialam kiedy. Rano robilam pranie , mala nie chciala za bardzo spac wiec nie mialam jak do kompa usiasc. Potem bylismy na zakupach z Kamykiem a mala u tesciow zostala. Pozniej znowu robota kolo dzieci i teraz na chwile weszlam. ale padnieta jestem wiec ide lulu. Co do fotek Krysiu to nie mam bo cykalam aparatem moich rodzicow jak bylam w Piotrkowie i nie mialam jak ich przegrac...wiec zdjecia bede mniala moze za jakies 2 tygodnie jak siora przyjedzie do rodzicow i je zgra do swojego laptopa. Predzej cos w domu cykne ale to moze w wekken. jutro pewnie tez sie odezwe tylko na chwile bo rano jedziemy z mala do kardiologa a w poludnie do ortopedy. Nie wiem ile mi zejdzie. Pozniej do tesciow wiec pewnie do domu wrocimy wieczorem. W piatek mam gosci wiec nie wiem jak to bedzie. Postaram ie jutro wieczorkiem cos naskrobac. A co do opuszczenia brzucha Krysiu to mi do samego konca sie nie opuscil. Jak poszlam na KTG w drugi dziens wiat to polozna chciala zbadac puls dziecka i przykladala mi do brzucha wlasnie wysoko...i nie mogla pulsu wyxczuc bo sie okazlo,ze dzidzius jest bardzo nisko...a brzuch mialam niby wysoko. Nawet gonekolog die dziwil bo jak mnie zobaczyl przed badaniem to byl pewnien,ze nic sie nie dzieje..dopiero jak mnie badac zaczl to srwierdzil,ze juz rozwarcie jest spore:) Wiec nie ma co sie tak zbytnio sugerowac tym opiszczeniem brzucha...mi w sumie brzuch sie opuscil dopiero tuz przed samym narodzeniem malem...czulam jakby mi w srodku wszystkoi nagle opadlo w dol:))) Wtedy wiedzialam juz,ze musze sie szybko wgramolic na lozko porodowe. A cod o przepelnionych szpoitali to muisz Krysiu chyba podzownic i sie upewnic czy bedzie w razi eczego miejsce. Ciekawe jak tam Ewcia z Pawelkiem. Cezkamy na fotki....
kyja
2010-02-25
13:08:41
Email
a u nas przyszła wiosna:)! w końcu:) piękny wiosenny dzień dzisiaj mamy, śnieg prawie stopniał całkowicie-widać teraz te brudy na chodnikach, blee.Ptaki trelują jak szalone,w nocy słychać kocie gody:)za 1,5 godziny idę po Misia do przedszkola i chyba od razu pójdziemy do parku na plac zabaw-szkoda dnia.Te skurcze przepowiadające mam coraz częściej-wieczorem znowu była regularność przez ok godzinę:)efektem tego była moja pospieszna wizyta w toalecie, heh-widzę przynajmniej ich celowość, hehe:)Nie mogę się doczekać aktualnych zdjęć Natalki-zmieniła się na pewno, no i premierowego zdjęcia Pawełka:)jak będzie tak dalej ładnie na dworze, to chyba zabiorę się już za wysiew ziół do doniczek:) odzywajcie się dziewczęta!nie zostawiajcie mnie samej tutaj:)
kyja
2010-02-25
13:13:42
Email
a z tym obniżeniem brzucha poczekam-nie mam wyjścia, hehe.Tylko,że młoda cały czas twardo siedzi w poprzek-brzuch mnie boli przy każdym większym jej ruchu, no te zwiastuny rozstępów...właśnie po bokach, a nie jak widziałam na fotkach gdzieś wokół pępka.Ciekawe czy przekręci się głową w dół...Misiek ustawił się do wylotu bardzo szybko-chyba nawet przed 30 tc, raz zrobił woltę i już tak siedział, a maleńka wypina co może:)
Angella132
2010-02-25
20:13:06
Email
Krysiu nie zostawiamy Cie:) Przynajmniej ja. Dzisiaj dzien pelen wrazen. Bylismy od rana u specjalistow z mala. najpierw ortopeda...wiec naczekalismy sie chyba z godzine na wizyte, ktora trwala3 minutki. lekarz zobaczyl malej nozke i powiedzial,ze wszystko jest oki. Potem wyslali nas na USg i kolejne czekanie okolo 15 minut. Z bioderkami tez wszystko gra. Potem po 12 mielismy sie stawic u kardiologa. Oczywiscie weszlismy kolo 13 do gabinetu. malej zrobili EKG i lekarz ja ossluchal.Wiec wszystko wyszlo super. Teraz 9 kwietnia mamy pojawic sie z mala na echo serca - tak dla pewnosci. Pozniejw racajac weszlismy do tesciow i razemw rocilismy po Kamila. Pogoda u nas tez superowa wiec poszlismy wszyscy na spacer. Pozniej trocher u nas posiedzielismy. Pote kapanie dzieci i tak zlecialo. Mala wlasnie zasypia w lozeczku- nie wiem czy wam pisalam ,ale ma nowy sposob uspokajania sie i zasypiania. Kladziemy ja i przykrywamy jejoczy i glowke pielucha tetrowa..chwile posteka i usypia. To lepsze od bujania:)))) A odkrylam ten sposob przez przypadek jak bylam u rodzicow. Mala sie darla i darla, ja chcialam ja na chwile polozyc i pielucha mi spadla jej na glowe a ta sie uspokoila. I tak zaczelam sparwdzac i dziala ten cudowny sposob:)))
Angella132
2010-02-25
20:13:45
Email
Krysiu zdjec Natalki jeszcze nie mam aktualnych bo nie mialam kiedy zrobic. Jutro troche luzniej bede miala to cos wstawie:) Ciekawa jestem jak tam Pawelek i Ewa sie maja:)
FK
2010-02-25
23:07:09
Email
Dziewczyny przepraszam, że się nie odzywam ale u nas masakra i chodze na rzęsach :( Pawelek robi paskudne śluzowate kupy i dziś miał tak straszne bóle brzuszka, że krzyczał aż sie siny na buzi robił :( Prawie wcale nie spał, a przecież on ma dopiero tydzień. Na szczęście koło 16 to minęło i teraz sporo spi. Mąż odnalazł kontakt ze swoim szkolnym kolegą, który jest pediatrą i on jutro do nas wpadnie i zobaczy Małego. Poza tym Krzyś chory i się boimy, żeby Pawełek czegoś od niego nie złapał. Krzys ogólnie sczęśliwy. Mówi, że kocha Pawelka i bardzo się do niego garnie, ale jednocześnie zrobił się bardziej zbuntowany i chwilami w ogóle się nie słucha. A pierwsza nocka w domu wygladała tak, że ja oka nie zmrużyłam. Dostałam zastoju pokarmu. Pawełek płakał, bo był głodny, a ja miałampełne piersi, ale pokarm nie chciał wypływać :( Tak więc albo próbowałam karmic Pawełka albo walczyłam pod prysznicem z piersiami. Do tego Krzys się budził z płaczem albo wołał przez sen "Mamo ja chcę z Tobą". Też to wszystko przeżywa bardzo. Tak więc trudne u nas te początki, ale mam nadzieję, że bedzie coraz lepiej.
FK
2010-02-25
23:16:40
Email
Co do porodu to dostałam w nocy w miare regularnych skurczy, tzn. co 10 minut przez ok 5 godzin. Nie wybierałabym sie jeszcze do szpitala, ale to moje brązowe plamienie zamieniło się w jasno czerwone i to mnie wystraszyło. Na porodówce podłączyli mnie na 6,5 godziny do ktg. Masakra. Myslałam, że tam umrę. Skurcze niby jakieś były, ale się nie nasilały. Rozwarcie niewilekie i szyjka długości 2cm. Stwierdzili, że odsyłaja mnie na oddział. Byłam wściekła, że przyjechałam, bo tym niby krwawieniem się wcale nie przejęli a ja miałam wizje leżenia w szpitalu nie wiem ile. I wtedy stał się cud, bo wody mi odeszły :) No ale, że nadal nie było postepu w rozwarciu i skurcze się nie nasilali, więc stwierdzili, że sprawdzą jak duże jest dziecko, bo przy mojej wadzie wzroku może byc problem, bo poród się ciężki zapowiadał. Na usg wyszło, że waga Pawełka to ok 4100g a do tego mam cienka blizne po poprzednim cięciu i grozi pęknięcie macicy. Uznali, że te wszystkie czynniki zdecydowanie wskazują, że trzeba zrobić cc. Nawet się nie obejrzałam i Pawełek był juz z nami :) Potem wiadomo trudne chwile z leżeniem na płasko i z pierwszym wstaniem z łóżka, ale tego sie już nie pamięta. W sumie teraz juz jestem w pełni na chodzie. Co do zdjęć Pawełka, to muszę poszukac jakigoś programu, żeby sensownie zmniejszyć a chwilowo nie mam siły i czasu, ale obiecuję to nadrobić.
FK
2010-02-25
23:17:49
Email
Krysiu nie zostawiam Cię. Całym sercem CI kibicuję i będę sie odzywać kiedy tylko bedzie to mozliwe. 3maj się dzielnie.
FK
2010-02-25
23:19:52
Email
A jeszcze co do serduszka Pawełka, to przebadali go na wszystkie strony. Żadnej arytmi nie było. Jedynie jakis szmerek wysłuchali, ale powiedzieli, że nie trzeba się przejmować. W końcu maja mamy wyznaczoną konsultację kardiologiczną. 3majcie się ciepło. Idę lulu, bo padam na nos.
Angella132
2010-02-26
08:47:31
Email
Hejka. Ewa ciesze sie,ze sie odezwalas. Widze,ze masz cirezkie dni..ale to minie. Opisujesz zachowanie Krzysia tak jakby to byl Kamil. tez kocha siostre ale zrobils ie strasznie niegrzeczny odkad wyszlamz nia ze szpitala, nie slucha i w nocys ie czesto budzi wolajac,ze chce z mama. Jak mala placze to on wtedy tez so ie nagle o mnie przypomina i docghodzi do nerwowych sytuacji. Ale z dnia na dzien jest coraz lepiej. Co do sluzowatych kupek to u nas sa do tej pory. Nam pediatra zapisala probiotyk i potem po 5 dniach przewy enterol 250 - to tez taki probiotyk ale ma w skladzie drozdzaki - stosuyje sie go u niemowlakow przy biegunkach i roznego typu zlym wchanianiu - 1 saszetke dziennie. Poza tym ja malej podaje infacol - powiem ci ewcia,ze u nas wystarczyl i dziala. Bole kolkowe mala ma ale malo nasilone..placze kilka chwil i za chwile robi kupe i juz luzik. Ale kazde dziecko inaczej to przechodzi. mam nadzieje,ze ten pediatra znajomy cos wam pomoze. A co do zastoju pokarmu w piersiach to ja od razu po porodzie chyba w 3 dobie jak mialam nawal pokarmu to karmilam mala co chwile..a jak nie chciala to sciagalam. Ale ponoc pomocna tez jest wlasnie kapusta! Przy zapaleniu u mnie super sie sparwdzila a przy zastoju to nie wiem ale Ewcia mozesz sparwdzic. Poza tym trzymam kciuki zeby wszystko sie ulozylo. Pewnie pawelek nic nie podlapie od Krzysia - mi pediatrra mowila,ze takie male dzieci karmione piersia zadko cos lapia...bo maja sporo przeciwcial od mamy. Ale wiecie jak to jest..teoria sobie i praktyka sobie. W kazdym razi eu nas obylo sie bez chorob u Natalki...a przeciez jak wyszlam ze spzitala to Kmail byl chory, potem ja , znowu Kamil i niedawno maz. A mal nic:) Z serduszkiem Pawelka to pewnie byly jakies przypadkowe szmery. U noworodkow to czeste. Wczoraj jak bylismy u kardiologa z mala to sie smial,ze w Piotrkoie mnie nastraszyliz tym sercem..widac nie maja tam lekarza. I gosc mial racje bo kariologa dzieciecego tam nie ma. No ale nastraszyli a przy okazji sparwdzilismy mala. Wiec nei ma co zalowac. Ewa co do porodu to widac,ze zawsze moze kobiete czyms zaskoczyc:)))))))))))))))) W kazdym razie dobrze,ze sie nie nameczylas i Pawelek sie szybko na swiecie pojawil. Ja nie mam doswiadczenia z cesarka i raczej nigdy juz nie bede miala. W kazdym razie po naturalnych dwoch porodach na serio mam dosc rodzenia, cioazy i wszystkich dolegliwosci z tymz wiazanych...porod prawde mowiac to tylko bol fozyczny...za to wychowanie dzieci to dopiero jest cos:)))) U nas wlasnie mala zasypia nowym swoim sposobem - z pielucha na glowie..odeszly wiec klopioty z noszeiem, bujaniem...poprostu kladziemy ja, smoka do buzi i [pielucha na twarz i po kilku sekundach krecenia sie zasypia:))))

Angella132
2010-02-26
08:48:02
Email
Ta metoda zasypiania dziala w dzien i w nocy:)

Angella132
2010-02-26
08:49:37
Email
A to moja pulchna kruszyna:) Wlasnie pochowalam juz ciuszki w rozmiarach 56 i 62. teraz ubieram ja w 68 i 74 ale juz zaczynaja byc za male. Tzn 68 bo 74 jest w sam raz. A na poprzednbiej fotce ma spiochy 80!!! Powiem wam,ze jest grubasna i dluga:)

Angella132
2010-02-26
08:50:26
Email
I w pizamce po Kamilku:)) Rozmiar 80:)

Angella132
2010-02-26
08:50:38
Email
:)

Angella132
2010-02-26
08:52:17
Email
Ewcia mam nadzieje,ze sie szybko sytuacja unormuje. Zaczniesz sie wysypiac i Krzys sie przyzwyczai. Chpciaz predzej chyba wy musicie przywyknac do zmiany w jego zachowaniu. Takl jak my z Kamila zachowaniem:)
kyja
2010-02-26
13:07:25
Email
Ewuś, tak jak pisze Ania-wszystko się w związku z nową sytuacją unormuje:)trzymam kciuki, a te kupki-kurcze, mam nadzieję,że lekarz wyjaśni co to jest.A na nawał pokarmu i zapalenie to mi bardzo pomagało jak najczęstsze przystawianie Miśka do cyca i samodzielnie wyciskanie mleka (ręczny laktatorek nie zdał egzaminu, sama lepiej sobie wyciskałam mleko-aż minęło zaczerwienienie piersi).Ewuś, jeszcze parę dni i z pewnością Krzyś przyzwyczai się do obecności braciszka:)tak Ci zazdroszczę,że masz już Pawełka przy sobie:)!napisz koniecznie, co powiedział pediatra na te kupki.Właśnie, dziewczyny, w ciągu chyba 10 dni czy 2 tygodni od urodzenia dziecka, powinien nas odwiedzić w domu pediatra-tak wynika z przepisów, niezależnie od wizyt położnej. Aniu, Natalka-tak jak sądziłam:)-jest coraz większa i coraz bardziej rozkoszna:)rzeczywiście jest długaśna:)będzie wysoką dziewczyną:)a to zasypianie z pieluchą-rewelacja:)!!!nie musisz się męczyć z lulaniem, itp.Dziewczyny, z jednej strony nie mogę się doczekać mojej maleńkiej po drugiej stronie brzucha, a z drugiej, jakoś tak nie mogę sobie wyobrazić jak to będzie mieć drugie dziecko.Wiem,że teraz-pod koniec ciąży, to może dziwnie jest tak myśleć:) ale jakoś tak trudno jest zamknąć oczy i oczyma wyobraźni zobaczyć kwilące własne kolejne niemowlę w łóżeczku:)ja chyba do końca życia będę w tej ciąży:)!to chyba jakieś hormony tak na mnie działają, jakoś we wcześniejszych etapach ciąży łatwo było mi sobie to wyobrazić:) boję się trochę jak Misiowy zareaguje, teraz niby jest ok- wczoraj w przedszkolu chwalił się kolegom, że w moim brzuchu jest jego siostrzyczka:)jutro przyjedzie do nas w odwiedziny mój tato-ostatnio nas odwiedził, gdy Misiek miał 2 tygodnie, czyli jakieś 5, 5 roku temu, heh.Misiek mówi na dziadka per wujek:)-tak często się widują;)Więc dzisiaj czeka mnie większe sprzątanie i chyba narobię gołąbków-jak dam radę:)no, ale byłyby jaja, gdybym jutro rodziła, hehe:)to tato od razu obejrzałby w szpitalu wnuczkę-miałby z głowy kolejne odwiedziny, hehe.Córeczki mojej siostry jeszcze nie widział ( ma 9 miesięcy)-fakt, że siostra jest w Anglii, ale już 2 razy była z małą w Polsce.Jakoś tak rozluźniły się nam kontakty z ojcem, zwłaszcza po skończeniu studiów. Bywa.Dobra, robię listę zakupów na jutrzejszy dzień, ukochajcie swoje Maleństwa od ciotki nadziewanej Jagodą:)
kyja
2010-02-26
13:12:36
Email
jeszcze raz obejrzałam fotki Natalki-długa jest:)!Aniu, to Natalka może Ci szybko wyrosnąć z gondoli, nie?ale z drugiej strony wiosna idzie-będzie coraz cieplej:)
Angella132
2010-02-27
10:43:49
Email
Krysiu Natala na bank szybko wyrosnie z gondoli - juz prawie zajmuje cala. Ale z Kamilem bylo podobnie - dlatego kupilam spacerowke jak mial 6 miesiecy. Ogolnie w tym modelu wozka spacerowke dla sie rozlozyc do pozycji lezacej wiec super sie nadaje. Co do wizyty lekarza w domu poporodzie to kiedys cos o tym slyszalam..ale prawde powiedziawczy nigdy sie nie spotkalam z taka wizyta..prawo swoja droga a rzeczywistosc swoja. Krysiu mam nadzieje,ze nie bedziesz w tej ciazy zbyt dlugo jeszcze..hehehe:)
Angella132
2010-02-27
19:19:59
Email
i kilka fotek Kamila

Angella132
2010-02-27
19:20:43
Email
:)

Angella132
2010-02-27
19:21:13
Email
...

Angella132
2010-02-27
19:22:14
Email
z karuzela

Angella132
2010-02-27
19:22:34
Email
:)

Angella132
2010-02-27
19:31:12
Email
z Kamilkiem

Angella132
2010-02-28
15:16:32
Email
O widze,ze zostalam sama na placu boju. Czyzby Krysie cos wzielo??:) Ewcia ty pewnie mas zurwanie glowy...ale odezwijs ie jak bedziesz miala chwile. U nas tez pod gorke troche. Kamil zrobils ie jeszcze bardziej nieznosny i zlosliwy. To przez to poblazanie mu jaks ie Natalka pojawila. Teraz wychodza efekty. W nocy budzis ie co chwile i mnie wola...i kraze tak miedzy jednym dzieckiem a drugim. Chociaz Natala ostatnio sie uspokoila i budzis ie tylko max 2 razy w niocy. Przedwczoraj obudzila sie tylko raz. Zje i od razu idzie spac. Ostatnio Kamil powoduje,ze w nocy sie nei wysypiam i w dzien chodze jak neptyk. Do tego zaczelam brac te tabletki antykoncepcyjne - Azalia. Kurcze i zaczelo mi sie od tego czasu w glowie strasznie krecic i nerwowa maksymalnie sie zrobilam. Wczoraj czytam ulotke od tych tabletek a tam wlasbnie pisze,ze takie moga byc uboczne skutki....no i jeszcze plamienia przez caly okres:( To widac mega super nowosc:(((( Jednak musze je chyba troche pobrac ...wole byc w razi eczego maksymalnie zabezpieczona:)))
kyja
2010-02-28
17:47:01
Email
jestem, jestem jeszcze w 1 kawałku:)wczoraj był u nas mój ojciec ze swoją babką-byli do 22-nieźle:)!dobrze,ze zrobiłam te gołąbki-ojciec je bardzo lubi.A dzisiaj wybraliśmy się do zoo-szczęki nam opadły, jak zobaczyliśmy ceny biletów (normalny 25 zł, ulgowy dla Miśka 15 zł), jeszcze wiosną były sporo tańsze (normalny chyb a15 zł, ulgowy 10 zł), o dziwo, pomimo pory roku sporo zwierzaków wyszło na zewnątrz:)Misiek leciał do pająków, krokodyli i karaczanów:)wczoraj rano też byliśmy na dniach otwartych w najbliższej podstawówce-zastanawialiśmy się czy nie oddać Miśka do zerówki przy szkole, wczoraj po obejrzeniu wszystkiego, rozmowie z wychowawczynią nie mamy wątpliwości co do posyłania Michała od września do tej zerówki (ładniejsza sala niż w przedszkolu, nie śmierdzi wilgocią, duża sala gimnastyczna, fajna pani, angielski bezpłatnie w ramach zajęć, możliwość zapisania dziecka do świetlicy też fajnej, obok sali-5 zł za miesiąc- gdybym szybko musiała wrócić do pracy, możliwość wykupienia obiadów-3,5 zł za obiad).A teraz, gdy Misiek jest cały miesiąc w przedszkolu, łącznie z płatną obowiązkową rytmiką, plastyką, obowiązkowymi zajęciami teatralnymi i angielskim płacę 350 zł.Szkoła jest niezbyt daleko od naszego bloku, więc nie będzie tak źle:)a zajęcia trwają od godz 8 do 13-13:30.Ale się rozpisałam o tej szkole:)naprawdę spodobało się nam tam:)A Natalka wczoraj skończyła 2 miesiące-szybko czas leci:))!a jak zerka na karuzelkę:)!Aniu, te tabletki to minipigułki jak Cerazette?pewnie za jakiś czas miną te skutki uboczne. Kurcze, trochę sobie dałam czadu z łażeniem po zoo-w pewnym momencie zaczął boleć mnie brzuch (ale nie skurcze) i trochę zaczęłam się bać czy coś złego się nie dzieje-ale ok, minęło, mała teraz się mości w środku jak wściekła:)Ewa, daj znać co u Was? jak Pawełek?
kyja
2010-02-28
17:52:52
Email
aa jeszcze co do nowej zerówki:przede wszystkim Miśkowi się tam spodobało, najbardziej chyba ta sala gimnastyczna, 4-5 kolegów z jego grupy przedszkolnej też tam będzie od września, więc myślę,ze będzie dobrze:) Aniu, a Kamil pewnie z czasem uspokoi się, ale pewnie trzeba mu też dużo tłumaczyć, najważniejsze,że to w końcu minie:)
Angella132
2010-02-28
22:35:49
Email
Krysiu dobrze,ze z toba oki. Zerowka w szkole to wg mnie doskonaly pomysl i tez pewnie Kamila posle. Narazie jednak czeka nas przeprawa przez przedszkole -jest dopiero w grupie 3 latkow:) W kazdym razie z jego zachowaniem to mam nadzieje,ze minie. Z opowiesci znajomych, ktorzy maja po dwoje dziecvi wiem,ze to moze potrwac.Wiec zostaje nam uzbroic sie w cierpliwosc. A Natala faktycznie skonczyla 2 miesiace:)))
FK
2010-03-01
11:41:55
Email
Dziewczyny sorry, ale chodzę na rzęsach :( Pawełek przez dwie doby niewiele spał. Kupki sie z wyglądu poprawiły, ale bardzo go brzuszek boli. Na kolkę to za wczesnie wieć nie wiem jaka przyczyna. Ten lekarz się oczywiście nagadał o alergii. Japowiedziałam, że nie jadłam nic takiego, a on mi na to, że podejrzana jest marchewka i pierś z kurczaka (gotowana). No to co u licha mam jeść? Stwierdzilam, że przegina i chyba sama znalazłam przyczynę. Jak miałam zastój to Mały sie musiał namęczyć, żeby cos wyciagnąć a jak mi zastój minął, to pokarm bardzo gwałtownie mi wypływa i Pawełek się powietrza nałyka i stąd to wszystko. Bardziej wytrwale go 3mam do odbicia i już jest poprawa. Przecież przewód pokarmowy jeszcze niedojrzały i musi się wszystkiego nauczyć. Wierzę, że będzie ok. Krysiu 3maj się dzielnie. Już niedługo i Twój czas nadejdzie :) A dodam, że się martwiłam jak to będzie ze spaniem Krzysia w tym samym pokoju jak Pawełek bedzie płakał a tymczasem jest ok. Krzys ma taki twardy sen, że nawet jak Pawełek krzyczy w niebogłosy, to on nawwet nie drgnie :) Ściskam Was! Będę się odzywać w miare mozliwości. Sorry, że chaotycznie piszę, ale to z pospiechu.
kyja
2010-03-01
11:44:39
Email
dzwoniłam właśnie do szpitala, który wybrałam (tam, gdzie rodziłam Michała)-podkłady na łóżka mają, jeśli chodzi o rzeczy dla noworodka, to pieluchy, coś do pupy i ubranka na wyjście mam wziąć-czyli nic się nie zmieniło, a co do porodu, to tak, jak zalecił mi lekarz prowadzący ciążę-gdy zacznie się akcja, mam startować do szpitala.U nas wiatr silny wieje -pewnie już zbliża się ten z Europy, w Izerach w nocy strasznie wiało ( mama mówiła,ze spać nie mogła), rano w Jeleniej Górze spadł grad, ciekawe czy u nas też coś sypnie...żyjecie dziewczęta:)?
kyja
2010-03-01
11:52:24
Email
oo, Ewa, chyba pisałyśmy w tym samym czasie:)rzeczywiście pewnie te gazy męczyły Pawełka-gdy jadł łapczywie, ważne, że jest lepiej:))a na alergię chyba byłoby za szybko.Super, że Krzyś się nie wybudza-to mnie napawa nadzieją, że i mój Misiek będzie spał:)Ewuś, a długo musiałaś leżeć plackiem po znieczuleniu przy cc?dawaj fotkę Pawełka-nie mogę się doczekać:)!!chyba,że wygodniej jest Ci ( to zmniejszanie-wrr) wysłać na maila-jakby co, to mój:kyja@o2.pl, a Ani mail jest we wpisach z listopada lub grudnia przy liście z wyprawką.
Angella132
2010-03-02
09:48:37
Email
Sorki,ze wczoraj nie napisalam..ale wieczorem mala dala taki koncert,ze przez 2 godziny musielismy ja nosci. W sumie sie wyspala w dzien i miala ochote na noszenie jak my mielismyz amiar isc spac. Krysiu mam nadzieje,ze z porodem pojdzie ci gladko. Ewa mi tez sie wydaje,ze to od lapczywego jedzenia Pawelka boli brzuch...kolki dzieci maja od pierwszych dni za to alergie wylaza dopiero po 5-6 tygodniach. Lekarze teraz uwielbiaja wszystko zwalac na alergie. Trzeba byc czujnym zeby nie dac sie wpedzic w ten metlik. Ale swoja droga Ewa nie jedz codziennie piersi z drobiu - indyk czy kurczak - wszystko jedno. Dla chlopca to niedobrze bo maja za duzo czegos tam. Lepiej jedz czerwone mieso. Najlepsze sa gotowane poledwiczki cielece. To czerwone i bardzoz driwe mieso. Moja mam robi mi tez schab gotowany -wsadza go z przyprawami do rekawa i gotuje w garnku. Wychodzi super pyszny. Marchewka czasmi daje zle objawy -mozesz z niej zrezygniwac na tydzien - jedz mieso z ryzem, potem wprowadz ziemniaka,. marchew i tak po kolei. U nas np Kamil mial uczulenie na marchewke. Dopiero gdzies kolo 6 miesiaca mu przeszlo. Super,ze Krzys sie nie budzi. Kamil spi w drugim pokoju i tez raczej nie reaguje na malej placze. Ale w nocy nam sie wybudza..nie wiem czemu:(( W kzdym razie u nas oki. Wczoraj bylam z mala na dlugim spacerze mimo,ze strasznie wialo - zalozylam folie przecideszcowa na wozek i poszlam. Czasmi byly takie zawirowania,ze ledwo szlam..ale duzo wozkow widzialam wiec nie jestem jedyna:))
Angella132
2010-03-02
09:56:04
Email
:) Natala z grzechotka

Angella132
2010-03-02
09:59:24
Email
i z Kamilkiem

Angella132
2010-03-02
10:16:52
Email
i usmiech do swojego odbicia

Angella132
2010-03-02
10:22:16
Email
Tu oglada Tv z fotelika:))) Spodobaly jej sie telegry:)

Angella132
2010-03-02
10:23:44
Email
i ze mna

kyja
2010-03-02
16:36:46
Email
Aniu, bardzo ładnie wyglądacie obie:)a Natalka to chyba skóra zdjęta z taty:)a jak ładnie się żarzy do siebie w lustrze:)słodziak:)a u mnie Misiek od wczoraj znowu zasmarkany, dzisiaj już kaszel i został w domu i pewnie zostanie do końca tygodnia:(a w piątek z samego rana mam wizytę u gina-mam nadzieję,że ostatnią w tej ciąży:)pewnie zabiorę Miśka ze sobą.Znowu zaczęły boleć mnie kości spojenia i mam wrażenie,że zaraz dziecko mi wypadnie-mała mogłaby już w ciągu najbliższego tygodnia ewakuować się ze mnie:)zdecydowanie ta ciąża jest cięższa niż pierwsza.Ja chcę już dziecka,lekkiego ciała i wiosny, kwiii!!
Angella132
2010-03-02
21:18:20
Email
Krysiu Natala to caly tata!!! Ze mnei nei ma nic..doslownie nic!!!! A co do ciazy to u mnie ta druga tez byla o wiele ciezsza od pierwszej. Moze z wiekiems ie gorzej znosi??! Nie wiem ale ja tez marze juz o lekkosci..chociazby biustu i chcialabym jzu wiosny. U nas narazie bez chorob u dzieci chociaz mnei coz zaczyna rozbierac:(((
FK
2010-03-02
22:32:37
Email
Natalka cudna :) Zgodnie z sugestią Krysi wyslę Wam zdjęcia Pawełka na maila. U nas bez porównania lepiej. Pawełek dziś wreszcie sporo spał. Teraz na wieczór trochę więcej go brzuszek boli ale nie jest źle. Krzyś niestety nadal chory. Kaszle teraz bardzo przez sen :( Męża też coś rozkłada. My z Pawełkiem się 3mamy zdrowo i mam nadzieję, że nam tak zostanie. Co do ciąży, to u mnie chyba było lepiej za drugim razem. Z tamtej ciąży pamietam głównie chodzenie o kuli. No i po porodzie sama długo nic robic nie mogłam, a teraz jestem w pełni na chodzie.
kyja
2010-03-03
07:31:11
Email
Ewa, Pawełek jest rozkoszny:)! i jaki duży:)!zazdroszczę Wam maluszków po drugiej stronie brzucha!Wczoraj wieczorem, gdy leżałam, miałam znowu skurcze (niemiesiączkowe, to twardnienie) już co 5 min, gdy wstałam minęły, gdy się położyłam, znowu ruszyły, ale byłam taka śpiąca,że zasnęłam:)uczuliłam męża, że gdyby w nocy usłyszał jęki,to znaczy ,że jednak będę rodzić i żeby mnie obudził i wio do szpitala:))Misiek wczoraj miał gorączkę i nad ranem i ma kaszel-więc jednak wirus się "rozkręcił":(Ja, na razie, nie mam objawów-uff.Swoją drogą, coś w tym podobieństwie córek do ojców jest:) moja siostra ma córeczkę-mała jest kopią swojego taty, wyglądają razem jak rodzeństwo:)a siostra jak ktoś obcy, nie z rodziny:)
Angella132
2010-03-03
10:05:28
Email
Ewa Pawełek jest naparwde duzy!!! I na bank jest o wiele wiekszy niz natala jak sie urtodzila - wodac to po foteliku. Ja jak polozylam w szpitalu przy wyjsciu to sie tak zapadla,ze jej widac nie bylo:))) No ale teraz wazy juz pewnie z 6 kg i do tego dluga jest...wiec nadrabia skubana:)
Angella132
2010-03-03
10:08:32
Email
Krysiu mam nadzieje,ze w dolaczysz do nas lada dzien. A te skurcze jak zanikaja przy zmianie pozycji to skurcze przepowiadajace...pamietam jak mi polozna mowila. Ale jak juz sa to dobry znak:) W kazdym razie dziewczyny mam nadzieje,ze szybkoz chorob wyjda wasze rodzinki. Mnie cos drapie w krtani ale mam nadzieje,ze mnie nie rozlozy.
FK
2010-03-03
11:50:23
Email
Rety dziewczyny Pawelek ma katar. Była lekarka. Na razie kazała się nie martwić, ale obserwować, bo u takich maluszków to czasem chwila jak się cos gorszego zaczyna dziać. Krzysia przy okazji też zbadała i dała antybiotyk, bo powiedziała, że za długo (2tygodnie) się taki kaszel oskrzelowy utrzymuje i może to zejść do płuc. Ech... Krysiu 3mam kciuki, żebyś jak najszybciej urodziła swoją Maleńką. To czekanie jest okropne.
Angella132
2010-03-03
12:10:35
Email
Ewciu mam nadzieje, ze ten katar nie zmieni sie w nic innego!!! Przesrane z tymi chorobami:(((((
kyja
2010-03-03
13:49:10
Email
oj, Ewuś, oby ten katarek szybko minął!mój Misiek, jak kończył 1 miesiąc też miał katarek-parę dni go męczyło i przeszło.Ale na zdjęciach z tego okresu widać,że był przeziębiony.A moja maleńka zrobiła chyba ostatnią woltę-przekręciła się...ale głową do góry!czkawkę dzisiaj czułam pod lewą piersią, serduszko bije wysoko na moim brzuchu (wcześniej było nisko).No, oby to oznaczało rychły finisz:)Trzymam kciuki za Pawełka!
Angella132
2010-03-03
16:48:02
Email
A ja trzymam kciuki za was i wasze pociechy. Ewcia mam nadzieje,ze ten katarek to tylko chwilowe male cos. Krysiu a twoja malutka moze jeszcze szuka odpowiedniejpozycji:)))
kyja
2010-03-04
08:38:08
Email
Aniu, chyba masz rację-młoda szuka chyba sobie miejsca, wczoraj późnym wieczorem tak się kręciła!normalnie można było rozpoznać stópki po powierzchnią brzucha!a jakie to bolesne, masakra!do tego miałam silne skurcze przepowiadające, które momentami bolały jak miesiączkowe,krzyż zaczął mnie łupać i już sama nie wiedziałam czy nie jechać do szpitala...ale wszystko się wyciszyło (oprócz krzyża), gdy mała chyba zasnęła.Więc dobrze,że jednak nie jechaliśmy do szpitala.Ale jeśli co wieczór mają być takie atrakcje...najbardziej stresuję się chyba Michałem w takiej sytuacji-on śpi, zanim teściowa się obudzi i dojedzie do nas...a jak się okaże, że to fałszywy alarm?można też obudzić Misiowego i zabrać ze sobą, ale też bez sensu, jeśli fałszywy alarm.Eh, dlaczego takie akcje nie dzieją się w dzień, tylko wieczorami?jutro idę do gina-zobaczymy jak tam szyjka. Ewa, jak katarek Pawełka-jest lepiej?
kyja
2010-03-04
18:48:30
Email
byłam dzisiaj w szpitalu-od rana narastał ból krzyża,na tyle mocno,że się wystraszyłam.Ale okazało się,że to fałszywy alarm, szyjka długa i twarda i słabe skurcze.Wkurzył mnie lekarz, bo powiedział,że jak mam wskazanie do cesarki od specjalisty, a pierwszy poród był siłami natury, to jak przyjdzie co do czego, to lekarze się zastanowią czy na pewno ma być cc, bo po co kroić, jak już raz rodziłam normalnie.Zapytałam go,czy będę mieć w takiej sytuacji gwarancję,że po porodzie sn stan kręgosłupa nie ulegnie pogorszeniu.On mi na to, że w sumie to zależy ode mnie ( tzn sposób urodzenia dziecka chyba?!?)-no ,ale fakt, że nie widział zaświadczenia od ortopedy.Jednak się wkurzyłam, bo cc to nie jest moje widzimisię,a lekarze mają jeszcze podjąć decyzje w tej sprawie jakby co!?!Uuuh, wkurzona jestem!Nie dość,że mam stres,że nie będzie miejsca w szpitalu, to jeszcze nadal nie wiem jak urodzę, pomimo wskazań specjalisty!a do tego młoda jest źle ułożona!coś czuję,że finisz to będzie jedna wielka masakra:(!
Joanna26
2010-03-04
19:43:21
Email
Kyja, no cos Ty!Nie nastawiaj sie tak. Wiadomo, ze porod to zawsze troche loteria, ale skoro masz papier od ortopedy, to chyba zaden lekarz nie bedzie na tyle glupi, zeby to zlekcewazyc i odpowiadac za ewentualne konsekwencje. Sorki za wtret w nie swoj watek:))
FK
2010-03-04
22:21:34
Email
Z katarkiem u Pawełka ok. Troche się uspokoiło i nic gorszego się nie dzieje. Za to odważyłam sie dzis zjeść trochę jogurtu rano i Mały dostał po południu bólu brzucha silnego. Pojęcia nie mam czy to od tego. Człowiek juz głupieje od tego. Boje sie jeść cokolwiek, ale z drugiej strony nie można popadać w jakąś skrajność. Trudne to wszystko :( A do tego z Krzysiem mamy kłopot. Zaczął sikac w majtki i kupkę robić w majtki. Chyba próbuje w ten spossób zwrócić na siebie uwagę. Wiemy, że powinniśmy do tego podchodzic spokojnie, ale niestety nerwy nam puszczają :( Krysiu, ja też myślę, że skoro masz wskazanie do cc od ortopedy, to nikt sie nie odważy podjąć innej decyzji, bo jakby co to bierze na siebie dużą odpowiedzialność, Zresztą ułożenie Małej też jest tu kluczowe. Jeśli ma główkę do góry, to przecież nie możesz jej rodzić naturalnie - tak mi się wydaje. W każdym razie 3maj się i nie stresuj dodatkowo.
Angella132
2010-03-05
08:25:03
Email
Krysiu bedzie dobrze. Jesli mala jest ulozona w poprzek to na bank zrobia ci cesarke. Jelai glowka do gory i ty masz zlecenie od ortopedy to myle,ze tez. Mogliby sie rozmyslic co do cc jesli by mala sie nagle odwrocila glowka w dol. Wtedy mogliby cie przekonywac do porodu naturalnego. Ale moim zdaniem bez twoej zgody lekarz sam decyzji nie podejmie. Zreszta pomysl...porod jest bolesny i jest to dosc niemile doswiadczenie - ale w sumie w calym zyciu to porod trwa tylko chwilke:))) Ja sobie tak tlumaczylam...i dalam rade. Powiedzialam sobie musi pobolec i jakos to bedzie. Ja tez mam zjechany kregoslup. Fakt nie pomyslalam o zaswiadczeniu od lekarza ale moze dlatego ze bardzo chcialam urodzic naturalnie. Boje sie cesarki i dlatego. Zreszta zobaczysz,ze bedzie dobrze. Nie przejmuj sie opini ajednego lekarza. Wszystko sie wyjasni jak juz sie zacznie akcja!!!!
Angella132
2010-03-05
08:30:48
Email
Ewciu co do Krzysia to na pocieszenie napisze ci,ze z Kamilem podobnie bylo. Tzn jeszcze teraz zdarzaja mu sie akcje typu dwie kropelki popusci siku. Tak jak zawsze pieknie siku wolala jak sie mala urodzila zaczelys ie wlasnie akcje z sikaniem w gatki albo brudzeniem majtek. Tzn robil kupe i szybko gatki podciagal tak,ze majtki byly potem brudne . W przedszkolu kiulk arazy taka akcje zrobil. Nie mowil nic panioma w domu od razu na wejsciu mi sie chwalil,ze zrobil kupe i ma brudna pupe. Wiem co czujesz bo mnie to podlamywalo. Tlumaczenia nic nie dawaly. W sumie to na pewno reakcja na pojawienei sie rodzenstw ai chec zwrocenia na siebie uwagi. Dziecko juz zauwaza,ze jak sie zesika lub kupe zrobi w majtki to tedy rodzice od razu poswiecaja mu cala uwage. Maluch idzie chwilowo w odtsawke. Nie wiem ewa co ci doradzisz. na pocieszenei powiem ,ze po 2 miesiacach juz jest oki. Po zrobieniu kupy juz wola zeby go wytrzec a siku robi do nocnika. Czasmi tylko jak jest bardzo rozdarzniony lub zmeczony to popusci. Ale w sumie na majtkach tylko kropka si epojawia. On wiecej robi z tego zamieszania sam niz my. Nasze zachowanie chyba sie nei zmienilo. Tzn przestalismy robic z tego afere. Poprostu zmienialam mu majtki i koniec gadki. Raz czy dwa powiedzialam,ze sie tak nie robi bo bakterie w sikach zjedz amu siusiaka. Ale nie bylo lamentow..poprostu zmiena gaci i robilismy swoje. Chyba to przekonalo Kamila,ze sikanie nie robi juz na nas takiego wrazenia. Przestal. Pewnie teraz znowu czyms nas zaskoczy. Tzn ostatanio przychodzi z przedszkoal podrapany. Cos wspomina,ze jeden chlopczyk go drapie i bije...ale jak sie go wypytujemy to wychodzi,ze on zaczyna. Nie wiem czy teraz tak probuje nasza uwage zwrocic. Powiem ci Ewa,ze od urodzenia Natali najwiecej problwmow sparwai mi wlasnie Kamil:((
Angella132
2010-03-05
09:57:17
Email
A poza tym u mnie jakos leci. Wczoraj byly u mnie kolezanki z kursu z dziecmi - te co urodzily niedawno. Super bylo tak pogadac i popolotkowac. Dzisiaj ide do jednej z tych kolezanek - mieszka kolo mnie. Potem zaliczymy spacer. A pozniej po 15 ma przyjsc tesciowa z meza siora - wiec dzien znowu zleci. Mam nadzieje,ze u was tez bedzie raczej spokojnie.
FK
2010-03-05
12:50:57
Email
No tak Aniu, pewnie maszracje, że z tym Krzysia sikaniem trzeba po prostu zachować spokój i nie robić afery. Czekać cierpliwie aż to minie. A poza tym koszmarną noc mamy za sobą. Myślę, że przez ten jogurt. Pawełek calutką noc sie męczył i krzyczał i prężył; aż się siny na buzi robił z płaczu :( Nic nie pomagało. W sumie jak się obudził o 2, to ptem zasnął na dlużej dopiero przed 10, a tak były tylko 3 drzemki ok. 20 minutowe. Ja oczywiście nie spałam razem z nim. Naprawdę nie wiem, co mam jeść. Chwilami przychodzi mi do głowy, że byłoby dla niego lepiej jakbym go odstawiła od piersi :( Ale to chyba też nie jest dobry pomysł... Krysiu, jak się masz?
kyja
2010-03-05
16:31:18
Email
hej:)już mi dzisiaj lepiej:)byłam rano u gina i rzeczywiście wszystko długie i pozamykane:)czyli tak szybko mała nie wyjdzie i przekręciła się głowa w dół:)!!ale nie "wbiła" się jeszcze tam , gdzie trzeba:)Lekarz powiedział, że mam się nie martwić-bo jak przyjdzie już do porodu, to raczej żaden ginekolog nie będzie kwestionował zaleceń ortopedy, bo się po prostu nie zna.I gdyby jednak nie zastosował się do zalecenia cc, to gdyby pojawiły się jakiekolwiek komplikacje ( niekoniecznie ze strony mojego kręgosłupa) to może mieć kłopoty.I nikt nie będzie tego ryzykował.W ogóle był zirytowany takim straszeniem pacjentki-zalecił nieprzejmowanie się tym.A z gorszych rzeczy niestety, mam infekcję (bakterie E.faecalis) i do porodu mam się "globulkować":(I wizyta kontrolna za tydzień-chyba zbankrutuję normalnie, no, ale trzeba dla dobra Maleńkiej.Misiek już zdrowy, ale za to mąż załapał bakcyla-gorączkuje i bolą go mięśnie.Kurcze, Ewa, miałaś ciężką noc-współczuję Ci.Wiesz, może poproś pediatrę o receptę na np bebilon pepti dla siebie-żebyś przy diecie jednak uzupełniała wapń i inne składniki. A Krzyś na pewno w ten sposób-"majtkowy"- reaguje na braciszka, pewnie to z czasem mu minie. Ponoć nie powinno się reagować złością czy nerwami na takie zachowanie dziecka i wtedy dziecko samo przestanie.Ale sama tego jeszcze nie mam w domu-swoją drogą, ciekawe co Misiek wymyśli.Może jeszcze coś skrobnę później.Pa Joasiu, widzisz, takich mamy "fajnych" lekarzy we Wrocławiu w szpitalach, nie mówiąc o tym, jak wyglądała ta izba przyjęć, gdzie byłam-porażka!gdzieś natknęłam się na opis izby przyjęć w tym szpitalu-jedna z pacjentek napisała, że izba przyjęć wygląda jak podziemie aborcyjne i coś w tym chyba jest.Chyba nie będę chciała tam rodzić...
Angella132
2010-03-06
08:57:29
Email
Ewciu jesli chodzi o diete to pomna swoich bledow, ktore popelnilam teraz przy Natali moge ci powiedziec co ja jem. W sumie nie jem nabailu zupelnie. Na produktach czytam czy nie zawieraja mleka. Ogolnie wiec moim zdaniem dla dobra malego powinnas zaczac od scislej diety i po malu wlaczac inne skladniki. Wiec na poczatek powinnas jesc ryz gotowany z odrobina margaryny (Delma zwykla nie zawiera mleka), do tego gotowane warzywa - marchewka (na poaczatek zacznij z sama marchewka, potem wprowadz pietruszke, mozesz zobaczyc jak dziala brokul - seler uczula wiec proponuje z niego zrezygnowac zupelnie). do tego gotowane mieso (na parze. w wodzie lub w rekawie- z tym,ze piersi z drobiu powinnas ograniczac(ja jem 1 w tygodniu). Sa nafaszerowane hormonami. Najlepsze sa poledwiczki cielece, schab, jem tez np. takie miesa robione przez moja mame gotowane w rekawie. Np mama mieli mieso, dodaje sol, formuje z tego rulon, wklada do rekawa, wiaze scisle i gotuje w wodzie. Wychodzi super - nie suche i smaczne. Teraz do miesa dodala mi tez zmielona natke pietruszki co jeszcze poprawilo smak. Zamiast ryzu do obiadu mozesz na zmiane dodawac ziemniaki. Pozniej sprobuj dodac makaron.Co do sniadan to ja jem chleb bialy (bo ciemnym mala sie prezyla i prykala) z margaryna, wedlinkaLBO Z GOTOWANYM MIESKIEM ( TYM Z OBIADU), na kolacje podobnie. Potem diete zaczelam urozmaicac - dodalam jablka prazone - mozna je kupic w marketach w sloikach litrowych - nie zawieraja nabialu a mozna je spokojnie jesc z chlebkiem jako dzem. Dodalam do diety majonez - najpierw po trochu do chleba z wedlina, pozniej zrobilam sobie salatke warzywna - przy czym ugotowalam marchew, pietruszke, zimniaka, 1 jajko i odrobine majonezu. i juz bylo cos innego. Moja mama zrobila mi tez biszkopta na samych bialkach. Wrabalam pol blachy - i malej nic nie bylo a ja mialam frajde:) Pozniej wprowadzilam babke majonezowa i tez przeszlo. Po malu malymi kroczkami mozna zaczac dawac coraz wicej. tera zjem tez musli egzotyczne i tradycyjne, paluszki, biszkopty, landrynki, wczoraj zjadlam ciasto drozdzowe - oczywiscie malo - i czekam co bedzie. W kazdym moim zdaniem Ewciu powinnas na poczatek zaczc po malu wprowadzca zreczy. lekarka mi powiedziala,ze nabial wprowadzac od sera zoltego bo najmniej uczula. Wiec mozn ago wprowadzic duzo wczesniej ale ja narazie jeszcze czekam - boje sie zeby mala znowu nie wysypalo. Co do mleka dla ciebie - przy diecie bezmlecznej - ja przy Kamilu pilam Nutramigen. teraz lekarma mi powiedziala,ze to zupelnie bez sensu bo moj organizm wchania z mleka caly wapn i do dzieck anie idzie wtedy nic. najlepiej kupoc wapno - zwykle takie rozpuszczalne i pic poprostu wiecej niz zalecana dawka albo na rynku sa dostepne preparaty - ossopan - na zlamania i takie tam - zawiera podwojna czy nawet potrojna dawke wapnia lub specifik dla ludzi z ostoporoza - vita calcium. W kazdym razie ja narazie lykam ossopan ale po ostataniej konsultacji w aptece zaczne poprostu pic wapno :) Nie potrzeba rzadnych dodatkowych mlek dla ciebie - bo ponoc tam dawka wapnia jest wystarczajaca tylko dla ciebie a nawet zbyt mala zeby zapsokoic twoje potrzeby. Poza tym co do kup to pamietasz jak Natala miala brzydkie kupy. lekarka kazala mi jej podwac probiotyk.Ja uzywalam dicoflor 30 bo nie zawiera wlasnie mleka i laktozy w swoims kladzie. Najpierw zaczelam od przez 2 dni rano i wieczorem po 1 saszetce , pozniej coidziennie do konca opakowania po 1 saszetce dziennie. Sciagalam troche pokarmu i rozpuszczalam saszetk e w nim i dwalam malej. Potem mialam zrobic 5 dni przerwy i podawalam raz dziennie enterol 250 - to lek probiotyczny na biegunke u niemowlat. U nas pomogl bardzo. malej kupki zmienily kolor na zolty, przestaly byc pieniste i ogolnie przestala plakac wieczorami. Twoj Pawelek jeszcze chyba jest za maly ale moim zdaniem powinnas zapytac lekarza o takie leki na kolke jak espumisan czy infacol..Ja teraz podaje infacol - ale tylko raz dziennie kolo 15. Przy typowych kolkach mozna podawac go nawet 4 razy dziennie zapobiegliwie i podczas kolki. (wyczytalam,ze sie stosuje u niemowlat od 2 miesiaca zycia ale my zaczelismy stsowac jak mala miala 5 tygodni ). W kazdym razie najgorsze ponoc z niabialu sa serki, mleko i jogurty!!! Nie wspomne juz o ciastach typu sernik i inne zawierajace ser. Najlepiez zaczc po malu. Piszesz o przejsciu na mleko modyfikowane...nie jest to dobry pomysl., Moja znajma, ktora sie poddala i po miesiacu zrezygnowala z karmienia bo maly ciagle sie darl teraz zaluje. Daj emu mleko modyfikowane i ciagle maja probem z ulewaniem i kolkami. Fakt przeszla wysypka..ale moim zdaniemw arto sie poswiecic. Tera zja wyjmuje cyca i mala karmie a ona nosi przy sobie 3 butelki...to dopiero jest upierdliwe:) Ale zdecydujesz sama.
Angella132
2010-03-06
08:58:48
Email
Krysiu co do Ciebie to moim zdaniem bedzie dobrze. A bakterie przed porodem ma multum kobiet. Moj gunekolog tez zachowawczo dal mi globulki dopochowowe na 2 tyg przed porodem - na wszelki wypadek. Nie mart sie . Fakt kasa idzie ...no ale wszystko dla dobra malej:)
kyja
2010-03-06
16:42:26
Email
no właśnie, pisałam o tym bebilonie pepti, żeby Ewa uzupełniała braki w swojej diecie.Ja piłam ten bebilon albo nutramigem (ale smaczniejszy wydawał mi się bebilon:)) z kukurydzianymi płatkami śniadaniowymi.Teraz nie piję mleka krowiego, kupiłam sobie mleko sojowe w kartonie i zalewam płatki-mniam:)oo, większość płatków śniadaniowych dla dzieci, w tym jakieś czekoladowe, nie zawiera mleka, orzechów czy soi-po jakimś czasie Ewa, możesz spróbować włączyć je do swojej diety.Są też płatki ryżowe do zrobienia na ciepło-można je zrobić na wodzie i dodać odrobinę syropu owocowego.Tylko,że po tym człowiek zaraz robi się głodny:(
Angella132
2010-03-06
18:34:09
Email
Krysiu wlasnie wiem,ze pisalas o bebilonie. Ja w poprzedniej ciazy pilam nutramigen.tera zmi lekarka powiedziala,ze to bez sensu - ze w tych preparatach mlekozastepczych jest zbyt malo wapnia zebys tarczylo dla mnei i dziecka. Zreszta zeby tak naparwde dostac odpowierdnia porcje wapnia to chyba bys musiala naraz wypic puszke. Dlatego bardziej korzystny jest wapn z wapna albo tych lekow co podawalam. Potwierdzila mi to babka w patece - powiedziala,ze picie mleka to zupelny bezsens. Ja sie meczylam prawei 6 miesiecy po urodzeniu Kamila - bo pilam nutramigen...ze te znie wpadlam na to by zamaist tego dziadostwa pic poprostuz wykle wapno:)
Angella132
2010-03-06
18:36:02
Email
A co do diety to potem urozmaoicac mozna dowolnie - kaszki ryzowe wieloowocowe - bezmleczne rzecz jasna, roznego rodzaju zupy - tylko bez smietany. W kazdym razie poczatki na pewnos a trudne. Ale jak jelitka maluszka zaczna porzadnie pracowac pojdzie juz z gorki:) Ewcia daj znac co z malym. A ty Krysiu jaks ie czujesz? Mam nadzieje,ze zbyt dlugo jeszcze nie bedziesz podwojna:))) Chcialabymz ebysmy w koncu we trzy mogly dzielic sie przezyciami z macierzynstwa:)
Angella132
2010-03-06
18:38:14
Email
i cos do popatrzenia:)

kyja
2010-03-06
19:09:29
Email
Słodkie zdjęcie:)))wydrukuj i opraw je w ramki, naprawdę super ujęcie:)bardzo bym chciała już urodzić, marzy mi się w moje imieniny, heheh.Kurcze, na stopie, na pięcie ( w miejscu, gdzie robią się odciski) bardzo mi urosła w czasie ciąży kulka, tzn. miałam tam zwyrodnienie wcześniej-taki wypukły haluks-ostroga- a teraz jest już tak wielki,że mam kłopot z chodzeniem w butach zimowych:((((w butach boli mnie to coraz bardziej:(chyba będę musiała pomyśleć o usunięciu tego wyrostka...pewnie dopiero po odchowaniu małej...Nie mogę się doczekać poniedziałku, kiedy Misiek pójdzie do przedszkola-roznosi go energia, hałasuje, szaleje-okropnie mnie to zaczyna drażnić, w ogóle chodzę ciągle podkurzona i spuchnięta jak bania...a tu końca nie widać...wrr...Ewa, a jak u Ciebie?
Angella132
2010-03-07
09:25:51
Email
Krysiu najgorszy ostatni miesiac. Kazda z nas to przechodzila - lagodniej lub ciezej. Z mojej pamieci juz po malu zaczynaja znikac te ostatnie dni - chociaz pamietam,ze czulam sie bardzo zle. Teraz Natala weynagradza nam to swoim usmiechem. Kurcze wiecie jaka sie zrobila spokojna. Gaworzy i lezy jak ja nic nie boli, zasypia w mgnieniu oka bez noszenia - wystarczy jej pieluszke na oczy polozyc i smoka do buzi. Ale niestety Kamilz robil sie chyba 3 razy bardziej niegrzeczny - nieslucha zupelnie nic - jak go nie postrasze czyms to ma w dupie zakazy i nakazy. Nie wiem co mam z nimz robic. Mam nadzieje,ze to minie. Tez marze juz o jutrze jak pjdzie od przedszkola. Mam nadzieje,ze to nastapi bo troche zaziebiony jest. Tym razem chyba ja go zarazilam. Ale daje mu leki i mam wielka nadzieje,ze to wystarczy!!!
FK
2010-03-07
18:06:20
Email
Dzięki dziewczyny za wszystkie rady. Ja tak naprawdę dochodze do wniosku, że te bóle brzuszka są bez związku z tym co jem. Bo poza tą próbą z jogurtem, to cały czas jem delikatne rzeczy - ryż, ziemniaki, gotowane lub pieczone mięso i chleb. Wędline zastapiłam własnie pieczonym mięsem. Dodałam tylko trochę soli, żadnych przypraw. No a Paweka i tak boli brzuszek. Malo spi. Dlatego rzadko tu zagladam, bo jestem padnieta i jak mam chwile to albo cos w domu jest do zrobienia albo ide spac. Krzys ma sie lepiej. Tez bym chciala zeby do przedszkola poszedl bo juz mu sie nudzi w domu i sam nie wie co ze soba zrobic. Moze w srode go posle.
FK
2010-03-07
18:13:45
Email
Aniu oczywiście nie zamierzam rezygnować z karmienia piersią. To była chwila slabości, bo żal mi strasznie Pawełka jak się morduje. Ale oczywiście wiem, że odstawienie nie jest rozwiązaniem. Ja się z dietą przemęczę. Poza tym lubie karmić :) No i dieta odchudzająca to jest niezła. Jak wychodziłam ze szpitala to miałam 8kg na plusie, a teraz zostały mi tylko 3. A co do uzupełniania wapnia, to musze o tym pomyśleć. Podziewiam Was, że piłyście nutramigen. Ja mialam tak silny odruch wymiotny, że nie byłam w stanie tego pić. Bebilonu pepti nie próbowalam, więc nie wiem. Ale skoro to i tak bez sensu, to lepiej jakiś preparat przyjmować. A w ogóle to zaczęłam jeszcze Sinlac pojadać. To mi nawet smakuje. Ponoć jest wartościowy i daje się go małym alergikom, więc sądzę, że jest bezpieczny.
FK
2010-03-07
18:16:28
Email
Krysiu, nie daj się! Wiem jak Ci ciężko, ale pamiętaj, że to już nie potrwa długo. Wytrzymasz jeszcze troszkę i juz bedziesz tulic swj skarb :) Jak mi jeszcze na sali operacyjnej przynieśli Pawełka, żebym go mogła zobaczyc i pocałowac, to łzy mi ze szczęścia ciurkiem płynęły. O wszystkim się zapomina w takiej chwili. Życzę Ci Krysiu, żeby ta chwila przyszła do Ciebie jak najszybciej!
Angella132
2010-03-07
21:58:55
Email
Ewciu mam nadzieje,ze sie w koncu unormuje z Pawełkiem! Popytaj jeszcze o te probiotyki.Moze to jakos unormuje sprawe brzuszka. A co do nas to za bardzo chwalilam chyba - Kamil chory jest:(((Tzn od piatku cos go bralo ale dalam leki i w sumie nie jest zle ale dzisiaj dostal strasznego kaszlu. Znajac zycie to u niego na tle alergicznym a mi akurat wszystko co przeciwalergiczne d;a niego sie pokonczylo.Boje sie tez zeby na oskrzela nie poszlo i dlatego jutro w domu zostaje i maz go do przychodni zaprowadzi - jesli sie dostana bo ponoc starsznie duzo znowu dzieci choruje:(Ewa Bebilon pepti w smaku jest dobry, a co do sinlaca to produkt bezglutenowy i bezmleczny - smakuje swietnie:))) Dawalam kiedys Kamilowi i troche mu podjadalam:) Tylko jak dla mnei za drogi. Kurcze tyle kasy a w sumie dl;a 2 letniego dziecka to znikalo w przeciagu 5 dni. Dlatego ja wybralam rozwiazenie preparat mlekozastepczy plus kaszka ryzowa.
Angella132
2010-03-08
08:41:42
Email
Z okazji dnia kobiet najlepsze zyczonka i kwiatek od Kamila:))) Photobucket
kyja
2010-03-08
12:23:21
Email
jaki słodki mały mężczyzna:)!!!jak miło otrzymać życzenia od takiego kawalera:)!!a u mnie 8 marzec jest inny niż zwykle-mąż z wysoką gorączką zasypia po antybiotyku:(nigdy chyba nie widziałam go w tak złym stanie-lekarz mówi,że po tych paru ciepłych dniach dużo ludzi męczy się z taką infekcją:(więc w sumie lepiej,żeby Jagoda teraz jeszcze nie chciała wyjść.Miśka posłałam do przedszkola, ma jeszcze odrywający kaszel, ale tak szalał w domu...no i nie chciałam,żeby przypadkiem nie zaraził się od męża.Niech te choroby w końcu pójdą precz!Ewa, zapytaj rzeczywiście pediatrę o probiotyk dla Pawełka-wydaje mi się,że nie zaszkodzi, a może pomoże? Aniu, super,że Natalka spokojniejsza:)i takie właśnie powinny być bobaski:)ale wiadomo,że tak ok 2 pierwszych miesięcy to taki zwariowany czas-maluszek i jego organizm musi się zaadoptować do nowych warunków. No, może pierworodni potrzebują więcej czasu...ale to na pewno minie.Dziewczyny, wszystkiego najmilszego z okazji naszego święta:)!
Angella132
2010-03-08
14:18:54
Email
Dziekujemy za zyczonka:)) Kurze co slysze to znowu ktos chory. U mni etez chorobska sie rozwijaja. Kamila wlasnie zasnal po wizycie u lekarki. Dzisiaj zostal w domu bo strasznie kaslal i maz go zabral do lekarki.Okazuje sie,ze to znowu co zwykle - podraznione gardlo a drogi odechowe czyste. Kaszel krtaniowy - na tle alergicznym...sezon grzewczy...wykonczy mi sie przez to Kamil. Znowu dostal leki przeciwirusowe i przeciwalergiczne...mozna oszalec. Zostanie pare dniw domu bo z takim kaszlem w tym goracym przedszkolu jeszcze padnie.
FK
2010-03-08
22:10:53
Email
No J też dodam o chorobach :( Połozna przyszła, wyciągnęła paskudztwo z noska Pawełkowi i powiedziała, że oddech jego jej się nie podoba i zeby jechac na izbe przyjęć, żeby go dobrze zdiagnozowali czy zapalenie płuc sie nie zaczyna. Pojechalismy, osłuchali go po czym pobrali krew do badania i kazali czekać godzinę na wyniki, bo w zależności od nich mieliśmy wrócic do domu albo zostac w szpitalu. Szczęśliwie jesteśmy w domu. Stwierdzili, że maly ma zapalenie gardła. Dostał antybiotyk i zobaczymy. Mam nadzieję, że bedzie ok, ale zestresowani jesteśmy po tym dniu wszyscy. Krzyś też się zdenerwował i nie mógł dzis zasnąć i bardzo płakał :( A co do brzuszka Pawełka, to niewykluczone, że przez te infekcje trudno mu łykać i stąd tyle powietrza sie nałyka jedząć i stąd gazy. Probiotyki mu daję od dawna, tzn. dicoflor 30 2 razy dziennie. Dzieki za życzonka od Kamila :) Też Wam życzymy wszystkiego naj z tej okazji :) Zdrowia dla Was i Wszych rodzinek. 3majcie się ciepło.
kyja
2010-03-09
09:29:10
Email
biedny Pawełek!Ewa, wyobrażam sobie Wasz stres-oby Pawełek szybko wyszedł z tego zapalenia gardła!A Kamil też biedny z tym kaszlem! nie mogę się doczekać końca sezonu grzewczego-rano, pomimo mokrego prania i pojemników z wodą na grzejnikach, mam wysuszone gardło.No i ten kurz!mój mąż pierwszy raz od początku choroby przespał znaczną część nocy-obudził się rano bez gorączki, ale teraz znowu go łapie, kiedy to minie?idę chyba się położyć-w nocy nie mogłam spać, może trochę to odeśpię-korzystam, póki jeszcze mogę, z tego luksusu:)trzymajcie się zdrowo babeczki!
FK
2010-03-09
15:34:43
Email
A ja już nie wiem co robić :( Od rana bóle brzuszka u Pawełka się nasiliły. Kupki się znów brzydkie zrobiły. Pewnie od tego antybiotyku. Wiecie co, on prawie wcale nie śpi! Od 5 rano do tej pory miał tylko 3 drzemki po pół godziny. Potem sie wybudza, skręca sie z bólu i krzyczy... Nie wiem juz co robić. Jest taki biedny a ja się czuje bezsilna. Do tego sama też sie czuje koszmarnie. Jestem tak zmęczona, że az zawroty głowy mam chwilami... Krysiu odpoczywaj jak najwiecej! Aniu a jak u Was ze zdrówkiem?
Angella132
2010-03-09
17:56:36
Email
Czesc. Rece mi opadly jak przeczytalam twoj wpis Ewcia....kurcze zapalenie gardla u takiego maluszka to dopiero musi mu dokuczac! Pewnie po antybiotyku dostal bolesci teraz znowu..ale jak dajesz probiotyk wiecej chyba zrobic nie mozesz. Trzwba odczekac. Ewa wiem co czujesz bo ja po 8 dniach zspedzonych w spzotalu z natala gdzie nie wiedzieli czy to serce czy co , po tych kroplowkach i pekajacych zylkach i po roznych stresujacych sytuacjach bylam poprostu wykonczona. Najbardziej dobijala mnie bezsilnosc. Teraz Kamil znowu daje popalic. Maz z nim byl u lekarki - dostal leki - tzn czesc podawalam wczesniejs ama - isoprinosine, wapno i syropy na kaszel - leklarka w sumie dolozyla tylko eurespal i clemastinum - przeciwalergiczne - te co mnie najbardziej interesowaly. Ale Kamil kaszle tak,ze mu popekaly naczynka na twarzy i szyi. Poza tym wczoraj zwymiotowal od kaszlu i dzisiaj tez:((( Do tegodostal goraczki. Chyba jednak bez antybiotyku sie nie obejdzie. Zobaczymy jaks ie sytuacja rozwonie. Maz dzisiajz ostal w domu - wiec z mala poszlam kolo13 na spacer. Chociaz tyle z domu sie wyrwalam. Dobija mnei wlasnie to ze nie moge malemu pomoc:(((( Krysiu mam nadzieje,ze ty nic nie podlapiesz o Jagodka urodzi sie zdrowa~!!!!!!
kyja
2010-03-09
22:25:48
Email
Ewuś, bardzo Wam współczuję, biedny Pawełek!!może zapytaj pediatrę o te krople na gazy i /lub uspokojenie, o których pisała wyżej Ania?Pewnie maluszek dodatkowo ma dyskomfort z powodu tego zapalenia gardła:(Życzę Wam,żeby to wszystko jak najszybciej się wycofało.A Ty musisz wykorzystywać każdą wolną chwilę,żeby odpoczywać.Wiem,że łatwo mówić, ale staraj się nie denerwować tym wszystkim zbyt mocno-Pawełek może odbierać Twoje emocje (mi się zdarzyło parę razy płakać razem z Misiem, gdy miał kolki)A masz możliwość "sprzedania" Krzysia choćby na dzień lub 5-6 godzin do kogoś, do mamy lub teściowej?Mogłabyś wtedy chwilę odpocząć,a i Krzysiowi też pewnie zmiana dobrze by zrobiła.Aniu,a Kamil to bidulek z tym kaszlem.Myślałaś o inhalacjach? synek mojej koleżanki miał kaszel na tle alergicznym i inhalacje mu pomagały.Misiek kiedyś raz też miał inhalacje ( miał paskudny kaszel nie dający się rozpędzić syropami)-pediatra przepisał płyn (mucosolvan), inhalator pożyczyliśmy z przychodni (nieduży koszt, opata za dzień), dokupiliśmy jednorazowe nakładki i kaszel szybko minął.Właśnie teraz pomyślałam o grotach solnych-niektórzy zalecają odwiedziny w takich grotach właśnie alergikom.Ale prawdę mówiąc jeszcze nigdy tam nie byłam z młodym, trudno też ocenić mi skuteczność tego, ale może rzeczywiście to pomaga?Aa, jesienią, gdy Misiek miał w nocy męczący suchy kaszel, pediatra zalecił podanie w takiej sytuacji na noc sinecod-ileś tam kropli.Ale w sumie szybko kaszel w nocy mu minął i dawałam mu tych kropli.Kurcze, ciągle coś...A mój mąż na szczęście powoli zdrowieje-w tej chwili nie ma gorączki.Więc mam nadzieję,że już się od niego nie zarażę-oby!młoda "smyra" mnie właśnie rączkami po dole brzucha i chyba gdzieś przy pęcherzu-boli, kwii.Zaczęłam 39 tc i czekam, czekam, czekam:)Dzisiaj było zebranie w przedszkolu-znajomi rodzice zdziwieni,że jeszcze jestem w jednym kawałku, ja im na to,że ja też, hehehe. Dobrej nocy dziewczyny!
Angella132
2010-03-10
09:07:14
Email
Krysiu dobrze,ze sie trzymasz. U nas tragiczna noc. Kamila kaslal non stop - tak,ze nie spalam prawie wcale. Do tego popekane ma naczynka nawet na nogach od wysilku z powodu kaszlu. Teraz buzia mu sie nie zamyka wcale. Co do sinecodu to mam w postaci syropu - nie pomaga nic - wrecz mam wrazenie ,ze bardziej go podraznia jak podaje. Poza tym jest caly spuchniety od tego kaszlu i ledwo chodzi. Jesli chodzi o inhalacje to jak byl maly stosowalismy wziewnie w takiej tubie bebehaler steryd wziewny Flixotide. Wtedy nie pamietam czy pomagal..Mial wtedy okolo pol roku jak dostal starsznej infekcji...skonczylo sie na antybiotykach w zastrzyku. Teraz dawno tego nie uzywalismy..ale zaczynam szczerze o tym myslec. Myslalam nad zakupem innego inhalatora - takiego wlasnie jak w przychodniach - z rurka...nei wiem co lepsze. Kiedys juz sie z atym rozgladalismy. Zobaczymy co lekrka powie bo maz ma jechac do niej dzisiaj.
Angella132
2010-03-11
10:16:45
Email
U nas chorobana calego. Kamil koniec koncem dostal antybiotyk . Kupilismy mu inhalator i wczoraj go inhalowalam sola fizjologiczna. Pomoglo na tyle ,ze przespal cala noc. Dzisiaj juz lepiejs ie czuje - chcoiaz ma temperature. Mala chrypi ale nic poza tym wiec narazie wiecej nie robimy nic. Ja troche jestem padnieta, Kamil chory ale marudny i dokuczliwy. Musze chyba dzisiaj wyjsc na spacer bo oszaleje...A co u Was? Krysiu jestes jeszcze?
kyja
2010-03-11
12:44:22
Email
jestem, jestem-jeszcze:( te choroby w tym roku to jakaś plaga normalnie!dobrze,że Kamil przespał całą noc-już tylko może być lepiej.A ja podłapałam katar-na razie bezbarwny, faszeruję się kiwi.Męczę się coraz bardziej-zmuszam się do odprowadzenia Misiastego do przedszkola, chociaż mam dosłownie 2 kroki do przedszkola. Jutro idę na kolejną wizytę do gina-no, oby to była ostatnia, nie chcę chodzić tam co tydzień, bo wymięknę finansowo. Aniu, też pod koniec miałaś zasuwać na wizytę co tydzień?i puchnę coraz bardziej.Ewa, a co u Was?jak Pawełek?zaraz chyba się położę-małej chyba nie pasuje jak siedzę-wierci się okropnie.Trzymajcie się zdrowo dziewczyny!
Angella132
2010-03-11
16:34:23
Email
Krysiu ja pod koniec to dostalam zwolnienei na 33 dni i lekarz mi powiedzial,ze jak cos to sie spotykamy w spzitalu...no chyba ze cos by sie dzialot o wtedy do spzitala wczesniej lub jakbym miala jakis problem to wtedys ie do niego zglosic. Ponoc teraz ginekolodzy tak robia - ostatnia wizyta jest na miesiac przed porodem - chyba ze sa jakies komplikacje. Z Kamilem jak chodzilam to ostatanie wizyty mial co 2 tygodnie a potem dwie co tydzien. Taka zmiana w 3 lata a przeciez to ten sam lekarz. Nie wiem od czego to zalezy. Moze twoj ginekolog chce miec cie na oku bo sie szykujesz do cesarki? W kazdym razie mam nadzieje,ze niedlugo podzielisz sie fotkami dzidzi:))) No i oczywiscie,ze ten kaszel ci ustapi sam! Ja chorowalam cala ciaze i chyba po 3 chorobie nie wytrzymalam i kupilam krople do nosa. Ja mam zawsze zaatakowane zatoki wiec u mnie bez kropel nie da rady. Chociaz przyznam,ze teraz kupilismy Kamilowi inhalator i sobie poinhalowalam 10 minut sola fizjologiczna i mi bez kropli ulzylo na pol dnia !!! Co u mnie jest osiagnieciem niebywalym. Kamil po inhalacjach spokojnie spi - bez zazdnych lekow i syropow - tzn dpstaje antybiotyk, wapno,lek przeciwwirusowy - ale na kaszel nie daje nic!!!!!
Angella132
2010-03-11
16:35:30
Email
A co do malej to wzielismy ja do przychodni. Lekarka ja osluchala i czyste drogi pddechowe ale zaniepokoila ja ta chrypa i dlatego malej dala eurespal - mam go dawac przez 5 dni i probiotyk - chyba,ze sie pogorszy wtedy szybkod o niej albo jesli to bedzie wekeend to do spzitala. Narazie wiec ogolnie Natala zdrowa ale cos tam jest nie tak skoro chrypi.
Angella132
2010-03-11
16:38:04
Email
A dziewczyny w realu sa fajne promocje jesli chodzi o maluszki - chusteczki nawilzone pamper sensitiv - 6 paczek w cenie 23 zl!!! Super bo wychodzi niecale 4 zl za paczke. Poza tym ja teraz kupuje pieluchy huggies - tez jest na nie promocja. Boje sie pampersow 3 - Kamil mi dostal od nich uczulenia - pamietam ta zielona powloka z aloesu. Wiem,ze kazde dziecko jest inne ale huggiesy lubilam i lubie wiec teraz kupuje 3 wlasnie te.
kyja
2010-03-11
18:15:32
Email
a ja pospałam 1,5 h:) korzystam, póki mogę, hihi:)dobrze, że Natalka osłuchowo czysta. Zastanawiam się, czy za jakiś czas nie kupić jednak inhalatora-przyda się przy dwójce dzieci, no i nam, starym-też jesteśmy alergikami. A co do pieluch, przy Miśku dość długo trzymałam się Pampersów-chyba,gdzieś do 7-8 miesiąca, potem przerzuciłam się na Happy,a potem na pieluszki z Lidla w takich małych opakowaniach (nie pamiętam nazwy)-i najlepsze były wg mnie właśnie te ostatnie, nie tylko z powodu ceny:)Wiem,że Pampersy od tamtego czasu chyba ze 2 razy się zmieniły-nie wiem czy małej nie uczulą, mają jakieś niby bajery-nasączane czymś są:(Ale na początek kupiłam jej newborny Pampersa, jak skończy 3 miesiące, to spróbuję te z Lidla-jeśli będą jej pasować.Ale najpierw niech już wyjdzie:)Przypomniałam sobie jak było z wizytami u gina przy Miśku-pod koniec zasuwałam do niego (ten sam lekarz) co 2 tygodnie,w sumie załapałam się na 1 taką wizytę, drugiej nie doczekałam-młody urodził się w 39 tc.Teraz co tydzień-może rzeczywiście chodzi o cc.Ale wtedy też było inaczej-zasuwałam do pracy do porodu, byłam w pełni sprawna do końca,zero dolegliwości, eh,łudziłam się,że druga ciąża też taka lajtowa będzie:)
Angella132
2010-03-12
09:29:13
Email
Krysiu ja tez sie ludzilamz druga ciaza,ze bedzie latwiej..ale chyba czym starsza kobieta tym ciezej znosi:))) Co dos amego porodu to rozne sa opinie. W kazdym razie sama ciaze znosilam o wiele ciezej z Natala. Porod jak porod...same wiecie:) W kazdym razie da sie przezyc. Co do pieluch to pod koniec Kamila ptrzygod z pieluchami zaczelismy kupowac pieluchy z biedronki Doda sie nazywaly. I byly super. Ale narazie zostaje przy Huggiesach. Cena w sumie sie znacznie nie rozni. Haggiesy tera zkupilam po 35 zl a te Dody sa po 29 i jest ich mniej w paczce. Na poczatku uzywalam papersow - do 2. Jeszcze mi zostalo chyba z pol paczki ale maja je zaczyna przesrywac wiec jzu sa troche z amale. Dlatego na 3 przeszlam. Pampersy sa super - zwlaszcza te w bialym opakowaniu - normlanie tak chlonne,ze szok! Super sa do kupek niemowlecych. Zreszta same sie pewnie przeonacie. Ewa to juz sie przekonuje. Wlasnie ciekawe co u Ciebie Ewcia?? Mam nadzieje,ze juz lepiej i w koncu znajdziesz troche czasu i napiszesz. Jak dzieci hcore to wtedy jest maskara..wiem cos o tym. A inhalator dla mnie super sie przydal. Kamilowi pomaga i malej tez przyz atkanym nosku mozna robic takie inhalacje z soli fizjologicznej. My mamy tez maske dla doroslych wiec siebie tez inhalowac bede..tylkoc hwilowo nie mam kiedy..musze za Kamilem latac zeby czegos nie zbroil.
kyja
2010-03-12
13:06:23
Email
wróciłam od gina-bez zmian, czyli szyjka długa i na głucho zamknięta,młoda dzisiaj śnięta-na ktg była spokojna jak nigdy. Następną wizytę mam za 10 dni, a jak młoda nie wykluje się do 7 dni po terminie, dostanę skier do szpitala, co może oznaczać,że urodzę dopiero w kwietniu! kwii!jakiś dzisiaj dziwny dzień-zimno, szaro, zero słońca, nic się nie chce...popołudniu idziemy do sąsiadów piętro niżej na 2 urodziny ich synka-przynajmniej coś będzie się działo:)po drodze kupiłam Miśkowi 2 pary portek na wiosnę (od jesieni trochę wyskoczył)-przynajmniej mam to z głowy, siostra przywiezie dla niego kurtkę wiosenną, a buty, jakby co, to mąż chyba sobie z tym poradzi,hehe:)Aniu, u Was chyba już powoli coraz lepiej z choróbskami, co?Ciekawe co u Ewy-dawno się nie odzywała...Ewuś, odezwij się! co u Was? jak Pawełek?
FK
2010-03-13
10:40:33
Email
Krysiu wszystkiego najlepszego z okazji imienin! Przede wszystkim zdrówka i szczęśliwego porodu!
FK
2010-03-13
10:47:42
Email
Nie odzywałam się, bo Pawełek mało spał. Brzuszek go tak bolał :( Ale nocka dziś była lepsza, więc mam nadzieję, że bedzie ok. Co do jego infekcji, to katar mniejszy, ale jakby tez chrypke miał. Antybiotyk dostaje do poniedziałku rano, a potem zobaczymy. Krzyś od środy w przedszkolu. Pierwszego dnia bardzo płakal, ale potem juz było ok. Tyle, że sikanie i kupa w majtki (w domu; w przedszkolu nie!) to norma. Poprzedniej nocy kupę w łóżko zrobił :( - to sie nigdy wcześniej nie zdarzyło. Ale wczorajsze popołudnie i dzisiejsza noc ok, więc może mu przejdzie. Co do inhalatora, to my mamy od dłuższego czasu i Krzysiowi też inhalacje dobrze robią. Wcześniej wypozyczalismy, ale ponieważ często potrzebny to lepiej mieć swój. Mój tata któregos dnia pojechał nam wypozyczyć i tam akurat była promocja i kupił. I dobrze. Co do pieluch, to Krzys uzywał cały czas pampersów - nie miał żadnych uczuleń, więc teraz też dla Pawełka pampersy kupuję. Krzyś na samym początku miał huggies, ale tam było mnóstwo wybrakowanych pieluszek - oderwane zapięcia - i sie wkurzyam i przestawiłam na pampresy i tak juz zostało. 3majcie się ciepło i zdrowo!
Angella132
2010-03-13
13:19:25
Email
Krysiu to ode mnei tez najlepsze zyczonka!!!! Lekkiego porodu:)))) To chyba glowne zyczenie dla ciebie....Jestes jeszcze z nami?
Angella132
2010-03-13
13:21:38
Email
Ewcia mam nadzieje,ze u Ciebie juz bedzie dobrze. U nas mala dostala kataru...chrypka jej przeszla ale z nosa jej cieknie. Narazie zakrapiam sola fizjologiczna i czyszcze gruszka/...daje efekty., Teraz spokojnie spi. Poza tym Kamil jzu lepiej..chopciaz mi z nosa leci woda. Nie wiem co ja mam z tym katarem...u mnie zawsze po chorobie zatoki...i potems ie pol miesiaca albo i dluzej mecze. Cod o pieluszek to ja uzywalam Hugiesso Classic i tera ztez takie kupuje i ani jedna nigdy nie byla wybrakowana. Moze zalezy gdzie sie kupuje? W kazdym razie kazdy ma swoje przyzwyczajenia.
Angella132
2010-03-13
13:22:10
Email
Ewa mam pytanko - odnosnie kataru u Pawelka. Czym malemu zakrapiasz?
Angella132
2010-03-13
13:43:33
Email
I fotki...mala jaks ie dzwiga...widac tylko troche - ale w rzeczywistosci podnosi sie bardzo. Kurcze chyba troche na to za wczesnie:( Jak mis ie uda to wam wstawie filmik jak sie podnosi.

Angella132
2010-03-13
13:44:33
Email
Spiaca krolewna...

Angella132
2010-03-13
14:55:08
Email
i filmik jak sie dzwiga
FK
2010-03-13
17:15:01
Email
Aniu - położna kazała mi wodę przegotowana do noska wpuszczać (wlewam do pojemniczka po soli fizjologicznej i po dwie krople do każdej dziurki) i potem odciągać fridą. Poza tym ten lekarz w szpitalu kazał dawać takie krople homeopatyczne Euphorbium 3 razy dziennie. Tyle, że one drogie są, bo prawie 30zł kosztują. Nie wiem, cyz to pomaga. Pawelek dziwny ma ten katar. Czasem sladu nie ma kataru, potem mu nagle cos rzezi w nosku tam gleboko. Cieknacego kataru nie ma.
FK
2010-03-13
17:18:08
Email
Natalka niezle silna jest. Brawo!
FK
2010-03-13
18:05:46
Email
Krysiu jesteś? Są dwie opcje. Albo masz gości na imieniny albo poszłaś rodzić :) Ta druga opcja, to by chyba był najpiekniejszy prezent imieninowy :)
kyja
2010-03-13
18:29:56
Email
nadal jestem w dwupaku:) Ewuś, jest 3 opcja:spałam jak suseł:)teraz codziennie ucinam sobie drzemki w ciągu dnia, dzisiaj nawet mąż przy mnie na chwilę zaległ, do pokoju wparował Michałek i pyta nas:"dlaczego Wy śpicie, a ja nie?:)"czasami mnie zaskakuje-zapominam, że on cały czas rośnie:)Ewa, bardzo się cieszę,że z Pawełkiem lepiej-już niedługo skończy miesiąc i zobaczysz-z każdym dniem będzie lepiej:)!Krzyś pewnie też już niedługo oswoi się z obecnością braciszka i historie "majtkowe" pójdą w kąt-będziecie pewnie za jakiś czas się z nich śmiać;)Aniu, no jestem pod wrażeniem osiągnięć Natalki z podnoszeniem-silna dziewczynka:)!Dziewczyny, dziękuję za życzenia imieninowe:)dzisiaj gości nie mam, ale na wszelki wypadek zrobiłam szybkie ciasto ( masa jak do napoleonka, przełożona krakersami-jakby co, służę przepisem:)), jutro odwiedzi nas teściowa. Czuję się okropnie zmęczona i najchętniej bym spała:)Misiek zarządził,że Jagódka ma wyjść z mojego brzucha we wtorek, hehehe:)ciekawe czy jego plan się uda:))?dzisiaj miałam sen,że karmiłam już córeczkę-we śnie miała ciemne włoski:)zobaczymy, czy tak będzie w rzeczywistości:)
Angella132
2010-03-13
22:04:07
Email
Mam nadzieje Krysiu,ze sie powiedzie plan twpjego synka i we wtoeek bedziesz juz z cora...pewnie nie mozesz sie doczekac:)) Kurcze moj edziecko tez czasmi mnie zaskakuje...Ostatanio strasznie jest nieznosny i oboje z mezem stosujemy roznego rodzaju chwyty zeby chociaz na chwile sie uspokoil...czasami nie pomaga juz nic wiec zostaje postraszyc go...dzisiaj chyba maz cos odwalil,ze jak bedzies zniedobry to cie pan zaboerze z dolu...ZTo chyba bylo rano a po kapieli sie z nim klade a ten do mnie - nie oddasz mnie? Zamurowalo mnie. Od razu powiedziaial,ze nie zamierzam nikomu go oddawac bo jest moim ukochanym synkiem, zreszta jestem jego mama a mamy dzieci nie oddaja nikomu. Od razu zmienil temat. Ale ja dalej go zaczelam wypytywac..dlaczego myslal,ze go oddam..a on na to - bo bylem niegrzeczny:))) Normlanie czasmi mi dech w piersiach zapiera. Wycalowalam go i mu powatrzalam ciagle,ze glupoty sobie uroil z tym oddawaniem bo sie swoich dzieci nie oddaje nikomu - nawet babciom i dziadkom. W sumie niby byl juz znudziny i nie chcial o tym gadac..ale chyba lepiej powtorzyc i go upewnic. Poza tym czasmi potrafi odwalic taka salwe,ze czkowiek nie wie co powiedziec:)) Ale pewnie macie to samo w domu...
Angella132
2010-03-13
22:09:12
Email
Ewa pytalam o ten katar bo sie troche podlamalam do poludia. Natala kataru nie miala rano a tu nagle oczy czerwone i w nosie masakra. Zaczelam troche soli fizjologicznej jej wlewc i sciagac...gluty takie wyszly,ze szok! I tak chyba walczylam ze 2 godziny. W koncu jak zasnela poszlam do apteki . Chcialm kupic ta fride do nosa ale mi zaprzyjazniona aptekarka powiedziala,ze w sumie to mala roznic amiedzy gruszka..niby troche lepiej ale jak cos to sciagac gruszka i potem na brzych klasc...i znowus ciagac.Ze to lepsze niz jakiekolwiek urzadzenia. No i przeds paniem ja poinhalowac. Tzn nie w masce tylko ja mam taki ustnik i podstawic jej ten ustnik do buzi i noska. Powiem wam,ze jak werocilam to ja zaczelam na brzuszku klasc i zlatywalo ja z nosa jeszcze pare razy. Czyscilam gruszka az w koncu sie skonczylo. Pozniej zasnela. A po kapieli (szybkiej) ja zainhalowalam. I pomoglo. Przestalo w nosie jej swiszczyc! Teraz spi i nawet nie skrzeczy. Ciekawe co w nocy bedzie. Chcialam kupic krople dla niej ale mi babka powiedziala,z emozna je uzywac max 2-3 dni bo potem wysuszaja sluzowke i doprowadzaja do chronicznego kataru.Wiec sie troche wystraszylam i nie kupilam.Moze wystarczy to co robie teraz? Kurde katar u takich maluszkow to koszmar. U nas poza katarem narazie nic nie ma. Tzn wczesniej byla chrypka. Lekarka juz ja ogladala i powiedziala,ze powinno byc juz oki. Narazie temperatury nie ma wiec zostaje mi walka z katarem.
Angella132
2010-03-13
22:09:59
Email
A co do wyczynow Natali z podnoszeniem to kurcze nie wiem czy to dobry znak...chyba troche za wczesnie na takie wygibasy...? Co sadzicie dziewczyny? Kamil jak byla maly byl raczej leniwy wiec tera ztroche mam pietra...
Angella132
2010-03-13
22:10:57
Email
Ewa tez mam nadzieje,ze Pawelek szybko do siebie dojdzie. Najgorsze,ze tera zdzieci od urodzenia musza walczyc z chorobami. Moze te nasze drugie dzieci beda przez to bardziej odporne...oby.... =
Angella132
2010-03-13
22:14:07
Email
Sorki za bledy ale jestem padnieta i mi sie nie chce poprawiac literowek:)
basienka25
2010-03-13
22:31:08
Email
Dziewczyny, moja Misia miała 5 tyg jak zachorowała na zapalenie płuc, a zaczęło się od kataru, potem kaszel się dołączył. Nam lekarka powiedziała, żeby Nasivin zapuszczać nawet 7 dni, po kropelce dwa razy dziennie.
kyja
2010-03-14
10:24:59
Email
no, katar u maluszków może przejść w coś gorszego-grunt, że Wasze maluszki już wychodzą z tego.Misiek też miał katar-jak miał miesiąc-ale nie pamiętam już co do noska mu aplikowałam , wiem, że pediatra jeszcze zalecił coś do uszu, ale kompletnie nie pamiętam co.Katar mu minął i następna infekcja to dopiero 7 miesiąc i zapalenie ucha-ale to już inna historia:)A właśnie, pamiętam,że pediatra zalecił mieć w domu na podorędziu Sterimar-roztwór wody morskiej (pomaga w oczyszczaniu i nawilżaniu noska), nie orientujecie się czy inne podobne produkty mają, hmm, mniejszy rozrzut tej wody?bo Sterimar jak się zaaplikuje, to dosłownie zalewa cały otwór nosowy-zorientowałam się dopiero, gdy sama musiałam go użyć, oj biedny był Misiek;)
basienka25
2010-03-14
11:42:07
Email
Tak, Sterimar jest wg świetny. Michasi aplikuję często żeby oczyścić nosek.Nie protestuje już teraz, ale sobie jak raz psiknęłam, to aż mi dech zaparło, tyle tego wyleciało. A jakie drogie to:(
Angella132
2010-03-14
12:37:44
Email
Ja narazie zostaje przy soli fizjologicznej. Jest bezpieczna i tez pomaga. Jak bedzie gorzej to wtedy sie znowu do lekarki udam. Mam nadzieje,ze katar minie i bedzie bez innych powiklan. Czytalam wlasnie,ze z kataru rozne sie biora dziadostwa...i dlatego malej czesto czyszcze nos. Narazie spi...Noc byla koszmarna. Tzn moze nie koszmarna ale zla. Budzila sie co 2 godziny bo miala tak zapchany nos. Ja jej aplikowalam sol i gruszka sciagalam.Plakala chwile i zasypiala...ale w nocy pewnie wszyscy sasiedzi nas slyszeli..i w nosie to mam.Przy dzieciach tak niestety jest. I tak mala jest na tyle spokojna,ze normlanie nie beczy tylko przesypia noc - tzn budzi sie tylkom, pokreci sie ja ja karmie i ona znowu zasypia. Wiec teraz wytrzymaja sasiedzi te pare (mam nadzieje) dni....
kyja
2010-03-14
16:11:18
Email
dobrze,że czyścisz Natalce nosek,a sąsiadami się nie przejmuj- trudno, tak czasem jest przy malutkim dziecku. A ja znowu pospałam:) i dzisiaj spałam w nocy z 10,5 godziny ( z przerwą na siku), normalnie jak jakiś mops:) hmm, wydaje mi się,że być może czop powolutku się odkleja...nie mam pewności, jest bezbarwny... Na razie obserwuję bieliznę-oby to było to:)!!
FK
2010-03-14
18:16:49
Email
Oj Krysiu zazdroszczę snu. Ja dzis spałam 2,5 godz i to na raty :( Pawełek bardzo płakał w nocy. Te bóle brzuszka są straszne. Zresztą dzis w dzień tez się morduje. Nawet jak śpi to przez sen cały czas się pręży i stęka :( Jeszcze dziś wieczorem i jutro rano ten antybiotyk ma dostać i mam nadzieję, że z brzuszkiem się poprawi po odstawieniu. Co do kataru, to dziś u Pawełka nosek czysty, więc chyba bedzie ok. Jutro pewnie położna przyjdzie - zobaczymy co powie. Krzys dzis u dziadków, więc mamy troche spokojniej. Ale oczywiście jak go nie ma to za nim tęsknię... Ech... Krysiu - mam nadzieję, że to czop i wkrótce bedzie po wszystkim.
Angella132
2010-03-14
22:23:41
Email
No ja tez mam taka nadzieje Krysiu:))) Ewa a co do pawelka to super,ze katarku juz nie ma. A pewnie brzuszek faktycznie go boli po antybiotykach...biedne malenstwo!!!! Mam nadzieje,ze sie sytuacja unormuje. U mnie mala smarka na calego. Najpierw przespala pol dnia a od 15 sie zaczelo..normlanie to co jej z noska wyciagalam mnie przerazalo...ale dobrze ,ze schodzi. Nie wiem co robic czy jutro do lekarki jechac z nia czy nie. Niby goraczki nie ma al eten katar mnie doluje. Do 18 ja meczylam bo w nosie i gardle jej az bulgotalo. Tyle wyciagnelam jej sluzu ,ze szok!!! Gdzie sie to miesci w takim malutkim czlowieczku. Boejs ie zeby nie dostala zaplenia oskrzeli albo czegos gorszego. narazie goraczki nie ma wiec chyba zostane w domu i bede dalej ja meczyc:( Krysiu a to spanie to tez oznaka zblizajacego sie porodu...ponoc organizm kobiety zbiera w ten sposob sily na porod:)))
kyja
2010-03-15
09:11:28
Email
biedna Natalka z katarem-Aniu, dobrze,że jej czyścisz nosek!oby jej to szybko minęło!Ewuś, mam nadzieję,że z brzuszkiem Pawełka jest już lepiej-biedny kuleczek:(!najgorsze jest to,że człowiek jest bezsilny.Dziewczyny, dzisiaj nocka u Was była lepsza?u mnie bez zmian-brzuch twardnieje dość często, już nie zauważyłam więcej tego niby-czopa.Wdrapałam się na 5 piętro ( normalnie używam windy) i chyba niedługo zabiorę się za mycie okien...:)no to do roboty-póki jest zapał:)!
FK
2010-03-15
09:40:44
Email
No u nas ciut lepiej. Była awaria koło północy, tzn. bardzo Pawełka znów bolało. Płakał chyba z godzinę. Aż się siny z tego płaczu na buzi robił :( Ale poetm juz było w miarę. Teraz śpi. Wprawdzie steka przez sen, ale nie jest źle. Ostatnia dawka antybiotyku juz podana, więc mam nadzieje, że bedzie już lepiej. Aniu, a jak Natalka w nocy? Mam nadzieje, że katarek się zmniejsza. Krysiu, skoro dostałaś takiego zapału, to na bank niedługo urodzisz. My w rodzinie też czekamy na maluszka. Moja bratowa też już w terminie, więc na dniach może się cos wydarzyć.
Angella132
2010-03-15
10:35:26
Email
U nas nocka nawet oki. Wczoraj maz kupil masc majerankowa i po wieczornej inhalacji (robie jej inhalacje z soli fizjologicznej takim ustanikiem) posmarowalam jej kolo noska ta mascia. Zasnela i spala chyba do 2. O 2 troche zaczela kaszlec i sie zakrztusial.Wiec ja polozylam sobie na brzuchy i tak lezala z pol godziny. Troche jej zlecialo z noska i buzi. Jak zaczela normlanie oddychac to ja nakarmilam i odlozylam spac. Troche jej w nosie swiszczalo ale nie miala problemow z oddychaniem. Za to kolo 5 znowu awaria. Zaczela kaszlec i sie krztusic. Przeczysilam jej nosek i wzielam ja na siebie. Troche pokaslala i z nosa znowu wychodzily jej koszmarne babole....Zasnelysmy chyba po godzine u nas w lozku.Ma zposzedl spac do Kamila. I tak przespalam z mala prawie do 8.Jak wstalam to maz juz wychodzil do pracy. Musialam wiec na zmiane latac miedzy mala a Kamilem. Troche mi zeszlo bo KmaIL jeszcze dokuczal. W sumie zanim im obojgu podalam leki, wyinhalowalam i nakarmilam to bylo przed 10. Dzisiaj maz ma Kamila zabrac na kontrol do lekarki...Jak nie dostanie juz antybiotyku to jutroidzie do przedszkola.Nie mam sily juz go w domu trzymac!
Angella132
2010-03-15
10:41:18
Email
Krysiu mam nadzieje,ze w koncu urodzisz:)))) Ewa to u was w rodzinie super bedzie...dwa maluskzi jedno po drugim.Bedzie mial Pawelek z kim sie bawic:)))
kyja
2010-03-15
12:31:36
Email
dobrze,że nocka była u Was lepsza!okna pomyłam, zostało tylko 1 skrzydło w kuchni.Aniu z tym katarem to paskudztwo normalnie...mała mojej siostry też ma katar i popłakuje-jakaś taka bardzo marudna jest, siostra wyciąga jej glutki gruszką, też w nocy mękę mieli.A jutro rano siostra sama ( bez małej i męża) przylatuje do Polski-miała nadzieję,że zobaczy moją małą, a tu nic:(Nie wierzę chyba w sposób "na okna", heheh, podłogi myję mopem, więc odpada mycie na kolanach:), stosuję globulki, więc małżeński sposób odpada;)zresztą mąż wolałby,żeby mała jeszcze posiedziała w brzuchu-cwany, nie dźwiga takiego ciężaru, trochę chyba był niezadowolony, że wymyłam te okna, eh...Ewuś, to u Was w rodzinie fajnie będzie-2 maluchy w jednym wieku:)u mnie w najbliższej rodzinie jest tylko mój Michał-orzeszek:), Helenka-moja 9 -miesięczna siostrzenica, no i nasza mała będzie, więc przedział wiekowy jest, jak na razie spory.
Angella132
2010-03-15
16:11:14
Email
Krysiu z katarem u malego dziecka to przesrane jest. Ale miejmy nadzieje,ze nie bedziesz tego doswiadczac. A co do mycia okien to ja jak pamietacie umylam na swieta - bylam chyba w 36 tygodniu i po tym myciu mi sie brzuch obnizyl...jeszcze wieszalam firnaki:))) Ale potems ie lekko podniosl..wiec jakby tak sie postaral z tym myciem to mozna chyba przyspieszyc. Co do mycia podlog na kolanach to nie wiem/....raczej nie bylam w stanie tego robic. Na meza tez liczyc nie moglam bo tez bralam globulki...w sumie to kazdy sposob jest dobry:) Moze Krysiu mala sie w koncu zlituje nad mama i wyjdzie:)))) Ewcia a co u was?
kyja
2010-03-16
08:52:32
Email
no, melduję się:) jestem jeszcze w 1 kawałku,a co:)!niestety-mycie okien nie działa:) i latanie po sklepie też nie działa-wczoraj lataliśmy-kupiliśmy w końcu to łóżko piętrowe do pokoju dzieci;jedyna zmiana, jaką zauważyłam, to mizerny apetyt od rana-sama siebie nie poznaję, heheh, no i podpuchnięte oczy-wyglądam trochę jak prosiaczek:)ale może to od nowego materaca na wyrku (kurz).Dziewczyny, piszcie jak Wasze maluszki-lepiej Aniu z katarem? Ewa, a jak brzuszek Pawełka?
Angella132
2010-03-16
13:09:21
Email
Krysiu nie chce proropkowac ale ja wlasnie przed samym porodem - tzn rano w dniu porodu przestalam miec ochote na jedzenie...w sumie przez calyd zien malo zjadlam i czulam lekkie poddenerwowanie...i skonczylo sie w nocy porodem:))) Moze to juz? A co do kataru to jest chyba ciut mniejszy ale ma za to brzydki kaszel. Ide z nia dzisiaj do lekarki na 17....
Angella132
2010-03-16
21:51:26
Email
No i po wizycie u lekarki jest oki. Tzn mala nie ma ani zapalenia oskrzeli ani pluc...gardlo czyste. Tylko ma bardzo duzo flegmy i teraz musimy robic wszystko by si etego pozbyc...tzn mam ja inhalowac czesciej, klasc na brzuchu ile sie da, odciagac z nosa, dawac eurespal, oklepywac i poprotstu stawac na glowie by nie dopuscic do zapalenia. Jesli sie nei poprawi albo pogorszy to w piate znowu do lekarki. A co u WAS?
Strona 22 - poprzednia, 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85, 86, 87, 88, 89, 90, 91, 92, następna

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum