szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Ciąża (zdrowie i samopoczucie w ciąży, przebieg ciąży, wątpliwości, szpitale itp.)
temat - Styczeń - Luty 2010


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Strona 19 - poprzednia, 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85, 86, 87, 88, 89, 90, 91, 92, następna
Napisano: Treść:
FK
2009-07-29
Email
Witajcie :) Czy są jakieś mamusie z terminem na styczeń lub luty 2010? Ja mam termin na 26 lutego. Mam już synka Krzysia (2 latka i 10 miesięcy). Czuje się dobrze. Po jedzeniu mnie trochę mdli, ale nie jest źle. A Wy jak się czujecie? Mam nadzieję, że wątek się rozkręci. Piszcie koniecznie! Pozdrawiam.
Angella132
2010-01-11
11:47:20
Email
Krysiu na pocieszenie napisze,ze ja tez mam riune z kregoslupa.Powtarzajace sie napady rwy kulszowej w wieku 25 lat do teraz to nic dobrego nie swiadczy. Poza tym mam zwyrodnienei kolan i rozne inne przypadlosci.Wiec sie nei podlamuj. Teraz chyba nie ma ludzi zdrowych!Dzisiaj Kamil poszedl od rana do tesciow i tak mam byc przez caly tydzien. Jest zdrowy ale nie chce go jeszcze posylac do przedszkola zeby czegos znowu nie przywlekl. Mala dopiero wybrala co oantybiotyk wiec chociaz do 3 tygodni niech bedzie spokoj. Poza tym dzisiaj odebralismy badania magnezu malej i znowu poziom magnezu jest za niski. Maz ma jechac do przychodni do lekarki i zorientowacs ie co mamy dalej robic. Jak bede zmuszona isc do spzitala to sie chyba zalamie:((( No ale czego sie nie robi dla dzieci. Tylko ciekawe czy to dalej niby ten stres czy inny problem powoduje spadki tego magenzu:(
kyja
2010-01-11
12:38:43
Email
oj, biedna maleńka, obyście nie trafiły znowu do szpitala! mam nadzieję, że lekarz szybko zareaguje i będzie już dobrze:)trzymam kciuki,żebyście były w domciu:)nie martw się tym-ważne,że od razu po porodzie zostało to wykryte i trzymacie rękę na pulsie.U nas Misiek roznosi dom i z nudów, maluje w dużych ilościach obrazki:)dzisiaj kończy lek, jutro idzie do przedszkola. Już poprałam i poprasowałam ubranka dla dzidziusia, czekam na siostrę i wózek:)a z tą dyskopatią to, prawdę mówiąć, spadło to na mnie tak znienacka...moja mama miała dyskopatię i 2 poważne operacje (jednej omal nie przypłaciła życiem) i miała chodzić do końca życia o lasce, nosiła gorset, miała długą rehabilitację,2 grupa inwalidzka, pamiętam, jak nie mogła wstawać z łóżka, trwało to całymi dniami-była wtedy młoda-nie miała jeszcze 30 lat, my z siostrą byłyśmy małe, makabra była.W każdym razie teraz chodzi normalnie, ma już najniższą grupę i nie widać po niej,żeby miała w przeszłości kłopoty z kręgosłupem:)-nie dała się!będę chodzić na rehabilitację i brać leki-ale do tego czasu mam się oszczędzać z dźwiganiem, itp., no i lekarz wydał zalecenie cc.Zobaczymy co powie jeszcze lekarz prowadzący.Ciekawe, co u ewy-dzisiaj wybierała się do okulisty i chyba z tym kaszlem, Ewa dawaj znaki jak już będziesz po
Angella132
2010-01-11
13:32:02
Email
Narazie nie wiem co dalej chociaz maz skontaktowals ie z pediatra i ta nas uspokoila,ze podane normy sa dla doroslych a dla dzieci sa nizsze i poziom magnezu u niej nie jest tragiczny. Mamy zadzownic po 18 do niej i wtedy nam odpowie co dalej - najpierw musi sie skontaktowac z nenatologiem bo sama nie wie. W kazdym razie chyba nei ejst zle. Poza tym dzisiaj mala werandowalam pierwszy raz. Spodobalo jej sie bo od razu zasnela:)

Angella132
2010-01-11
13:32:27
Email
:)

Angella132
2010-01-11
13:32:45
Email
A tu zadowolona po werandowaniu:)

Angella132
2010-01-11
13:34:21
Email
A tu Kamilek - tak kocha siostre:) Photobucket
Angella132
2010-01-11
13:34:46
Email
Photobucket
Angella132
2010-01-11
13:35:16
Email
Jakosc jest kiepska bo to fotki cykane komorka w slabym swietle..ale nie moglam sie oprzec:)
kyja
2010-01-11
15:45:36
Email
rozkoszna jest!!!jak się uśmiecha w łóżeczku po werandowaniu:)))a jakie ładnie ujęcia Kamila z Natalką:)już się uspokoił?oswoił się z obecnością Maleńkiej?
FK
2010-01-11
23:50:50
Email
Natalka jest rzeczywiście urocza :) Ach ten usmiech :) Super! Też mam nadzieje, że z tym poziomem magnezu to nic poważnego. 3mam kciuki, żeby wszystko było ok. A z tymi kręgosłupami, to rzeczywiście macie problem dziewczyny. Mnie zostało lekkie skrzywienie po poprzedniej ciąży, a dokładniej po ucisku, po którym kulałam przez wiele miesięcy. Ale w tej chwili mi to nie dokucza i mam nadzieję, że tym razem takich problemów nie będzie. Co do mojej konsultacji dzisiejszej, to nie mam żadnych zmian na dnie oka, siatkówka w porządku, więc moge rodzic siłami natury. Co do kaszlu, to mam jeszcze do przyszłego tygodnia poczekać i jak nie przejdzie zupełnie, to jeszcze raz się zgłosić. Dziś znów miałam jeden silny atak, ale poza tym ok. Krysia, Ty już masz rzeczy poprane dla Tutumka a ja wciąż w lesie jestem :( Tzn. przejrzałam szafy u siebie i u rodziców i mam posegregowane te ciuszki dla Pawełka. Pozostaje zorientować się czego brakuje, dokupić, poprac i poprasować. Muszę się sprężyć. W sumie to Krzysia urodziłam w 38 tygodniu, więc możliwe, że miesiąc mi tylko został... Torbe do szpitala tez trzeba niedługo pakować. Rety... Dobrze, że (odpukać) Krzyś jest zdrowy i chodzi do przedszkola, więc mam trochę czasu, żeby cos zrobić. 3majcie się ciepło :)
Angella132
2010-01-12
09:24:39
Email
Dziewczyny popakujcie sie bo nigdy nie wiedaomo co i jak bedzie..a przy takich sniegach lepiej byc ubiezpieczonym. Co do magnezu to obnizony poziom tego pierwiastka powoduje,ze dziecko zle rosnie, zle wplywa na rozwojkossca i w przypadkach bardzo obznizonego poziomu moze doprowadzic nawet do smierci lozeczkowej.Dlatego wlasnie u noworodkow poziom tego pierwiastka jest tak wazny. Wczoraj po 18 dzownil maz do lekarki i powiedziala,ze jednak poziom jest za niski i dzisiaj kolo 15 mamy sie zglosic do poradni do niej.Jak zobaczy dzidziusia to zdecyduje co dalej. Kuzw aboje sie ,ze wyladuje w spzitalu na kroplowce.....niestety w dmu nie jest mozliwe podawanie kroplowki bo jedna taka dawka to 18 godzin kroplowki i do tego musi byc pod kontrola lekarza wiec raczej nikt w domu mi ni epoda.A zastanawiam sie czemu ten poziom jej tak spada...moze ja mam braki magnezu i porpostu nie dostarczam jej odpowiedniej ilosci z mlekiem....zobaczymy.Dzisiaj wypytam sie lekarki.Trzymajcie kciuki zebysmy znowu w szpitalu nie wyladowaly!!!
kyja
2010-01-12
10:50:19
Email
Aniu, trzymam kciuki! o co chodzi z tym spadkiem magnezu?kurcze...może póki zażywaj jakiś preparat wit-min dla ciężarnych?pewnie i tak coś bierzesz z powodu spadku hemoglobiny po porodzie.Przez ostatni miesiąc nie zażywałam witamin-miałam dobrą morfologię, ale wiadomo, teraz jest zima, mimo wszystko warzywa i owoce nie takie jak latem, zaczęłam znowu brać witaminy.A co spakowania torby, to na pewno tym razem wcześniej ją spakuję. Przy Miśku nie byłam przygotowana-wylądowałam w nocy na porodówce w bokserkach do spania mojego męża (we wzorek z uśmiechniętymi prezerwatywkami:)), w jego podkoszulku, szlafroku i laczkach-już moich:) oraz torebką z dokumentami i telefonem.Potem -rano mąż doniósł mi co trzeba.Byłam święcie przekonana, że przenoszę Miśka ze 2 tygodnie-tak jak moja mama mnie i siostrę i nie spieszyłam się z kupnem łóżeczka, spakowaniem torby i zamontowaniem półki do przewijania.No i efekt był -jak wyżej, mąż , jak byłam w szpitalu pytał,na jaką wysokość ma zamontować do ściny półkę do przewijania-powiedziałam, że tak na wys pasa (chodziło mi o mój pas), mąż zamontował na wys swojego....a różnica we wzroście między nami to ponad 20 cm...nie mogłam się doczekać, kiedy w końcu tę półkę rozmontujemy-do tej pory leży gdzieś u mojej mamy zapakowana w folię. Teraz już chcę być zwarta i gotowa wcześniej.Ewa, spakuj torbę:)Aniu, daj znać co i jak z Maleńką
kyja
2010-01-13
08:57:56
Email
Aniu, co lekarz powiedział?mam nadzieję,że nie jesteście w szpitalu...
FK
2010-01-13
10:11:53
Email
Aniu, rzeczywiście masz powód do zmartwienia :( Nie wiedziałam, że ten poziom magnezu jest aż tak ważny. Ale bądx dobrej mysli. Najważniejsze, że wiecie, że jest taki problem i że Mała jest pod kontrolą. Mam nadzieję, że szpital Wam nie grozi. Daj znac, co i jak.
FK
2010-01-13
10:18:41
Email
Krysiu, nieźle się usmiałam z Twojego opisu poprzedniego porodu :) Pewnie przeszłaś do historii na tej porodówce i do tej pory sobie to wszyscy opowiadają :) No ale żarty żartami, ale rzeczywiście się spakować już trzeba. Jeszcze kilku rzeczy mi brakuje, ale może lepiej spakować chociaż to co mam. Chociaż lekarz ostatnio powiedział, że mogę spoojnie przyjśc na wizyte po 4 tygodniach, bo mam "nieprzyzwoicie długo szyjkę" i nie ma mowy, żeby cos się tak szybko zmieniło. Troche mnie zmartwiła ta "nieprzyzwoicie długa szyjka", bo to może oznaczac, że będę miała ciężki poród, ale nie ma się co martwić na zapas. We wtorek mam usg, a wizytę tydzień póniej i zobaczymy, jak to wygląda. Póki co dostalam przypływu energii. jakos mniej zmęczona jestem i chce mi się wszystko robić (to z kolei może oznaczać że to już blisko :)) Poza tym chyba mój organizm robi sobie jakieś zapasy, bo wciagam ogromne ilości mandarynek, pomarańczy, kiwi i jogurtów. Nawet w nocy na mandarynkę wstaję :) Taką mam ochotę na to wszystko, że szok. Dobrze, że nie na słodycze :)
Angella132
2010-01-13
12:29:01
Email
Hejka. Udalo sie - nie musimy isc do spzitala. Mala jest zdrowa ogolnie - poza tym magnezem. Wszystkoz nia oki. OSluchala serce, zbadala ja od stop do glowy - nawet w cipke zagladala czy cos tam nie ma zrosnietego. Ogolnie powiedziala,ze to okaz zdrowia. Mala przybiera na wadze jak szalon a- wazy juz 3960 g a przy wyjsciu ze spzitala 3 stycznia wazyla 3200. Dostalismy skierowania do wszystkich przychodniz apisanych w ksiazeczce zdrowia - te co zlecil szpital. Poza tym ja mam skontrolowac sobie poziom magnezu i za jakis czas powtorzymy badania u malej. A do tego mamy jej zbadac mocz. I tyle.
Angella132
2010-01-13
12:30:37
Email
Krysiu faktycznie mialas pierwszy porod z super przebojami:) Mysle,ze jednak na porodowce wspominaja cie jako pania w boksrekach :))) Tym razem pewnie bedziesz przygotowana na tip top. Ewa a tys ie nei mart ta wyjatkowo dluga szyjka. To tylko oznaka,ze jeszcze nie urodzisz. Jak przyjdzie pora to sie szyjka zacznie skracac i robic miekka...:)
FK
2010-01-13
12:45:12
Email
Ania, super wiadomości! Cieszę się razem z Wami. To na pewno przejściowe z tym magnezem skoro Natalka jest zdrowa i tak pięknie przybiera na wadze. Karmisz piersią? Rety, mnie to sie wydaje, że nic nie pamietam i nic nie będę umiała. Ani karmić, ani ubierać... Ale podobno tego się nie zapomina i wszystko przyjdzie jak sie maluszek urodzi :) Mam nadzieję, że to prawda :)
Angella132
2010-01-13
17:50:12
Email
Ewa to prawda, ze sie nie zapomina! Ja tez mialam obawy,ze nie bede pamietac...a raz,ze pamietalam jak sie prze podczas porodu, dwa,ze jakmala mi przyniesli to od razu wiedzialam jak ja przystawic i co robic, a trzy - ze zprzewijaniem nie mialam najmniejszego problemu! A wlasnie karmie piersia - wylcaznie piersia. Mala przybiera super na wadze a ja sie balam,ze moze mamz a slaby pokarm:)))
kyja
2010-01-13
19:34:40
Email
Aniu, super,że jest ok z Maleńką:)!!!i ładnie przybiera na wadze:)))a ja coś kiepsko się czuję-nie mam siły na nic, najchętniej bym spała. Dzisiaj dzidziuś był taki spokojny-gdy tak cicho siedzi, podsłuchuję go dopplerkiem, wczoraj bolała mnie nerka, dzisiaj troszkę też,w przyszły piątek mam wizytę i usg.Siedzę już w piżamie:) trzymajcie się cieplutko:)!
Angella132
2010-01-14
08:50:11
Email
Krysiu moze sie organizm twoj do porodu szykuje dlatego taka spiaca jestes. Ja tez jakis czas przed porodem mialam faze snu...potem mnie wzielo na sprzatanie. A pod koniec przed porodem ledwo chodzilam. Moze u Ciebie bedzie podobnie:) Ja dzisiaj jestem z moimi dwoma potworkami....Ksmil juz mi daje popalic i zaluje jzu ,ze nie poslalam go do przedszkola. Od poniedzialku idzie na 150% - no chyba ,ze zachoruje. Poza tym mala spi jak zabita od 6 a od 4.30 do 6 dawala taki koncert,ze chyba pol bloku slyszalo. Probuje jej mocz zlapac od 2 ni i nie daje rady. Zmarnowalam juz z 6 woreczkow na mocz....Tak dupa wierci skubana,ze woreczeks ie w koncu odkleja i wtedy sika:(((
kyja
2010-01-14
09:14:23
Email
Aniu, oby nie tak szybko ten poród:)jestem jakaś niespokojna-chce mi się spać, a byle hałas mnie wybudza, potem nie mogę długo zasnąć (a normalnie w każdych warunkach zasypiam), a jak już zasnę, to Misiek w nocy się obudzi,że chce pić, albo męczą mnie jakieś koszmarne sny...:(albo młode boksuje.Dzisiaj np śniło mi się, że urodziłam-malutka dziewczynka, ciemne włoski,a jedna z dziewczyn z sali powiedziała,że mała jest bardzo chora i waży 1,5 kg:(i człowiek budzi się zdołowany...eh, nie marudzę już. Z tym łapaniem siuśków to widzę, niezła zabawa:) fajnie,że Natalka przesypia całą noc:)trochę się obawiam jak to będzie u nas-Misiek budził się co 1,5 h na karmienie, po 3 miesiącach takich nocek przestałam budzić się w nocy na jego płacz, a potem zabrałam go do siebie do łóżka i niewyspanie się skończyło, ale zaczęła się niekończąca się historia spania z małym trutniem:)taa, teraz obiecuję sobie,że nie zabiorę maluszka do siebie do łóżka, mąż tylko się śmieje z moich postanowień:)muszę się za coś zabrać, to przestanę myśleć o tych głupich snach!
FK
2010-01-14
11:48:36
Email
Krysiu, pewnie podświadomie denerwujesz się już wszystkim i stąd te sny. Nie przywiązuj do nich zbyt dużej wagi. Na pewno wszystko bedzie ok!! Ja też kiepsko dziś spałam, bo Krzys kasłał całą noc. Byłam pewna, że sie przeziębił, a tu sie okazało, że to znów chyba taki nocny kaszel z suchego powietrza, bo teraz jest wszystko ok. No ale do przedszkola nie poszedł. W nocy u nas straszny mróz był -13, więc te rury znów przygrzały strasznie i pewnie stąd to wszystko. Ale najwiekszy szok przezyłam jak sie Krzys obudził, bo byłam pewna, ze bedzie szczęśliwy, że do przedszkola nie idzie, a on tymczasem płakał, że chce iść :) Czasem trafić za tymi dziećmi nie można :) No ale najważniejsze, że jest zdrowy. Ania, co do łapania siuśków, to współczuję. My też łapaliśmy jak Krzyś miał 3 tygodnie. Totalna porażka, a te woreczki są do niczego. Teoretycznie u chłopca łatwiej, ale chyba tylko teoretycznie, bo też się nieźle namordowaliśmy. Tak więc powodzenia życzę!
Angella132
2010-01-14
12:46:13
Email
Krysiu te twoje sny to wynikaja chyba z tego ,ze podswiadomie sie martwisz czy bedzie wszystko oki. A mysle,ze bedzie. Natalaka tak zupelnei calej nocy nie przesypia...o taka zlota to ona nie jest. SPi ladnie - czasmi obudzi sie tylko 2 razy zje i zasnei z czasmi od 3 walczymy z nia do 6. Ale o 6 zawsze zasypia. DZisiaj jak zasnela to spi do tej pory. Tzn juz 3 razy dawalam jej piers ale na spiocha. Je, kupy wali i zasypia. Odsypia nocke...a raczej poranek:)Co do moczu to mi sie udalo zlapac. Kolo 10.20 i sie okazuje,ze labolatoria probki przyjmuja do 10. Wkurwilam sie i w necie znalazlam centrale labolatorium i tam przyjmuja popoludniu. Kurde jakbym miala lapac jej jeszcze ra zi to w nocy to chyba bym zrezygnowala.
Angella132
2010-01-14
12:47:59
Email
Ewa a co do Krzysia to wspolczuje. Ale masz trening przed nieprzespanymi nocami, ktory niedlugo pewnie cie czeka. Moje dziecko niby ladnie spi ale i tak te 2- 3 pobudki w nocy robia swoje. Przy Kamilu stosowalam metody super niani, dzieckos zlo spac o 20 , zasypial sam w lozeczku...potem jedna przeprowadzka i wyladowal u nas w lozku i zaczelos ie na nowo..a tera zspi z tata:((( Wiec zrezygnowalam z metod wszelakich i spie razem z Natlaka...przynajmniej wysypiam sie troche a nie wcale.
FK
2010-01-14
16:04:31
Email
Ania, ja na spanie Krzysia teraz to w ogóle narzekać nie mogę. Żle spałam, bo sie martwiłam tym jego kaszlem i ciagle sprawdzałam, czy nie ma gorączki. Ale on sam się wcale nie budził. Kasłał przez sen. Krzyś już od dawna sam zasypia w swoim łóżku i spi do rana. Sporadycznie zdarza się, że sie obudzi i do nas przyjdzie, ale to tylko wtedy jak coś mu się przyśni albo cos bardzo przeżywa. To się zdarza na tyle rzadko (może średnio raz na miesiąc), że nie ma o czym mówić :) Tak więc do nieprzespanych nocy będę się musiała na nowo przyzwyczaić. Martwię się tylko, że jak Pawełek będzie płakał w nocy, to Krzysia będzie budził. Jak to jest u Was? Czy też śpicie w jednym pokoju? Bo my nie bedziemy mieli raczej wyjścia. Mamy małe mieszkanie. Tzn. jeśli Pawełek bedzie bardzo płakał, to będę go brała do drugiego pokoju, ale nie wiem czy to coś da. No zobaczymy. W końcu nie my jedni mamy małe mieszkanie. Ludzie sobie jakos radzą, więc my też damy radę :) U moich rodziców w bloku mieszkają ludzie z dwójką dzieci w kawalerce i też sobie jakos radzą, więc jest to do zrobienia.
kyja
2010-01-14
18:48:13
Email
my mamy małe mieszkanie-niecałe 40 m kw., jeden pokój większy jest nasz, a drugi Miśka, chciałabym, żeby dzieci spały w dziecinnym pokoju,a ja z nimi, ale nie wiem jak to będzie z nocnym wstawaniem, tzn.jak Misiek będzie na to reagował-jak będzie się wybudzał, to chyba zamienię z się z mężem miejscami, tzn. ja z maluchem w naszym pokoju (chociaż wolałabym nie, bo tam jest telewizor, komputer czyli jakieś promieniowanie),a mąż z Miśkiem w dziecinnym. No, chyba, że odwrotnie:)zobaczymy, na razie nie chcę o tym myśleć. Dziewczyny, coraz bardziej doskwiera mi krzyż i bolą mnie bardzo kości,a wieczorem stopy (chyba od ciężaru)-chyba spojenie i biodra, zupełnie jestem bez sił.Mąż, gdy mnie zobaczył po powrocie z pracy był bardzo zdziwiony-mam okropne sińce pod oczami, pewnie też ta ostatnia noc dała mi się we znaki.Może dzisiaj będzie lepiej ze spaniem:)postanowiłam oszczędzać się z chodzeniem na maksa.Też myślę,że te koszmarki to moje podświadome strachy:)przy Miśku tak nie miałam-pewnie dlatego,że jeszcze nie wiedziałam co mnie czeka, hihi:)Misiek też pokasłuje i ciągnie nosem-od wtorku chodzi do przedszkola i od razu kaszel z katarem:(chyba w pon i wtorek nie puszczę go do przedszkola-w przyszły piątek jest bal przebierańców i chciałabym, żeby dotrwał bez choroby do balu.Daję mu marsjanki-suszył mi głowę o te witaminy -i dicoflor 30-żeby poprawić florę jelitową po ostatniej infekcji, może to coś da?Ania, dawaj nowe fotki Natalki:)!a swoją drogą, lubicie zapach dzidziusia,jaki roznosi się w mieszkaniu, gdy jest maluszek:)?ja uwielbiam:)!!!to chyba zapach dziecka+proszek do prania dziecięcych ciuszków:)żeby nie było wątpliwości-nie myślę tu o musztardkach...;)
Angella132
2010-01-15
11:30:58
Email
Ewa my mamy 3 pokoje i u nas spanie narazie wyglada tak,ze jaz Natlka spie w naszej sypialni - do tej pory spalam z nia na lozku ale dzisiaj mala spala w lozeczku a ja na lozku i o dziwo spala super. Obiudzila sie tylko 2 razy - zjadla i spala dalej. A Kamilz tata spia w pokoju Kamila, ktory jest oddalony a caly korytarz od naszej sypialni. A mimo to jak mala zaczyna w nocy sie drzec to Kmaila budzi i ten przychodzi do mnie. Ogolnie jeszcze niedawno maly spal sam ale jak zachorowal jakos w pazdzierniku to maz gadal,ze ktos musi z nims pac i tak na zmiane ja spalam, potem on, jak mi sie pod koniec ciazy robuilo niedobrze to spal maz i tak zostalo. Jesli chodzi o spanie dzieci w jednym pokoju to nie wiem ale jak osobiscie sobie tego nie wyobrazam...Jak kiedys Kamil przyszedl do mnie o 12 w nocy to obudzil mala, jak ja upilam to ten zaczl gadac i na nowo mala wstala, jak ja karmilam Kamil zasnal a potem mama sie zaczela drzez i jego obudzila.. wkoncu po 3 nie wyrobilam i maz zabral Kamila. Moze wasze dzieci starsze sa grzeczne i posluszne bo z Kamila to maly lozbuz , ktory w dodatku nic nei slucha. Problem u nas poajwil sie tak gdzie sie nikt go nie spodziewal..Kamil ciagle chce calowac i przytulac mala i poprostu ja budzi...Delikatnie mu tlumacze,ze nie wolno tak bo dzidziusia budzia le wtedy on sie dasa albo placze..mowie wam mamy z tym jazde.
Angella132
2010-01-15
12:01:44
Email
Krysiu a co do zapachu niemowlakow to ja go poprostu nie czuje. Pewnie ode mnie wali kupkami jak gdzies wychodze ale mi to nie przeszkadza. Juz sie przywyczailam wiec jest luzik. A fotki zaraz jakies wstawie - musze cyknac:)
Angella132
2010-01-15
12:07:58
Email
to dzisiejsze foty - wcale nie jest taka spokojna:)

Angella132
2010-01-15
12:08:39
Email
:) Ale juz duza jest nie?

Angella132
2010-01-15
12:08:53
Email
ze sladami mleka na brodzie:)

Angella132
2010-01-15
12:09:13
Email
to dziwne spojrzenie

Angella132
2010-01-15
12:09:31
Email
interesuja mnie misie

Angella132
2010-01-15
12:09:52
Email
:)

Angella132
2010-01-15
12:17:21
Email
i fotki z wczoraj z Kamilkiem

Angella132
2010-01-15
12:17:35
Email
:)

kyja
2010-01-15
14:24:31
Email
Aniu, Natalka rośnie w oczach:)!!!!jak już duża jest:)!!!pewnie na dniach będziesz już z nią robić pierwsze spacery:) a Kamil rzeczywiście się do niej przykleja, hahaha:)))!!ona śpi, a on przy niej coś kombinuje:)))lepsze to,niż miałby być naburmuszony z powodu jej obecności:) super zdjęcia rodzeństwa:)!!!
Angella132
2010-01-15
14:37:49
Email
Juz mla werandowalam i myslalamz,e z ajakis tydzien wyjde na dwor ale niestety wczoraj dostalam 38,5 stopnia goraczki i mnie normlanie miesnie bolaly tak,ze wylam ...jakis stan grypowy...od razu maz mi kupil w aptece leki - tzn paracetamol rozpuszczalny i wit C i sie kuruje. Dzisiajlepieja le i tak nie czuje sie zbyt dobrze.Wiec narazie z werandowania nici a co za tym idzie spacery tez beda pozniej.A Kamil i tak jest naburmuszony jak mu sie dwlikatnie zwroci uwage zeby malej niebudzil...jaks ie do niej przyklei to normlanie tak lazi dopki opierdzielu nie dostanie. Ostatanio lazil i lazil i na sam koniec jak juz chcial isc to sie odwrocil i we mnie chcial rzucic zabawka i parwie Natalce w glowe walnal...potem sie przestraszyl i uciekl:)
Angella132
2010-01-15
14:45:45
Email
A jeszcze mi sie przypomnialo - jak bedziecie sie wybierac do spzitala to teraz wymagaja przynajmniej tam gdzie ja rodzilam i tu w Cz-wie tez) zebymiec podklady poprodowe na lozko - to cos takiego jak na tej aukcji http://www.allegro.pl/item871069179_podklady_poporodowe_najwieksze_na_lozko_90x170.html Najlepiej poza wkladkami poporodowymi zaopatrzyc sei w 2 lub 3 sztuki takich podkladow. Ponoc kupuje sie je w aptece. Ja nie mialam i na obchodzie codziennie mi uwage zwracali ,ze musze kupic. Ale poniewaz zblizal sie Nowy Rok i jakso tak zlecialo - potem byly dyzury i lazil tylko 1 lekarz to mis ie udalo.Ale wiem,ze kaza cos takiego kupowac.
Angella132
2010-01-15
14:49:36
Email
Znalazlam,ze to sie nazywa podklady do przewijania http://www.allegro.pl/item872360091_30_szt_chlonne_podklady_do_przewijania_hartmann.html a w aptekach chyba mozna takie dostac http://www.allegro.pl/item881405239_podklady_do_przewijania_bella_happy_10_szt_tanio.html Musicie sparwdzic sobie w aptece - albo zadzownic do spzitala, w ktorym chcecie rodzic czy takie cos wymagaja. Ale to i tak jest przydatne bo kladzie sie to na lozko i nawet jak podpaska przesiaknie to nie paprasz poscieli i nie spisz potem na zaschnietej krwi tylko wywalas ztaki podklad i kladziesz nowy.
Angella132
2010-01-15
14:50:29
Email
Albo taki http://www.allegro.pl/item864095832_tena_podklady_poporodowe_idealne_60x90_20_szt_op.html
Angella132
2010-01-15
15:01:03
Email
W aptekach chyba nazywa sie to podklad ginekologiczny. W kazdym razie jest to przydatne. I z tego co jescze Wam chce powiedziec to dla dziecka na pupe i dla siebie na brodawki najlepszy jest alantan plus krem!!!! Uwierzcie czy nie ale mi przy Kamilu doradzila to polozna i teraz tez stosowalam. mala miala pupke jak zloto a moje brodawki raz dwa sie goily. A najlepsze ze jaks marujesz brodawki to dziecko spokojnie potem moze je ssac - nic nie trzeba wycierac. Poza tym dobrze jest w razi eczego miec tormentiol gdyby pupa maluszka sie jednak odparzyla! Sudocrem do spzitala raczej nie bierzcie - smaruje sie nim pupe ale dzieci tak okolo 2 - 3 miesiaca - BO WCZESNIEJ POWODUJE ODPARZENIA!!!!! Zreszta dostaniecie w spzitalu takie pudelka , w ktorych beda probki sudocremu:))) Alantan plus tez dostalam ale to chyba byly jakies gratisi z koncem roku bo nastepne dziewczyny rodzace w styczniu juz nie dostaly. Co do pieluch to najlepsze sa pampersy 1 ale te biale http://www.pampers.pl/pl_PL/proddetail/baby-products/premium-care/id/5 i chusteczki pampers sensitive. To na poczatek. Potem jak juz mala pupa troche przywyknie to mozna zmienic.
kyja
2010-01-15
15:01:56
Email
po wizycie u gina zadzwonię do szpitala-jeśli będzie na pewno cc, to chcę rodzić tam, gdzie Miśka-tam na pewno nie napasą mi dziecka bez mojej zgody butlą, muszę jeszcze się upewnić jak wyglądają kąpiele w szpitalu- oprócz obmycia dziecka z krwi po porodzie, nie chcę na początku za często go kąpać-ze względu na tę maź ochronną.W Anglii-wiem od siostry- to standard,że nie kąpie się malucha przez kilka dni po porodzie.6 lat temu w tym szpitalu, były podkłady na łóżkach, ale może coś się zmieniło?idę po Miśka do przedszkola
Angella132
2010-01-15
15:08:18
Email
Krysiu moze u was dalej w szpitalus a. U mnie 3 lata temu nie bylo czegos takiego a teraz wymagali ale ,ze ja mam to przyniesc:) Co do kapieli to 3 lata temu kapali maluszki zaraz przy salach przy noworodkach - tak,ze matka mogla wyjsc i patrzec a teraz zabierali dzieci do kapieli do siebie na sale. Nie wiedzialam jak kapia i czyms paruja. Potem spytalam pielegniarki...is ie wkurwilam bo co zmiana to inaczej smarowaly. Raz samrowaly oliwka, innym razxem alantanem a jeszcze innym linomagiem.Ale niestety nawet jak prosilam zeby smarowaly np olika to jak mala wracala i tak byla wysmarowana np linomagiem! W tym szpitaluc o rodzilam od zawsze panuje i chyba bedzie panowal poglad,ze polozne sa super a pielegniarki do noworodkow trageia...Wiec nawet nie ma co sie dochodzic bo i tak postawia na swoim. Nie wiem jak u Was jest ale u mnie wlasnie tak bylo.
kyja
2010-01-17
17:39:38
Email
dziewczyny, co za cisza:)chyba kupię ten alantan plus, przy Miśku smarowałam bephantenem popękane brodawki, też słyszałam,że sudocrem jest dla większych bobasków.Gdy rodziłam Miśka, w tym szpitalu nie dawali żadnych próbek kosmetyków dla dzieci, nawet nie wiem czy w ogóle gdzieś we Wrocławiu dają.Rodziłam w szpitalu klinicznym i pamiętam,że miałam cykora,że studenci będą asystować-to,że był to sierpień i studentów nie ma, jakoś umknęło mojej uwadze:)wymiękam z bólem-brzuch mnie boli, tak jakbym się zdenerwowała-jakby kolka, do tego krzyż i nerka:((czuję się, jak wrak,buuu.Ewa, a Ty jak się czujesz z Pawełkiem?Aniu, daj znać, jak będziesz mieć wyniki badania moczu Natalki.Odzywajcie się dziewczyny:)
Angella132
2010-01-17
17:51:53
Email
Jestem jestem.Tylko wczoraj nerowowy dzien bo na zakupy musielismy jechac - wiec to cal wyprawa, potem robilam slatki bo dzisiaj gosci mielismy. Mocz Natalka ma oki. U mnei przyszly wyniki magnezu i mam w normie...wiec juz nie wiem od czefgo to jej spadki:(((( A dzisiaj przyjechala w odwiedziny do na smoja siora cioteczna z mezem i dwojka doroslych juz dzieci - bo jedno 19 a drugie 17 lat. Bylo milo tylko moj maz jak zwykle ma to w zwyczaju popsul mi humor....Ale olac go i juz:)
Angella132
2010-01-17
17:52:50
Email
Krysiu trn alantanplus jest naparwde dobry! Kup sobie jak nie masz aufania jedno opakowanie - to tylko 7 zl. Wyprubujesz i sama zobaczysz. A i dobrze miec tez tormentiol w zapasie.
FK
2010-01-17
21:22:43
Email
Hej :) Nie odzywałam się, bo czasu jakos nie było. Krzyś chory niestety. Katar ma do pasa, kaszle i po południu miał gorączkę. Tak więc pewnie cały tydzień do przedszkola nie bedzie chodził. Ja też nadal się zdrowa nie czuję i do tego boję się, żeby teraz od Krzysia znów czegoś nie złapać. No ale co mam zrobić. Jak dostał gorączki, to zaraz się tulić do mnie zaczął... Ja się czuje nieźle, ale sama się wczoraj troche załatwiłam... Chciałam usiąść na takim niskim stołeczku, straciłam równowagę i upadłam na kość ogonową. Złamana raczej nie jest i tak sama z sibie mnie boli, ale jak usiądę tak jakos, że ją ucisne, to jakby mi prąd przez całe ciało przechodził. Brr... Mam nadzieję, że to szybko minie. Jeśli chodzi o Alantan Plus, to ja stosowałam przy Krzysiu i też mam o nim dobre zdanie.
FK
2010-01-17
21:35:37
Email
W szpitali, w którym rodziłam Krzysia dawali podkłady na łóżko. Nie wiem, jak jest teraz. Ale ja do domu sobie kupiłam wtedy podkłady Seni 60x60 i byłam z nich zadowolona. Zaczynam mysleć o tym jak w tym szpitalu będzie. Ja będę na dziwnym oddziale. Idę tam tylko ze względu na to, że tam pracuje mój lekarz. ten oddział to taki relikt. Dzieci nie są razem z matkami. Nie wspominam tego wszystkiego dobrze, ale trudno; jakoś to przetrzymamy. Ja miałam cięcie w znieczuleniu ogólnym, bo neurolog nie wyraził zgodny na znieczulenie zewnątrzoponowe. Krzysia widział w dniu porodu tylko na zdjęciach zrobionych przez męża. Mogłam do niego pójść dopiero nastepnego dnia. No i potem był horror, bo tam trzeba było chodzic na karmienie co 3 godziny około 60metrów, a ja niedość, że po cięciu, to jeszcze z jedna noga bezwładną chodzilam zaciskając zęby z bólu i 3mając sie ściany :( Pierwsze karmienie było 0 6 rano, a ostatnie o północy, więc w nocy oczywiscie dokarmiali dzieci butelką. Na szczęście mimo tego udało mi się potem karmić wyłącznie piersią. Ciężkie były te dni w szpitalu, ale jakos wytrzymaliśmy i mam nadzieje, że tym razem też damy radę. Decyduje się na to, bo gdyby cos było nie tak, to chcę żebyśmy byli pod opieka mojego lekarza, bo do nikogo innego nie mam takiego zaufania.
FK
2010-01-17
21:43:42
Email
Krysiu współczuje tego bólu. Ja teraz naprawdę nieźle się czuję. Duzo lepiej niż miesiąc temu. Może dlatego, że ten stres związany z obroną juz ze mnie zszedł. No i do pracy już nie chodzę. Stres jednak na pewno też ma na to wszystko wpływ. Ja miewam takie bóle w dole brzucha podobne do miesiączkowych, ale nie trwaja długo i jak poleżę to zazyczaj mijają, więc nie mam na co narzekać. 3maj się dzielnie Krysiu. Pamiętaj, że juz niedługo tak jak Ania bedziemy tulić w ramionach nasze Maleństwa :) Ja mam już prawie wszystko dla Pawełka poprane i poprasowane. Tylko jakos do spakowania tej torby do szpitala nie mogę się zebrać :) Kupić muszę też jeszcze staniki do karmienia i parę rzeczy z kosmetyków. Mam nadzieję, że zdążę :) We wtorek mam usg. jak się okaże, że Pawełek jest nadal wiekszy o jakieś półtora tygodnia (tak wychodziło poprzednio), to się pewnie zmobilizuję :)
kyja
2010-01-18
08:39:41
Email
super,że wynik moczu Natalki jest ok:)a mój Misiasty dzisiaj znowu w domu-ma kaszel i katar, chcę go trochę przetrzymać w domu,żeby nie ominął go bal przebierańców w piątek.A w sobotę przylatuje moja siostra z mężem i maleńką (skończyła 7m-cy) do nas:)trochę się martwię pogodą i ich lotem,mam nadzieję,że będzie wszystko ok.Ewa, ja właśnie boję się,że będę mieć znieczulenie ogólne i nie zobaczę od razu dziecka:((dziewczyny, nie macie wrażenia,że czas w 2 ciąży leci o wiele szybciej niż w pierwszej?niedawno byłam w pierwszych tygodniach, a tu już powoli zbliża się koniec, potem dziecko pewnie błyskawicznie stanie się przedszkolakiem i znowu człowiek będzie mieć ciągoty na kolejne:)ja się tego boję ze swojej strony:)jeszcze z 8 lat temu nie sądziłam,że w ogóle będę mieć dzieci-ten temat w ogóle mnie nie interesował, a dzieci tym bardziej.Nie wyobrażałam sobie siebie w roli matki. A tu proszę-zaskoczyłam się:)chociaż mam obawy czy pamiętam to wszystko...jeszcze dochodzi do tego Michał i jego reakcja na nowego lokatora...rocznikowo będzie między dziećmi 6 lat różnicy.Eh, pożyjemy, zobaczymy.
Angella132
2010-01-18
18:47:19
Email
Dziewczyny bedzie dobrze:))) A ja znowu jestem pod grozba szpitala. Dzisiajz adzownila do nas lekarka z przychodni- ze zna ordynatora patologii dzieciecej w jednym ze spzitali i sie tak dogadala,ze ona wystawi nam skierowanie do niego a ona nas przyjmie i mala przebada. Maz zadzownild o niego i jutro mamy sie zglosic do szpitala miedzy 9 a 11 - malej zrobia wstepnie badania i jak wyjda oki to pojdziemy do domu i z ajakis meisiac do kontroli.A jak cos bedzie nei tak to bede musiala z mala zostac:((( Pewnei magnez znowu jest z aniski i czeka mnei kolejny pobyt w spzitalu:( Trzymajcie kciuki zebys ei tak nie stalo!!!
FK
2010-01-18
21:46:20
Email
Ania 3mam kciuki! Mam nadzieję, że wszystko bedzie ok! Jeszcze raz powtórzę: najważniejsze, że Natalka jest pod kontrolą! Będzie dobrze!
kyja
2010-01-19
07:01:24
Email
Aniu, będzie wszystko dobrze!daj znać potem co i jak!
FK
2010-01-19
10:52:52
Email
Aniu myslę o Was od rana. mam nadzieję, że po badaniach wrócicie do domu. Odezwij się koniecznie. A u nas kiepska nocka. Krzyś bardzo kaszle. Katar ma gigantyczny i w nocy mu to wszystko spływa :( No ale póki co walczymy bez antybiotyku. Ja jestem zdania, że jeśli sam to zwalczy, to bedzie odporniejszy. No chyba, że się pogorszy, to zadzwonimy po lekarza. Krysiu, ja mam odwrotne wrażenia niż Ty, co do trwania drugiej ciąży :) Mam wrażenie, że pierwsza mi duzo szybciej zleciała :) A dziś po południu usg. Nie mogę sie doczekac, żeby znów zobaczyć Pawełka :)
Angella132
2010-01-19
12:59:02
Email
CZesc . Chwilowo jestem w domu. Na wyniki mielismy czeka ponad 2 h wiec maz mnie do domu przywizl.O 13 mamy dzwonic co dalej czy szpital czy wszystko oki.
Angella132
2010-01-19
13:01:15
Email
A co do ciazy to mi ta driga zleciala nawet nie wiem kidy.Ale pewnie dlatego,ze z Kamilem w ciazy bylam na zwolnieniu od 2,5 miesiaca i w sumie siedzilalam w domu a z mala to na zwolnienie poszlam w 7 miesiacu a do tego do ostatnich chwil chodzilam na kurs.Mialam zajecie z Kamilem wiec ciagle nie myslalam o ciazy i dlatego zlecialo:)
Angella132
2010-01-19
13:03:44
Email
A mam niusa...teraz sie nie przemywa pepuszka noworodka spirytusem....od jakiegos czasu dopoki strup nie odpadnie nie moczy sie go i nie przemywa.To nowe jakies badania sa ktore potwierdzaja,ze stosowanie alkoholu wydluza czas gojenia pepuszka. Wiec ja sie np zdziwilam jak mi w szpitalu powiedzieli,ze sie niczym tera zni eprzemywa tylko na sucho. Polozna, ktora byla u mnie w domu nie znalal jesczez tych nowosci bo mi kazal spirytem przemywac ..ale na szczescie w dniu, w ktorym przyszla strupek odlecial. Wlasnei dzisiaj przegladajac gazete znalazlam wzmianke o tym,ze to nowa metoda na sucho...
Angella132
2010-01-19
15:52:59
Email
Dziewczyny mamy wyniki! Sa wszystkie w normie. Magnez troche ponad najnizsza norme wiec jest oki:)))) Teraz zostaje nam tylko kontrola u kardiologa i ortopedy no i usg stawow biodrowych!!! A potem szczepienia../.trzeba lapac sie z akas ei placic..bo nei wiem czy przegladalyscie kalendarz szczepien tera zobowiazujacy - szczepi sie maluchy co 6 tygodni chyba 4 razy - oczywiscie namawiaja lekarze na szczepienia platne...a u nas w przychodni minimalny koszt to 120 zl a max 180:(((
kyja
2010-01-19
17:13:35
Email
Aniu, wiedziałam,że będzie dobrze:)))!!!rzeczywiście jest teraz tyle szczepień?kurcze, biedne maluszki...ostatnio czytałam artykuł dot właśnie szczepień i ich zasadności oraz tego,że szczepionki w Polsce przeciwko HIB zawierają szkodliwą dla mózgu dziecka rtęć...Misiek dobrze reagował na szczepionki-szczepiony był wg obowiązującego schematu i szczepionkami, które zapewniała przychodnia, gdy miał 13 m-cy i był szczepiony przeciwko odrze,śwince i różyczce, za poradą pediatry (mały właśnie miał iść do żłobka) wykupiłam mu szczepionkę przeciwko HIB ( wtedy była zalecana, ale nie obowiązkowa)-mały dostał wtedy 2 injekcje, a w nocy strasznie wymiotował.To była jedyna, jak na razie, negatywna reakcja na szczepienie, ciekawe czy to nie właśnie na tę szczepionkę HIB...gdzieś przed pójściem do przedszkola pediatra zachęcał nas do zaszczepienia dziecka przeciwko pneumokokom (chyba Prevenarem), kupiłam szczepionkę, była droga jak cholera, mały był wtedy przeziębiony, więc szczepionka czekała w lodówce.Jednak, po naradzie z mężem, nie zdecydowaliśmy się na zaszczepienie Miśka.Nie wiem co sądzić o tych wszystkich szczepieniach... słyszy o uszkodzeniach, jakie szczepionki wyrządzają,a o epidemiach tych wszystkich chorób jakoś nie.No, oprócz rozdmuchanej pandemii na nową grypę;)co sądzicie o szczepieniach?generalnie szczepionki nie chronią przed zachorowaniem, mogą sprawić,że ewentualne zachorowanie będzie łagodniej przebiegać.Pamiętam jazdę medialną, gdy w opolskim parę lat temu grasowały agresywne bakterie menigokoki chyba-zabrakło szczepionek, ludzie sprowadzali sobie je z Czech,a tak naprawdę sepsę może wywołać każda bakteria, grzyb czy wirus.Oczywiście pediatra rekomendował nam zakup szczepionki przeciwko tej bakterii...
kyja
2010-01-19
17:16:45
Email
aa i niektóre szczepy bakterii hodowane są na białku kurzym, więc przy dzieciach z alergią trzeba uważać...
FK
2010-01-20
07:16:23
Email
Hej. Aniu bardzo cieszę się, że wyniki Natalki są w porządku i że szpital Was ominął.
FK
2010-01-20
07:27:35
Email
Ja niestety nie mam dobrych wieści :( Znów się lekka arytmia u Pawełka pojawiła. Lekarz mówi, że we mnie musi siedzieć jakaś bakteria i stąd to wszystko. Szkoda tylko, że nikt nie umie mi pomóc. Idę na własna rękę zrobic wymaz z gardła - może coś wyjdzie. Do tego Krzyś ma gorączkę i wymiotował w nocy. Zaraz dzwonię do przychodni zamówić wizytę domową...
Angella132
2010-01-20
10:21:57
Email
Ewciu trzymamy kciuki. Wiesz po tych przebojach z Natlaka to moze kurde jak u twojego bobaska cos wyskakuje z serduszkiem to moze jakas infekcja albo wlasnie magnez? Dopytaj sie lekarza swojego czy przy np spadku magnezu u Ciebie - a wlasnie czesto kobiety w ciazy maja zbyt niski poziom magnezu i potasu - moze wystapic takie zaburzenia rytmu!!! Ja w ciazy lykalam potas z magnezem i potem podwojne dawki magnezu do konca ciazy. Tak mi lekarz kazal. W sumie jestes juz na finiszu wiec trzymamy kciuki. Daj znac co sie dowiedzialas!
Angella132
2010-01-20
10:30:43
Email
A odnosnie szczepien to teraz na HIB szczepienia sa juz zalecane wiec nie sa dodatkowe. Poza tym nas przy Kamilu tez namawiali na zaszczepienie przeciwko menigokokom i pneumokom ...drogie jak cholera szczepienia i moja siora (jest na medycnie na ostatanim roku) podpowiedzial nam,ze to nei ma sensu. Np lekarze swoich dzieci nie szczepi ana te szczepienia bo wiedza,ze to i tak zbedne wydatek kasy. Tylko media to naglosnily do tego stopnia. Prawda jest taka ,ze tych bakterii (menigokoki to wlasnei bakterie) jest bardzo wiele rodzajow a szczepienie jest tylko na bakterie typu C....ktora powoduje niegrozne skutki choroby, A na te najbardziej zjadliwe B i inne nie ma szczepien. Wiec wywalic kupe kasy i zaszcepic sie na jedne rodzaj to tak jakby isc do lasu i szukac okreslonego drzewa. Wiec to zupelna glupota. podobnie z pneumokokami. Nas odwiodla od tego siora - chcoia zjuzmialam kase naszykowan ana ten cel. Tera zszepien jest duzo i z tego co wiem to warto zaszczepic przeciw rotawirusm...glownie te najmniejsez dzieci bo biegunka u niemowlaka - taka spowodowana choroba to cos okropnego. Wiem bo jak Kamil mial okolo rok to wyladowalam z nimw szpitalu wlasnie z podejrzeniem rotawirusa. Na szczecie dl anas to byla salmonella...ktora sie niczym nie leczy. W kazdym razie teraz na pewno zaszcepie mala przeciwko rotawirusom. A co do innych szczepien to wezmiemy pewnie ta posdroku. czyli ta za 120 zl - gdzie szczepienia sa w jednym zastrzyku oprocz WZW. Bo te za 180 zl u nas to wszystko w jednym lacznie z WZW. A z tego co sie dowiedzalam to przeciw WZW zawsze jest tak samo robiona iwec to tylko dodatwkoe 60 zl ....a placenie tylko za to by mala miala jedo uklucie anie dwa 60 zl to chybaprzesada. Rozumiem ograniczyc ,ze zamisat 4 czt 5 dostaje 1....Poza tym te platne s alepiej oczyszczone i dziecko je lepiej toleruje. Wiec chyba warto.
Angella132
2010-01-20
10:34:57
Email
A Ewciu co do pawelka i jego arytmi to mysle,ze powinnas si e udac do kardiologa od noworodkow!!! Czasmi u nienarodzonych dzieci - zwlaszcza pod koniec ciazy wystepuje arytmia -a albo serce zwalnia albo przyspiesza pomad norme - i to jest spowodowane dziurka w sercu, kora po porodzie sie zrasta. Mysle,ze dla swietego spokoju powinnas zasiegnac opinii specjalisty od serca!!! Wtedy na pewno fachowa opinia cie uspokoi.
FK
2010-01-20
11:40:06
Email
Ten lekarz, do którego chodzę jest specjalistą od usg i własnie od serduszek, więc myslę, że nie ma potrzeby dodatkowej konsultacji. Za tydzień mam kolejne badanie i zobaczymy. Kazał mi też zrobić crp, zeby sprawdzić, czy u mnie w organiźmie nie ma przewlekłego stanu zapalnego. W piątek idę te badania porobić. A tak poza tym, to Pawełek jest wielkoludem-tłuścioszkiem :) Orientacyjna waga, to już ponad 3kg. Lekarz zrobił mu zdjęcie w 3D i jest tak wyraźne jak normalne :) Wiem już jak Pawełek wyglada :) Pucki ma gigantyczne. Krzys też się z takimi puckami urodził. Nie będę panikować z tymi wynikami. Wierzę, że wszystko będzie ok :) Jesteśmy pod dobrą opieką. A poza tym u Krzysia była lekarka przed chwilą. Nie jest źle.Powiedziała, że walczy z chorobą i daje sobie radę. Receptę na antybiotyk zostawiła, ale mam podać tylko wtedy, gdyby się pogarszało.
Angella132
2010-01-20
12:41:12
Email
Ewciu to w takim razie bedzie wszystko w normie - zobaczysz! Nawet jesli OPawelek urodzi sie z jakas infekcja to szybko ja zwlaczy. A serdyszko pewnie bedzie mial w porzadku!!! Trzymamy za was kciuki!
Angella132
2010-01-20
12:45:58
Email
A to filmik z mala Natlaka:) http://s219.photobucket.com/home/Angella132
Angella132
2010-01-20
12:46:25
Email
Angella132
2010-01-20
12:47:28
Email
Photobucket
Angella132
2010-01-20
12:47:42
Email
Photobucket
kyja
2010-01-20
14:11:50
Email
Ewa, wyobrażam sobie, jak się denerwujesz-będzie wszystko dobrze z serduszkiem, zobaczysz:))może po prostu, tak jak pisze Ania pod koniec ciąży tak bywa, albo to jest cecha Pawełka bez żadnych dalszych konsekwencji.Tak samo, jak są dzidziusie spokojniejsze w brzuszku i są rozrabiaki.Grunt, że masz dobrego lekarza i jesteś pod dobrą kontrolą.Będzie dobrze!!!! Fajnie, że widziałaś Pawełka:)-a jaki już duży klusio kochany:)!!!idę pojutrze do lekarza i będę mieć wreszcie to usg-może młode ujawni swoją płeć.Teraz mówimy na dzidziusia ocelot:)nie pytajcie dlaczego:)) I dzisiaj znowu sen kosmiczny-śniło mi się, że zaczęła się akcja porodowa, a ja nie wiedzieć dlaczego akurat siedziałam (we śnie) na kłębie siatki drucianej, chyba,żeby było straszniej i jak to w takich snach bywa, męża ani widu, ani słychu, ani żywej duszy dookoła.Taa...chyba bardziej przeżywam tę ciążę niż pierwszą.I denerwuję się przed tym usg-oby z ocelotem było ok.Aniu, a Natalka rośnie w oczach!!!, jaka ona już duża-nie wygląda już na noworodka:))ile teraz waży:)?obejrzałam aktualny harmonogram szczepień-wygląda na to, że doszedł tylko Hib-będę lecieć wg harmonogramu, chyba nic ponad obowiązkowe, boję się też szczepionek skojarzonych.
Angella132
2010-01-20
19:40:18
Email
Krysiu mala wazy juz ponad 4 kg:)
Angella132
2010-01-21
11:03:55
Email
Ewa i cos wiesz wiecej??? U nas oki. Kamil troche sie smarka ale moze mu przejdzie ...Dzisiaj mam urwanie glowy bo mala nie chce spac...
kyja
2010-01-22
07:38:23
Email
Ewa jak się czujesz?jak Krzyś? u nas dzisiaj wielki dzień-w przedszkolu bal przebierańców:))
Angella132
2010-01-22
09:12:51
Email
Lol Krysiu to brdzie sie dzialo. U nas w przedszkplu byl dzien babci i dzien dziadka. Kamil nie chodzil duzo doprzedszkola ostatanio i nie znal slow wierszykow...smutno mu bylo ale na szcescie wszystko poszlo oki. Tesc krecil filmik ale nie mam go u siebie. Fotek nie ma wiec nie mama co wstawic.
Angella132
2010-01-22
09:14:01
Email
Mi natomiast jakies 4 dni temu w palcu zrobils ie zastrzal. Kurde boli, podeszlo ropa i obiera. Przykladam mascia z antybiotykiem, rivanolem i ogolnie dalej rosnie. Chyba czeka mnie wizyta u chirurga...bleeeeee
Angella132
2010-01-22
09:16:18
Email
Atak moje dzieci wczoraj zasnely i spaly ponad godzine:)Photobucket
Angella132
2010-01-22
09:17:02
Email
Photobucket
Angella132
2010-01-22
12:15:40
Email
i podczas werandowania

kyja
2010-01-22
16:54:19
Email
rozkoszne śpioszki:) ładnie razem wyglądają:)))a z tym palcem -oby się zrobiło się gorzej,lepiej może,żeby lekarz go obejrzał. Byłam dzisiaj u gina-wygląda na to,że z ocelotem jest ok, waży 1,7 kg plus minus 0,25 kg, ułożony poprzecznie-stąd ten mój pękaty po bokach brzuch, heheh. Aaa, i wszystko wskazuje na to,że ocelot to ocelociczka:)Pooglądaliśmy to i owo i nie było widać klejnocików:), widziałam na 3D buzię maleństwa,a raczej pół twarzy- zasłaniała się rączką-policzek już pełny i nos mojego męża (mam chyba prorocze sny;))Będę mieć cesarkę i wyglądać ma to tak,że w chwili, gdy się zacznie akcja mam zgłosić się do szpitala.Kurcze, gdzieś czytałam w necie,że należy się umówić na konkretny termin w szpitalu na cc.Może teraz się zmieniły zasady?chyba zadzwonię do 2 szpitali, które biorę pod uwagę i dowiem się co i jak.Ewa, co u Ciebie?skrobnij słówko!!
kyja
2010-01-22
17:00:30
Email
Misiek zadowolony -więc bal się musiał udać:)mówił,że było mnóstwo batmanów i spidermanów (Misiek też był spidermanem), nawet 1 dziewczynka była spidermanem:) jak będą zdjęcia postaram się coś wkleić:) u nas w przedszkolu Dzień Babci i Dziadka będzie w pon-u Miska będzie teściowa, może i ja się wkręcę:))moja mama i jej mąż (jest dziadkiem dla Misia) nie mogą-pracują i mieszkają 130 km stąd, mój ojciec też mieszka daleko, pracuje i mamy sporadyczny kontakt-na tyle-że Misiek mówi o moim ojcu per wujek...;)
kyja
2010-01-23
09:42:08
Email
Ewa, mam nadzieję,że wszystko u Ciebie ok-daj znać!
Angella132
2010-01-23
15:01:07
Email
Krysiu a mala sie jeszcze moz eodwroci?? Czy chcesz cesarke? W kazdym razie mam nadzieje,ze pojdzie wszystko sprawnie:) Cod o balu to tak myslalam,ze batman i supermen beda na pierwszym planie i pewnie ksiezniczki. Kamil chce byc strazakiem Samem...ciekawe czy taki stroj mus ie kupi. Jak nie to tez bedzie batmanem:) Ewa czemu nic nie piszesz? Wszystko gra????????????
FK
2010-01-23
22:13:04
Email
Hej Dziewczyny. Nie odzywałam się, bo Krzysiowi się pogorszyło i jakos tak czasu i głowy nie miałam. Miał przez półtorej doby bardzo wysoką gorączkę, którą ciężko było zbić. Co troche spadła, to znów zaczynała rosnąć. Krzyś był półprzytomny, a ja sie bałam, zeby leków za duzo nie podać. Jednej nocy wstawałam co pół godziny mierzyc mu gorączkę, bo w dzień dużo leków dostał i bałam sie podać kolejnych a temperaturę miał 38 z kreskami i musiałam kontrolować czy nie rośnie. Na szczęście utrzymała się całą noc na tym poziomie a rano spadła i od tej pory jest juz ok. Może trochziny mierzyc mu gorączkę panikowałam, ale Krzys do tej pory raczej bezgorączkowo przechodził wszystkie infekcje, więc nie wiedziałam jak reaguje na taka gorączkę i stąd się denerwowałam. No ale mamy to już za sobą. Antybiotyk jednak dostał, bedzie brał do środy, więc cały przyszły tydzień posiedzi jeszcze w domu. Mąż wziął na niego zwolnienie. A co do mnie, to załapałam od Krzysia gigantyczny katar i dokładnie w tym momencie skończył mi się ten niesczęsny kaszel. Dziwne to co? No ale katar lepszy niz kaszel i chyba mi odpuszczać zaczyna, więc może to bedzie koniec tego wszystkiego u mnie. badań w piatek nie zrobiłam, bo wymazu w piatki nie pobieraja, więc się wstrzymałam do poniedziałku, żeby dwa razy nie chodzić. Co do serduszka Pawełka, to zobaczymy we wtorek co i jak. Przez tę Krzysia chorobę jakos o tym za duzo nie myslałam. Może to i dobrze, bo przecież nic nie wymyslę, a dodatkowy stres na pewno nie jest wskazany. Wierzę, że bedzie wszystko ok.
FK
2010-01-23
22:16:49
Email
Aniu, Natalka ma pierwszego wielbiciela :) Pokazałam Krzysiowi ten filmik. Obejrzał z usmiechem i poprosił, żeby włączyć jeszcze raz :) A te zdjęcia jak sobie rodzeństwo razem śpi są super!
FK
2010-01-23
22:27:44
Email
Krysiu fajnie, że widziałas Maleństwo na usg :) Czyli chyba jednak dziewczynka. Fajniutko :) Piszesz, że będziesz miała cc. Ja się zastanawiam, czy u mnie tez się to tak nie skończy. We wtorek porozmawiam z lekarzem i dowiem się jak on to wszystko widzi. No ale sprawa wygląda tak: po pierwsze te problemy z serduszkiem, po drugie Pawełek jest duży i lekarz powiedział, że jak ta tendencja się utrzyma, to na pewno w terminie porodu bedzie miał ponad 4 kg; a do tych dwóch rzeczy dokłada się to, że to byłby mój pierwszy poród siłami natury. Tak więc nie wiem, czy jednak nie zapadnie decyzja o cc. Ale tak jak pisałam wcześniej ja sie tu zdaję na decyzje mojego lekarza i ufam, że bedzie słuszna. A tak w ogóle to wciąż nie spakowałam tej torby do szpitala :) Nie mogę się za to zabrac i już. Czyżby to podświadomy strach? Pewnie tak :)
basienka25
2010-01-23
22:48:32
Email
Fajnie Was tak podczytywać dziewczyny:) Dokładnie rok temu przeżywałam podobne problemy do Waszych. Moje drugie szczęście 5 lutego skończy roczek. Ech, jak ten czas pędzi. Trzymam za Was kciuki, żeby wszystko poszło po Waszej myśli:)
kyja
2010-01-24
08:29:53
Email
Ewa, dobrze,że się odezwałaś-bałam się,że trafiłaś do szpital:(Biedny Krzyś!!bidulek namęczył się z gorączką, Misiek parę tygodni temu miał gorączkę wieczorem przed snem-ponad 38 st-dostał nurofen i zasnął, po niecałej godzinie obudził się jeszcze bardziej gorący, bałam się mierzyć temp, daliśmy jeszcze jedną dawkę nurofenu i chłodny okład na głowę, po pół godzinie zasnął i temp zeszła.Też się baliśmy jak minie reszta nocy.Rano miał lekką temp.Będę mieć cesarkę z powodu dyskopatii, trochę mam cykora przed znieczuleniem-nigdy nie miałam operacji. Mam już wózek dla maleństwa, kupiliśmy łóżeczko i resztę brakujących rzeczy-śmiałam się do męża,że teraz mogę spokojnie rodzić:)Basiu,dzieci rosną bardzo szybko-ani się obejrzymy, a nasze skarby pójdą do przedszkola:)))
Angella132
2010-01-24
12:35:52
Email
Ewa szkoda mi Krzysia. Kurde ja wiem co to wysoka goraczka u dziecka i jakw tedy sie czlowiek martwi. Kamil zazwyczaj ma okolo 38 stopni a jak kilka razy mial ponad 39 to z nerwow dostawalam rozwolnienia. Tylko chyba ja wiem jak sie wtedy balam o niego:( Mam nadzieje,ze antybiotyki szybko pomoga i maly dojdzie do siebie. Z jednejs trony dobrze,ze sie nei stresujesz serduszkiem Pawelka. Mam nadzieje,ze to jakies przejsciowe szumy i minie po porodzie. Ciekawe co lekarz ci zaleci- no jak bedzie ponad 4 kg wazyl to niezle:))) Ja ledo urodzilam mala a miala 3100:) Ale kazda z nas jest inna i inaczej wszystko przechodzi. Ja sie balam cesarki i ciesze sie,ze poszlo tak a nie inaczej. Chociaz tez mialam pietra przed samym porodem bo puls malej sie obnizyl i lekarz mnie straszyl,ze jak spadnie ponizej 100 to albo wywolaja porod albo cesarka. na szcescie urodzilams zybko i malej nic nie bylo. Tylko ten magnez. Trzymam kciuki zeby Ewciu poszlo po towjej mysli. No i pakuj ta torbe!! Potem jeszcze tym sie bedziesz stresowac:)
Angella132
2010-01-24
12:37:58
Email
Krysiu widze,ze jestes juz przyszykowana:) Mam nadzieje,ze Tobie tez pojfdzie lekko!!! A wogole sie zastanawiam co byc chciala synka czy coreczke? Basiu milo nam ,ze ktos nas podczytuje - moze sie przylaczysz i podzielisz sie radami swoimi z nami:) Kurcze rok szybko pewnei zlecial. Moje starsze dziecko juz skonczylo 3 lata a dopiero pamietam jak sie urodzil. Normlanei wierzyc sie nie chce. Zreszta Natalka konczy dzisiaj 4 tygodnie!! Czujecie??
Angella132
2010-01-24
12:42:26
Email
Troche mnei niepokoi u niej jedna rzecz - ostatanio zaczelo jej sue ulewac. W sumie chyba sie za bardzo najada...zje za chwile znowu je i tak robi dosc czesto. Potem ja pionizuje i jej sie odbija a z apol godziny potrafi jej sie ulac...czasmi nawet serek juz jejw yleci z buzi. Musze poczytac czy to nie swiadczy o poczatkach nietolerancji np nabialu - bo wyczytalam,ze u takich niemowlakow alergia pojawia sie zazwyczaj dopiero miedzy 2 A 3 MIESIACEM.i chyba wlasnie pisalo,ze nagle jak dziecko nie ulewalo a zaczyna ulewac to pierwsze oznaki nietoleranzji laktozy. A tak mala ksiezniczka wyglada zazwyczaj wieczorem..chodzi spac kolo 23- Kamil o 20 ..wiec mamy teraz rozrywke do pozna...

kyja
2010-01-24
20:51:45
Email
Aniu, na razie nie martw się ulewaniem-może parę razy maleńka "podjadła"sobie więcej? z tego,co dziewczyny gdzieś pisały nietolerancja laktozy u ich maluszków objawiała się problemami z kupkami i bólami brzuszka (coś jak kolka) Córeczka mojej siostry niedługo skończy 8 miesięcy, od 3 miesiąca życia jest na butli, wcina już niemleczne posiłki i nadal zdarzy jej się ulać,a mój Misiek był na cycu, miał alergię i przestało mu się ulewać ok 6 miesiąca. Co do płci dziecka, jakoś na początku zafiksowaliśmy się,że będzie na bank chłopczyk,ale w miarę upływu czasu dopuściliśmy myśl, że może być dziewczynka:)w sumie obojętnie jaka będzie płeć-byleby maluszek był zdrowy.Chociaż przy dziewczynce pewnie za parę lat pojawi się kłopot z jej własnym pokojem, będziemy musieli coś wymyślić-ale jest jeszcze na to czas. Wózek cosatto mam 3 w 1 (gondola, spacerówka-taka głębsza i fotelik)-z czego bardzo się cieszę, gdybym go nie miała, to chyba kupiłabym chicco, chociaż zastanawiałam się też nad jakimś modelem deltima, łóżeczko kupiliśmy turystyczne z poziomem dla noworodka, dokupiliśmy piankowy materacyk, zostało malowanie pokoju dziecięcego.Jakoś tak jestem podekscytowana tym czekaniem na maluszka, przy Miśku chyba wszystko brałam spokojniej:)pewnie to szał hormonalny:)A Natalka już kończy miesiąc! szybko czas leci:)będzie mieć 3 miesiące jak urodzi się moja maleńka:)Ewa, jak Krzyś?
FK
2010-01-24
23:24:30
Email
Krzyś zdecydowanie zdrowieje. Jeszcze kaszle i ma katar, ale już nie gorączkuje i apetyt mu powoli wraca, więc myslę, że będzie ok. Aniu, nie martw sie tym ulewaniem na zapas. Krzys też ulewał i też nie od poczatku i wcale nie było to związane z nietolerancją laktozy. Rety, te dzieci naprawdę niesamowicie szybko rosną. Jak napisałaś Aniu, że Natalka juz kończy 4 tygodnie, to przezyłam szok :) Leci ten czas jak szalony. Jutro spakuje tę torbe wreszcie :) A tak w ogóle, to pamietam jak teściowa trzymala na rękach takiego maleńkiego Krzysia, chyba zaraz po wyjściu ze szpitala i mówiła, że byłoby dobrze, żeby chociaz miesiąc miał, to już by sie mniej martwiła. To było tak niedawno :) A on juz przedszkolakiem jest; trudno uwierzyć. Co do wagi dzieci, to ja mam widocznie jakąś skłonność do "hodowania" w brzuchu wielkoludów :) Krzyś urodził sie w 38 tygodniu z wagą 3600, a przecież wcale jeszcze nie spieszył się na świat, więc gdybyśmy czekali na poród naturalny, to tez nie wiadomo ile by jeszcze urósł.
FK
2010-01-24
23:28:03
Email
Basiu dzieki za 3manie kciuków :) 3maj i nie puszczaj aż wszystkie urodzimy zdrowe dzieciaczki :) A Twojemu Maleństwu już teraz wszystkiego naj naj z okazji pierwszych urodzin!
kyja
2010-01-25
07:31:30
Email
Ewa, super,że z Krzysiem już lepiej:), pewnie ta pamiętna noc z gorączką to było przesilenie.Rzeczywiście duże maluszki "hodujesz":), ja z kolei jestem chyba od hodowli kurdupelków-Misiek urodził się w 39 tc z wagą 2850 g, ja urodziłam się w 42 tc z wagą 2800 g heheh;)Misiek właśnie odkaszlnął-niby jest zdrowy, ale kaszel ma:(Dzisiaj jest Dzień Babci w przedszkolu, Misiowy nie chce założyć białej koszuli (będzie przedstawienie), jakoś muszę go namówić, dobrze,że do przedszkola mam bliziutko, uff
Angella132
2010-01-25
13:06:30
Email
Diewczyny jestem chyba przewrazliwiona na punkcie alergii bo Kamil od malego mial ciagle na cos i od razu jak widze jakas kropke to mnie pot oblewa. Dobrze,ze z Krzysiem juz lepiej - teraz szybko wroci do zdrowia. Ewa faktycznie hodowle mas zniezla:) Kurcze pierwsze dzieckpo 3600 w 38 tyg to niezle. Krysiu ty mas maluszki a u mnie chyba takie srediaki - Kamil mial 3250 - ale w 42 tyg. a Natalka 3100 w 38 tyg.. Mopze moglyby wazyc wiecej ale ja tams ie ciesze,ze nie bylyz a wielkie:) Z drugiej strony ,oje dzieci znpwu szybko przybieraja na wadze. Kamil jak mial 6 tyg i poszlismy na szczepienie to wazyl 6300 i urosl 9 cm- jak sie urodzil mial 55 a przy szczepieniu 64. Lekarka mi wierzyc nie chciala ,ze ma 6 tygodni. Klucha z niego byla straszna i bardzo duzy byl. I taka tendencja - zostala - tzn co do wagi to potem stopniowo po roku wazyl juz malo ale wzrostem zawsze gorowal. Teraz zakladam mu rzeczy na 116 a ma przeciez dopiero 3 lata i 3 miesiace. Teraz tesc go wazyl to wazy 18 kg - o wroscie nie wspomne . W kazdym razie dla porownania jak miala 2 lata - na bilasnie 2 latka to wazyl 13 kg i mial 94 cm. Ogolnie jest wielki i nie wyglada na swoj wiek. Natalka tez ma taka widze tendencje - jak trafilismy do lekarki do przychodni i zwazyla mala to oczy jej sie szerokie zrobily - po 2,5 tyg mala wzyla 3960 g a wychodzac ze spzitala 3200:))) Czyli w sumie po 1 dniach przybylo jek 760 g:))) Teraz wczoraj wazylismy mala to wazy kolo 5 kg. Normlanie moje dzieci rosna jak na drozdzach. Duza tez jest bo kupilam jej ciuszki do spzitala na rozmiar 62 i juz sie nogawki w nich ciagna - dobrze,ze nie wzielam rozmiary 56 bo na bank od razu by byly za male. W kazdym razie z 2 par spioszkow juz wyrosla:) Przy chlopaku duzy wzrost to pikus ale ja sama mam 177 cm i wiem,ze to troche przeszkadza w zyciu dziewczyny.W podstawowce byam najwieksza z klasy - ba druga co do wielkosci w szkole - po jeszcze wyzszej dziewczynie. Zawsze mnie bylo widac , w liceum na poczatku wszyscy faceci byli nozsi - dopiero jakos w drugiej klasie mnei przerosli..ale tez niewielu:) Mam prob;lem z kupieniem spodni i swetrow - wszystkie nogawki i rekawy zawsze za krotkie, stope mam rozmiar 41 wiec moge zapomniec o wymarzonych butach - kupuje to co pasuje na moja nopge...bo nie dosc,ze mam dluga stope to waska wiec mam big problem. No i glupio zalozyc buty na wysokim obcasie i gorowac nad wszystkimi. Moj maz ma 182 cm wiec dzieci w sumie nie beda niskie..ale Kamila wzrost narazie mnei troche doluje. Jak kupuje mu ciuchy i patrze na matce dla 5-6 latkow to dostaje lekkiego zawirowania. Stope ma tez wielka bo mu kupilismy ostatanio ciapcie w rozmiarze 29/30:((
Angella132
2010-01-25
13:07:30
Email
A co do Natalki to mialo byc,ze po 10 dniach przybrala 790 gram.
Angella132
2010-01-25
13:26:27
Email
DZiewczyny poczytajie sobie ten blog..laska, ktora go pisze ma nizely talent:))) Pamietam,ze czytalam jej wpisy przed porodem i sie usmialam do lez:) http://www.dzieciowo.pl/2009/12/czterdziesty-tydzien-ciazy-jak-wyglada.html
kyja
2010-01-25
15:32:19
Email
Aniu, mój Misiek ma 5 i pól roku i kupuje mu właśnie ubrania na 116:) a waży gdzieś z 17 kg:))Przez pierwsze pół roku życia pięknie przybierał mi na wadze-był spory i grubaśny, potem zaczął bardzo powoli rosnąć-pewnie przez alergię:(ja mam 160 cm, odkąd pamiętam byłam kurduplowata i wyglądałam szczeniacko, teraz już z tym szczeniackim wyglądem jest lepiej:), ostatnio kupiłam sobie w ccc wygodne wkładane botki-w dziale dla dziewczynek:) (rozm.36), dla babek były tylko na obcasie,a zależało mi na płaskich.Mąż jest wysoki-182 cm i liczę, że Misiek kiedyś wyskoczy ze wzrostem. Ciekawe jaka będzie mała:)ponoć drugie dzieci są większe niż pierworodne-zobaczymy:)Aniu, wiem,że masz obawy dot alergii-miałaś przeboje z Kamilem, ja też mam obawy co do maleństwa-już teraz pilnuję się z jedzeniem ryb, twarogu i jogurtów, prawdę mówiąc nawet nie mam na to ochoty, no może czasem na jakąś pyszną rybkę:) i wiem,że przy laktacji będzie mnie czekać mnie sporo wyrzeczeń, buu.U Miśka alergia zaczęła się od kolek, potem od razu nadrywające się uszka i paskudna skóra na buzi, potem na całym ciałku.Ostatnio przeglądałam zdjęcia Miśka z okresu 3-4 miesięcy-skóra wyglądała strasznie i przyrzekłam sobie,że nie dopuszczę do tego, żeby drugie dziecko też to miało.Jeszcze przy tym azs małemu wyskoczyły wtedy wybroczyny na całym ciele i okazało się, że miał sporą nadpłytkowość spowodowaną chyba właśnie tym stanem zapalnym.Przez rok,co parę miesięcy zasuwałam z nim na hematologię na kontrolne badania krwi.Teraz ma nieznaczną nadpłytkowość-pediatra mówi,że jest w miarę ok.Właśnie, znowu muszę mu zrobić badanie-poczekam, aż będzie zupełnie zdrowy.Mąż jest już w domu, więc skorzystam z okazji i przejdę się chwilę po tym mrozie ( chłopaki zostaną w domu)
kyja
2010-01-25
15:42:19
Email
a blog boski:)!!!
FK
2010-01-25
22:07:36
Email
Widzisz Aniu, Twoje dzieci rodzą się mniejsze a potem szybko rosna i przybierają na wadze. U nas z Krzysiem było tak, że jak poszłam z nim po 4 tygodniach na ważenie, to okazało się, że przybrał tylko 200 gram. Do tej pory nie wiem dlaczego... On dosc dlugo spal w nocy bez jedzenia a ja go nie budzilam i pewnie stad to wszystko. Kazali mi go wtedy dokarmiać, tzn. po podaniu piersi dawać jeszcze mieszankę. Robiłam tak przez jakis tydzień, może dwa. A potem koleżanka mi powiedziała, żebym polozyla sie z nim na dwa dni do lozka i karmila jak najwiecej sie da i ze wtedy ilosc pokarmu sie ureguluje. Tak tez zrobilam i odnioslo skutek. Butelke odstawilam i potem Krzys bzl tylko na piersi. Zaczal tak przybierac ze z kolei wszyscy mi mówili, że jest za gruby. teściowa szczególnie się martwiła, że jest za ciężki i dlatego mimo skończonego roku nie chodzi. A Krzyś wszystko robił w swoim tempie. Zaczął raczkować jak miał rok a chodzić jak miał 15 miesięcy. No i od tego czasu zaczął się wyciagać i teraz jest szczupłym zgrabnym chłopcem :) Waży 16,5kg a wzrostu ma 105cm, więc proporcjonalnie. Zobaczymy jak bedzie z Pawełkiem. Trochę się boje jak bedzie z tym przybieraniem na wadze na poczatku, ale mam nadzieję, że ok. Po prostu muszę być bardziej czujna.
FK
2010-01-25
22:10:01
Email
Jutro wieczorem mam wizyte u lekarza. Trochę się boję, czy wszystko w porządku :( 3majcie za nas kciuki!
kyja
2010-01-26
07:35:42
Email
Ewa, trzymam kciuki-będzie dobrze,zobaczysz!!daj koniecznie znać potem co i jak!!! poparz, u naszych synków było troszkę podobnie z tym raczkowaniem i chodzeniem:Misiek zaczął samodzielnie siadać w 10 miesiącu, raczkować w 11, a samodzielnie chodzić w 16-z tym,że on miał zdiagnozowanie obniżone napięcie mięśniowe, był wiotki jak trzcina.Od momentu diagnozy (4 miesiąc) do momentu raczkowania był rehabilitowany m.Vojty. Do tej pory nie wiem czy i jaki wpływ miała rehabilitacja na dziecko, czy też dziecko po prostu rozwijało się w swoim tempie.Ale generalnie 1 rok Miska to jakaś makabra była:latanie do alergologa, na hematologię (napatrzyłam się na chore dzieci, oj:(() i rehabilitacja, no i powrót do pracy. Potem przez 2 lata 2 żłobki małego, do których nie było blisko (pierwszy koło mojej pracy czyli jakieś 8 km od domu, do drugiego dojeżdżałam z małym autobusem, a stamtąd do pracy tramwajem), odetchnęliśmy jak poszedł do przedszkola-wystarczy przejść przez ulicę:)Jak teraz pomyślę, to trochę wierzyć mi się nie chce,że jakoś to przeszliśmy we 3:) a może rozleniwiłam się już:)?a ciekawostką jest to,że mam tu teściową na emeryturze (owszem, przez pierwsze 5 miesięcy po moim powrocie do pracy opiekowała się małym)...tak, coś czuję, że wstałam chyba lewą nogą...aa, i brzuch znowu mi urósł.
Angella132
2010-01-26
10:32:33
Email
Ewa trzymam kciuki juz od teraz!!! A Krysiu masz prawo na zmiane nastroju - przeciez jestes w ciazy:))) U nas znowu choroba. kamil ma zapalenie gardla!! Zaczelo sie wczoraj od...WYSYPKI. Mowie wam opadna mi w koncu rece i sie poddam chyba. Popoludniu dostal kropek na calym ciele - na stopach nawet i pod stopami. Wygladalo to troche jak gesia skorka..a wieczorem oprocz tego temperatura. Dawalam juz mu leki od soboty na krat i sie troche przerazilam. Dzisiaj byli z mezem u lekarki i doagnoza zaplenie gardla.Obeszlo sie bez antybiotykow ale i tak syropow dostal mase i te leki co ja mu podaje tez. Dostal na to uczulenie clemastinium i eurespal. Niestety moje dziecko ciagle cos ma na tle alregicznym - jak nie krtan to wysypki i tak ciagle. A co do lekarzy to ja jak Kamil byl maly jezdzilam tylko do pediatry prywatnie - mialam diety rozne i ograniczenia...troche pomagalo ale i tak ciagle byl wysypanuy. Jak skonczyl 2 lata to wtedy poejchalismy do alergologa i niestety lekrka wyslala nas do dermatologa. A ta po serri badan i roznych debilnych diagnozach odeslala nas do alergologa. I tak wkolko. Az poslzismy po raz kolejny prywatnie i wtedy lekarka powiedziala,ze on jest typowym atopowcem i zeby przestac meczyc go lekami. Jak bedzie chory to przy kazdym porzeziebieniu dawac cos odczulajacego i bedzie spokoj. I taks ie sparwdza. teraz jak go cos zaczelo brac nie mialam nic w apteczce na odczulenie wiec pewnei po jakims leku dostal tej wysypki. Mam tylko nadzieje,ze mala nie zarazi. A co do chodzenia to u Kamila mimo,ze rozwijal sie prawidlowo tez przyszlo topozno. On siadal jak mial 8 misiecy, potem pelzal , potem raczkowal a chodzic zaczl majac 16 miesiecy. Mowic tez w sumie zaczl pozno bo na dobra sprawe okolo 2,5 roku. Wczesniejw alil sylabami np Ka - to Kamil, ma - mama ...w przedszkolu podszlifowal mowe szybko...a tera zod jakiego czasu zaczl mowic strasznie neiwyraznie i sepleni:((( Oj te dzieci ciagle cos. Mam nadzieje,ze drugie dzieci nie beda juz alergikami u nas wszystkich rzecz jasna:)
Angella132
2010-01-26
10:32:48
Email
mala baletnica

Angella132
2010-01-26
10:33:03
Email
:)

Angella132
2010-01-26
13:50:27
Email
A dziewczyny moze Wam sie przyda ta informacja... Do lekarza soecjalisty teraz beda wymagac nie legitymacji ubezpieczeniowych tylko zaswiadczen - poczytajcie bo pewnie bedziecie biegac z maluszkami http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,81048,7412354,ZUS_przestaje_wydawac_papierowe_legitymacje_ubezpieczeniowe.html
FK
2010-01-26
23:27:22
Email
Hej :) Ale ulga :) Dzis z serduszkiem było wszystko ok. Cieszę się jak nie wiem. W przyszłym tygodniu jeszcze raz na wszelki wypadek skontrolujemy, ale lekarz powiedział, że mam sie nie martwic i na pewno wszystko bedzie ok. Moje wyniki badań tez sa w porządku. No i czuję, że kończę wreszcie tę dziwna infekcję. Mam już tylko niewielki katar :) Poza tym lekarz po badaniu powiedział, że poród na razie mi nie grozi i że nie ma w tej chwili wskazań do cc. Skoro Pawełek sie jeszcze na świat nie spieszy, to pewnie przekroczy te 4 kg i potem się wykończę... Trochę się boję jak ja sobie poradzę...
kyja
2010-01-27
07:20:34
Email
Ewuś, cieszę się,że wszystko gra:)! wiedziałam, że będzie dobrze:)))to teraz spokojnie czekaj, a Pawełek będzie rósł:)))Aniu, współczuję chorego Kamila!!!urwanie głowy masz w domu-maluszek i chory Kamil!!a jak Twój palec-zagoił się?kurcze, muszę poczytać o tych zaświadczeniach wszelakich-jak byłam ostatnio w kadrach, to powiedziano mi,że jest możliwość,ze mogę na czas macierzyńskiego otrzymywać druki zus rmua do domu pocztą-nie muszę co miesiąc latać do kadr po druk, ale czy ten druk wystarczy?właśnie Aniu, załapałaś się na nowe zasady przyznawania becikowego?wg nowych zasad jest mowa o zaświadczeniu od lekarza,że ciąża była prowadzona od co najmniej 10 tc, a ostatnio natknęłam się na info,że zamiast tego, może być książeczka ciążowa ( chyba ją zabierają w szpitalu???) i/lub zaświadczenie,że były robione badania min raz w trymestrze.A może mi się coś pomyliło i my nie łapiemy się na nowe zasady?10 tc każda z nas miała przed wejściem tej zmiany.Mówię Wam, jestem ostatnio tak zakręcona-o wszystkim zapominam, dzielę włos na czworo i wszystko leci mi z rąk-chyba w ciągu całego życia nie natłukłam tyle talerzy co w ciągu tej ciąży:)Aniu, a co podajesz Kamilowi na tę wysypkę?
kyja
2010-01-27
07:28:06
Email
a Natalka wygląda kapitalnie w tej sukieneczce-na pierwszym zdjęciu jak wkurzona baletnica:)))a na drugim już luzik:))
Angella132
2010-01-27
21:17:29
Email
Ewa super, ze z serduszkiem maluszka oki. Urodzisz spokojnie...Musisz:) Krysiu co do nowych zasad becikowego to my sie lapiemy jak najbardziej.Ja tez czytalam gdziez, ze moze byc ksero ksiazeczki ciazowej (bo oryginal zabieraja w szpitalu) i tak zrobilam...ale niestety to bzdet - musi byc zaswiadczenie od lekarza ! Mam w formie elektronocznej tp zaswiadczenie i inne potrzebne wnioski - jak cos to piszcie na maila to wam przesle - angella132@poczta.onet.pl
Angella132
2010-01-27
21:18:48
Email
Krysiu Rmua powinna wystarczyc - zreszta dzwonilam do Zusu i pani mi powiedziala, ze da;ej pracodawcy podbijaja ksiazeczki tylko niektorzy lekarze chca wlasnie dodatkowo potwierdzenia.
Angella132
2010-01-27
21:30:44
Email
Moj palec ma sie lepiej - wymoczylam w rivanolu i opuchliznazeszla - tylko trovhe boli jeszcze - ale sie goi.Tylko teraz mnie gardlo znowu zaczyna bolec:( A Kamykowi lekarka przepisala na wysypke - Clemastinum syrop
Angella132
2010-01-27
21:32:41
Email
A co do becikowego to tu ,acie wszystko http://www.becikowe.com/ - dokumenty tez.
Angella132
2010-01-27
21:33:13
Email
http://www.becikowe.com/?sr=wzorypism.html tu sa dokumenty
FK
2010-01-27
23:25:38
Email
Aniu zdrówka dla Was wszystkich a przede wszystkim dla Kamila! U nas coraz lepiej na sczęście. No i torbę wreszcie spakowałam :)
Angella132
2010-01-28
21:25:02
Email
Czesc. Dzisiaj mialam dzien fatalny. Ale od poczatku. W nocy znowu lazilam miedzy Kamilem a mala..ale nawet rano bylam wyspana. Ale za to mala jak sie obudzila o 8 tak nie spala do 11. W sumie zasypiala na chwile i najpierw 3 razy ja Kamil obudzil a potem budzila sie co chwile i wyla. Do tego Kamil ciagle cos chcial - albo zrobil kupe do nocnika i natychmiast trzeba mu bylo pupe wycierac, ablo go gardlo bolalo i darl sie rowno z mala, albo co chwile chcial ogladac inna bajke...jak wstalam rano tak do 12 godziny nawet siku nie mialam jak zrobic..A dzisiaj mialam to rozdanie certyfikatow wiec chcialm chociaz wlosy ulozyc...W koncu kolo 12 moje dzieci sie uspokoily- mala zasnela a Kamil zjadl i poszedl spac . Ale dlugo nie musialam czekac na nastepna niespodzianke - wstali oboje o tej samej porze - mala od razu jesc a Kamil mi wola, ze sie spocil i wyje.I wez tu sie teraz rozdwój.Mala nakarmilam troche i do Kamila poszlam a ten zlany...spompowal chyba z 4 litry w lozko...wszystko mokre on zwyty i mala sie zaczela drzec.Normalnie opanowala mnie niemoc. Ale maz wrocil o 14.30 i dalismy rade. Dzieci zawiezlismy do tesciow a mnie maz zawiozl na kurs. I oplacaly sie meki po calym dniu bo dostalam 6:)))))))))))) Mila mnie wiec czekala na sam koniec niespodzianka. Newry odeszly gdzies na bok. Dostalam certyfikat samodzielnej ksiegowej i dwa zaswiadczenia - jedno o ukonczeniu kursu a drugie o uzyskaniu wlasnie oceny celujacej :)
kyja
2010-01-29
07:20:52
Email
Aniu, pięknie!!! gratuluję oceny:))!!!!opłacało się rano przejść ten sajgon;)powinnaś teraz sobie kupić lub dostać za tę ocenę nagrodę:)torebkę lub fajny ciuch, itp.Gratuluję:)!!!!!ja myślałam nad zrobieniem kursu prawa jazdy jesienią, ale nie miałam na to kasy, teraz niby mam, ale teraz już nie poważę się na lekcje za kółkiem, może bliżej lata... popatrz, niby między dziećmi jest różnica 3 lat, ale idealnie się zsynchronizowały jeśli chodzi o spanie i wołanie mamy,hihihi:) a moja mała przemieszcza się w brzuchu jak szalona-jak ona to robi, ma już mało miejsca!czkawkę wczoraj czułam gdzieś na dole brzucha, przedwczoraj wysoko, a w tej chwili czuję z boku, mości się maleńka:)ostatnio w rodzinie męża urodziła się dziewczynka-ma na imię Ania, więc zmieniłam pierwsze imię dla maleńkiej-wymyśliłam sobie Jagodę:), a na drugie będzie mieć Anna.Mąż trochę sceptycznie podchodzi do tego imienia-mam nadzieję,że nie zmieni go w usc, hihihi:)Ewa, melduj co u Was-pewnie już z Krzysiem o niebo lepiej, co:)?
Angella132
2010-01-29
14:25:49
Email
Hejka. Dzieki Krysiu za mile slowa:) Kupie sobie cos..ale przez allegro bo raczej na miasto szans wyjscia nie mam chwilowo - z mala od czasu do czasu zostawiamy tesciowa - ale nei dluzej niz na 2 godziny. A zanim wyjde do miasta i wroce to juz jest godzina a co dopiero chodzenie po sklepach. Dzisiaj moje dzieci nawet grzeczne byly. Kamil o 12 pojechal do tesciowej , mala werandowalam okolo 30 minut i potemz asnela i spi do tej pory. Kurde chcialabym wyjsc na dwor ale najpierw mrozy byly a teraz sniezyce:((( Myslalam,ze moze w wekeend z mezem wyskoczymy na spacer po osoedlu ale raz,ze Kamil chory wiec ktos z nimw domus iedziec musi a dwa,ze tyle sniegu nawalilo,ze ledow mozna przejsc a co mowic dopiero o pchaniu wozka.
Angella132
2010-01-29
14:26:46
Email
Jagoda ladne imie...Ale musicie zdecydowac oboje. U nas maz wybral Natalke. najpierw sie upieralam,ze nie..ale moja rodzina nagle zaczela do brzucha mojego mowic Natalka..i tak zostalo.Wiec nei bylo sensu sie upierac przy innym.
FK
2010-01-29
18:04:36
Email
Melduje się Krysiu, melduję :) Wszystko ok. Krzys zdrowieje. Ponieważ mrozisko odpuściło, więc bylismy wczoraj i dziś na krótkich spacerkach. Ja moge powiedzieć po tym, że czułam się świetnie, bo siedziałam w domu. Jak troche połaziłam po tym śniegu, to jednak kręgosłup znów troche dokucza. Nie wiem czy dam rade Krzysia od poniedziałku do tego przedszkola zaprowadzać. Chciałabym, ale tam jest jednak potwornie daleko. No i dochodzi to ubieranie i jego i siebie. A brzuch na tyle duzy, że ciężko mi buty zakładać. Zobaczymy. pewnie spróbuje w poniedziałek, ale jak bedę bardzo padnięta to odpuszczę i już. Zresztą zależy też jak będzie pogoda.
FK
2010-01-29
18:06:38
Email
Aniu GRATULACJE!!! Możesz być z siebie dumna! Ale z dziećmi wczoraj to rzeczywiście niezły sajgon miałaś. Rety, jak tu sobie radzić... Pewnie wszystkie nas takie dni od czasu do czasu czekają. Ale damy rade, prawda? :)
FK
2010-01-29
18:08:34
Email
A tak w ogóle to bardzo już myslę o porodzie. Dziś zaczęłam 37 tydzień. nastroje mam różne: od euforii po strach... Ale sen dzis miałam cudny. Śniło mi się, że trzymalam juz na rekach tego mojego tłuścioszka :) Cudne uczucie :) Aniu, zazdroszczę Ci jak nie wiem, że masz to już za sobą.
FK
2010-01-29
18:10:07
Email
Krysiu, imię Jagoda tez mi się podoba. Ciekawe czy uda Ci się męża przekonać. Myslę, że to ważne, żeby imię podobało się obojgu rodzicom.
Angella132
2010-01-30
14:55:28
Email
Czesc dziewczyny. Ewciu ja wczesniej tez zazdroscialam dziewczynom, ktore urodzily..ale na kazdego przyjdzie pora. Wiec jedyne co moge ci radzic to sie wyspij kiedy mozesz:)))) A ja dzisiaj bylam na pierwszym spacerku z mala....wybralam super date - pamietna - bo to urodziny mojej mamy:))) Wstawie kilak fotek i jak mis ie uda filmik.

Angella132
2010-01-30
14:56:03
Email
z mama - czyli ze mna..troche mi trudno byloz robic fotke:)

Angella132
2010-01-30
14:56:33
Email
Sorki to nie to zdjecie:) Teraz z mama

Angella132
2010-01-30
14:57:37
Email
z bliska...

Angella132
2010-01-30
14:58:26
Email
i sekundowe przebudzenie:)

Angella132
2010-01-30
15:00:13
Email
Mala byla bardzo grzczna. Lazilam z na godzine a ona caly czas spala. Tylko w jednej chwili jak fotke robilam to sie obudzila..ale za chwile zasnale.a W sumie to nawet sie nie krecila:) Widac space jej odpowiadal. A ja sie wymeczylam na maska..ciezko wozek sie pcha po tym sniegu ...ale dalysmy rade. Wiec to pierwszy maly krok moj do wolnosci:)) Tzn bede dalej uziemiona ale juz nie w domu:)
kyja
2010-01-30
17:07:21
Email
a to się Natalka przewietrzyła:))a u nas w dużym pokoju na środku stoi wózek:)-sprawdzaliśmy jak montuje się gondolę na stelaż, muszę go spakować-jak wszystko pójdzie zgodnie z planem , to użyję go za 2 miesiące:)mąż raczej jest pogodzony z imieniem dla małej-też zaczyna mówić tak do brzucha:)u nas dzisiaj piękna pogoda-nie jest mroźno, słońce, zrobiliśmy sobie spacer nad rzekę za parkiem, pięknie było. I dni coraz dłuższe-powiew optymizmu:)Ewa, już niedługo będziesz mieć Pawełka po drugiej stronie, a ja zostanę tu sama w dwupaku:(podpytałam koleżanki, które rodziły przez cc we Wrocławiu-jest tak, jak mówi lekarz-jak się zacznie to dopiero wtedy do szpitala.Męczy mnie jedno:a jak nie zdążę?a jak nie rozpoznam początku? kurczę, przy Miśku miałam jeden objaw:pęknięcie pęcherza, żadnych skurczów.Teraz to u mnie jest na topie, heh.Robi mi się chyba rozstęp na biodrze-taki mały czerwony, ale o dziwo skóra w tym miejscu nie jest naciągnięta.Pierwszy rozstęp od czasów dorastania, pewnie na brzuchu też się pojawią:(
Angella132
2010-01-31
10:25:19
Email
Krysiu zdarzysz:) Zobaczysz. Ja z Kamilem tez nie mialam skurczy - mialam wywolywany porod i od razu czulam jedynie bol plecow - zero skurczy. Teraz jak pamietacie mialam pietra,ze wlasnie nie bede wiedziala kiedy to sie zacznie. I w sumie zaczelo sie dopiero w spzitalu - juz teraz normlanie mnie skurcze zlapaly i narastaly. Mysle,ze tego nie da sie przegapic. A co do braku skurczy to i tak pewnie kobieta czuje,ze cos sie z nia zaczyna dziac. Ja w drugi dzien swiat od rana bylam taka poddenerwowana. Nie moglam na miejscu siedziec i wogole dpstalam lekkiej sraczki....czyli organizm sam juz sie czyscil do porodu:))) Nasze ciala nie sa glupie....zobaczysz Krysiu,ze bedzie oki:)
Angella132
2010-01-31
10:28:03
Email
Co do rozstepow to mi sie zrobil jeden na brzuchu jak z Kamilem bylam w ciazy - ponizej pepka . Jak bylamw ciazy to mial z 3 cm - potem stal sie prawie neiwidoczny - mial kilka milimetrow i zbladl.Z Natalka w ciazy balams ie,ze sie teraz posypia rozstepy..ale o dziwo nie zrobily si enowe a ten wcale sie nie powiekszyl.Mialam mniejszy brzuch niz przy pierwszej ciazy i moze dlatego. Teraz ten rozstep zrobil sie znowu malutki.W sumie nawet nie jest czerwony. Oczywiscie rozstepy mam na piersiach..pod spodem i w sumie ich nie widac. Ale nie ma sie co dziwic z miseczki malej B do duzego C mi urosly piersi. Tylko szkoda,ze to nie na stale:)))
kyja
2010-01-31
13:26:25
Email
heh mam nadzieję,że jakoś rozpoznam objawy porodu:) i że zdążę (torby mam już popakowane)!!!Co do rozpoznania początków porodu, to moja ciotka (nota bene wielka hipochondryczka) chyba pobiła rekord :) : w okolicach terminu wg jej relacji od rana bolał ją brzuch-bolał coraz bardziej i intensywniej (znaczy skurcze miała:)), ciotka była święcie przekonana,że zatruła się winogronami, które zjadła dzień wcześniej, gdy nie dawała już rady, pojechała z mężem do swojej lekarki, która na szczęście przyjmowała w szpitalu-po 2 godzinach dziecko już było na świecie:) a rzecz działa się nie tak dawno, bo 12 lat temu:))aa, gdy zaszła w ciążę i przestała miesiączkować, to była święcie przekonana, że jest bardzo chora i przez chorobę już nie miesiączkuje-zorientowała się po 3 miesiącach, że to nie żadna choroba tylko 3 miesiąc ciąży:)tak, teraz becikowego by nie dostała.I wszystko przez hipochondrię:)))) Dzisiaj znowu miałam psycho-sen:tym razem urodziłam...małego szczeniaczka!ubierałam go w pampersy, koszulkę i jakieś galotki.Szczeniak oczywiście bronił się przed założeniem pieluchy:)ale dawał się wozić w wózku.We śnie spotkałam dziewczynę, która urodziła, dla odmiany, małego koguta...Nie wiem skąd takie sny, naprawdę.A potem śniło mi się,że wspinałam się gdzieś po skale i spadałam.Taa, ciekawe co czeka mnie kolejnej nocy:))))
Angella132
2010-01-31
14:15:19
Email
Krysiu niezle masz sny:))) Poszukaj w necie jakieghos sennika i zobacz co to oznacza:) z twoja ciotka to niezly numer:)))))))))))) My dzisiaj poszlismy na spacer w czworke..wiec wstawie kilka fotek- maz moj nie zyczy sobie zebym umieszczala jego fotki w swoich portalach wiec bez niego bedzie.,...Photobucket
Angella132
2010-01-31
14:15:48
Email
Photobucket
Angella132
2010-01-31
14:16:04
Email
Photobucket
Angella132
2010-01-31
14:16:39
Email
A ru fota jak mala gapi sie na kaczki..ale sie usmialismy bo gruchala tez do nich:) Photobucket
Angella132
2010-01-31
15:08:11
Email
I filmik...maz mowil tylko o zdjeciach:)))
kyja
2010-02-01
09:28:39
Email
fajne zimowe fotki:) z Kamila to kawał chłopaczka:)i podobny jest do Ciebie,a Natalka to córeczka taty:)już głuży malutka:)!u nas chyba mała też będzie podobna do taty-ma po nim duży nos:)tak przynajmniej wynika z podglądań na usg:)Aniu,a w tym photobuckecie jak umieszczasz fotki, to potem tylko kopiujesz link na forum i już?mam program do zmniejszania fotek, ale przy 35 Kb to już nic na nich nie widać:( Misiek podpytuje mnie,kiedy dzidziuś wyjdzie,ostrożnie powiedziałam ( na raty),że wszystko wskazuje,że będzie miał siostrzyczkę-jakoś, o dziwo, to przełknął:) zobaczymy, jak to będzie, gdy już młode się pojawi:)
kyja
2010-02-01
09:39:34
Email
ach i muszę pochwalić się Misiowym:)jeszcze do niedawna, młody czekał wieczorem,aż położę się obok niego-wtedy zasypiał.Dodatkowo nie chciał zasypiać o normalnej porze, tylko przeciągał sprawę na maxa.Od jakiegoś czasu, o przyzwoitej dla dziecka porze, po bajkach, kolacji i myciu, idzie grzecznie do pokoju, nakrywa się kołdrą (czasami prosi,żebym go ja przykryła) i sam zasypia-luksus:)sam dojrzał do takiego zachowania, jakiego superniania uczy mniejsze dzieci, hihihi.Chyba mi dziecko powoli dorośleje:)))no tak, to teraz apiać od nowa:)))nic w przyrodzie nie ginie:)))
FK
2010-02-01
13:16:14
Email
Ale fajne fotki z zimowego rodzinnego spacerku. My w sobotę pojechaliśmy do teściów (30km od Łodzi) i też mielismy super spacer. Pogoda dopisała: lekki mrozik i piękne słońce. Krzys jeździł na sankach i karmił kaczki na rzeczce. Szczęśliwy był jak nie wiem :) No a dzis jest w przedszkolu. Trochę rano marudził ze wstawaniem, ale nie było tak źle. Ja też jakoś dałam radę go zaprowadzić. Zmęczyłam się owszem, ale nie padłam na nos, więc wszystko ok. Tylko koszmarnie niewyspana jestem. Jakos sobie pozycji nie mogłam znaleźć. Wszystko mnie w nocy bolało i ciągle mi się chciało do toalety. A poza tym, to uczymy od tygodnia Krzysia spania bez pampersa. Pewnie się za głowę zlapałyście, że tak późno. Ale my z tym odzwyczajaniem od pieluch od początku problemy mamy. Zaczęliśmy jak Krzys miał 2,5 roku od porzucenia pampersa w dzień. Wszyscy mówili, że dłużej niz 2 tygodnie to trwać nie będzie a u nas chyba ze 2 miesiace to trwało albo lepiej. Potem wszyscy mówili, że spanie bez pieluchy trzeba zacząć jak przez kilka dni się z suchą obudzi. Problem w tym, że to się ani razu nie wydarzyło. On po prostu sika w nocy i to wcale niemało. Teraz niby śpi bez pampersa, ale całą noc jest wyścig, tzn. kwestia tego czy zdążę go wysadzić zanim zrobi siku. Nie dość, że nie woła, to nawet jak zrobi to śpi dalej i w ogóle mu to nie przeszkadza, że jest cały mokry :( Nie wiem z czego to wynika i nie wiem co na to porzadzić. Teraz nie mam problemów z obudzeniem sie i wysadzaniem go, bo sama wstaje kilka razy do toalety, ale jak bedzie potem? Tzn. bedę wstawac karmić Pawełka, to wtedy pewnie Krzysia będę wysadzać... Ciężko to widzę. Macie jakieś rady?
kyja
2010-02-01
13:56:46
Email
hmm, może ograniczyć Krzysiowi picie przed snem?i jakoś go "wytresować", żeby budził się np o stałej porze w nocy na siku?u nas to jakoś w miarę gładko poszło, chociaż wcale nie bardzo szybko-jakoś, jak Misiek miał skończone 2,5 roku to zaczął spać bez pieluchy, ale zdarzały się mokre wpadki (nie budził się nawet po zsikaniu).Nawet pamiętam,że latem (miał już 3 lata)-gdy pojechaliśmy nad morze i wynajęliśmy domek, to zakładałam mu na noc pieluchę-bałam się wpadki w wynajętym wyrku:).Teraz, raz na parę miesięcy, zdarzy mu się wpadka-ale od razu budzi się i żąda natychmiastowej zmiany piżamy.Ale to się zazwyczaj dzieje wtedy, gdy nieopatrznie opije się jak bąk przed snem,albo jest chory.Hmm, może u Krzysia to jeszcze nie do końca jego czas na definitywne pozbycie się pieluchy na noc?Syn mojej koleżanki-rówieśnik Miśka (nawet starszy o prawie 2 miesiące) do niedawna potrafił kilka razy w ciągu nocy siknąć do łóżka.Koleżanka była załamana.I nagle,z dnia na dzień problem się rozwiązał sam.Nie wiem, może to ograniczenie picia przed snem ( ale z drugiej strony jest sezon grzewczy i pić się chce) i wypracowanie jakiejś stałej pory na siusianie w nocy?aa i pilnowanie,żeby przed samym snem Krzyś zrobił siusiu do toalety.Zawsze przypominam Miśkowi o tym przed snem, sama mam na tym tle hopla:)Może Ania zna jeszcze jakiś sposób?
Angella132
2010-02-01
19:43:19
Email
Krysiu gratulacje z powodu usypiania Miska:)) Rany ja tez tak chce..ale moze kiedys przyjdzie samo. Co do problemu z sikaniem to ja nie wiem. Kamila jak zaczelam odzwyczajac to mial 2 lata. Najpierw bylo trudno i bez sukcesow, a potem z dnia na dzien zaczal wolacsiku. W sumie w krotkim czasie przestal robic w pampersa wiec zdecydowalam , ze bedzie tez spal bez.I udalo sie. Ale moje dziecko chyba jak skonczyl rok to w nocy przestal pampersa moczyc - sikal zawsze rano - wiem bo po nocy pielucha byla sucha.Czasami mu sie zdarzy wpadka - jak jest chory.Ostatnio nawet kupe zrobil w majtki - po lekach brzuch go bolal i nie dopilnowalam zeby kupe zrobil przed spaniem. A moja rada to podobna do Krzysi .Ograniczac picie - od godziny 17 i wysadzac przed samym spaniem.Nawet jak mu sie troche chce to niech zrobi. Kamil ma nawyk sikania przed snem.A jak zapomni i mi z glowy wyleci to czasami budzi sie i wola, zesie spocil.....czyli sie zsikal:(U nas jeszcze beda przejscia z odzwyczajaniem zalatwiania sie do nocnika.Chociaz w przedszkolu robi do kibela bez problemu.
Angella132
2010-02-01
19:44:51
Email
Dzisiaj mialam super dzien - rodzice mnie odwiedzili i tesviowa potem przyszla.Cos sie dzialo:))) Wstawie fotki jutro.A jutro tez mam gosci - 3 kolezanki z kursu przyjda - te co urodzily podobnie jak ja:))))))))))
Angella132
2010-02-01
19:49:26
Email
Krysiu z photobucketa kopiuje HTML Code i wstawiam na forum i juz:)))))))))))
Angella132
2010-02-02
10:45:58
Email
I obiecane foty z pobytu dziadkow- w domu

Angella132
2010-02-02
10:48:26
Email
z Kamilem

Angella132
2010-02-02
10:48:53
Email
na spacerku

Angella132
2010-02-02
10:49:17
Email
i ze mna:)

Angella132
2010-02-02
10:49:42
Email
i mala w kapieli:)

FK
2010-02-02
13:43:28
Email
Aniu, zdjęcia jak zwykle super! Natalka chyba lubi się kąpać? Jaka ona juz jest duża :) Swoją drogą ciekawe czy któras z nas urodzi w lutym zgodnie z nazwa naszego wątku :) Ty się Aniu pospieszyłaś, Krysia ma termin później, a ja, cóż... Nic sie nie zapowiada, a przecież termin mam na 26 lutego, więc wystarczą 3 dni po terminie i bedzie marzec :) Aniu, Krzyś jak widzi, że jestem na forum, to zawsze prosi o filmik z Natalką :)
FK
2010-02-02
13:48:48
Email
A co do zmagań z nocnym sikaniem Krzysia... Wypił wczoraj kubek herbaty na jakieś 2,5h przed pójściem spać. Oczywiście robił potem siku i przed samym pójściem do łóżka też (zawsze go do tego przymuszamy, choćby tylko parę kropelek miał zrobić). Mało tego, jak kładlismy sie spać, tzn. koło 23 wysadziliśmy go na nocnik i zrobił dużo siku. Obudziłam się po pierwszej, sprawdziłam, żema sucho i uznałam, że nie będę go wysadzać, bo przecież niewiele czasu minęło. Zresztą muszę przecież dać mu szansę, żeby sam się obudził i zawołał. Niestety po kolejnych dwóch godzinach jak sprawdziłam, to Krzyś był calutki mokry i oczywiście spał w najlepsze :( Ja już nie wiem... Pocieszam się, że nikt dorosły w łóżko nie robi, więc pewnie kiedys się nauczy. Tylko czy sił mi starczy? Tak czy inaczej do pampersów już nie wracam. Koniec kropka!
FK
2010-02-02
13:55:29
Email
A tak poza tym, to sie wczoraj nieźle zestresowałam :( Po południu parę razy strzyknęło mi z lewej strony w krzyżu. Stamtąd ból promieniuje na całe biodro i do kolana. Jakby prąd przez nogę przechodził. Dokladnie w taki sposób zaczęły się u mnie problemy z noga w końcówce poprzedniej ciąży, które doprowadziły do kompletnej utraty władzy w nodze. Przeraziłam się, że znów bedzie to samo... Na szczęście dziś nic takiego sie nie dzieje, ale jestem w niezłym strachu. To wszystko wtedy ciągnęło się jeszcze miesiącami po porodzie. Wolałabym przez to po raz kolejny nie przechodzić...
Angella132
2010-02-03
08:22:36
Email
Ewciu nie wiem juz co o Krzysiu napisac. Chyba wlasnie musisz przeczekac i sie nie poddawac. Moze on wlasnie tak ma. Nie wiem bo nie interesowalams ie tym tematem zbytnio. Kamil przestal sikac w nocy dawno i u nas nie bylo tego problemu. Ale kazde dziecko jest inne i rozwija sie swoim rytmem. Co do nogi to mam anadzieje,ze to tylko strzykniecie nieglozne bylo i nic ci nie bedzie. Ale jak juz mialas przeboje w pierwszej ciazy to teraz musisz uwazac..zwlaszcza przy tej zimie gdzie jest slisko i mozna latwo sie wywalic.Milo mi ,ze Krzysiowi Natalaks ie pdoba. Jak mi sie uda to bede wstawiala wiecej filmikow:))) A u mnie wczoraj kolezanki byly z kursu. Dotarly tylko 2 bo jedna nie mogla. Ale bylo super. Jedna przyszla z synkiem poltora miesiaca starszym od Natalki. Pogadalysmy i bylo naparwde sympatycznie. Tera zmusimy czesciej sie spotykac - poki laski jeszcze sa na macierzynskim:)
kyja
2010-02-03
09:11:17
Email
Ewuś, to już końcówka-oszczędzaj się i odpoczywaj dużo-oby Cię to ominęło! a z tym sikaniem, to chyba tylko trzeba czekać cierpliwie,aż nadejdą suche noce.Jak Misiek się odzwyczajał, to parę dni było sucho, potem 1 dzień mokry i tak trwało przez jakiś czas.Mam bardzo fajną podkładkę na łóżko-rewelacyjnie się sprawdzała w "mokrych" awariach.A zdjęcia super-dziadkowie widać wniebowzięci wnusią:)) Misiek z kolei przybiega do kompa ,gdy mówię,że jest chłopczyk z siostrzyczką-czyli zdjęcie Kamila z Natalką:)U nas sypie śnieg, a u mojej mamy w Górach Izerskich drogi są nieprzejezdne, zaspy na drogach po 1,5 metra wys., mama z mężem nie pojechali do pracy. Mąż chciał jutro jechać do naszej chałupy (w Izerach), żeby powywozić trochę rzeczy-żeby w pokoju dzieci było miejsce na łóżeczko i chyba nici z wyjazdu:(nie pamiętam, kiedy ostatnio była taka zima, szok:)w tym roku dopiero kupiliśmy sanki dla młodego-wcześniej nie było we Wrocławiu normalnej zimy, troszkę śniegu przez parę dni i koniec.
kyja
2010-02-03
09:23:47
Email
przy takiej pogodzie-niskie ciśnienie-głowa mnie strasznie boli, nie chcę pić drugiej kawy, ani faszerować się apapem, kota już dostaję!wczoraj zainwestowałam w pierwszy kosmetyk dla ciężarnych-krem do nóg:)))rano i wieczorem chodzę na sztywnych "łapkach", jak kot po mokrej nawierzchni, hehe.Rano nogi mnie bolą z powodu zwyrodnień ( pewnie moja masa też ma na to wpływ), a wieczorem bolą z powodu masy:)dzisiaj z podziwem wpatrywałam się rano w wagę:66 kg, nigdy w życiu tyle nie ważyłam:)!od początku ciąży przytyłam 13 kg, niezły słonik:)brzuch mam taki śmieszny-wypchany do przodu i w boki, przy młodym był inny.Ewa, u Ciebie też jest inaczej niż za pierwszym razem?
Angella132
2010-02-03
16:35:46
Email
Krysiu 66 to pikus...ja normalnie waze 60 kg...:) ale moze wieksza jestem bo mam 177 cm. A pogoda faktycznie od lat niespotykana..ja tez takiej zimy nie pamietam.
Angella132
2010-02-03
16:37:59
Email
ja dzisiaj bylam z mala prawie 2 godziny na dworzu. Fajnie bylo bo cieplo..troche padalo ale mam folie na wozek. Poszlam tez po Kamila do przedszkola z mala po 14. Malo ludzi wtedy po dzieci przychodzi wiec szybko malwego odebralam i poszlismy jeszcze na spacer. Az sie chce zyc:) Ale jutro znopwu ma snieg spasc wiec pewnie nei wyjde bo nie ujade wozkiem. A teraz Natala..musialam ta fotke cyknac:)

FK
2010-02-03
21:33:00
Email
Krysiu, u mnie też jest troche inaczej niż w poprzedniej ciąży. Brzuch mam znacznie większy, ale kształt chyba podobny. Co do wagi, to mam na plusie 14kg a poprzednio na finiszu było chyba 12. U nas śniegu fura. Ciężko się przedostać w niektórych miejscach, nie mówiąc o parkowaniu samochodem. Ale jakos dziś mi sie nieźle Krzysia do przedszkola prowadziło. Ten ból się nie powtórzył od przedwczoraj, więc jestem dobrej myśli. Martwie sie tylko jedna rzeczą. Miałam się wczoraj skontaktować z moim lekarzem, żeby ustalic termin kontroli serduszka Pawełka. Nie mogłam się dodzwonić, więc wyslałam sms-a, bo tak prosił. Zero odzewu, więc znów wysłałam po kilkunastu godzinach i nadal nic :( Problem w tym, że on w przyszłym tygodniu bedzie na urlopie. No i nie wiem co mam zrobić. Atakować go jeszcze czy odpuścić... Tak sobie myslę, że chyba nie ma co panikować, bo przeciez tydzień temu znów było wszystko ok, a ta infekcja u mnie się skończyła. Ruchy czuję super, więc chyba nie ma się, co martwić.
FK
2010-02-03
21:36:19
Email
Aniu fajnie, że już z Natalką możesz takie długie spacerki robić. Od siedzenia w domu bez przerwy, to rzeczywiście można ogłupieć. Oby tylko śniegu Wam za dużo nie napadało, bo będzie ciężko wózek pchać. U nas chyba by było kiepsko teraz. dawno tyle śniegu nie było, co teraz.
Angella132
2010-02-04
09:07:34
Email
Ewciu atakuj ;lekarza jeszcze dzisiaj. Wiesz zawsze lepiej sprawdzic! Moze byl bardzo zajety i nie mogl oddzownic. Moim zdaniem powinnas jeszcze dzisiaj i moze nawet jutro probowac. A co do brzucha i tycia...to ja przy was jestem czolg:)) Tzn bylam. W pierwszej ciazy z Kamilem przytylam 23 kg a teraz chyba dobilam do 18:)))) W kazdym razie do starej wagi po Kamilu wrocilam chyba po 8 miesiacach, tera zmam jeszcze z 6 kg do przodu i widze,ze rozmiar wiecej musze kupowac. No ale mam nadzieje,ze tym razem tez uda mi sie schudnac!!! Poza tym u mnie znowu pod gorke:((( Wczoraj mala zrobila kupe - znowu wodnista (nie pisalam chyba al eona robi takie bardzo wodniste kupy i ze sluzem odkad zaczela ulewac) i do tego z pasemkami krwi!!:( Od razu chcialam jechac do szpitala - ale poczytlam w necie i wychodzi to na typowy objaw alergii na laktoze:(((Szlak mnie trafil!!!!!! Znowu sie zacztyna to co u Kamila. A myslalam,ze moze jednak bedzie inaczej. mala sie prezy wieczorami - wiec ma delikatne kolki, ulewa i kupy robi brzydkie ...do tego teraz z krwia. Dzisiaj mamy zadzowonic do tej lekarki naszej i zobaczymy co powie. Pewnie skonczy sie na podawaniu probiotyku i mojej ostrej diecie...no i w odstawke pojdzie nawet kawa inka z mlekiem....o serkach nawet moge pomarzyc. Coz moze predzej schudne:(((
FK
2010-02-04
11:11:28
Email
No to nieciekawie u Was Aniu :( Lepiej się skontaktuj z lekarzem jak najszybciej. Brzydkie kupy, to brzydkie, ale z pasemkami krwi, to juz moim zdaniem poważna sprawa. Nie chce Cię straszyć, ale Krzys mając 2 miesiące zaczął robić pieniste i strzelajace kupy. Też zrzucalismy to na alergię, bo miał też objawy na skórze, ale jak moja dieta nie pomagała, to oddaliśmy kupę do badania i okazało się, że to bakteria. Leczylismy go w domu antybiotykiem, ale nie pomogło i jak krew sie w kupie pojawiła, to nam do szpitala kazali iść i dopiero tam się z tym uporaliśmy. Mam nadzieję, że u Natalki inna przyczyna i nic złego się nie dzieje, ale lepiej sprawdź. Ja też Cie posłuchałam i wyslałam jeszcze raz smsa do lekarza, ale na razie nie ma odzewu :( 3maj się!
Angella132
2010-02-04
11:32:10
Email
Ewa na pewno z lekarka sie skontaktuje - tylko kolo 13 ma maz podjechac. Wiec narazie nei wiem co robic. Wczoraj juz zaczelam jesc bezmlecznie i dzisiaj mala zrobila kupe zolciotka, mniejw odnista , bez krwi!!!! Ja napewno tez bede chciala oddac krew na posiew - tymbardziej ,ze Kmail mial salmonelle jak mial rok i w sumie to do konca nie wiemy czy juz mu przeszlo czy nie. Niby gdyby to byla salmonella to na bank by miala goraczke...no ale nigdy nic nie wiadomo. Ja zaraz smigam na spacer bo u nas dzisiaj piekna sloneczna pogoda. Mala troche sie teraz kreci wiec akurat zasnie znowu na spacerku:) Ewciu a ty probuj dalej!
kyja
2010-02-04
14:26:55
Email
oj, przeczytałam o tych kupkach z krwią-biedna maleńka.Aniu, ponoć z tą nietolerancją laktoza to troszkę inaczej wygląda-dobrze nie wiem, bo Misiek miał z kolei alergię na białka.Laktoza to cukier mleczny, który występuje w każdym mleku, naszym też i ponoć objawy to kupki grudkowate, problemy z gazami-bóle brzuszka, itp.A przy alergii, oprócz kolek,mogą być zielone, nawet pieniste kupy z pasmami śluzu i krwi.Wiem, bo takie coś miał Misiek w 2 i 3 miesiącu życia.Najpierw miał kolki-zaczęły się gdzieś w 5 tygodniu i trwały ze 4 tygodnie, przy czym brzuszek miał miękki, nie miał problemów z gazami, a kolka objawiała się płaczem dość intensywnym codziennie od godz. 17 do godz 20.Wtedy odstawiłam definitywnie nabiał, kolki nadal były, doszła do tego ciemieniucha i nadrywające się uszka i zaczęły pojawiać się zielone, pieniste kupki, w których parę razy zauważyłam kropki krwi-pediatra zalecił dietę bezmleczną ( co już stosowałam) i chyba jakiś probiotyk i że to minie.Pamiętam mój stres przy każdym przewijaniu małego-jaka będzie kupka. Skończyły się kolki (mały cały czas bardzo ładnie przybierał na wadze) w 3 miesiącu i od razu zaczęła małemu parszywieć buzia, z czasem brzuszek, plecki, nóżki, małego kąpałam w oilatum, balenum, dostał robioną maść z antybiotykiem (niewiele pomogła) i lekarz zalecił stosowanie maści ze sterydem-przez parę dni go smarowałam i oczywiście skórka była lepsza, odstawiłam- wszystko wróciło.Pediatra zaczął coś przebąkiwać,że dziecko ma uczulenie na moje mleko-żebym przestała karmić piersią, zmieniłam od razu pediatrę-ten dał nam skierowanie do alergologa, a alergolog do szpitala na badanie pod kątem alergii, która w tych badaniach wyszła.W szpitalu zajęła się nami bardzo fajna pani alergolog, dala mi dużo cennych rad o moje diecie, małego, gdy będę rozszerzać, itp.Leczenie małego zaczęliśmy równocześnie na kilku frontach (a jego skórka wyglądała już strasznie):pielęgnacja skóry dziecka emolientami, do tego niesterydowy krem Elidel ( zamiast szkodliwych sterydów), oraz niestety moja dieta ( na początku 2-3 składnikowa).I co się okazało? nabiału już nie jadłam,a skóra małego nadal była brzydka, ale czasami jadałam ryby, codziennie jadłam surowe marchewki, piłam sok jabłkowy, jadłam jabłka, itp.Gdy odstawiłam te rzeczy z mojej diety skóra dziecka z dnia na dzień się poprawiała.Tak, więc u nas nie tylko białka mleka czy ryb uczulały młodego na początku, też jabłka i marchewka.Tylko że i ja i mąż jesteśmy alergikami, więc młody miał od urodzenia dosyć pod górkę. Przy małej nastawiam się na podobne reakcje, a chcę karmić ją piersią, więc wiem,że czeka mnie przez dobrych parę miesięcy dość monotonna dieta.Aniu, może Natalka ma alergię na białka krowiego mleka,więc może wystarczy wyeliminować je z Twojej diety i obserwować małą.Ale z tymi kupkami z krwią powinnaś iść do pediatry-niech oceni co można zrobić.Przy okazji probiotyków,w ulotce do dicoflor 30 przeczytałam, że np.w moim przypadku (czyli dużym ryzyku,że dziecko może mieć azs) zalecanie jest pod koniec ciąży spożywanie probiotyków, a dziecku podawanie ich przez pierwsze pół roku życia.Oczywiście w postaci leku, nie jakiś actimeli:))Gdzieś jeszcze na necie przeczytałam,że amerykańscy naukowcy zdaje się (chyba tylko w USA są pieniądze na projekty badawcze, niestety) przebadali wybraną grupę niemowląt z kolkami i u większości z nich wykryto w jelitach obecność bakterii Klebis-coś tam, nie pamiętam dobrze nazwy, ale wniosek jest taki,że podawanie probiotyków maluszkowi może pomóc przy kolce.Może coś w tym jest?Mam nadzieję,że te kupki u Natalki szybko miną i będzie wszystko ok.Wyobrażam sobie, jak się tym denerwujesz. Ewuś, bombarduj lekarza ile wlezie:)!trzymam kciuki,żeby się udało!A ja zostałam sama-tzn bez męża-jednak pojechał w góry powywozić trochę maneli.Tylko,żeby trasa była dobra-denerwuję się tym. W tej ciąży przytyłam już teraz tyle, ile w pierwszej, a tu jeszcze zostało mi z 6-7 tygodni wg planu.Jutro wybieram się na badania (cmv, próby wątrobowe, itp)-trochę tego dużo jest, kiedy to się skończy?jestem już tymi badaniami zmęczona. A Natalka w tych rajtkach i butkach jest rozkoszna! jaka ona już duża, jakie spojrzenie:)!!!pewnie już sprzedaje pierwsze uśmiechy:)))
kyja
2010-02-04
14:52:23
Email
znalazłam coś o nietolerancji laktozy i jakie badania przy tym można zrobić: http://www.food-info.net/pl/intol/lact.htm
kyja
2010-02-04
19:25:56
Email
oo i jeszcze znalazłam info o szczepach, które zawiera dicoflor 30: http://www.mp.pl/artykuly/?aid=34945
Angella132
2010-02-04
21:46:48
Email
Krysiu dzieki za te linki. Zle chyba napisalam bo wlasnie mi chodzilo o alergie na mleko krowie. Laktoza swoja droga i gluten. Ale ja odstawilam zupelnie nabial...a to jest dosc trudne bo poza rzeczami, ktore wiem,ze nabial maja typu mleko, serki, jogurty itp..nabial jest nawet w margarynach, landrynkach, sladowe ilosci w paluszkach itp...wiec jest to dieta masakryczna. Krysiu ja przy Kamilu mialam tez podobne przeboje. Od razu mleko odstawilam i trafilam do lekarki,ktora mi ulozyla super diete i wyprowadzila malego na prosta..oczywsice potem wysypki byly ciagle ale jak zaczelam wprowadzac nowe rzeczy do jego menu. Ja zaczelam jesc tak jak ty 2-3skladnikowo...z tym,ze moja dieta to mieso gotowane na parze i ryz, potem dodalam ziemniaka, potem marchewke..i wyszlo ,ze maly dostal wlasnie wysypki po marchewce..podobnie zareagowal jak potem chcialam wprowadzic sloiczki z marchewka. . Ale po kolejnych probach w koncu marechewka przeszla pozytywnie:) W kazdym razie nie jadlam nic surowego chyba do 8 miesiaca Kamila albo 9. Juz nie pamietam . Bo wlasnie surowe rzeczy powoduja kwasne kupy. W kazdym razie Natala ma luzne, zielone kupy - ze sluzem a wczoraj i dzisiaj z pasemkami krwi i krostki. Narazie te krostki sa troche na pupce i troche na buzi i wygladaja jak male potowki..ale juz sa. Balam sie pamietam zeby Kamil nie mial nietolerancji glutenu..na szczescie nie mial. Co do diety to potem wprowadzalam ziemniaka, brokuly, potem jajko - oczywiscie najpierw chyba zoltko potem bialko albo odwrotnie. Nie chce was wprowadzca w blad - ta diete gdzies mam zapisana i teraz musze ja odszukac.Wiem,ze lekarka nie kazala mi jesc wegety i starac sie unikac konserwantow. Pilam czarna herbate, potem kompot z jablek, pozniej jadlam gotowane jablka. Wiem,ze uczulaja banany, cytrusy, pomidory, seler...Nie pamietam juz dokladnie. Ale wiem od czego musze zaczc. Moja mama wlasnie przy ostataniej wizycie zrobila mi mieso - gotowany schab i taka pieczen z indyka...wlasnie to musze teraz jesc z ryzem, potem wprowadze ziemniaka , pozniej zobacze marchewke. Wedliny tez nie jem tylko te miesa kroje sobie na chleb. Chleb najlepiej pszenny bez maku! Poza tym pije herbate ale kawe inke tez raz dziennie bez mleka:( Po jednym dniu takiej diety czuje sie poprostu przybita. Najbardziej brakuje mi inki z mlekiem i chyba czegos slodkiego. Musze zjesc jednego landrynka bo chyba padne.Albo moze oslodze herbate...W kazdym razie z lekarka dzisiaj sie kontaktowalismy. Powiedziala ,ze jej to wyglada wlasnei na poczatki alergii. Wiem o probiotykach wiec jej od razu powiedzialam o dicoflorze 30 .Powiedziala,ze malej dawac przez 3 dni po 2 saszetki a potem po jednej. Mamograniczyc nabial - co juz zrobilam i pokazac sie z mala w srode. Pocieszyla mnie,ze nie ma tragedii - jesli dziecko nie goraczkuje to na 99% jest to alergia a nie inne swinstwo.
Angella132
2010-02-04
21:51:45
Email
Poczytalam o nietolerancji laktozy i mam nadzieje,ze to nie to!!!!!!!!!! Juz wole alergie na mleko krowie...
Angella132
2010-02-04
21:53:14
Email
A ja parwde mowiac to sie marwtie ne tyle tera zkolkami i kupami...tylko sie zaczynam bac,ze mala bedzie takim alergikiem jak Kamil. Kamil to chlopczyc i nie musi zawsze wygladac pieknie./..a wiecie jakie sa dziewczynki - jakby Natala miala miec takie ciagle krostki na calym ciele i twarzy to juz jej wspolczuje!
kyja
2010-02-05
09:28:16
Email
Aniu, nie martw się-będzie wszystko dobrze.Maluszki na początku mają niedojrzały układ trawienny i stąd pewnie większość tych wszystkich problemów.Popatrz, jaką mamy żywność w sklepach-wszystko coraz bardziej jest przetworzone i nie ma siły -pewnie to się przekłada właśnie na te coraz powszechniejsze kłopoty z alergiami, niestety. Na pewno Twoja dieta (współczuję, ale pociesz się,że mnie czeka to samo) dobrze wpłynie na maleńką. Ze słodyczy to wiem,że na pewno Delicje nie mają dodatku mleka, ani serwatki ( łącznie z czekoladą oblewającą ciastka)- to były nieliczne słodycze, które Misiek długo jadł.Przez jego alergię wyrobiłam sobie nawyk oglądania etykietki każdego produktu, nim wrzucę go do koszyka, hehe.Jakie cuda można znaleźć w pieczywie!Margaryna (czyli cudowne izomery trans), różniste polepszacze, jakieś słody, itp.Po prostu chleb to już nie chleb, masakra. Pamiętam,że też przez jakiś czas jadłam indyka i ryż, potem doszły brokuły (ale Misiek już miał wtedy z 6 miesięcy),jakieś kaszki kukurydziane dla dzieci,piłam nutramigen, bebilon pepti(co za smak i zapach, hehe), pieczywo ( bez margaryn i innych cudów), pieczone samodzielnie mięsa i tak powoli jadłam już coraz więcej rzeczy, za wyjątkiem wszelkich orzechów, mleka i przetworów (oprócz żółtego sera-najmniej alergizuje z nabiału) oraz ryb i owoców morza.Misiek pierwszy raz jabłko i marchewkę spróbował po skończeniu roku-już było ok.Pisałaś o jajkach-jednym z popularnych alergenów jest białko jajka, żółtko tak mocno nie uczula.Ja miałam w dzieciństwie uczulenia na jajka-wg mamy objawiało się to wysypką, ale uwielbiałam je jeść, do tej pory je lubię, tylko trawię je cały dzień (niezależnie od tego czy to jajecznica, czy na twardo, itp), no i pościel z pierzem nie dla mnie-od razu migrena, popuchnięte oczy i woda z nosa.2 lata temu pojechaliśmy w góry, nocleg mieliśmy w gospodarstwie agroturystycznym, gdzie była pościel z pierzem-cały czas byłam na zyrtecu, który wzięłam dla Miśka na wszelki wypadek:)eh, już nie będę smucić o tym:)zamierzam brać dicoflor 60 w ostatnich 4 tygodniach ciąży-nie wiem czy to coś da, ale nie zaszkodzi.Teraz daję młodemu dicoflor 30-lubi to pić:)dzisiaj rano trochę kaszlał-dobrze,że już piątek. A na te badania zapomniałam się zarejestrować-w pon pójdę.Ewa, i jak-udało Ci się skontaktować z lekarzem??
kyja
2010-02-05
09:38:36
Email
jeszcze wkleję jeden link dot alergii: http://www.forumzdrowia.pl/index.php?id=331&art=1119
FK
2010-02-05
09:43:48
Email
Niestety nie udało mi się skontaktować z lekarzem :( A cały przyszły tydzień go nie bedzie - wyjeżdża na urlop, więc klops. Wizytę mam w nastepny poniedziałek, tzn. 15 lutego. Ale wiecie co, ja zazwyczaj się bardzo wszystkim denerwuję i panikuję a tym razem jakos jestem spokojna. Na pewno bedzie wszystko ok! A tak poza tym troche gorzej się czuję. Jednak po tygodniu prowadzania Krzysia do przedszkola znów mnie wszystko boli a szczególnie pachwiny. No ale weekend przed nami, więc troche odpocznę. No i nocki coraz gorsze się robią. Dziś mi się taki twardy brzuch robił, w ogóle nie mogłam leżeć. Próbowałam jakoś wyżej poduszki sobie ułożyć, ale i tak mi było ciagle niewygodnie. Do tego to wstawanie siku... Ech... Zresztą same wiecie jak to jest. Dziś 38 tydzień zaczęłam, więc teoretycznie mogłabym juz rodzić, ale mam nadzieję, że doczekam aż mój lekarz z urlopu wróci.
FK
2010-02-05
09:49:43
Email
A co do alergii i diety, to współczuję. Też wiem co to znaczy. Jak sobie przypomnę w kółko ten ryż z indykiem i marchewką, to mi się slabo robi. Zobaczymy jak bedzie tym razem. A ja muszę przyznać, że Krzysia alergię zaniedbałam. Pewnie dlatego, że teraz przycichła. Skóre ma ładną. Od czasu do czasu w jednym miejscu na nóżce mu się lekko szorstka robi, ale to szybko mija. Miałam z nim wizytę u alergologa na 15 października, ale był wtedy chory i nie poszłam no i, wstyd przyznać, do tej pory nie wyznaczyłam następnej. A powinnam, bo Krzys na pyłki rózne jest uczulony, więc jak wiosna przyjdzie, to znów się mogą różne rzeczy dziać. No ale teraz bez sensu się umawiac, bo w każdej chwili mogę przecież urodzić.
kyja
2010-02-05
10:25:11
Email
Ewa, to Ty już na walizkach:)))!!!zazdroszczę Ci:)a mnie ciągle biodra bolą i też pachwiny, no i bolesne są ruchy maleństwa-wypina pupę chyba albo głowę:)chyba ,że to taka pulchna nóżka:)?!? Ewuś, mój Misiowy też ma stwierdzone początki alergii na pyłki i alergolog zaleciła przy objawach (jak katar alergiczny, popuchnięte oczka) dawać małemu Zyrtec w kropelkach i tyle.Może zaopatrz się w jakieś kropelki antyhistaminowe-może to wystarczy?Melduj się tu często teraz:)))
FK
2010-02-05
11:36:07
Email
Będę się meldować :) Chociaż szczerze mówiąc czuję, że raczej przenoszę tę ciążę niż urodze wcześniej :) Podobno najgorsze jest czekanie po terminie... Zobaczymy. A co do zyrtecu, to Krzys od ponad dwóch lat bierze codziennie - tak zalecił alergolog.
Angella132
2010-02-05
12:17:51
Email
Ewciu to ty uwazaj bo teraz to w kazdej chwili moze sie zaczac:) Piszesz,ze zle sie ostatnio czujes z- ja nie chce gderac ale ja przed samym porodem wlasnei mialam taki zly dzien ..zle sie czulam, opadalam z sil i bylam bardzo poddenerwowana i brzuch mi twardys ie walsnei robil. Ale kazda z nas jest inan wiec u kazdej moze to wygladac zupelnie inaczej. W kazdym razie mam nadzieje,ze jaks ie juz zacznie to pojdzier ci szybko i w miare niebolesnie:)
Angella132
2010-02-05
12:23:40
Email
Jesli chodzi o alergie to i tak u was jest oki bo macie cos zdjagnozowane..u nas wyszlo niby na jablka, truskawki i cytrusy...ale sama alergolog byla zaskoczona..jej zdaniemt o co Kamil ma na skirze to nie alergia...wiec odeslala nas do dermatologa, ( w sumie i tak na wlasna reke chodzilismy do kilku) a dermatolodzyz awziecie twierdzili,ze to alergia - oprocz jednej, ktora wspolpracowala z ta alergolog i wymyslala choroby skory Kamilowi. Niestety zadna choroba sie nei potwierdzial i dermatolog odeslala nas znowu do alergologa. W sumie wiec nie wiemy co uczula Kamila...mozewoda, moze to jakas reakcja krzyzowa i nigdy sie nie dowiemy.Oby z mala nie bylo tak samo.Cdo nutramigenu ti ja pilam go przez 8 miesiecy:)) Dla mnie walil obora..hehe.Po zirtecu moje starsze dziecko dostaje biegunki wiec nie moze go brac i zostaja leki typu loratan i inne.Nie znam sie dokladnie ale dostaje zawsze jakis syrop na uczulenie przy alergii.Kamil ogolnie czesto reaguje biegunka na leki...jak byl mniejszy to nie moglam mu dawac nurofeny bo od razy sraka.Teraz bierze ale i tak kupy sa takie lejace.Podobnie jest z antybiotykami - chociaz zawsze dostaje priobiotyk. Szkoda slow.
Angella132
2010-02-05
12:27:42
Email
Widze,ze temat alergii to temat rzeka...ja np. mam uczulenie na slonce...jak sie pojawi pierwsze slonce takie ostre - w kwietniu ub maju to od razu mam zsypabne dlonie, potem lokcie, kolana i stopy. ?To takie male czerwone krosteczki, ktoreswedza jak cholera.Przechodzi po okolo 2 tyg. - niezaleznie czy cos na to biore czy nie...a potem skora sie goi przez 2 miechy....czsami zsypuje mnie jeszcze drugi raz w lato.Nikomu tego nie zycze. Poza tym nieraz dostaje uczulenia od chemicznych rzeczy..np uczul;aja mnie plyny do zmywania - wysuszaja mi tak skore na dloniach ze moge smialo uzywac ich jako ppaieru sciernego. Teraz dostalam w ciazy pod konie cuczulenia na twarzy...najparwdopodobniej krzyzowa reakcja - od wirusa i kosmetyku.Wlacze z tym do tej pory - sa duze efekty ale i tak na ryjku coiagle mam:((( Czasmi mysle,ze tera znie ma ;ludzi bez alergii...
kyja
2010-02-05
14:10:51
Email
co z tymi alergiami jest?ja normalnie używam do mycia naczyń balsam taki biały Pur-ale od paru tygodni nie mogę już go używać-na dłoniach mam skórę -tarkę, to samo co Ty Aniu, tak samo mam ze środkiem do mycia podłóg-wcześniej nie uczulał, a w ciąży i owszem.A z kosmetykami do buzi (kremy, peelingi, jakieś mleczka) ograniczam ich używanie do minimum-miałam parę razy zapalenie skóry na twarzy (okropieństwo, taka swędząca skorupa), toleruję kremy Ziaja (te z oliwką z oliwek i masłem kakaowym), seria AA Oceanic i dla skóry wrażliwej z Yves Roche (są robione tylko ze składników roślinnych).Właściwie to tylko kremy regularnie stosuję, a peeling twarzy robię domowym sposobem (polecam:)!): łycha cukru+łycha oliwy z oliwek i heja na buzię:), na resztę ciała też dobre, tylko trzeba więcej "wyprodukować" tego specyfiku:)Aniu, tego uczulenia na słońce to ogromnie Ci współczuję!A Kamil z tymi biegunkami to bidulek!!!jak Misiek był młodszy, to przy infekcjach lekarz zawsze dopisywał albo Diphergan syrop albo Ketotifen-też mają działanie antyhistaminowe,ale nigdy nie miewał biegunek czy wysypek. Skóra atopowa jest dosyć podatna na "łapanie" bakterii lub grzybów- robiłaś może mu wymazy ze skóry na grzyby i bakterie?Oby te drugie dzieciaczki nie przechodziły tego samego co nasi pierworodni!ja ciągle boję się astmy-że się rozwinie u małego, to chyba najbardziej "męcząca" choroba alergiczna:(
kyja
2010-02-05
14:18:49
Email
dziewczyny, znalazłam 1 pozytywną stronę restrykcyjnej diety matki karmiącej: szybkie zrzucenie kilogramów, hehehe:) i w zasadzie to tyle...;)
Angella132
2010-02-05
17:06:34
Email
Kamil Superman:)

Angella132
2010-02-05
17:12:29
Email
Krysiu wymazu nie robilismy...lekarze mi mowili o wymazie ale z gardla i nosa na bakterie - wykluczyli u niego na skorze grzyba..no ale nigdy nic niewiadomo na 100 bez badan. A co do dipherganu to Krysiu ja dawalam malemu tez czesto ostatnio i wlasnie teraz tesciowej w aptece baba powiedziala,ze to swinstwo.Poczytalam w necie i sie przerazilam...poczytajcie http://www.przedszkolak.pl/forum/index.php?dzial=0&kategoria=6&query=2&grupa=3&ktory_id=910
kyja
2010-02-05
18:44:08
Email
Kamil jako Superman rewelacyjny:)!!!!miał bal przebierańców?poczytałam o dipherganie-rzeczywiście cieszy się złą sławą:(Tak jak Bactrim...Misiek dostawał to na noc-jakaś minimalna ilość, lekarka uczulała mnie,żeby dawać mu rzeczywiście małą dawkę i że usypia.Już jest wycofany ze sprzedaży? a jak reagujecie na zwykły gripex?pytam, bo ja dostaję po nim takiego powera, takiej euforii, bezsenność i nerwowość,mogę od razu myć okna:), no oczywiście nos od razu odetkany,gorączki brak, nic nie boli, super:), z kolei mojego męża dokumentnie usypia.Parę razy go stosowałam (nie w ciąży) i za każdym razem miałam takie dziwne reakcje,lepszy niż kawa-siekiera:))))
Angella132
2010-02-06
09:06:50
Email
Krysiu Kamil mial bal wczoraj. Cod o diperganu to mieli wycofac ale jednak jest w sprzedazy dalej i do tego jest jeszcze polski odpowiednik.... w kazdym razie niby mala dawka ale lepiej chyba nie podawac. Gadalam z siora i ona mi powiedziala,ze nawet jej na medycynie jak miala o lekach to im mowila profesorka ,ze diphergan jej dobry na kaszel , uspokojenie i alergie...a w sumie to nie leczy tylko chwilowo usypia objawy. Po jego odstawieniu objawy wracaja - czasami nawet jest gorzej. Na bank ten lek nie powinien byc stosowany na zlagodzenie kaszlu ani na wymioty niewiadomo jakiego pochodzenia. U nas tak bylo. Jak Kamil zaczal wymiotowac i pojechalismy do leakarki to dostal diphergan w zastrzyku a potem syrop do domu..pozniej lekarka mi go przepisala na kaszel na noc:((( Teraz wiem,ze lepiej podac jakis syrop na kaszel i zrobic inhalacje niz dawac dziecku takie specyfiki:((( W kazdym arzie Bactrim Kamil tez dostal jak mial salmonelle - na poacztku w spzitalu jak jeszcze nie wiedzielic o to jest. Dostal po tym uczulenia - tak,ze meczylismy sie z nim przez chyba 3 miechy. Co do gripexu to nie wiem. Stosowalam go chyba raz w zyciu. Do tej pory raczej zadko chorowalam- dopoki Kamil nie poszedl do przedszkola..A jak poszedl to znowu w ciaze zaszlam i juz nie moglam stosowac. W kazdym razie moja tesciow anp dostala uczulenia po nurofenie w plynnych tabletkach!!! Wyszlo jej na dloniach (od wewnetrznej strony i stopach - od spodu) - czegos takiego co ona miala w zyciu nie widzialam. Dlatego chyba zostane przy apapie.
FK
2010-02-06
22:03:13
Email
Super Superman :) Krzyś ma bal w czwartek. Mąż pozyczył dla niego strój rycerza. Niestety nie wiem, czy pójdzie, bo znów mamy kłopoty. Niedawno wrócilismy z izby przyjęć ze szpitala. Krzysiowi oko strasznie zaropiało i napuchło. Z godziny na godzinę robiło sie coraz gorzej. Był po południu u moich rodziców i jak go tata przywiózł wieczorem, to mnie przerażenie wzięło jak to oko wygląda i zdecydowalismy się pojechać do szpitala. Lekarz zapisał jakieś krople z antybiotykiem (prawie 50zł!!) i kazał go obserwować, bo powiedział, że tak się często zaczynają infekcje górnych dróg oddechowych u dzieci. Nie jest więc wykluczone, że cos się z tego rozwinie. Przy infekcji, którą Krzyś w grudniu przechodził też się zaczęło od oka, z tym, ze nie było to aż tak nasilone. Tak więc czekamy co z tego wyniknie. A u mnie ok. Nocka jakby ciut lepsza była i po południu sobie troche kimnęłam jak Krzyś był u rodziców. Lekko zaczęły mi puchnąć nogi w kostkach, ale nie dokucza mi to jakos nadmiernie. Pawełek się wierci tak, że cały brzuch mi się rusza :) Już bym chciała przytulic tego Skarba Kochanego :) 3majcie się ciepło. Miłej niedzieli!
Angella132
2010-02-07
07:44:51
Email
Ewa to faktycznie fatality! mam nadzieje,ze przejdzie Krzysiowi oko bez infekcji !!! Kurcze nawet nie wiedzialam, ze od oka moze sie zaczac! Co do puchniecia stop to mi tez puchly pod koniec ciazy....nawet nie wiem czy pamietacie ,ze sie obawialam czy to nie zatrucie ciazowe bo takie mialam bambuly. Ale po porodziemi opuchlizna zeszla po 2 dniach. W kazdym razie Ewciu zycze ci zebys szybciutka Pawelka przytulila:))) A u nas nudy. Wczoraj tylko bylismy na zakupach i u tesciow na obiedzie....Dzisiaj to nie wiem co bedziemy robic. Milej niedzieli laseczki....
kyja
2010-02-07
08:36:27
Email
biedny Krzyś! oby na oku to się zakończyło!Ewa, chyba bez torby szpitalnej się nie ruszasz dalej poza dom:)?zazdroszczę Ci,że masz już tak blisko!ja już też bym chciała tulić moją długonosą panienkę:) ach, wiecie, jakoś miałam zakodowane,że będę matką od chłopaków,a tu szykuje się mała niunia:)nadal kokosi się w poprzek, Piotruś ułożony jest już jak trzeba?
Angella132
2010-02-07
16:07:04
Email
Krysiu ja tez myslalam,ze bede otoczona chlopami:))) I w sumie bym sie nie pogniewala..Wszyscy byli porpostu wniebowzieci jaks ie dowiedzielismy,ze bedzie Natalka..maz, babcie , dziadkowie , ciocie..a ja chyba lekko poczulam rozczarowanie. Ale tak jak to jest w przypadku matki szybko mi przeszlo i zaakceptowalam,ze bedzie cora. Balam sie...co ja mowie boje sie dalej,ze nie bede umiala jej stroic..zawsze bylam chlopaczara i zawsze wolalam meskie towarzystwo..a tu teraz corcia:))) Kurcze jak mi kiedys przyjdzie robic jej warkocze albo ja sroic w sukieneczki to mam anzdieje,ze bede wiedziala jak:)))))))))))
FK
2010-02-07
20:37:11
Email
Ja chciałam mieć córeczkę, ale tak jak Ty Aniu, jak się dowiedziałam, że jest inaczej, to natychmiast się przestawiłam i jestem szczęśliwa, że mam dwóch synków :) Tak to juz jest :) Zresztą do trzech razy sztuka :) Gdybysmy mieli wieksze mieszkanie, to ja bardzo bym chciała mieć trzecie dziecko. No ale na tych 43 metrach to nie ma o czym mówić...
FK
2010-02-07
20:41:53
Email
A co do Krzysia, to lekarz chyba miał rację. Raczej zaczyna się jakaś infekcja. Póki co, to nic poważnego: lekki katarek i chrypka. Mam nadzieję, że na tym się zakończy. A z okiem jest o niebo lepiej. Juz mi nie żal tych 50zł na krople, bo rzeczywiście działają rewelacyjnie. Rano Krzys miał tak zaropiałe oko, że nie mógł go wcale otworzyć - kompletnie sklejone. Od rana mu zakrapiałam co 4 godziny i po każdym zakropieniu było lepiej. Jest jeszcze czerwone i lekko załzawione, ale ropa się już nie zbiera. W stosunku do stanu wczorajszego jest bardzo wyraźna poprawa :)
FK
2010-02-07
20:44:39
Email
Krysiu, Pawełek jest ułożony główką w dół. Ułożył sie tak w 30-tym tygodniu. Nieźle mi tam główką uciska pęcherz :) A Ty się nie przejmuj ułożeniem Malutkiej, bo skoro i tak masz mieć cc, to przecież nie ma to większego znaczenia.
kyja
2010-02-08
07:21:51
Email
Ewa, pomyliłam imię-myślałam o moim niedoszłym Piotrusiu:), miałam oczywiście na myśli Pawełka:)))dobrze,że już lepiej z oczkiem, oby na tym się zakończyło, przed Krzysiem bal:)!Aniu, co do dziewczynki, mam takie same obawy jak Ty:)))))pewnie wyrosną nam chłopaczary-starsi bracia będą je indoktrynować spidermanami, autami itp.:)zaraz budzę Miśka i zbieram się do przedszkola i na badania lab.Pa!
Angella132
2010-02-08
11:09:35
Email
Dbrze,ze z Krzysia oczkiem lepiej - pewnie te krople maja jakis antybiotyk albo nawet sterydy i dlatego tak szybko podzialalo. U mnie troche pod gorke. Od wczoraj jestem polamana - znowu dopadla mnie rwa kulszowa. Na szczescie narazie moge chodzic ale zgieta w pol jestem i sparwia mi to bol...mam nadzieje,ze nie bedzie gorzej!!! Czasmi lamalo mnie tak,ze nie moglam w lozkus ieprzekrecic z boku na bok...jak mnie tak polamie to nie wiem co bedzie. Poza tym mala wysypana jest konkretnie - cala twarz, glowa, z auszmai i uszy..i widze,ze na szyjce sie pojawiaja pierwsze krosty. Ja nabialu juz nie jem ale jak sie wysyp zaczl to pewnie z miesiac potrwa zanimz acznie schodzic. W srode idziemy na szczepienie to ja lekarka zobaczy. Mam w domu sterydy co Kamila smarowalam - i caly system jak samrowac nuiemowalaka tez znam. Al enei chce tego robic..sterydy to swinstwo i narazi emoze obejdzie sie bez nich. Przy Kamilu nie mialam takiejw iedzy i zawierzalam lekarzom bez reszty...teraz juz wiem,ze tak sie nei robi. Np dlekarka teraz kazala nam stosowac witamine D i K dla malej...dala nam recepte na leki - maz wykupil i zaplacil ponad 50 zl...Sparwdzam ostatanio i mnei szlak trafil bo te wiytaminy i taks a bez recepty - te co lekarka przepisala - VITA D i VITA K - kosztuja sporo bo sa w takich ampulkach do stosowania 1 dziennie. A zwykly vigantol w kropelkach kosztuje kolo 5 zl!!! Tyle tylko,ze jest na recepte bo lejraz musi wyierzyc dawke:(( Podobnie z witamina K . tera zjak pojde na szczepienie to musze zmienic. Bo po co placic 50 zl za wygodne opakowanie. Ja bez porblemu moge odmierzac malej kropelki...zaden problem. A z tej ampulki i tak czasmi mala polowe wypluje wiec i tak dziennej dawki czasmi nie dostanie. Tak wiec dziewczyny po porodzie tez bedziecie pewnie to przechodzic. tera zwyszlo sporo specyfikow ulatwiajacyh niby rodzicom zycie..tyle tylko,ze sa drogie i w sumie czasmi lepiej zaplacic mniej i zrobic jedna czynnosc wiecej.
kyja
2010-02-08
11:25:47
Email
biedna maleńka! kąpiesz ją w jakiś emolientach.Co do witamin, to będę u pediatry obstawać za vigantolem-czasami mam wrażenie,że jednak niektórzy lekarze naprawdę "sprzedają" się firmom farmaceutycznym!eh, a ja zostawiłam w laboratorium 190 zł... Miśka kiedyś smarowałam Elidelem-to była maść na receptę, bezsterydowa, ale niestety droga, słyszałam,że jest jeszcze jedna na rynku-też bez sterydów i tańsza niż Elidel, nie pamiętam nazwy ( Pro-coś tam chyba).Do natłuszczania skóry Miśka stosowałam maść robioną (koszt 5 zł) najpierw z antybiotykiem, a potem bez albo zwykła natłuszczająca, chyba Dermobaza czy jakoś tak, kosztowała 5 lat temu chyba jakoś 12 zł?bez recepty oczywiście.Aniu, nie daj się wkręcić w kąpiele maleńkiej w krochmalu-krochmal wysusza skórkę, jest dobry owszem, ale na potówki,a nie na suchą skórkę. Oby te krostki zeszły szybko!!
kyja
2010-02-08
11:27:02
Email
a z rwą to się oszczędzaj w dźwiganiu czegokolwiek!jak nie urok, to...:(
FK
2010-02-08
13:45:01
Email
No to u Ciebie Aniu rzeczywiście kiepsko :( Nie dość, że Natalkę wysypało, to jeszcze Ciebie rwa dopadła :( A u nas bez zmian właściwie. Infekcja się nie rozwija. nadal lekki katarek i chrypka. Za to drugie oko zaczęło troche ropieć. zapuściłam odrazu te krople i sądze, że nie dojdzie do takiego stanu jak z tym drugim. te krople, tak jak przypuszczasz Aniu, są z antybiotykiem. Co do maści Elidel, o której piszecie, to my tez próbowaliśmy, ale u nas wcale nie działała, a droga bardzo. Ale sterydów to ja też się boję. Co jest z tymi alergiami? Przecież to się jakiś horror robi. Gdzie się nie obejrzysz, to czyjes dziecko ma alergię. najgorsze, że człowiek się taki bezradny wobec tego czuje. Dobrze jeszcze jak jakiegoś alergologa się ma, któremu mozna ufać. Ja temu Krzysiowemu średnio ufam. Kiedyś - jeden raz Krzysiowi coś zapiszczało w klatce piersiowej jak płakał. ten lekarz od razu stwierdził, że to poczatek astmy i zapisał silny lek Singular. kazał go cały czas podawać, że niby ma zapobiec rozwojowi tej astmy. dawaliśmy go Krzysiowi przez tydzień, ale się takich rzeczy naczytaliśmy i nasłuchaliśmy o tym leku, że odstawiliśmy samowolnie. To było ponad 2 lata temu i jakoś nic się u Krzysia w związku z astmą nie dzieje. I po co było taki silny lek dawać po jednorazowym incydencie? Bo te piski w klatce piersiowej więcej się nie powtórzyły. Zamiast poobserwować chociaz trochę, to on od razu z takim lekiem wyskoczył i nas astmą nastraszył. Tacy Ci lekarze są niestety.
Angella132
2010-02-08
18:02:08
Email
Ewa to u na bylo podobnie.Kamil jak go wysypalo pierwszy raz dostal od razu steryd i musialam tube kupic taka dla dzieci - babyhaler - zeby podawac lek...na astme.Bo pani doktor po osluchaniu malego powiedziala nam,ze slyszy niepokojace szmery.Wtedy niedoswiadczeni rodzice dalismy sie podpuscic.Tez ten lek po 1 dniu przestalam podawac. Co do Elidelu to tez nie zadzialal u Kamila.Stosowalam dermobaze, cutibaze, linoeparol (na ktory Kamil okazal sie uczulony bo wskladzie ma olej z wiesiolka - po posmarowaniu Kamil wygladal jak poparzony), hydrocortisonum i inne znane masci na rynku...i nic.Kapalismy w roznych plynach (np topialyse za 74 zl, emolium, olitalum i juz nawet nie pamietam nazw ), stosowalismy rozne emolienty i nic. Tylko sterydy dawaly poprawe...ale na chwile.Ogolnie wtedy bylam podlamana bo moja dieta dawala marne efekty....ale bylam wytrwala i jakos zlecialo do roku.Potem juz nie karmilam a Kamil mimo diety nie przestawal byc wysypany...teraz tez mu cos wylazlo ale juz sie tym nie przejmuje...moze wyrosnie..jak nie to zaczniemy dzialac jeszcze raz jak pojdzie do szkoly. Stosowalam wiele masci robionych i kupowanych...nawet rozne sterydy - o krochmalu to wiem,ze pomaga tylko na podraznienia nie na skore atopowa...i przyznam, ze go nigdy nie stosowalam/Ogolnie teraz czekam.Mala ma wysypke tylko na glowie i kupy zle co wskazuje na zarcie a nie na uczulenie kontaktowe - wiec nie zmieniam kosmetykow - kapiemy ja w plynie hipp - ktory mozna uzywac od 1 dnia zycia, smaruje ja kremem bambino pielegnacyjnym i wloski oliwka nivea hipoalergiczna, oczy przemywam woda przegotowana a do noska wlewam po 1 kropli soli fizjologicznej.Piore ubrania w dzidziusiu - lovella uczulila nawet mnie, a po jelpie Kamil mial czerwona skore - tak podraznil.Dzidzius okazal sie dla nas zbawienny - chociaz o nim tez sa opinie,ze uczula..mysle,ze to zalezy od danej osoby co go uczula.
Angella132
2010-02-08
18:03:03
Email
A ja staram sie oszczedzac...ale to trudne przy malym dziecku. W srode idziemy do lekarki..ciekawe co powie.
kyja
2010-02-09
07:38:54
Email
ojej, oby malutka szybko wyszła z tej wysypki!!Aniu,a kupki trochę się poprawiły? nie ma już w nich krwi?a mój młody kicha i ciągnie nosem,wyślę go jeszcze dzisiaj do przedszkola, ale od jutra zostawię w domu, tylko co mu gotować,żeby jadł?mam już trochę dość tej zimy,nawet się nią nie nacieszę:(chodzę powoli jak żółw, jest ślisko ( już wyrżnęłam orła pod blokiem, na szczęście padłam na kolana), dzisiaj zaczynam 35 tydzień, szybko leci czas...
Angella132
2010-02-09
09:28:40
Email
Kurcze Krysiu uwazaj na te "orly" - upadki sa dosc niebezpieczne w ciazy!!! Ja wlasnie w ostatanich tygidniach sie balam,zeby nie upasc - dlatego mniej chodzilam. Tez mam juz dosc tej zimy! Co do Natalki to kupy sa lepsze - niema krwi tylko sam sluz - nie s ajuz takie wodniste - tzn sa zadkie ale sa jakby gestsze i kolor maja ladniejszy. Ale nie zmienia to faktu,ze wysypka jest i to okropna. Wychodzi zwlaszcza na wieczor - wtedymala wyglada jakby miala tradzik :(
Angella132
2010-02-09
09:30:14
Email
Do tego zaczyna miec tez krostki na dloniach:(
FK
2010-02-09
12:48:58
Email
Biedna Natalka :( A myslisz Aniu, że ją to swędzi? A Jak Ty się czujesz? Mam nadzieję, że nie połamało Cię jeszcze bardziej. Krysiu ja tez sądzę, że z tymi "orłami" to trzeba wyjatkowo uważać. Ja jak z Krzysiem chodzę do przedszkola, to też się ciagle obawiam upadku. Niestety są tzw. fragmenty "drogi niczyjej", tzn. nie odśnieżone i nie posypane. Krzyś się parę razy przewrócił, ja na szczęście nie.
FK
2010-02-09
12:51:03
Email
A u nas super. Oczy juz wygladaja normalnie. Zakrapiam jeszcze, bo lekarz kazał przez tydzień, żeby nie wróciło. Chrypka zniknęła. Nos tylko po nocy był zawalony, ale w dzień czyścuitki. Jeszcze jutro Krzysia poobserwuję i jak bedzie ok, to pójdzie w czwartek na bal :)
FK
2010-02-09
13:38:56
Email
Właśnie zaczęli malowanie naszej klatki schodowej. Wyobrażacie sobie jaki będzie bałagan wszędzie? :( Załamałam się, bo powiedzieli, ze potrwa to około miesiąca. Jak ja w ten pył i te zapachy farb tu Pawełka przywiozę... Ech...
kyja
2010-02-10
08:28:51
Email
oo z tym remontem to makabra!-współczuję Ewa!U nas też trochę kują-wymieniają drzwi do zsypów, tylko,że pewnie skończą, nim się rozdwoję, chyba.Aniu, daj znać co lekarka powie!a ja siedzę w domu z Misiastym i już zastanawiam się, co mu zrobić na obiad...wczoraj zrobiłam danie z sosem curry wg przepisu Makłowicza, o dziwi jest to ponoć bardzo popularne danie w Islandii.Ostatnio widziałam, jak robił w tv, niedrogie i proste-pycha:)!Maleńka siedzi w poprzek i nieźle daje mi czadu, wczoraj czułam małe stópki z boku brzucha:)))czkawki trochę mnie denerwują-chciałabym ją już przytulić do piersi:)oj, to chyba hormony szaleją:)piszcie co u Was!
Angella132
2010-02-10
10:25:05
Email
Ewa moze ten remont tak dlugo nie potrwa! Przesrane kuzwa w zime takie rzeczy robia jak czlowiek nie moze okien pootwierac:( A co do swedzenia u Natalaki to chyba ja nie swedzi...tak mi sie przynajmniej wydaje - bo raczej po twarzy sie nie smaruje raczkami i jakos specjalnie sie nie drapie. Kupilam wlasnei dermobaze i ja smaruje. Moze to jej ulzy. Dzisiaj ide na szczepienie to moze lekarka cos innego wymysli...chociaz po przebojach z Kamilem to chyba ja mam wieksza wiedza od niej:))) Ja sie cos zaczelo dziac to napisalam mezowi na kartce co ewentulanie mam dawac i zeby lekarki spytal - a ona powiedziala,ze wlasnei dokladnie tak mam podawac:)
majka25
2010-02-10
12:35:31
Email
Czesc:) Ja mam termin na 22 lutego jest to moje pierwsze malensto.A jesli chodzi o samopoczucie to jest swietne,nie narzekam poniewaz od samego zajscia w ciaze nie mialam zadnych dolegliwosci. pozdrawiam
FK
2010-02-10
16:49:14
Email
Witaj Majka :) Szkoda, że na samą końcówkę nas odnalazłaś. Mam nadzieję, że dołączysz do nas na dłużej. Masz termin o 4 dni wcześniej niż ja. Ciekawe, która z nas wczesniej urodzi. A znasz płeć Maleństwa?
FK
2010-02-10
16:51:14
Email
A z tym remonetm u nas , to chyba szybciej nie będzie. W tamtej klatce się bujali ponad 3 tygodnie, więc pewnie tu bedzie tak samo. A brud jest już taki, że szkoda gadać i śmierdzi czymś do tego wszystkiego :(
FK
2010-02-10
16:53:31
Email
A Krzyś jest w świetnej formie. Zakasłał dziś ze dwa razy i nic więcej. Oczy super, kataru nie ma :) Tak więc jutro idzie na bal :) A jak Aniu bal u Kamila? Pisałaś chyba, że dziś miał mieć. No i napisz koniecznie, co z Natalką?
Angella132
2010-02-10
18:52:10
Email
Majka super, ze nas znalazlas.Mam nadzieje, ze dolaczysz do nas.Ewa Kamil mial bal tydzien temu w piatek.A z Natalka oki - dostala szczepienie.Zrobila kupe u lekarki i dobrze bo nie musialam tlumaczyc jakie robi .Lekarka powiedziala,.ze te kupy to sam sluz i dlatego po wybraniu probiotyku mam zrobic 5 dni przerwy i podacenterol 250 w saszetkach na biegunki - moze to jej jelitka wygoi. Poza tym kupilam infacol na kolki co ja moze trovhr uspokoi. A na to uczulenie to narazie dermobaza i masc robiona z witaminy a i e. No i moja dieta.A ja mam ku[pic preparat dla siebie z wapniem bo mleka nie pije i nabialu nie jem.
kyja
2010-02-10
19:36:26
Email
oo, kolejna ciężarówka w naszym gronie:))!!mam nadzieję Maju,że zostaniesz z nami po urodzeniu maleństwa:)))wiesz już kogo nosisz pod sercem:)?skąd jesteś:)? Aniu, dobrze,że będziesz uzupełniać wapń, nie chciałaś recepty na pyszny nutramigen;)?mam nadzieję, ze maści złagodzą krostki Maleńkiej i Twoja dieta da efekty. W przeciwieństwie do Ciebie Ewa, mam Misiowego w domu do końca tygodnia.Udało mi się dzisiaj z obiadem dla niego (pomidorowa i przysmażone kawałeczki mięsa w typie gyrosa).Jutro wielki dzień Krzysia:))
Angella132
2010-02-11
08:46:06
Email
A to mala w rozuPhotobucket
Angella132
2010-02-11
08:46:19
Email
Photobucket
Angella132
2010-02-11
08:58:03
Email
A jeszcze odnosnie witamin to poprosilam lekarke o witaminy w kropelkach - dala mi recepte na witamine D - devikap - zaplacilam zamiast 16-18 zl za VITA D nie zgadniecie....3,30 zl!!!!!!!!!!!!!! Z tym,ze witamina K w kropelkach czy w tych twistach jest po tyle samo . Wiec oszczednosci tu nie mozan zrobic. W kazdym razie mozna kupic VITA k + D - w jednym . Wczoraj w patece sie dochodzilam bo widzialam w internecie,ze zrobili te dwie witaminy w jednej kapsulce...i mialam racje - Pani z apteki zadzownila do hurtowni i sie okazlo,ze maja taki lek ...zamiast dwoch oddzielnych witamin kupuje sie wtedy jedna. Oszczedza sie w zaleznosci od apteki od 15 do 20 zl- przypominam Vta D kosztuje od 16 do 18 zl a Vita K od 35 do nawet 43 zl. A Vita k + D to koszt okolo 40 - 45 zl. Pamietajcie laski o tym bo na pewno bedziecie musialy podawac te witaminy swoim dzieciom - od razu mozecie na witamine D recepte od lekarki poprosic- bo akurat ta witamina w kropelkach jest na recepte. Witamina K i Vita D sa bez recepty.
FK
2010-02-11
09:55:56
Email
Prześliczne te zdjęcia Natalki Aniu :) Krzyś w przedszkolu, ale niestety wstał w złym humorze i nie chciał iść :( Mam nadzieję, że jakoś się tam rozkręci i że bal mu sie spodoba. Zaczyna się o 12, czyli w porze kiedy maluchy zazwyczaj idą spać. Ciekawe, czy będą na tyle podekscytowane, że senność minie, czy też będą marudzić. Krzyś w przedszkolu zazwyczaj zasypia, ale w domu w dzień bardzo bardzo rzadko śpi. A ja w nocy spedziłam godzinkę w fotelu zamiast w łóżku, bo tak mi niewygodnie było, że szok. A poza tym weszłam na wagę i w sumie mam juz ponad 15kg na plusie. Problem w tym, że jeść mi się chce bez przerwy. Staram się głónie owoce jeść, ale i tak tyję. Pewnie podświadomie przeczuwam, że czeka mnie to, co Ciebie Aniu i robię zapasy, żeby mieć z czego chudnąć. A jak u Ciebie z apetytem Krysiu? Majka, koniecznie odezwij się jeszcze :)
Angella132
2010-02-11
10:54:00
Email
Ewa Krzys jak zobaczy przebrane dzieci to bedzie tak podekscytowany,ze pewnie nie bedzie nawet myslal o spaniu. Twoj synek zasypia w przedszkolu a w domu nie a u nas odwrotnie. kamil w przedszkolu spi chyba tylko wtedy jak sie jakas choroba zbliza..albo i nie. A w domu spi codziennie popoludniu. Tzn zasypia po przyjsciu z przedszkola okolo 15 - 16 i wstaje po 2 a nawet 3 godzinach. Potem okolo 20 juz jest padniety...chyba ze spaniem wrodzil sie do mojego meza:(( Ja spie czasmi 4 godziny na dobe i w zupelnosci mi to starcza. Popoludniu nie umiem spac - jak czasmiz asne to zle sie potem czuje. Ale to u mnie rodzinne:))) Tak samo jak spanie jest rodzinne u mojego meza:)
Angella132
2010-02-11
10:57:32
Email
Ewa twoj organizm robi zapasy przed porodem. Czytalam gdzies ,ze na dwa tygodnie przed porodem zwieksza sie apetyt i wiecej sie spi bo organizm wlasnie przygotowywuje sie do porodu. Ja tmialam wiekszy apetyt w sumie nawet meisiac przed porodem. Wtedy chyba najwiecej kg mi wpadlo - mimo strasznej zgagi i wracaniu tresci zoladka. Ewa nie martw sie 15 kg to pikus. Urodzisz maluszka i juz stracisz pewnie z 6 . A reszta to zleci szybko jak bedziesz karmila..U mnie teraz pewnie spadna kg bo jem jednorodnie i beznabailowo - wiec mam ograniczona mozliwosc siegania po slodycze - tylko lamndrynki od czasu do czasu. Najgorsze to podjadanie:) Kurde boli mnie od wczoraj gardlo. Normlanie w nocy spac nie moglam tak mnie drapalo. A jeszcze lekow nie mam zadnych. Maz kupi ale dopiero po 16:( Czuje sie fatalnie. Chyba dzisiaj na spacer nie wyjde. Raz,ze sypie snieg bardzo a dwa,ze ledo zyje.
FK
2010-02-11
11:06:46
Email
Jak Cię cos rozkłada Aniu, to lepiej nie wychodź na spacer. Ech te choróbska :( A jak ta rwa? Przeszło Ci? U nas też śnieg sypie. Podobno tak ma być przez 3 dni. Mam już dość tej zimy. Mój mąż dojeżdża do pracy 30km. Cały czas się stresuję, ża zacznę rodzić a on nie bedzie mógł dojechać :(
Angella132
2010-02-11
14:15:23
Email
Ewa z ta mmija rwa to jakos dziwnie jest. Na drugi dzien niby mi przeszlo ale jak siedze i chce wstac to przez chwile nei moge sie wyprostowac. Boli mnie tez jak leze i chce wstac. Chyba jeszcze zupelnie mi nie przeszlo. Kurecze mam dosc tej zimy. Ja jade w sobote do Piotrkowa - tam nie mam netu wiec nie bedzie mnie przez tydzien na forum.
Angella132
2010-02-11
14:16:11
Email
Ewa a maz dojedzie. Nic sie nie martw. 30 km to znowu nie tak duzo. Zobaczysz,ze bedzie wszystko oki.
kyja
2010-02-11
14:30:28
Email
Ale Natalka już duża:)!! i z każdym zdjęciem śliczniejsza:)!długa jest, nie?pewnie będzie wysoka jak Kamil:)u mnie z apetytem bez zmian-czyli jem nadal dużo:)ciągle chce mi się słodkiego-ale nie ciastek czy czekolady, pociągają mnie pączki ( dzisiaj mój dzień-zjadłam jednego i 2 mini:)) lub ptysie, lub kisiel, lub owoce:)nie mam ochoty w ogóle na wędlinę, mięso też średnio mnie pociąga-co jest, dziwne:)bo zawsze byłam bardzo mięsożerna,z kolei słodkości mogły dla mnie nie istnieć:)walczę z tą chęcią na słodycze-od początku ciąży pożarłam gdzieś ze 12-14 pączków, ale chęci mam na ogromne ilości:)Ewuś, chyba faktycznie robisz "zapasy"-już niedługo czas na wyjście Pawełka:))ja się zastanawiam co zrobimy z Miśkiem, gdyby okazało się,że do szpitala trzeba jechać w nocy, mam teściową tu we Wrocławiu, ale mieszka ok. 7-8 km od nas i nie wiem czy zdążyłaby dojechać do nas.Hmm, najlepiej byłoby gdyby cała akcja rozwinęła się w dzień, kiedy Misiek byłby w przedszkolu:)wiecie, czuję się zmęczona tym stanem, czuję się trochę jak osoba nie do końca sprawna-zakładanie butów, mycie, schylanie się, ciągłe zmęczenie,ból krzyża i stóp,budzenie się w nocy przy każdym przekręcie, spuchnięte kończyny,w ogóle w lustrze widzę jakąś Pyzę, włosy garściami mi wypadają, przetłuszczają się jak wściekłe, paznokcie muszę przycinać co 4 dni, na obcinanie paznokci u stóp coś nie mogę umówić się z mężem:) byle co wyprowadza mnie z równowagi, czuję się bez sił i energii, marzy mi się np mocna kawa z koglem-moglem lub ze 2-3 lampki wytrawnego czerwonego wina lub pyszne zimne piwo:) gdy jestem głodna (czyli co 2 godziny to się dzieje), to nie czuję głodu, tylko ból głowy i nudności,żołądek nie daje znaków, dopiero jak zacznę jeść to się odzywa.Zgagi miewam, ale tylko po określonych posiłkach.Ale gigantycznie namarudziłam, co:)?nie wiem, może dzisiaj mam wyjątkowo paskudny dzień...eh.A Misiek zasmarkany łypie na kreskówki dla dzieciaków.Jutro wieczorem odwiedzi nas moja mama-to przynajmniej mam motywację do ogarnięcia mieszkania rano przed jej przyjazdem.Sorry za marudzenie...
Angella132
2010-02-11
16:37:29
Email
Krysiu nie marudzisz..ja czulams ie chyba jeszcze gorzej. Mialam apetyt a jednoczesnie jak cos zjadlam to mnie zgaga mordowala...co ja mowie nawet po piciu mialam zgage. Schylac si enie moglam..nawet chpdzic. Ogolnie tak od 30 tygodnia czulam sie jak kaleka. Ale wierz potem to minie:)))) Kurcze zapomnialam,ze dzisiaj tlusty czwartek. Ja i tak paczkow nie lubie - zrszta przy diecie mojej i tak nie moge ich jesc...ale kurcze moze chociaz paluszki zjem! Tylko musze wyjsc sobie kupic..moj maz kupil 2 paczki...i oba zjadl:((
FK
2010-02-11
22:34:57
Email
Też myslę Krysiu, że wcale nie marudzisz. Masz prawo tak się czuć. Ja dzisiaj tez mam się na wieczór kiepsko, ale na własną prośbę. Stwierdziłam, że z okazji tłustego czwrtku upiekę ciasteczka, które Krzyś lubi. No i nastałam się w kuchni. Pod koniec myślałam, że padnę. No ale Krzyś był szczęśliwy, więc warto było. No i co najważniejsze na balu też mu się bardzo podobało. Mówił, że tańczył kaczuszki i pociąg i że lubi bal :) Ale padnięty był taki po tym wszystkim, że nawet myć się dziś nie chciał. Prosił, że od razu w piżamkę się przebierze, więc mu prysznic dzis odpuściłam :) Zasnął błyskawicznie. A ja przy tym pieczeniu przekonałam się, że puchna mi nie tylko stopy. Chciałam zdjąć do zagniatania ciasta obrączkę i pierścionek i nie mogłam. Dopiero na mydło mi się udało, ale włożyć z powrotem ani rusz. A wcale wczesniej nie zauważyłam, że mam spuchniete palce. Chyba chcę już urodzić... Jutro 39 tydzień się zaczyna, a tu żadnych symptomów... Ech... Coraz częściej myślę, że przenoszę i że będę bardzo ciężko rodzić... Będzie jak ma być. Widzisz Krysiu, ja też marudzę. Tylko to nam zostało :)
kyja
2010-02-12
12:29:21
Email
Ewa, super,że Krzyś zadowolony z balu:)))ja już poodkurzałam ( i od razu migrenka od kurzu:(), jeszcze muszę wyjść z Miśkiem po składniki na zupę, ugotować, pomyć podłogi i powycierać kurze i oby nie urodzić po całym takim dniu, hihi:)chyba wczoraj miałam kumulację doła, dzisiaj już lepiej, a może odkurzanie mi pomogło:)?za to Misiek brnie chyba w jakieś przeziębienie, najpierw katar, a w nocy taki duszący kaszel-pewnie mu spływają glutki z nosa, daję mu teraz mucosolvan-zobaczymy czy coś pomoże, najwyżej ponudzi się ze mną w domu jeszcze parę dni po weekendzie.
kyja
2010-02-12
12:37:47
Email
Ewa, pocieszę Cię,że nie noszę obrączki od końca grudnia-sama nie wiem czy łapki mi tak puchną czy też po prostu utuczyłam paluszki:)))jak byłam jakoś w styczniu z Miśkiem u pediatry, to gdy czekałam w poczekalni, jakaś starsza pani-pacjentka, zaczęła mnie zagadywać,że ja taka młoda jestem, a mam już takie duże dziecko, zdębiałam trochę-wydawało mi się,że już minęły czasy, kiedy wyglądałam szczeniacko.Ta babka jeszcze walnęła,że myślała,że to Misiek to mój braciszek, dopóki nie usłyszała,że mówi do mnie "mamo"!!czujecie?!?chyba utuczenie ciążowe wygładziło mi zmarszczki na buzi, hehehe. A tymczasem w tym roku skończę 32, a Wy?
FK
2010-02-12
13:39:10
Email
Widzę Krysiu, że energii dostałaś :) Mam nadzieję, że Michaś zwalczy infekcję w zarodku. A ja wreszcie absolutnie wszystko przygotowałam przed porodem, tzn. przygotowałam kartki dla męża, babć i dziadków co, gdzie jest, co trzeba przygotować jak bedziemy wracać ze szpitala itd. itp. Tak więc moge rodzić :) Czuję, że brzuch mam coraz niżej, więc może jednak nie będę aż tak długo czekać. W poniedziałek mam wizytę, to zobaczymy co lekarz powie. A co do wieku, to mnie w czerwcu stuknie 34.
Angella132
2010-02-12
23:36:44
Email
Dziewczyny opuchlizna zejdzie po porodzie wiec nie warto sie nia przejmowac:) Pamietacie jak mi puchnely stopy...jakos to bedzie. Mam nadzieje,ze urodzicie obie szybko i bedziemy mogly sie dzielic swpimi codziennymi sprawami...A ja jutro jade na tydzien do rodzicow. Wiec odezwe sie dopiero pewnie w przyszly poniedzialek. U mnie urwanie glowy..Nocke mielismy koszmarna..Mala cudowala pol nocy, mnie znowu zaatakowala rwa, do tego gardlo rozbolalo mnie na maksa i jeszcze zrobil mi sie stan zapalny w piersi co spowodowalo wysoka goraczke...mowie wam zyc nie umierac:((( W kazdym razie narazie piers przykladam kapusta..ale dalej boli wiec pewnie skonczy sie na antybiotyku. Co do wieku to ja posrodku...we wrzesbiu skoncze 33 lata....PA.
Angella132
2010-02-12
23:37:45
Email
Ewa mam nadzieje,ze jakw roce to ty juz urodzisz:)))
kyja
2010-02-14
08:41:59
Email
o z tym zapaleniem piersi to paskudztwo:(Ewa, jesteś? coś mi się zdaje,że TO JUŻ u Ciebie...:)))
FK
2010-02-14
16:31:17
Email
Nie nie Krysiu, jeszcze jestem w dwupaku :) I nic się nie dzieje, chociaż robię co mogę, żeby się zaczęło :) Wczoraj bylismy na zakupach. Ponad 3 godziny łażenia po centrum handlowym. Staram się dużo ruszać i mam nadzieję, że to przyniesie jakis efekt. Ogólnie czuję sie dobrze, chociaż Pawełek z całą pewnością jest już bardzo nisko. Zobaczymy co lekarz jutro powie. 3maj się ciepło.
Angella132
2010-02-14
16:48:55
Email
Hejka. Jeszcze mi się udało wejść z kompa siory. Dzisiaj jedzie do Lodzi wiec w tygodniu na bank się nie odezwę. Co do piersi to mi przeszlo... Poza tym u rodzicow super.Mala zasnela o 24 ale dajemy rade.Ewa trzymam za Was kciuki:)))) Pa
FK
2010-02-14
23:19:34
Email
Fajnie Aniu, że minęło to zapalenie piersi. Dzięki dziewczyny za 3manie kciuków. Będę się codziennie odzywać, a gdybym milczała, to znaczy, że poszłam rodzić :) W tej chwili jestem do porodu optymistycznie nastawiona i mam nadzieję, że tak mi zostanie. Podobno właściwe nastawienie psychiczne, to pół sukcesu. Krysiu, a jak zdrówko u Was? Krzys coś znów pokasłuje w czasie snu, ale to raczej nie infekcja.
kyja
2010-02-15
09:10:51
Email
u nas przeziębienie:Misiek ma katar i kaszel (mokry), ja mam katar:(i czekam aż mi minie.Maleńka nadal w poprzek-ciekawe czy jej jest wygodnie? i ma po 4 czkawki dziennie, w nocy chyba cały czas śpi-bo nie czuję wtedy żadnych ruchów, ciekawe czy po drugiej stronie brzucha też będzie w nocy spać:)?dzisiejszej nocy nie mogłam zasnąć do 4 nad ranem-najpierw wciągnęłam się w książkę, potem chyba jakoś z nerwów nie mogłam zasnąć, eh.Ewa, zazdroszczę Ci tego,że już lada dzień będziesz miała swój Skarb po drugiej stronie brzucha!Hmm, może jakiś masaż sutków (uwalnia się oksytocyna) trochę przyspieszy sprawę? melduj się, póki możesz:)
FK
2010-02-15
10:53:46
Email
No to zdrowiejcie Krysiu! Ja się wprawiam w nocnym wstawaniu. Z tym sikaniem Krzysia zamiast lepiej jest gorzej. Brak mi sił i pomysłów :( Wysadziłam go wieczorem po 2 godzinach od zaśnięcia, a po kolejnych dwóch całe łóżko było mokre a on spał w najlepsze. Po następnych dwóch już miał spodenki mokre; na szczęście tylko trochę, więc obyło się bez zmiany prześcieradła. Fakt, że wczoraj sporo wypił. Nie wiem czemu miał aż tak duże pragnienie. No ale niezależnie od tego czy wypije dużo czy mało zawsze w nocy robi siku i jak go nie zdążę w odpowiednim momencie wysadzić, to jest przebieranie wszystkiego. A Krzyś śpi w tym mokrym w najlepsze i w ogóle mu to nie przeszkadza dopóki go nie obudzę :( Nie wiem, gdzie popełniam błąd. Przecież on ma już 3 lata i 5 miesięcy, więc powinien sobie z tym radzić. Rozumiem, że wpadki mogą się zdarzać, ale to nie są wpadki tylko reguła. W przedszkolu też ciągle piżamkę dostaję do prania :( No nic... Odezwę się jeszcze wieczorem jak wrócę od lekarza. Zdrówka!
kyja
2010-02-15
12:10:17
Email
Ewa, nie popełniasz błędu, może Krzyś potrzebuje jeszcze czasu na opanowanie tej umiejętności?a w ciągu dnia często siusia? pytam, bo Misiek parę razy miał takie sytuacje,że w ciągu dnia biegał siusiu, po kropelce co 15 min-nic go nie piekło, nie szczypało, nic nie było zaczerwienione, robiłam badanie moczu-ok, usg pęcherza, nerek itp-ok.Takich epizodów miał kilka, badania nic nie wykazały, nie wiem co to mogło być.Daj koniecznie znać po wizycie u lekarza, ja idę w piątek
FK
2010-02-15
22:52:42
Email
No jestem. Miałam popołudnie pełne emocji :) Zauważyłam na wkładce śluz podbarwiony na brązowo. Od razu pomyslałam, że to czop śluzowy zaczyna schodzić. Do lekarza pojechalismy na wszelki wypadek z torbą do szpitala, bo ta przychodnia jest blisko szpitala, w którym mam rodzić. Po badaniu jednak lekarz wykluczył, że to czop. Szyjka nadal zamknięta i zagieta do tyłu. Raczej mam się szykowac na poczatek marca. W przyszłą środę mam się zgłosic na badanie w szpitalu i wtedy zapadnie decyzja, kiedy mam do szpitala iść jesli nadal nic nie bedzie sie działo. Tak więc jeszcze przyszło mi czekać. No ale najważniejsze, że z serduszkiem Pawełka wszystko ok. Nic sie tym razem złego nie działo, więc cieszymy się. Znikam lulu, bo jakoś bardzo padnięta jestem. Dobrej nocki.
kyja
2010-02-16
07:22:43
Email
no to będziemy obie marcówki:))chyba,że ja się przesunę na kwiecień, hihi. Ale chyba najgorsze to jest to czekanie, nie?Ja czuję się jak kwoka na jaju, chociaż nie chciałabym, żeby maleńka już wyszła.Dzisiaj zaczynam 36 tc, i zaraz lecę wbić się w kolejkę do laboratorium,wrr...
kyja
2010-02-16
09:29:42
Email
już jestem:)a mnie chyba rozbiera wirusik od Miśka:((na razie nie biorę leków, ale przy temp powyżej 38 st chyba wezmę apap ( po raz pierwszy w ciąży), Misiek ma katar, kaszel odrywający i chyba jutro pójdę z nim do pediatry...
FK
2010-02-16
11:08:37
Email
Oj :( Współczuję wirusa :( Teraz na pewno nie jest Wam to potrzebne, ale cóż zrobić... A ja strasznie senna dziś jestem. Dosłownie zasypiam na stojąco. Nie wiem czy to kwestia ciśnienia, czy tego nocnego wstawania do toalety. Dziś u Krzysia z siusianiem lepiej, tzn. nie zmoczył łóżka, bo udało mi sie go w porę wysadzić. Próbujemy dalej. Tak jak pisałam wczesniej: do pampersów już nie wracam i koniec. Pytałas Krysiu jak jest u Krzysia z siusianiem w dzień. Też bywa różnie, ale ogólniw wydaje mi się, że dośc często siusia. Zdarza mu sie też popuszczać, ale wydaje mi się, że wynika to raczej z faktu, że jak jest czyms zajęty, to mu szkoda czasu na siusianie i wstrzymuje zbyt długo. No ale może powinnam rzeczywiście mu to badanie moczu zrobić. Przecież nie zaszkodzi. W piatek idę do laboratorium swoje badania zrobić, to mogę przy okazji i Krzysia oddać do badania. 3majcie się Krysiu. Dużo zdrówka Wam życzę!
FK
2010-02-16
22:42:29
Email
No i jak u was zdrówko Krysiu? Mam nadzieję, że się nie pogarsza. Ja czuję się dziś dziwnie. Bardzo napina mi sie brzuch. Nie jest to bolesne, ale taki porządnie twrady się robi często i 3ma tak kilkadziesiąt sekund. No i ten brązowawy śluz się też utzrymuje. Zastanawiam się, co to jest skoro lekarz powiedział, że to z całą pewnością nie czop śluzowy. No ale nie martwię się. Wychodzę z założenia, że skoro wczoraj byłam zbadana i lekarz uznał, że jest wszystko ok, to tak jest i już.
kyja
2010-02-17
09:30:43
Email
na pewno wszystko jest dobrze, a ten śluz to może troszkę jednak ten czop się odkleja, pomalutku.Też mam te skurcze bezbolesne ( niemiesiączkowe)-czasami aż się spinam ,bo bywają nieprzyjemne:(maleńka ma po 4-5 czkawek dziennie i lubi się wiercić wieczorem-20-22, potem jest cisza, do czasu aż się obudzę:)-chyba głosy ją budzą.Oglądam sobie czasem filmik z ostatniego usg i utwierdzam się w pewności,że jest to na 100% dziewczynka:)A ten wirus nas trzyma-nie jest jakoś bardzo źle, ale katar, kaszel i lekki ból gardła:(pożeram kiwi i wyciskam sok z cytryny, wczoraj czułam wzięłam 1 apap.Misio siedzi ze mną w domu, wczoraj miał wyjątkowo dobry apetyt, oby to był dobry znak:)
FK
2010-02-17
17:57:18
Email
Nie wiem, czy u nas też się jakaś infekcja nie szykuje :( Ja się dobrze czuję, ale Krzyś pokasłuje i w jakims takim złym humorze wrócił z przedszkola. Zobaczymy jak to się rozwinie. A ja rano miałam więcej tego brunatnego plamienia. Myslę, że to jednak musi być ten czop, no bo co innego. Tak więc czekamy co z tego wyniknie. Brzuch się nadal napina bezboleśnie. No ale jakbym sie nie odzywała, to bedzie znaczyło, że się zaczęło :)
FK
2010-02-18
00:42:13
Email
Teraz juz jestem pewna, że to czop. Zdecydowanie jest to śluz w kolorze brunatnym i jest go coraz więcej. W dodatku miałam 3 lekko bolesne skurcze w odstępie ok 20-25 minut. Teraz przestały się pojawiać. Idę spać, ale sądzę, że finał już blisko...
kyja
2010-02-18
08:11:54
Email
Ewa, pewnie już jesteś w szpitalu-trzymam kciuki za Was:)!!!!!
kyja
2010-02-21
00:35:31
Email
Ewa, nie mogę się doczekać wieści od Was:)))
FK
2010-02-22
20:52:01
Email
Jesteśmy w domu :) Pawełek urodził się 18 lutego o godz.13:50 przez cc. Waga 4090g, dł. 56cm, Apg 10. Sorry ale nie mam siły dzis więcej napisać. Jak ochłonę to zaczne się znów odzywać. Serduszko Pawełka zdrowe :) Konsultacja kardiologiczna na wszelki wypadek w końcu maja. Pawełek kochany i sliczny :) Krysiu teraz kolej na Ciebie. Juz teraz 3mam kciuki!
kyja
2010-02-23
07:56:15
Email
Ewuś, gratulacje:)!!!!!!!!tak się cieszę,że jesteście już razem w domku:))wklej zdjęcie Pawełka-jeśli możesz:) jak będziesz mieć więcej sił napisz jak to wszystko przebiegło, cesarska przez wagę Maleńkiego?odpoczywajcie i niech Pawełek zdrowo rośnie:)! a mnie bez zmian-rosnę, w styczniu kupiłam kurtkę, taką dosyćluźną w pasie,żeby brzuch się zmieścił, teraz ledwo się dopinam:(dzisiaj zaczynam 37 tc, i marzy mi się,żeby urodzić Maleńką w 38 tc.
Joanna26
2010-02-23
15:11:45
Email
Efka, gratulacje:)))
Angella132
2010-02-23
21:47:13
Email
Dziewczyny juz jestem w domu. Dzisiaj wrocilam od rodzicow popoludniu ...zagladam teraz n FORUM TU TAKIE WIESCI!!! Ewa gratuluje!!!! Pawelek wielki i dlugi:)))))))) Kochana ponad 4 kg to masz wielkoluda w domu:))) Super! Ciesze sie,ze nastepna z Was dolaczyla do mojego grona:))) Krysiu teraz czas na ciebie:) Co do mnie to pobyt udals ie znakomicie. Jutro naskrobe co i jak. FOtek narazie nie mam bo rodzicow aparatem cykalam....Kurcze Ewciu al;e sie ciesze:)))))))))))))))))))))))))
Angella132
2010-02-23
21:48:34
Email
A ja tytlko dodam,ze Natalka ma nowy sposob usypiania..okazuje sie,ze wcale nie lubi noszenia i bujania..przez przypadek odkrylam,ze wystarczy jej pieluszke na oczy polozyc i zasypia w kilka sekund:))) Poza tym urosla i przytyla..no i zaczela gugac i sie usmiecha:)
kyja
2010-02-24
07:44:23
Email
Aniu, w końcu jesteś:)!no, jesteśmy w komplecie, tylko jeszcze ja na jaju;)dawaj fotki Natalki:)!wczoraj miałam dość regularne skurcze ( ale niemiesiączkowe) przez ok godzinę-ale to był trening:(w nocy miałam sen,że byłam w szpitalu,pustym, zero pacjentek, zero pielęgniarek, tylko ja i lekarz:)ten sen nie może być proroczy, bo trąbią w radiu,że porodówki we Wrocławiu są przepełnione:( http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,7573503,Rodzic_po_ludzku__Tylko_gdzie__Szpitale_sa_pelne.html dzisiaj planuję wybrać się do szpitala i podpytać co mam ze sobą wziąć, gdy wybije godzina zero, ale nie wiem czy w tej sytuacji to jest dobry pomysł (pewnie trafię do innego szpitala, niż sobie wybrałam),eh...
kyja
2010-02-24
07:53:11
Email
jak czytam o tym,że brzuch powinien mi opaść, że dziecko powinno już być ułożone głową w dół,że lepiej będzie mi się oddychać, to złość mnie bierze.Mała nadal jest w poprzek, nadal brakuje mi tchu, brzuch mam bardzo wysoko ( biust opiera się na nim),skóra powoli nie daje rady-chyba zaczynają mi się robić z boku gigantyczne rozstępy, buuu...już chcę urodzić!
Angella132
2010-02-24
22:36:28
Email
Czesc. Sorki ,ze nie pisalam nic dzisiaj ale nie mialam kiedy. Rano robilam pranie , mala nie chciala za bardzo spac wiec nie mialam jak do kompa usiasc. Potem bylismy na zakupach z Kamykiem a mala u tesciow zostala. Pozniej znowu robota kolo dzieci i teraz na chwile weszlam. ale padnieta jestem wiec ide lulu. Co do fotek Krysiu to nie mam bo cykalam aparatem moich rodzicow jak bylam w Piotrkowie i nie mialam jak ich przegrac...wiec zdjecia bede mniala moze za jakies 2 tygodnie jak siora przyjedzie do rodzicow i je zgra do swojego laptopa. Predzej cos w domu cykne ale to moze w wekken. jutro pewnie tez sie odezwe tylko na chwile bo rano jedziemy z mala do kardiologa a w poludnie do ortopedy. Nie wiem ile mi zejdzie. Pozniej do tesciow wiec pewnie do domu wrocimy wieczorem. W piatek mam gosci wiec nie wiem jak to bedzie. Postaram ie jutro wieczorkiem cos naskrobac. A co do opuszczenia brzucha Krysiu to mi do samego konca sie nie opuscil. Jak poszlam na KTG w drugi dziens wiat to polozna chciala zbadac puls dziecka i przykladala mi do brzucha wlasnie wysoko...i nie mogla pulsu wyxczuc bo sie okazlo,ze dzidzius jest bardzo nisko...a brzuch mialam niby wysoko. Nawet gonekolog die dziwil bo jak mnie zobaczyl przed badaniem to byl pewnien,ze nic sie nie dzieje..dopiero jak mnie badac zaczl to srwierdzil,ze juz rozwarcie jest spore:) Wiec nie ma co sie tak zbytnio sugerowac tym opiszczeniem brzucha...mi w sumie brzuch sie opuscil dopiero tuz przed samym narodzeniem malem...czulam jakby mi w srodku wszystkoi nagle opadlo w dol:))) Wtedy wiedzialam juz,ze musze sie szybko wgramolic na lozko porodowe. A cod o przepelnionych szpoitali to muisz Krysiu chyba podzownic i sie upewnic czy bedzie w razi eczego miejsce. Ciekawe jak tam Ewcia z Pawelkiem. Cezkamy na fotki....
kyja
2010-02-25
13:08:41
Email
a u nas przyszła wiosna:)! w końcu:) piękny wiosenny dzień dzisiaj mamy, śnieg prawie stopniał całkowicie-widać teraz te brudy na chodnikach, blee.Ptaki trelują jak szalone,w nocy słychać kocie gody:)za 1,5 godziny idę po Misia do przedszkola i chyba od razu pójdziemy do parku na plac zabaw-szkoda dnia.Te skurcze przepowiadające mam coraz częściej-wieczorem znowu była regularność przez ok godzinę:)efektem tego była moja pospieszna wizyta w toalecie, heh-widzę przynajmniej ich celowość, hehe:)Nie mogę się doczekać aktualnych zdjęć Natalki-zmieniła się na pewno, no i premierowego zdjęcia Pawełka:)jak będzie tak dalej ładnie na dworze, to chyba zabiorę się już za wysiew ziół do doniczek:) odzywajcie się dziewczęta!nie zostawiajcie mnie samej tutaj:)
kyja
2010-02-25
13:13:42
Email
a z tym obniżeniem brzucha poczekam-nie mam wyjścia, hehe.Tylko,że młoda cały czas twardo siedzi w poprzek-brzuch mnie boli przy każdym większym jej ruchu, no te zwiastuny rozstępów...właśnie po bokach, a nie jak widziałam na fotkach gdzieś wokół pępka.Ciekawe czy przekręci się głową w dół...Misiek ustawił się do wylotu bardzo szybko-chyba nawet przed 30 tc, raz zrobił woltę i już tak siedział, a maleńka wypina co może:)
Angella132
2010-02-25
20:13:06
Email
Krysiu nie zostawiamy Cie:) Przynajmniej ja. Dzisiaj dzien pelen wrazen. Bylismy od rana u specjalistow z mala. najpierw ortopeda...wiec naczekalismy sie chyba z godzine na wizyte, ktora trwala3 minutki. lekarz zobaczyl malej nozke i powiedzial,ze wszystko jest oki. Potem wyslali nas na USg i kolejne czekanie okolo 15 minut. Z bioderkami tez wszystko gra. Potem po 12 mielismy sie stawic u kardiologa. Oczywiscie weszlismy kolo 13 do gabinetu. malej zrobili EKG i lekarz ja ossluchal.Wiec wszystko wyszlo super. Teraz 9 kwietnia mamy pojawic sie z mala na echo serca - tak dla pewnosci. Pozniejw racajac weszlismy do tesciow i razemw rocilismy po Kamila. Pogoda u nas tez superowa wiec poszlismy wszyscy na spacer. Pozniej trocher u nas posiedzielismy. Pote kapanie dzieci i tak zlecialo. Mala wlasnie zasypia w lozeczku- nie wiem czy wam pisalam ,ale ma nowy sposob uspokajania sie i zasypiania. Kladziemy ja i przykrywamy jejoczy i glowke pielucha tetrowa..chwile posteka i usypia. To lepsze od bujania:)))) A odkrylam ten sposob przez przypadek jak bylam u rodzicow. Mala sie darla i darla, ja chcialam ja na chwile polozyc i pielucha mi spadla jej na glowe a ta sie uspokoila. I tak zaczelam sparwdzac i dziala ten cudowny sposob:)))
Angella132
2010-02-25
20:13:45
Email
Krysiu zdjec Natalki jeszcze nie mam aktualnych bo nie mialam kiedy zrobic. Jutro troche luzniej bede miala to cos wstawie:) Ciekawa jestem jak tam Pawelek i Ewa sie maja:)
FK
2010-02-25
23:07:09
Email
Dziewczyny przepraszam, że się nie odzywam ale u nas masakra i chodze na rzęsach :( Pawelek robi paskudne śluzowate kupy i dziś miał tak straszne bóle brzuszka, że krzyczał aż sie siny na buzi robił :( Prawie wcale nie spał, a przecież on ma dopiero tydzień. Na szczęście koło 16 to minęło i teraz sporo spi. Mąż odnalazł kontakt ze swoim szkolnym kolegą, który jest pediatrą i on jutro do nas wpadnie i zobaczy Małego. Poza tym Krzyś chory i się boimy, żeby Pawełek czegoś od niego nie złapał. Krzys ogólnie sczęśliwy. Mówi, że kocha Pawelka i bardzo się do niego garnie, ale jednocześnie zrobił się bardziej zbuntowany i chwilami w ogóle się nie słucha. A pierwsza nocka w domu wygladała tak, że ja oka nie zmrużyłam. Dostałam zastoju pokarmu. Pawełek płakał, bo był głodny, a ja miałampełne piersi, ale pokarm nie chciał wypływać :( Tak więc albo próbowałam karmic Pawełka albo walczyłam pod prysznicem z piersiami. Do tego Krzys się budził z płaczem albo wołał przez sen "Mamo ja chcę z Tobą". Też to wszystko przeżywa bardzo. Tak więc trudne u nas te początki, ale mam nadzieję, że bedzie coraz lepiej.
FK
2010-02-25
23:16:40
Email
Co do porodu to dostałam w nocy w miare regularnych skurczy, tzn. co 10 minut przez ok 5 godzin. Nie wybierałabym sie jeszcze do szpitala, ale to moje brązowe plamienie zamieniło się w jasno czerwone i to mnie wystraszyło. Na porodówce podłączyli mnie na 6,5 godziny do ktg. Masakra. Myslałam, że tam umrę. Skurcze niby jakieś były, ale się nie nasilały. Rozwarcie niewilekie i szyjka długości 2cm. Stwierdzili, że odsyłaja mnie na oddział. Byłam wściekła, że przyjechałam, bo tym niby krwawieniem się wcale nie przejęli a ja miałam wizje leżenia w szpitalu nie wiem ile. I wtedy stał się cud, bo wody mi odeszły :) No ale, że nadal nie było postepu w rozwarciu i skurcze się nie nasilali, więc stwierdzili, że sprawdzą jak duże jest dziecko, bo przy mojej wadzie wzroku może byc problem, bo poród się ciężki zapowiadał. Na usg wyszło, że waga Pawełka to ok 4100g a do tego mam cienka blizne po poprzednim cięciu i grozi pęknięcie macicy. Uznali, że te wszystkie czynniki zdecydowanie wskazują, że trzeba zrobić cc. Nawet się nie obejrzałam i Pawełek był juz z nami :) Potem wiadomo trudne chwile z leżeniem na płasko i z pierwszym wstaniem z łóżka, ale tego sie już nie pamięta. W sumie teraz juz jestem w pełni na chodzie. Co do zdjęć Pawełka, to muszę poszukac jakigoś programu, żeby sensownie zmniejszyć a chwilowo nie mam siły i czasu, ale obiecuję to nadrobić.
FK
2010-02-25
23:17:49
Email
Krysiu nie zostawiam Cię. Całym sercem CI kibicuję i będę sie odzywać kiedy tylko bedzie to mozliwe. 3maj się dzielnie.
FK
2010-02-25
23:19:52
Email
A jeszcze co do serduszka Pawełka, to przebadali go na wszystkie strony. Żadnej arytmi nie było. Jedynie jakis szmerek wysłuchali, ale powiedzieli, że nie trzeba się przejmować. W końcu maja mamy wyznaczoną konsultację kardiologiczną. 3majcie się ciepło. Idę lulu, bo padam na nos.
Angella132
2010-02-26
08:47:31
Email
Hejka. Ewa ciesze sie,ze sie odezwalas. Widze,ze masz cirezkie dni..ale to minie. Opisujesz zachowanie Krzysia tak jakby to byl Kamil. tez kocha siostre ale zrobils ie strasznie niegrzeczny odkad wyszlamz nia ze szpitala, nie slucha i w nocys ie czesto budzi wolajac,ze chce z mama. Jak mala placze to on wtedy tez so ie nagle o mnie przypomina i docghodzi do nerwowych sytuacji. Ale z dnia na dzien jest coraz lepiej. Co do sluzowatych kupek to u nas sa do tej pory. Nam pediatra zapisala probiotyk i potem po 5 dniach przewy enterol 250 - to tez taki probiotyk ale ma w skladzie drozdzaki - stosuyje sie go u niemowlakow przy biegunkach i roznego typu zlym wchanianiu - 1 saszetke dziennie. Poza tym ja malej podaje infacol - powiem ci ewcia,ze u nas wystarczyl i dziala. Bole kolkowe mala ma ale malo nasilone..placze kilka chwil i za chwile robi kupe i juz luzik. Ale kazde dziecko inaczej to przechodzi. mam nadzieje,ze ten pediatra znajomy cos wam pomoze. A co do zastoju pokarmu w piersiach to ja od razu po porodzie chyba w 3 dobie jak mialam nawal pokarmu to karmilam mala co chwile..a jak nie chciala to sciagalam. Ale ponoc pomocna tez jest wlasnie kapusta! Przy zapaleniu u mnie super sie sparwdzila a przy zastoju to nie wiem ale Ewcia mozesz sparwdzic. Poza tym trzymam kciuki zeby wszystko sie ulozylo. Pewnie pawelek nic nie podlapie od Krzysia - mi pediatrra mowila,ze takie male dzieci karmione piersia zadko cos lapia...bo maja sporo przeciwcial od mamy. Ale wiecie jak to jest..teoria sobie i praktyka sobie. W kazdym razi eu nas obylo sie bez chorob u Natalki...a przeciez jak wyszlam ze spzitala to Kmail byl chory, potem ja , znowu Kamil i niedawno maz. A mal nic:) Z serduszkiem Pawelka to pewnie byly jakies przypadkowe szmery. U noworodkow to czeste. Wczoraj jak bylismy u kardiologa z mala to sie smial,ze w Piotrkoie mnie nastraszyliz tym sercem..widac nie maja tam lekarza. I gosc mial racje bo kariologa dzieciecego tam nie ma. No ale nastraszyli a przy okazji sparwdzilismy mala. Wiec nei ma co zalowac. Ewa co do porodu to widac,ze zawsze moze kobiete czyms zaskoczyc:)))))))))))))))) W kazdym razie dobrze,ze sie nie nameczylas i Pawelek sie szybko na swiecie pojawil. Ja nie mam doswiadczenia z cesarka i raczej nigdy juz nie bede miala. W kazdym razie po naturalnych dwoch porodach na serio mam dosc rodzenia, cioazy i wszystkich dolegliwosci z tymz wiazanych...porod prawde mowiac to tylko bol fozyczny...za to wychowanie dzieci to dopiero jest cos:)))) U nas wlasnie mala zasypia nowym swoim sposobem - z pielucha na glowie..odeszly wiec klopioty z noszeiem, bujaniem...poprostu kladziemy ja, smoka do buzi i [pielucha na twarz i po kilku sekundach krecenia sie zasypia:))))

Angella132
2010-02-26
08:48:02
Email
Ta metoda zasypiania dziala w dzien i w nocy:)

Angella132
2010-02-26
08:49:37
Email
A to moja pulchna kruszyna:) Wlasnie pochowalam juz ciuszki w rozmiarach 56 i 62. teraz ubieram ja w 68 i 74 ale juz zaczynaja byc za male. Tzn 68 bo 74 jest w sam raz. A na poprzednbiej fotce ma spiochy 80!!! Powiem wam,ze jest grubasna i dluga:)

Angella132
2010-02-26
08:50:26
Email
I w pizamce po Kamilku:)) Rozmiar 80:)

Angella132
2010-02-26
08:50:38
Email
:)

Angella132
2010-02-26
08:52:17
Email
Ewcia mam nadzieje,ze sie szybko sytuacja unormuje. Zaczniesz sie wysypiac i Krzys sie przyzwyczai. Chpciaz predzej chyba wy musicie przywyknac do zmiany w jego zachowaniu. Takl jak my z Kamila zachowaniem:)
kyja
2010-02-26
13:07:25
Email
Ewuś, tak jak pisze Ania-wszystko się w związku z nową sytuacją unormuje:)trzymam kciuki, a te kupki-kurcze, mam nadzieję,że lekarz wyjaśni co to jest.A na nawał pokarmu i zapalenie to mi bardzo pomagało jak najczęstsze przystawianie Miśka do cyca i samodzielnie wyciskanie mleka (ręczny laktatorek nie zdał egzaminu, sama lepiej sobie wyciskałam mleko-aż minęło zaczerwienienie piersi).Ewuś, jeszcze parę dni i z pewnością Krzyś przyzwyczai się do obecności braciszka:)tak Ci zazdroszczę,że masz już Pawełka przy sobie:)!napisz koniecznie, co powiedział pediatra na te kupki.Właśnie, dziewczyny, w ciągu chyba 10 dni czy 2 tygodni od urodzenia dziecka, powinien nas odwiedzić w domu pediatra-tak wynika z przepisów, niezależnie od wizyt położnej. Aniu, Natalka-tak jak sądziłam:)-jest coraz większa i coraz bardziej rozkoszna:)rzeczywiście jest długaśna:)będzie wysoką dziewczyną:)a to zasypianie z pieluchą-rewelacja:)!!!nie musisz się męczyć z lulaniem, itp.Dziewczyny, z jednej strony nie mogę się doczekać mojej maleńkiej po drugiej stronie brzucha, a z drugiej, jakoś tak nie mogę sobie wyobrazić jak to będzie mieć drugie dziecko.Wiem,że teraz-pod koniec ciąży, to może dziwnie jest tak myśleć:) ale jakoś tak trudno jest zamknąć oczy i oczyma wyobraźni zobaczyć kwilące własne kolejne niemowlę w łóżeczku:)ja chyba do końca życia będę w tej ciąży:)!to chyba jakieś hormony tak na mnie działają, jakoś we wcześniejszych etapach ciąży łatwo było mi sobie to wyobrazić:) boję się trochę jak Misiowy zareaguje, teraz niby jest ok- wczoraj w przedszkolu chwalił się kolegom, że w moim brzuchu jest jego siostrzyczka:)jutro przyjedzie do nas w odwiedziny mój tato-ostatnio nas odwiedził, gdy Misiek miał 2 tygodnie, czyli jakieś 5, 5 roku temu, heh.Misiek mówi na dziadka per wujek:)-tak często się widują;)Więc dzisiaj czeka mnie większe sprzątanie i chyba narobię gołąbków-jak dam radę:)no, ale byłyby jaja, gdybym jutro rodziła, hehe:)to tato od razu obejrzałby w szpitalu wnuczkę-miałby z głowy kolejne odwiedziny, hehe.Córeczki mojej siostry jeszcze nie widział ( ma 9 miesięcy)-fakt, że siostra jest w Anglii, ale już 2 razy była z małą w Polsce.Jakoś tak rozluźniły się nam kontakty z ojcem, zwłaszcza po skończeniu studiów. Bywa.Dobra, robię listę zakupów na jutrzejszy dzień, ukochajcie swoje Maleństwa od ciotki nadziewanej Jagodą:)
kyja
2010-02-26
13:12:36
Email
jeszcze raz obejrzałam fotki Natalki-długa jest:)!Aniu, to Natalka może Ci szybko wyrosnąć z gondoli, nie?ale z drugiej strony wiosna idzie-będzie coraz cieplej:)
Angella132
2010-02-27
10:43:49
Email
Krysiu Natala na bank szybko wyrosnie z gondoli - juz prawie zajmuje cala. Ale z Kamilem bylo podobnie - dlatego kupilam spacerowke jak mial 6 miesiecy. Ogolnie w tym modelu wozka spacerowke dla sie rozlozyc do pozycji lezacej wiec super sie nadaje. Co do wizyty lekarza w domu poporodzie to kiedys cos o tym slyszalam..ale prawde powiedziawczy nigdy sie nie spotkalam z taka wizyta..prawo swoja droga a rzeczywistosc swoja. Krysiu mam nadzieje,ze nie bedziesz w tej ciazy zbyt dlugo jeszcze..hehehe:)
Angella132
2010-02-27
19:19:59
Email
i kilka fotek Kamila

Angella132
2010-02-27
19:20:43
Email
:)

Angella132
2010-02-27
19:21:13
Email
...

Angella132
2010-02-27
19:22:14
Email
z karuzela

Angella132
2010-02-27
19:22:34
Email
:)

Angella132
2010-02-27
19:31:12
Email
z Kamilkiem

Angella132
2010-02-28
15:16:32
Email
O widze,ze zostalam sama na placu boju. Czyzby Krysie cos wzielo??:) Ewcia ty pewnie mas zurwanie glowy...ale odezwijs ie jak bedziesz miala chwile. U nas tez pod gorke troche. Kamil zrobils ie jeszcze bardziej nieznosny i zlosliwy. To przez to poblazanie mu jaks ie Natalka pojawila. Teraz wychodza efekty. W nocy budzis ie co chwile i mnie wola...i kraze tak miedzy jednym dzieckiem a drugim. Chociaz Natala ostatnio sie uspokoila i budzis ie tylko max 2 razy w niocy. Przedwczoraj obudzila sie tylko raz. Zje i od razu idzie spac. Ostatnio Kamil powoduje,ze w nocy sie nei wysypiam i w dzien chodze jak neptyk. Do tego zaczelam brac te tabletki antykoncepcyjne - Azalia. Kurcze i zaczelo mi sie od tego czasu w glowie strasznie krecic i nerwowa maksymalnie sie zrobilam. Wczoraj czytam ulotke od tych tabletek a tam wlasbnie pisze,ze takie moga byc uboczne skutki....no i jeszcze plamienia przez caly okres:( To widac mega super nowosc:(((( Jednak musze je chyba troche pobrac ...wole byc w razi eczego maksymalnie zabezpieczona:)))
kyja
2010-02-28
17:47:01
Email
jestem, jestem jeszcze w 1 kawałku:)wczoraj był u nas mój ojciec ze swoją babką-byli do 22-nieźle:)!dobrze,ze zrobiłam te gołąbki-ojciec je bardzo lubi.A dzisiaj wybraliśmy się do zoo-szczęki nam opadły, jak zobaczyliśmy ceny biletów (normalny 25 zł, ulgowy dla Miśka 15 zł), jeszcze wiosną były sporo tańsze (normalny chyb a15 zł, ulgowy 10 zł), o dziwo, pomimo pory roku sporo zwierzaków wyszło na zewnątrz:)Misiek leciał do pająków, krokodyli i karaczanów:)wczoraj rano też byliśmy na dniach otwartych w najbliższej podstawówce-zastanawialiśmy się czy nie oddać Miśka do zerówki przy szkole, wczoraj po obejrzeniu wszystkiego, rozmowie z wychowawczynią nie mamy wątpliwości co do posyłania Michała od września do tej zerówki (ładniejsza sala niż w przedszkolu, nie śmierdzi wilgocią, duża sala gimnastyczna, fajna pani, angielski bezpłatnie w ramach zajęć, możliwość zapisania dziecka do świetlicy też fajnej, obok sali-5 zł za miesiąc- gdybym szybko musiała wrócić do pracy, możliwość wykupienia obiadów-3,5 zł za obiad).A teraz, gdy Misiek jest cały miesiąc w przedszkolu, łącznie z płatną obowiązkową rytmiką, plastyką, obowiązkowymi zajęciami teatralnymi i angielskim płacę 350 zł.Szkoła jest niezbyt daleko od naszego bloku, więc nie będzie tak źle:)a zajęcia trwają od godz 8 do 13-13:30.Ale się rozpisałam o tej szkole:)naprawdę spodobało się nam tam:)A Natalka wczoraj skończyła 2 miesiące-szybko czas leci:))!a jak zerka na karuzelkę:)!Aniu, te tabletki to minipigułki jak Cerazette?pewnie za jakiś czas miną te skutki uboczne. Kurcze, trochę sobie dałam czadu z łażeniem po zoo-w pewnym momencie zaczął boleć mnie brzuch (ale nie skurcze) i trochę zaczęłam się bać czy coś złego się nie dzieje-ale ok, minęło, mała teraz się mości w środku jak wściekła:)Ewa, daj znać co u Was? jak Pawełek?
kyja
2010-02-28
17:52:52
Email
aa jeszcze co do nowej zerówki:przede wszystkim Miśkowi się tam spodobało, najbardziej chyba ta sala gimnastyczna, 4-5 kolegów z jego grupy przedszkolnej też tam będzie od września, więc myślę,ze będzie dobrze:) Aniu, a Kamil pewnie z czasem uspokoi się, ale pewnie trzeba mu też dużo tłumaczyć, najważniejsze,że to w końcu minie:)
Angella132
2010-02-28
22:35:49
Email
Krysiu dobrze,ze z toba oki. Zerowka w szkole to wg mnie doskonaly pomysl i tez pewnie Kamila posle. Narazie jednak czeka nas przeprawa przez przedszkole -jest dopiero w grupie 3 latkow:) W kazdym razie z jego zachowaniem to mam nadzieje,ze minie. Z opowiesci znajomych, ktorzy maja po dwoje dziecvi wiem,ze to moze potrwac.Wiec zostaje nam uzbroic sie w cierpliwosc. A Natala faktycznie skonczyla 2 miesiace:)))
Strona 19 - poprzednia, 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85, 86, 87, 88, 89, 90, 91, 92, następna

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum